W zwierciadle. Rok 2023 w literaturze
Literacka liczba mijającego roku? 300 000 – tyle "Chłopek" Joanny Kuciel-Frydryszak wyruszyło w drogę do czytelników. Co jeszcze działo się między książkami?
Portret ludowy
Gdy kilka lat temu Joanna Kuciel-Frydryszak pochyliła się nad losem służących, niewielu wróżyło jej sukces. Mimo to książka "Służące do wszystkiego" zyskała grono czytelników i uznanie krytyków. Gdy autorka przyjrzała się korzeniom swoich bohaterek – a większość z nich pochodziła ze wsi – już nikt nie miał wątpliwości, że ten temat rozgrzeje polską literaturę (nie inaczej było z publikacjami Adama Leszczyńskiego czy Kacpra Pobłockiego otwierającymi nurt ludowy na rodzimym rynku książki). Nie wiadomo było tylko do jakiego stopnia. "Chłopki" miały premierę w maju, ale już w trakcie przedsprzedaży trzeba było zlecić dodruk. Do końca roku nakład wyniósł aż trzysta tysięcy egzemplarzy, a w kolejce do wypożyczenia książki trzeba czekać wiele miesięcy (w listopadzie w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego na liście oczekujących znajdowało się 300 czytelników). Fenomen tej, jak wielu by chciało, "lektury obowiązkowej" oddają jednak nie liczby, a skala reakcji, toczących się dyskusji nie tyle w mediach, ile w domach czytelników. Kuciel-Frydryszak postawiła na relację historyczno-reporterską, świetnie udokumentowaną, powściągliwą, a przy tym pełną empatii i szacunku dla ówczesnych siłaczek. Chłopki w końcu odzyskały imiona i głos, a my historię i pamięć o naszych przodkiniach.
Ludowa historia Polski nie zwalnia tempa, a w dodatku wkracza na nieznane rewiry. Kwestią czasu było, aż ktoś szerzej spojrzy na przeszłość mieszkańców wsi przez pryzmat płci kulturowej (tom zbiorowy "Ludowa historia kobiet"), unieważni stereotypowo pojmowane podziały klasowe (Marta Strzelecka "Ziemianki. Co panie z dworów łączyło z chłopkami") albo podejmie temat awansu społecznego i zweryfikuje narosłe wokół niego mity (Magda Szcześniak "Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce"). Najbardziej jednak nieoczywistą opowieścią 2023 roku o wiejskich kobietach i mężczyznach okazała się publikacja Agnieszki Pajączkowskiej "Nieprzezroczyste. Historie fotografii chłopskiej". Autorka znakomicie połączyła dwie dziedziny (fotografię i literaturę), tworząc nie tylko arcyciekawy portret dotychczas pomijanej w dyskursie publicznym Polski XX wieku, lecz także rozszerzyła granice sztuki i nauki, włączając w obszar ich dociekań także zdjęcia prywatne, rodzinne (wernakularne). Pajączkowska udowadnia, że aparat fotograficzny może być narzędziem zarówno uprzedmiotowienia, jak i emancypacji, a także alternatywnym sposobem narracji o biedzie, kwestii żydowskiej, wojnie, walce o marzenia i ze wstydem. Uzmysławia także, jak wiele opowieści nigdy nie wybrzmi i ile losów zostanie na zawsze zapomnianych. Dlatego tak ważne jest, aby historie takie jak "Nieprzezroczyste" czy "Chłopki" zaistniały w świadomości współczesnych.
Pęknięta tafla
Podczas gdy fala opowieści ludowych nieustannie wzbiera, w 2023 roku pojawił się jeszcze jeden silny nurt w literaturze polskiej – rzeki. To nie tyle echo katastrofy ekologicznej na Odrze w 2022 roku, ile głębsza refleksja nad klimatem, antropocenem i nierównym dostępem do wody. Reporterzy, aktywiści i historycy opisywali nie tylko dwie największe rzeki w kraju (Andrzej Chwalba "Wisła. Biografia rzeki", Filip Springer "Mein Gott, jak pięknie"), lecz także te znikające, wyschnięte, zabetonowane (Maciej Robert "Rzeki, których nie ma") oraz regulowane, osuszane, kradzione (Jan Mencwel "Hydrozagadka. Kto zabiera polską wodę i jak ją odzyskać"). Dla jednych te wyprawy miały wymiar bardziej prywatny (Springer, Robert), dla drugich były one zakrojone na szeroką skalę (Szymon Opryszek "Woda. Historia pewnego porwania").
Właśnie Opryszek okazał się mocnym, reporterskim głosem, który wśród krytyki literackiej nie był aż tak słyszalny, jak na to zasługiwał. A szkoda, bo ukazany przez niego obraz świata, gdzie z jednej strony wojny wybuchają przez brak dostępu do wody, a z drugiej rocznie zużywa się 350 milionów litrów, by schłodzić centra danych, mógłby rozszerzyć perspektywę dyskusji o zasobach i ich ochronie. "Woda" to wielowymiarowa opowieść, hipnotyzująca lirycznością i obrazową metaforą podbudowaną ogromną pracą dokumentacyjną. Co prawda wykracza poza nadwiślański kraj, ale jednocześnie pokazuje, że to, co dalekie, może wkrótce stać się naszą rzeczywistością.
Niektórzy twórcy literackich opowieści o rzekach spoglądali w przeszłość (Chwalba, Springer), inni patrzyli w przyszłość (Robert, Mencwel), choć te perspektywy w pewnym momencie się krzyżowały i prowadziły do wspólnych wniosków: że może jeszcze nie jest za późno, by uratować polskie źródła; że trzeba działać natychmiast, ale za oddolnymi inicjatywami muszą iść decyzje odgórne (choć powinno być odwrotnie); że na rzeki należy spojrzeć nie jak na element krajobrazu, tylko jako na gospodynie, żywicielki, osoby.
"Osoba Odra" to inicjatywa mająca na celu ochronę naszego dziedzictwa, co ułatwić ma uznanie Odry za osobę prawną. O to apelują i aktywiści, i ludzie kultury, muzycy i aktorzy obok pisarzy. Od 20 kwietnia do 3 czerwca trwał Marsz dla Odry, którego uczestnicy towarzyszyli rzece od źródła do ujścia w jej codzienności. Mieli okazję obserwować i poczuć żywioł, poznać jego charakter. 1 stycznia 2024 roku rozpoczyna się maraton 50 opowieści: historie mówione, wywiady, komiks, animacja, głosy prawników poruszające kwestię podmiotowości natury. Po literackiej stronie "Przepływów dla Odry" transmitowanych przez kilka tygodni w Internecie zaangażowały się między innymi Olga Tokarczuk, Agnieszka Szpila i Małgorzata Lebda.
Po drugiej stronie lustra
Lebda, poetka i fotografka, która swoim biegiem wzdłuż Wisły dwa lata temu, łącząc wymiar fizyczny z artystycznym, pragnęła zwrócić uwagę na zagrażające środowisku działania człowieka, w tym roku oddała się twórczości pisarskiej. Oddała w ręce czytelników "Łakome" – już nie tom poetycki, lecz powieść. Nie wyzbyła się jednak liryczności i czułości wobec świata natury, za które pokochali ją odbiorcy. Formalnie ten międzygatunkowy transfer z poezji do prozy przypomina zeszłoroczny głośny debiut (jako autorki opowiadań) Urszuli Honek, laureatki Nagrody Conrada i kilku innych literackich wyróżnień za zbiór "Białe noce". Obie twórczynie z uwagą przyglądają się swojej małej, wiejskiej ojczyźnie, poddają refleksji motyw zmiany, przemijania i trwania, w końcu śmierci.
W przeciwieństwie do autorki "Łakomych", która w swoich dziełach podejmuje kwestię integralności przyrody i człowieka, Tomasza Różyckiego w "Złodziejach żarówek" oraz Marię Halber w "Strużkach" interesują bardziej relacje międzyludzkie. Różycki tchnął życie w blokowisko wrosłe w peerelowską rzeczywistość, natomiast Halber postanowiła przyjrzeć się dziewczyńskiej przyjaźni w konfrontacji z dorosłością. Oboje również porzucili (na chwilę? na dłużej?) poetyckie wersy, by sprawdzić się w historii pisanej prozą i wygląda na to, że ta zmiana wyszła im na dobre.
Nie tylko gatunkowe przejście może być ożywcze, lecz także powrót do korzeni. W tym roku zaskoczyła Małgorzata Rejmer i nie chodzi jedynie o porzucenie reporterskiego rzemiosła na rzecz tomu opowiadań, ponieważ prozą debiutowała wiele lat temu. "Ciężar skóry" porusza intrygującą, baśniowo-realistyczną formą wypełnioną nader aktualną i uniwersalną treścią: przemoc fizyczna i psychiczna wobec dzieci i kobiet, depresja, samobójstwo, nieheteronormatywność. Ciężar tych spraw nie opuszcza czytelnika ani na chwilę.
Znane twarze, nieznane oblicza
Choć opowiadanie od kilku lat przeżywa renesans, wciąż niewielu autorów (a może też wydawnictw) podejmuje się krótkiej formy. Niezmienną popularnością cieszy się za to reportaż (nie zawiodła Olga Wiechnik z książką "Platerówki? Boże broń!", a Stasia Budzisz rozłożyła rodzinne Kaszuby na czynniki pierwsze w "Welewetce") coraz śmielej flirtujący z esejem (jak w przypadku Pajączkowskiej, a jeszcze bardziej u Springera). Biografia w większości przypadków od wielu lat prezentuje wysoki poziom, odkrywając przed czytelnikiem zarówno zapomniane, niedoceniane lub nieodgadnione postaci, jak i cenione, wielokrotnie przepisywane, ale wciąż inspirujące życiorysy. Do tej pierwszej grupy można zaliczyć opowieść Emilii Padoł, która odmalowała wiele odcieni osobowości Marii Rodziewiczówny, jak również Kamili Łabno-Hajduk wyciągającej z cienia męskiej redakcji paryskiej "Kultury" kobietę, Zofię Hertz. Do kategorii znanych i lubianych (a przynajmniej szanowanych) z pewnością można zaliczyć Sławomira Mrożka.
Publikacja Anny Nasiłowskiej powstała w 10. rocznicę śmierci autora "Tanga" nie jest ani pierwszą próbą uchwycenia jego charakteru, ani biografią demaskującą. To, co najbardziej wartościowe w tej opowieści, kryje się nie w wątkach powtórzonych czy dopowiedzianych, lecz w odmiennym niż dotychczas rozłożeniu akcentów. Nasiłowskiej udała się rzecz niełatwa w próbie uchwycenia postaci wewnętrznie sprzecznej i utożsamianej z literackim absurdem, a mianowicie znalazła równowagę między wymową utworów Mrożka a jego biografią, połączyła historyczno-polityczne zawirowania z dziełem wyobraźni dramaturga, pisarza i rysownika niemal bez widocznych szwów.
Jeśli mowa o wielkich nazwiskach, to rok 2023 w literaturze należał do Wisławy Szymborskiej. Nie tylko ze względu na przypadającą setną rocznicę urodzin i odbywające się z tej okazji liczne wystawy i wydawnictwa: w lutym Znak wydrukował "Wiersze wszystkie", w październiku opublikował "Zabawy literackie", wznowił też "Wszystkie lektury nadobowiązkowe", poza tym Kryniccy wydali wyklejanki i listy wymieniane z noblistką, a Michał Rusinek opowiedział Szymborską dzieciom w książce "Szalik" ilustrowanej przez Joannę Rusinek. Przede wszystkim okazało się, że poetka mówi nie tylko wierszem, ale biegle posługuje się też innymi językami: teatru (spektakl "Szymborska. Kropki, przecinki, papierosy" krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego), muzyki popularnej (to jeszcze echa śpiewanego przez Sanah jesienią 2022 roku utworu "Nic dwa razy"), mody (Fundacja Wisławy Szymborskiej z firmą Medicine po raz drugi stworzyły kolekcję ubrań inspirowanych utworami autorki), architektury (w lipcu w Krakowie otwarto park imienia noblistki) czy designu (Grupa LEGO przygotowała makietę składającą się z ponad 21 tysięcy klocków odwzorowującą uhonorowanie poetki literackim Noblem).
Życie jest krótkotrwałą huczną maskaradą, a ci, którzy biorą w niej udział, są tylko kolorowymi przebierańcami nicości…
– w tym jednym zdaniu Szymborska ujęła sedno malarstwa Witolda Wojtkiewicza.
O młodopolskim artyście pisali też inni: Wiesław Juszczak ("Wojtkiewicz i nowa sztuka"), Jerzy Ficowski ("W sierocińcu świata"), a ostatnio także Piotr Paziński ("Przebierańcy w nicości"). W swoim filozoficznym eseju, nie tyle bardzo dobrze napisanym, ile prawdziwie przeżytym, autor "Pensjonatu" kontynuuje tropy podjęte przez poprzedników, by wsiąknąć w malarski świat Wojtkiewicza i zrozumieć jego wybory. Pisząc o obrazach, a konkretnie o ich spłowiałych i prowokujących kolorach oraz wypływających z nich snach i lękach, Paziński snuje refleksję o kulturze, nieodgadnionym twórcy i o sobie.
To nie odosobniony przypadek, gdy osobista fascynacja staje się przyczynkiem do bardziej uniwersalnej opowieści o rzeczywistości. Podobnie jest z historią znajomości Józefa Czapskiego i Adama Zagajewskiego utrwaloną w książce "Najwyższy człowiek świata". Nieukończony cykl esejów poświęconych współtwórcy paryskiej "Kultury", fragmenty jego dziennika, wybór wierszy poety z Krakowa przesyłanych do Maisons-Laffitte, jego komentarze do obrazów Czapskiego, wreszcie ich serdeczna korespondencja składają się na ujmujący obraz przyjaźni dwóch wielkich postaci polskiej kultury. Redaktor publikacji, Andrzej Franaszek, nie tylko urzeczywistnił pomysł Zagajewskiego na książkę o starszym o pół wieku Czapskim, lecz również wzbogacił tom o wizerunek samego poety.
Wciąż mniej obcy
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Ilustracja z książki "Pan Wyrazisty", tekst: Olga Tokarczuk, ilustracje: Joanna Concejo, 2023, fot. Wydawnicwto Format
Malarsko-poetyckie rozmowy przyniosły w 2023 roku nowe rozpoznania, choć w literaturze dziecięcej sprawdzają się praktycznie od zawsze. Tina Oziewicz (tekst) i Aleksandra Zając (ilustracje) po raz trzeci zajrzały do świata uczuć, tym razem nocną porą, by sprawdzić, co robią nasze uśpione emocje. Olga Tokarczuk (tekst) i Joanna Concejo (ilustracje) ponownie połączyły siły i stworzyły nieco przerażającą – więc może bardziej dla dorosłych niż dzieci – opowieść graficzną, która ukazuje zgubne skutki bycia bardziej w świecie wirtualnym niż realnym. W "Panu Wyrazistym" Concejo jak nigdy przedtem zbliżyła się do realistycznego obrazowania imitującego narrację fotograficzną. Jeden z takich ilustracyjnych kadrów przedstawia bohatera wpatrującego się w zamglone odbicie w lustrze, ledwo siebie rozpoznając. Ten obrazek mógłby być banalną, choć nieco przewrotną metaforą polskiej literatury ostatnich dwunastu miesięcy: książki są naszym lustrem, wczytujemy się w losy innych, a widzimy siebie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i rozkładówka z komiksu "Festiwal", scenariusz i rysunki: Jacek Świdziński, fot. Kultura Gniewu
W literacko-obrazową podróż zabrał nas także Jacek Świdziński w komiksie "Festiwal". Oszczędna kreska i spora dawka humoru czynią tę opowieść lekką i przyjemną, choć traktującą o poważnych sprawach, jak wielokulturowość, antysemityzm, budowanie socjalizmu (powracająca jak refren wypowiedź jednego z bohaterów: "To odbudowałem"), kształtowanie międzyludzkich relacji. Świdziński bezbłędnie przełożył autentyczne fotografie i historie uczestników V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów na język komiksu, nie tracąc swojego zadziornego charakteru. Za "Festiwal" autor został nominowany do tegorocznej odsłony Paszportów Polityki – to pierwsze w historii nagrody wyróżnienie dla tego gatunku. Jednocześnie zmieniono nazwę kategorii z "literatury" na "książkę". To "rozszczelnienie twardych podziałów", jak mówią organizatorzy, pokazało, że książka jest nie tylko nośnikiem opowieści, lecz także treścią samą w sobie. Ten symboliczny zwrot ku przedmiotowi dobrze wróży polskiej literaturze.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]