Bacevičius i Bacewiczowie
W 1916 roku "Nowy Kurier Łódzki" donosił o występie małoletnich muzyków:
W niedzielę o godz. 4 po poł. W sali Brauna przy ul. Przędzalniana 64, odbył się na rzecz niezamożnych uczniów i uczennic I szkoły Szeiblerowskiej — podwieczorek muzyczny. Na program złożyły się popisy chóralne i pojedyncze występy deklamacyjne wychowańców szkoły jak również popisy muzyczne rodzeństwa Bacewiczów w osobach 7-mio letniej Grażynki i 11-letniego Keistutisa oraz 10 lat liczącego Vitautasa, którego utwór "Fantazje wojenne" wywołał podziw licznie zgromadzonej publiczności. Oklaskom nie było końca.
Ojciec rodzeństwa Bacevičiusów-Bacewiczów, Vincas Bacevičius, należał do rozbudzającej się narodowo litewskiej inteligencji. Ukończył seminarium nauczycielskie, gdzie zdobył też podstawy wykształcenia muzycznego. Z ojczystej Litwy został przez carskie władze wysłany w głąb Królestwa Polskiego, do Łodzi. Mieszkała tam Maria Modlińska, pochodząca z dobrej, polskiej rodziny pracownica administracji firmy Ludwik Spiess i Syn. Jej matka była uczennicą Zygmunta Noskowskiego i Aleksandra Michałowskiego, jako pianistka występowała na koncertach dobroczynnych. Trudno się dziwić, że ich dzieci miały wielki wpływ na rozwój muzyki w Europie Środkowej.
W 1904 roku urodził się ich pierwszy syn – Kęstutis (później używał spolszczonego imienia Kiejstut) – pianista-kameralista, kompozytor i pedagog, w latach 1957-69 był rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznen. Od 1999 roku uczelnia ta nosi miano Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów. W dzisiejszej pamięci Kiejstut funkcjonuje przede wszystkim jako nauczyciel i organizator życia muzycznego, był założycielem pierwszej polskiej katedry kameralistyki.
Następnego roku, w 1905, urodził się Vytautas (Witold). Był kompozytorem, pianistą i działaczem muzycznym. Wydawał czasopismo "Muzika ir teatras", w którym publikował teksty o współczesnych prądach intelektualnych i estetycznych. Studiował w Warszawie, Kownie i Paryżu.
Posługiwał się radykalnym, jak na swoje czasy, językiem muzycznym – uchodził za najbardziej awangardowego wśród litewskich kompozytorów międzywojennych. Niewielu z polskich kompozytorów tamtego okresu było równie progresywnych co Vytautas. Skomponował pierwszy litewski koncert fortepianowy i jeden z pierwszych litewskich baletów. Był też cenionym pianistą. Wybuch drugiej wojny światowej zaskoczył go podczas trasy koncertowej w USA. Bacevičius spędził tam resztę życia, zmarł w Nowym Jorku w 1970 roku, rok po śmierci swojej siostry Grażyny. 30 lat wcześniej, w trakcie wojennej pożogi, dedykował jej swoją II Symfonię noszącą podtytuł "Della guerra".
Grażyna przyszła na świat w 1909 roku. Gdyby wybrała tożsamość litewską, używałaby pisowni Gražina. Została wybitną skrzypaczką, kompozytorką, pedagożką. Sama prawykonywała swoje utwory, w utworach z użyciem fortepianu towarzyszył jej częstokroć Kiejstut. Przestała grać dopiero pod koniec życia, w latach 60. Przyczyna była bardzo prozaiczna – jej córka adoptowała kota, który śmiertelnie bał się wysokich dźwięków wydawanych przez jej instrument.
Jako ostatnia, w 1911 roku, urodziła się Wanda. Studiowała teorię muzyki i fortepian, ale poświęciła się pisaniu: dziennikarstwu, poezji i prozie. W latach 40. była krytyczką "Ruchu Muzycznego". W latach 60. i 70. prowadziła w Polskim Radiu audycję "Nuty, nutki", w której łączyła świat muzyki z poezją. Spisała wspomnienia Stefana Spiessa, przyjaciela Karola Szymanowskiego. Opiekowała się spuścizną kompozytorską swojej siostry.