Solo i z innymi
Pokusa, żeby wszystkie muzyczne przygody Waglewskich opowiedzieć chronologicznie, jest duża. Myślę jednak, że przedstawienie najpierw głównej linii ich działań, a później uzupełnienie jej o wątki pozornie poboczne – da przyjemność dokonania własnej oceny, co tu z czego wynika i jak działają poszczególne wpływy.
W 2003 roku, a więc już po powołaniu Tworzywa Sztucznego, ukazał się w dużej mierze instrumentalny "Album producencki" Emadego. Wystąpili na nim raperzy O.S.T.R., Sokół, Włodi, Inespe (z którym Fisz i Emade założyli kilka lat wcześniej skład RHX), Fisz, a także Iza Kowalewska z zespołu Muzykoterapia oraz kilkoro instrumentalistów. Dwa lata później młodszy z Waglewskich wydał "Szum rodzi hałas" sygnowany P.O.E., czyli Projekt Ostry Emade, do którego kilka lat później wrócili kolejnym albumem, a w 2013 – winylowym singlem "My albo oni". Jego partnerem był tu wszechstronny i doświadczony raper O.S.T.R.
W 2003 roku Fisz i Emade dołączyli do założonego przez basistę Wojtka Mazolewskiego efemerycznego składu Bassisters Orchestra. Wzięli udział w koncercie, który ukazał się później na płycie "Live at Wrzeszcz", a w składzie spotkali jeszcze perkusistę Macia Morettiego, saksofonistę Mikołaja Trzaskę i samplerzystę Michała "Bunio" Skroka. Transowe, eksperymentalne brzmienie zespołu udało się przenieść na jedyny studyjny album zespołu "Numer jeden", być może najmniej piosenkowy i najmniej poukładany album Waglewskich.
Bracia z sukcesem współpracowali też z ojcem. Pod nazwą Waglewski Fisz Emade wydali albumy "Męska muzyka" (2008), "Matka Syn Bóg" (2013) oraz "Duchy ludzi i zwierząt" (2020). Drugi – znakomity – album zaowocował wyraźnym podziałem zadań, bo Emade zajął się produkcją muzyczną, Fisz większością tekstów i projektem graficznym płyty, a Wojciech Waglewski kompozycjami (wcześniej W.W. oprócz melodii pisał też większość słów, a P.W. część muzyki). W ponad połowie utworów na fortepianie zagrał Mariusz Obijalski, a w chórkach wystąpiła Iwona Skwarek z duetu Rebeka. Z kolei w przypadku pierwszej płyty ciekawostką był… wokalny udział wybitnego pianisty Marcina Maseckiego. Trzeci wspólny album powstał dwanaście lat po rodzinnym debiucie. Niezwykle poetycki, nostalgiczny i, jak to określił Wojciech Waglewski, z "ładniejszymi" piosenkami. Mniej tu hiphopowych i rockowych akcentów, dominują niespieszny blues i refleksyjne teksty autorstwa Wojciecha Waglewskiego i Fisza.