''Jak brat grał w domu, to nie wiadomo jak i kiedy, od razu w izbie było pełno ludzi. Przychodzili nawet z końca wsi (...) Jak brat grał u sąsiada chorego na nogi, to ten poderwał się i stanął'' opowiadała o Januszu Boguszu jego siostra. Odczuwając tęsknotę za spontanicznym i niczym nie ograniczonym wychodzeniem z domu, spotkaniami z dawno nie widzianymi przyjaciółmi, ale i zawieraniem nowych znajomości czy to na potańcówce, koncercie lub turystycznym szlaku, zachęcamy do lektury tekstów o artystach, którzy o utrzymywaniu więzi międzyludzkiej poprzez muzykę i taniec wiedzą najwięcej.