Lady Nikotyna. Historia palenia według kobiet
Palenie szkodzi zdrowiu, a kulturze? O tym, jak przyprawiano tytoń uryną, kto "pykał fajkę" potajemnie, dlaczego usprawiedliwiano nałóg postawą chrześcijańską i kiedy papieros stał się atrybutem kobiecości.
W niektórych mitach rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej tytoń był boskim darem i pojawiał się w postaci niebiańskiego dziewczęcia. Francuski autor "La physiologie du fumeur" ("Fizjologii palenia") Theodore Burette przypisał papierosowi żeńską płeć. Okładkę książki "My Lady Nicotine: A Study In Smoke" szkockiego dramaturga Jamesa Barriego (bardziej znanego jako autora "Piotrusia Pana") zdobi wizerunek młodej damy, której długa suknia płynnie przechodzi w kłęby dymu tytoniowego. Z kolei angielski pisarz Wilkie Collins w "Kamieniu księżycowym" porównał kobietę do cygara (wybierasz cygaro, próbujesz, doznajesz zawodu, odrzucasz, wybierasz inne – tak samo należy postępować z kobietami). Co na to panie?
Królewskie ziele
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Rodzina Knapików podczas pracy na plantacji tytoniu. Na pierwszym planie Grażyna. Stoją od lewej: Bogusława, Krystyna. Stoją od prawej: Teresa, matka Anna, Emilia, Maria, Aleksandra, 1972, fot. Archiwum Grażyny Rutowskiej/Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC)
Zaciągała się Elżbieta I Tudor (za namową kochanka). Katarzynie Medycejskiej zadedykowano francuskie tłumaczenie książki lekarza z Sewilli przekonującego o leczniczych właściwościach tytoniu. Pierwszą polską królową tej rośliny była Anna, nie wiadomo tylko która. O Annie Wazównie wspomina Zygmunt Gloger w powstającej od 1868 do 1900 roku "Encyklopedii staropolskiej":
Tytuń. Pierwsze nasienie tej rośliny przysłał poseł Uchański Annie, siostrze Zygmunta III, w r. 1590 z Konstantynopola. W bibljotece Załuskich był zielnik po tej Annie i w nim znajdował się liść tytuniu. Polacy przejęli palenie tytuniu od Turków, równie jak wyrazy: tytuń, kapciuch, lulka, cybuch, stambułka, zażywanie zaś tabaki wzięli od Niemców i Francuzów.
Wazówna rzeczywiście interesowała się botaniką. Sfinansowała druk zielnika Syreniusza, a w Golubiu miała własne laboratorium i spory ogród zielarski (tam mogła znajdować się pierwsza na ziemiach polskich prywatna plantacja tytoniu). Problem w tym, że w 1590 roku Wazówna przebywała od wielu miesięcy w Szwecji – bo za bardzo wpływała na decyzje brata – skąd wróciła nad Wisłę dopiero dwa lata później. Jeśli więc Gloger nie pomylił dat, to może jednak chodziło o jej ciotkę, Annę Jagiellonkę. Na tę z kolei wskazywał Tadeusz Czacki, o czym informował "Kurier Warszawski" w 1830 roku (nr 289, 27 października, środa):
Kiedy u nas w Polsce zaczęto używać tytuniu i tabaki, nie jest rzeczą wiadomą. Czacki powiada, że czytał list od Uchańskiego Posła Polskiego w Stambule 1590 r. posyłającego Annie Królowej żonie Batorego iako zbierającej rośliny, nasienie tytuniu. W zielniku złożonym w bibjotece Załuskich, który ta Królowa zbierała swą ręką, liść tureckiego tytuniu można było widzieć.
Pewne jest natomiast, że tytoń sprowadzony na ziemie polskie z Turcji – podobnie jak kawa – szybko znalazł swoich amatorów nie tylko w królewskich kręgach. Może to mężczyźni, a konkretnie niemieccy osadnicy z Saksonii, mieli żyłkę do interesów i zakładali w Polsce plantacje na masową skalę. Jednak to kobiety wykazały się większą wyobraźnią i wyrafinowanym smakiem. Zwłaszcza Włoszka z Syrakuz, przybyła do Warszawy ok. 1735 roku, która przyprawiała tytoń tzw. sosami, czyli
słabo alkoholicznymi wyciągami z substancji aromatycznych, np. z lawendy, dodając w trakcie produkcji olejek bergamotowy, także koperwas (siarczan) "dla czarności i szczypania", a podobno nawet urynę ludzką.
Jak przekonuje Andrzej Dziubiński, odwołując się do pamiętników Jędrzeja Kitowicza, Syrakuzana zbiła na autorskiej produkcji tabaki fortunę i zyskała sławę oraz polskich naśladowców. W XIX wieku palili, wciągali, jedli lub żuli tytoń wszyscy – nie wszyscy publicznie.
Jedzą, piją, lulki palą
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
George Sand, 1864, fot. Nadar/domena publiczna
Jawnie robili to mężczyźni i panie w wieku emerytalnym, bo one już nie musiały dbać o swoją reputację. Zanim papieros stanie się atrybutem kobiecości (wykreują to artystki sceniczne na początku XX wieku), przez długi czas w ustach kobiety będzie on jedynie symbolem demoralizacji (najpierw publicznie zaczęły palić prostytutki z okolic Notre Dame de Lorettes w Paryżu) tudzież wolności (nie rozstają się z nim emancypantki). W eseju Magdaleny Kreft przyglądającej się temu nałogowi wśród literatek i artystek możemy przeczytać, że publicznie paliły: George Sand (jej portret znajdzie się później na opakowaniu polskiej marki papierosów), Delfina Potocka (palić nauczył ją Zygmunt Krasiński), Narcyza Żmichowska (wzorem paryskich emancypantek skróciła włosy i paliła cygaretki) czy Julia Woykowska (nazywana poznańską George Sand – tak jak ukochana Chopina paliła cygara). Z kolei w ukryciu "pykała fajkę" Maryla Wereszczakówna (chociaż sama nakłaniała Mickiewicza do rzucenia nałogu), a "fatalne przyzwyczajenie" Elizy Orzeszkowej skłoniło badaczkę do napisania artykułu pod tym tytułem.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Eliza Orzeszkowa z Marią Obrębską we Florianowie, 1909, fot. Biblioteka Narodowa Polona
[...] za młodu nie lubiłam nigdy siedzieć po męsku ani po turecku, a myłam się i czesałam zawsze, tak jak Pan Bóg przykazał. Jedno tylko przyzwyczajenie mam fatalne. Palę papierosy
– wyznała korespondencyjnemu znajomemu autorka "Nad Niemnem". Twierdziła, że w nałóg wpędziła ją samotność, gdy po aresztowaniu męża (z którym i tak planowała się rozstać) zamieszkała w poojcowskim majątku w Milkowszczyźnie. Uzależnienie zapewne wzmagały problemy finansowe, konflikt z matką, ostracyzm społeczeństwa nieakceptującego jej sposobu życia. Jednak Magdalena Kreft przypuszcza, że Orzeszkowa "smak tytoniu poznała znacznie wcześniej, bo już na pensji panien sakramentek, gdzie [...] pensjonarki potajemnie popalały papierosy".
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Portret Elizy Orzeszkowej w swoim mieszkaniu w Grodnie, nie po 1910, Zakład Fotograficzny M. Rubinstein (Grodno), fot. Biblioteka Narodowa Polona
Paliła równie namiętnie, jak czytała i pisała. Jej gabinet wypełniał gęsty dym, a niekiedy niewyraźne pismo tłumaczyła oparzeniem dłoni zapałką. Przerwy w pracy wykorzystywała na zbieranie i zasuszanie nadniemeńskich okazów roślin, z których tworzyła kolorowe albumy (czy znalazły się w nich liście tytoniu jak w zielniku Anny Wazówny?). Orzeszkowej nie powstrzymały ani zniszczona cera, ani nawet choroby oczu, serca i płuc. Lekarz grodzieński pozwolił jej na wypalenie siedmiu sztuk dziennie, a z przywileju tego chętnie korzystała do ostatnich chwil. Mimo to bohaterki jej powieści z reguły nie palą. Jeśli już, to papieros staje się oznaką ich moralnego upadku, prostactwa, prowokacji lub zniewolenia (bezmyślne naśladowanie męskich zachowań).
W starym kinie
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Plażowicze nad Bugiem w Rybienku, Archiwum fotograficzne, 1961, fot. Zbyszka Siemaszki/Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC)
Chociaż wydaje się, że mity na temat pozytywnego działania spalanego tytoniu na zdrowie w XIX wieku zostały obalone, nadal obowiązywały podwójne standardy. Lekarze w swoich artykułach naukowych wskazywali na zgubne skutki palenia wśród dzieci i kobiet, przy czym niekoniecznie odwoływali się do badań medycznych. Doktor Szokalski przekonywał, że "kobiety palące odejmują mężczyznom może ostatni ich przywilej". Konserwatywne, brytyjskie wydawnictwa jeszcze na początku XX stulecia ostrzegały damy przed porostem wąsów w efekcie ciągłego ruchu warg podczas palenia.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Fabryka Wyrobów Tytoniowych Polskiego Monopolu Tytoniowego w Warszawie, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC)/www.szukajwarchiwach.gov.pl
O ile jednak przedstawicielki płci żeńskiej nie powinny palić, o tyle okazywały się wprost idealnymi pracownicami fabryk tytoniu. Iain Gately w "Kulturowej historii tytoniu" przypomina, że sewilska "Fabrica" trudniąca się produkcją cygar od lat 30. XIX wieku rekrutowała "samotne kobiety o zręcznych palcach", które godziły się na niższe niż panowie wynagrodzenie, a podczas doskwierających upałów mogły pracować w bieliźnie. Prawdopodobnie historia jednej z takich robotnic była inspiracją dla Prospera Mériméego, autora opowiadania "Carmen" przeniesionego później na operową scenę przez Georges’a Bizeta. Jedna z bohaterek "Pompalińskich" Orzeszkowej także znajduje zatrudnienie w fabryce tytoniu:
– Rózia chodzi teraz do fabryki tytuniu… papierosy robi.
– Do fabryki tytuniu! zawołał Pawełek z niepospolicie żywem poruszeniem, ależ to niezdrowo na piersi! Panna Rozalia jest wątłą, delikatną…
Na czoło pana Wandalina wystąpiło parę kropel potu. Otarł je drżącą ręką i niepewnym głosem odpowiedział:
– Cóż robić? łaskawco mój, cóż robić? żyć trzeba [...].
Epoka pozytywizmu jeszcze odradza i zakazuje palenia kobietom. Głośny sprzeciw słychać także w modernizmie, ale tym razem słowo "nie" częściej pada z ust samych pań. Walczą one o prawa wyborcze i większą swobodę obyczajową. Kobieta we frywolnej pozie z obrazu Franciszka Żmurki w dłoni z obrączką na palcu ściska zamknięty wachlarz – dotychczas symbol kokieterii. W drugiej ręce trzyma papieros – nadchodzący znak flirtu. Wśród urodziwych i eterycznych portretów kobiet i dziewcząt Bolesława Szańkowskiego można znaleźć również wizerunek femme fatale w sukni z głębokim dekoltem, kwiatami we włosach i niedopałkiem w dłoni. Olga Boznańska rzadko używa popularnej wówczas lufki, a wypala około trzydziestu papierosów dziennie, zapala je ogniem z pieca za pomocą zwiniętego kawałka papieru (na przykład banknotu), gasi, gdzie popadnie (ślady zachowują się na listach).
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Pola Negri jako Hrabina Elnora Natatorini i Holmes Herbert jako Richard Granger w jednej ze scen filmu "Światowa Dama", 1925, fot. Adam Jankowski /Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC)
Artystki mogą więcej, a niekiedy wręcz muszą, zwłaszcza gdy wpatruje się w nie (w domyśle: podziwia i naśladuje) kinowa publika. Kamera kocha uwodzicielskie kobiety dzierżące w dłoni niczym berło cygaretki lub zmysłowo otulające wargami papierosy, jak Marlena Dietrich. Nawet gdy kino nieme przeistacza się w dźwiękowe, trudno zastąpić tak wyrazistego aktora, jakim jest papieros. Zanim gwiazda "Błękitnego anioła" (1930) na dobre utrwaliła wizerunek aktorki palaczki, w roli Manii, pracownicy fabryki papierosów, zachwyciła Pola Negri. Był to jeden z jej pierwszych filmowych występów w Berlinie, odkąd trafiła tu pod koniec 1916 roku. Początkowo stawiała swoje kroki w teatrze, by dwa lata później wcielić się w tytułową postać dzieła węgierskiego reżysera Eugena Illésa. Film opowiadający dramatyczną historię miłosną, której scenerią jest fabryka papierosów, a główna bohaterka zostaje twarzą marki, długo uznawany był za zaginiony. Jego prawdopodobnie jedyną zachowaną kopię odzyskano z prywatnej kolekcji dopiero w 2006 roku.
Pochodnia wolności
Oficjalnie kobietom nie wolno było palić do 1914 roku. Wraz z wojną nastały nowe porządki: gdy mężowie i ojcowie walczyli i ginęli na froncie, żony i córki musiały za coś się utrzymać, przyjęły więc tradycyjnie męskie role. Dotyczyło to również sfery obyczajowej – papieros przestał być tylko atrybutem męskości, a stał się synonimem wolności i równości, o którą upominały się emancypantki. W 1929 roku młode feministki przeszły nowojorską Piątą Aleją z papierosami Lucky Strike w dłoniach i hasłami "Kobiety! Zapalcie kolejną pochodnię wolności!" na ustach.
Producenci wyrobów tytoniowych zrozumieli, że powinni adresować swoje produkty do pomijanej dotychczas połowy społeczeństwa, zwłaszcza że wkrótce Eleanor Roosevelt zostanie okrzyknięta Pierwszą Damą Stanów Zjednoczonych palącą publicznie cygara. Amerykańscy specjaliści do spraw wizerunku stworzyli więc iluzję, w której papierośnica jest niezbędnym elementem stroju elegantki, a nikotyna to niezawodny środek na odchudzanie. Producenci Marlboro zaprojektowali nawet pergaminowy ustnik zapobiegający przywieraniu szminki. Polscy twórcy reklamy wcale nie byli gorsi.
Międzywojennej kryptoreklamie obecnej na łamach "Kobiety Współczesnej" przyjrzała się Agnieszka Bąbel. W artykule "Ulotne jak dym?" opisuje strategię Polskiego Monopolu Tytoniowego realizowaną w tygodniku w latach 1931-1932: błękitno-różowa grafika projektu Tadeusza Gronowskiego przedstawiająca kobietę z papierosem pojawia się nieregularnie na sztywnej wklejce tuż za okładką czasopisma, a dłuższy tekst reklamowy zamieszczany wewnątrz udaje felieton, rozmówki obyczajowe, quasi-opowiadanie lub porady podpisywane pseudonimem lub inicjałami różnych autorek. Oto przykład:
Ze względu na miłość bliźniego, będącą najkulturalniejszą formą egoizmu, powinno się palić papierosy dobre, takie, które by nie zatruwały innym powietrza i życia. Mamy w Polsce wybór tak obfity i tyle doskonałych gatunków, że wypełnienie tego obowiązku chrześcijańskiego stać się może nawet rozkoszą.
Do marek z górnej półki, czyli najdroższych, należały Gabinetowe, tańsze były Sfinksy, Syreny czy Damesy. Triumfy uświetniały flirt, zaś Nile miały pąsową obwódkę, "której nie wala karmin ust szkarłatnych". Reklamowano także akcesoria dla eleganckiej palaczki: popielniczki na zamszowym pasku, cygarniczki w kolorze dopasowanym do wieczorowej kreacji czy ozdobne szkatułki z przegródkami na różne gatunki papierosów.
Poetyka palenia
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Wisława Szymborska podczas bankietu z okazji otrzymania nagrody Nobla w ratuszu w Sztokholmie, Szwecja, 10 grudnia 1996,fot. Soren Andersson/AP/East News
Podajnik papierosów ze srebrnym ptakiem byłby prawdopodobnie jedynym przedmiotem, który Wisława Szymborska wyniosłaby z płonącego mieszkania. W każdym jej pokoju musiała stać popielniczka, paliła nawet podczas uroczystości noblowskich. Przed obiektywem Joanny Helander pozowała z papierosem, uśmiechając się przy tym i zaciągając się z klasą. Jeden z felietonów "Wszystkich lektur nadobowiązkowych" poświęciła książce "Papierosy są boskie" Richarda Kleina. Wyznała, że pali od dawna, ubolewa nad tym, "bo jest to uzależnienie, czyli częściowa utrata osobistej wolności". Wspominając, że w zawiesinie dymu tytoniowego powstał "Pan Tadeusz", "Jądro ciemności" czy "Czarodziejska góra", niemal przesunęła nałóg z kategorii przyjemności do aktu twórczego. Podobnie jak Orzeszkowa, noblistka paliła do końca życia. W jej wierszu "Stary profesor" podczas rozmowy dawnych znajomych na pytanie o zdrowie i samopoczucie mędrzec odpowiada:
Zakazują mi kawy, wódki, papierosów,
noszenia ciężkich wspomnień i przedmiotów.
Muszę udawać, że tego nie słyszę [...].
Poezja Szymborskiej zwykle wybrzmiewa głośniej z okazji rocznic, nie inaczej było w 2023 roku, gdy minęło sto lat od narodzin noblistki. Muzycznej interpretacji jej sztandarowego wiersza "Nic dwa razy" podjęła się Sanah, artystka młodego pokolenia mająca na koncie m.in. przebój "Kolońska i szlugi" (na jej oficjalnym kanale w serwisie YouTube wykonanie utworu Szymborskiej pokonało liczbą wyświetleń singiel z albumu "Irenka"). Wobec kontrowersji wokół kompozycji "Marcepan" (padł zarzut demoralizującego wpływu piosenki na młodzież i reklamowania wyrobów tytoniowych) piosenkarka zmieniła tekst utworu. Zamiast oryginalnego wersu: "Marlboro palić chciał w moim aucie", w rozgłośniach radiowych usłyszymy: "Zadymę robić chciał w moim aucie", co odczytano jako zabawny komentarz do zaistniałej sytuacji. Ten żart zapewne spodobałby się Szymborskiej.
Źródła: Agnieszka Bąbel, "Ulotne jak dym? Kryptoreklama i przemiany obyczajów – o kampanii Polskiego Monopolu Tytoniowego na łamach »Kobiety Współczesnej« w latach 1931-1932", [w:] "Napis", nr XXII/2016; "Dym. Powszechna historia palenia", red. Sander L. Gilman, Zhou Xun, Kraków 2009; Andrzej Dziubiński, "Z dziejów nałogu tytoniowego i produkcji wyrobów nikotynowych w Rzeczypospolitej w XVII i XVIII wieku", [w:] "Kwartalnik Historyczny", rocznik CV, nr 2/1998; Iain Gately, "Kulturowa historia tytoniu", Warszawa 2012; Angelika Kuźniak, "Boznańska. Non finito", Kraków 2019; Michał Morawski, "Rozmyślania o fajce i tytoniu", Warszawa 2019; "Sekrety Orzeszkowej", pod red. G. Borkowskiej, M. Rudkowskiej, I. Wiśniewskiej, Warszawa 2012; Krzysztof Teodor Toeplitz, "Tytoniowy Szlak", Warszawa 2022
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]