Ostrym cieniem mgły
28 kwietnia 2020 roku był dniem, który zmienił Polskę. To wtedy raperzy Solar i Mata ogłosili akcję #Hot16Challenge2 – później już nic nie było takie samo.
Jestem przekonany, że każdy czytelnik Culture.pl słyszał o tej akcji, ale na początku uporządkujmy kilka informacji – to akcja polegająca na nagraniu 16-wersowej zwrotki, wpłaceniu pieniędzy na określony wcześniej cel dobroczynny i nominowaniu kolejnych uczestników. Pierwsze Hot16 odbyło się w 2014 roku, było pokłosiem międzynarodowej akcji Ice Bucket Challenge, w której co prawda nie rapowano, a oblewano się kubłami zimnej wody.
W pierwszym wyzwaniu wzięło udział ponad 200 raperów i nieliczni przedstawiciele innych środowisk muzycznych, nieco amatorów. Wezwanie Solara i Maty z 2020 roku do rapowania i zbierania funduszy na rzecz personelu medycznego spowodowało prawdziwą lawinę, która dotknęła chyba każdego mieszkańca Polski. Szesnastki nagrali raperzy i ich producenci, gwiazdy wszystkich możliwych gatunków muzycznych, politycy, międzynarodowe korporacje, jutuberzy, osoby duchowne różnych wyznań, a nawet Jakub Józef Orliński i Majka Jeżowska. Akcja rozpoczęła się, kiedy wszyscy byliśmy w szoku, trwał jeszcze twardy lockdown – panowała atmosfera niepokoju i dezorientacji. Codziennie dowiadywaliśmy się nowych rzeczy, często ze sobą sprzecznych, faktów dotyczących budzącego postrach całego świata koronawirusa. Większość społeczeństwa cierpiała na przejściowe zaburzenia obsesyjno-kompulsywne dotyczące higieny osobistej, chociaż nie brakowało koronasceptyków. Jedyną rzeczą, która nas połączyła był #Hot16Challenge2.
Była to przestrzeń prawdziwie swobodnej ekspresji – można było powiedzieć wszystko, w dowolny sposób. Niektórzy zapominali nawet o wymogu 16 wersów. Akcja wywodziła się ze środowiska hip-hopowego, dlatego większość utworów w jakiś sposób odnosiła się do rapu, chociaż często było to dość stereotypowe wyobrażenie o tym gatunku, zakorzenione w czasach, w których noszono jeszcze szerokie spodnie. Niektóre piosenki nie miały żadnego sensu i były wykwitem nieskrępowanego aktu twórczego, inne przypominały produkcje dopracowywane tygodniami. Czasami były nagrywane telefonem komórkowym, ale niektórzy realizowali profesjonalne teledyski. W piosenkach szybko zaczęły pojawiać się treści negujące pandemię, wyśmiewające akcję charytatywną i podważające szczere zamiary uczestników wyzwania…
Marcin Napiórkowski 15 maja 2020 roku, czyli niecały miesiąc po rozpoczęciu, pisał:
Szybkie obliczenia dla 100 najpopularniejszych utworów z Hot16Challenge pokazują, że Polacy zdążyli je odtworzyć już ponad 150 milionów razy, co przy średnim czasie nieco ponad dwóch minut na nagranie daje astronomiczne 300 milionów minut, 5,2 miliona godzin czyli 216 tysięcy dni albo 592 lata.
Nerwowe odświeżanie YouTube’a w oczekiwaniu na nowe szesnastki będzie dla mnie z pewnością jednym z najbardziej wyraźnych (i bolesnych) wspomnień tej pandemii. Kolejne nazwiska pojawiające się w zakładkach powodowały gwałtowne wydzielanie dopaminy do mózgu – a w czasie samoizolacji, dystansu społecznego i stresu spowodowanego nieznaną sytuacją było to niezwykle kuszące. Ile czasu straciłem na przeglądaniu szesnastek? Myślę, że ponad dobę. Przeglądając z ośmiomiesięcznej perspektywy wyniki youtube’owej wyszukiwarki towarzyszy mi niemiłe uczucie – przecież wiem, że wszystko to widziałem, ale prawie niczego nie pamiętam. Utkwiły mi w głowie zupełne kurioza, ale potrafiłbym zanucić tylko dwie szesnastki – skoczną piosenkę trójmiejskiego składu Undadasea (zresztą ta akcja była dla nich przepustką do szerokiej rozpoznawalności) i swobodną improwizację w duchu techniki scat zaśpiewaną Mariana Lichtmana.
Co zostanie w polskiej muzyce po #Hot16Challenge2? Na pewno było to największe muzyczne zaangażowanie w historii polskiego narodu – trudno sobie wyobrazić, żebyśmy w swej masie znowu zdecydowali się na tak powszechne śpiewanie i rapowanie. Kilka cytatów z piosenek wejdzie na pewno do naszego języka, na czele z ezoteryczną poezją szesnastki Andrzeja Dudy – "Nie pytają cię o imię, walcząc z ostrym cieniem mgły".
W głównej zbiórce zebrano niemal cztery miliony złotych, za które zakupiono m.in. siedem karetek pogotowia. #Hot16Challenge2 wywołało wiele dyskusji, chociażby wokół finansowania służby zdrowia i podatków, których hip-hopowi przedsiębiorcy unikają jak ognia.