Pokazała tam wówczas oprawy dwóch spektakli w reżyserii Wojciecha Farugi ("Trędowata. Melodramat" oraz "Antoniusz i Kleopatra”). Współpracowała z wieloma reżyserami i reżyserkami: m.in. z Łukaszem Chotkowskim, Julią Mark, Pawłem Wodzińskim, Igą Gańczarczyk i Kubą Kowalskim. Tworzyła też oprawy spektakli Teatru 21.
O swoich pracach myśli jako o przestrzeniach dla ludzkiego ciała, bez którego miałyby mniejszą moc oddziaływania. Stąd trudno o zdefiniowanie jej jednorodnego stylu – za każdym razem projekty Skwarczyńskiej rezonują z inscenizowanym tekstem i sceniczną energią, artystka nie upiera się przy powtarzaniu autorskich sygnatur.
Jedną z jej ostatnich prac była oprawa do "Jak być kochaną", inscenizacji kultowego filmu Wojciecha Jerzego Hasa w reżyserii Leny Frankiewicz. Spektakl z Teatru Narodowego w Warszawie, choć dramaturgicznie pozostawiał sporo do życzenia, bronił się przede wszystkim właśnie oprawą. Skwarczyńska zaprojektowała nawiązującą stylem do lat 60. półokrągłą, jasną, geometryczną przestrzeń, która była tyle efektowna, ile funkcjonalna i rzeczywiście "ożywała" w relacji z obecnością aktorów.
Na oszczędność postawiła zaś m.in. w spektaklu Kuby Kowalskiego "Diabeł i tabliczka czekolady" – stworzona z plastikowych skrzynek scenografia zacierała granicę między sceną a widownią.
W kolejną podróż twórczą związaną z tkaninami Skwarczyńska planuje wybrać się na Islandię.