Wystawy, na które czekamy w 2019 roku
W roku 2019 muzea i galerie zafundują nam opowieści o widmie klimatycznej katastrofy i nadziejach na jej uniknięcie. Nie zabraknie także antywojennych deklaracji wygłaszanych w rocznicę września 1939 roku. Dla kilkorga artystów, którzy jedną nogą stoją jeszcze w grupie młodych twórców, a drugą już niemal pośród klasyków średniego pokolenia, będzie to z kolei czas podsumowań dotychczasowej kariery.
Przez ostatnie dwa lata przyzwyczailiśmy się do narzucanych przez instytucje leitmotivów, zgodnych z oficjalnymi obchodami kolejnych rocznic, a to stulecia awangardy, a to odzyskania niepodległości. W tym roku aura jubileuszy słabnie, niemniej jeden temat powracać będzie w różnych ujęciach jak Polska długa i szeroka – ekologia.
Zorganizowana przy okazji szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach pod koniec zeszłego roku wystawa "Najpiękniejsza katastrofa" to dopiero zapowiedź tegorocznej fali kuratorskich opowieści o zmianach klimatycznych i relacji człowieka ze środowiskiem. I raczej nie będą to historie optymistyczne. W marcu w CSW Zamek Ujazdowski otworzy się wystawa kuratorowana przez Jarosława Lubiaka i Michała Grzegorzka "Plastyczność planety". Jej motywem przewodnim będzie zniszczenie środowiska, a zaproszeni do wystawy artyści będą podejmować refleksję nad sztuką współczesną jako potencjalnym narzędziem zmiany stanu rzeczy.
Na trosce o planetę postrzeganą jako jedno wielkie gospodarstwo domowe skupiać się będzie "Zjednoczona Pangea" w Muzeum Sztuki w Łodzi, otwierana również w marcu. Choć jeden superkontynent dawno podzielił się na osobne byty, wystawa przygotowana przez Joannę Sokołowską stawiać będzie na wizję "wszechziemskiego” obywatelstwa i życia we współzależności i współodpowiedzialności nie tylko z innymi ludźmi, ale i innymi formami życia.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Maria Pinińska-Bereś, "Modlitwa o deszcz", osiedle Prądnik, Kraków, 1977, fot. dzięki uprzejmości Galerii Monopol
Gdy kuratorka łódzkiej wystawy sięgać będzie metaforycznie aż do karbonu, znacznie bliższej nam przeszłości przyglądać się będzie "Klęska urodzaju" w Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu, otwierana w maju. Wystawa kuratorowana przez Magdalenę Worłowską prezentować będzie pierwociny polskiej sztuki zaangażowanej w kwestie środowiskowe. Znajdą się więc na niej prace przede wszystkim przedstawicieli neoawangardy lat 60. i 70., powstające głównie przy okazji plenerów na tzw. Ziemiach Odzyskanych, które od lat 60. zyskiwały często ekologiczne hasła przewodnie.
Swoje trzy grosze dołoży do tematu także krakowskie muzeum sztuki współczesnej MOCAK, gdzie w kwietniu otworzy się wystawa ""Natura w sztuce", kolejna odsłona najważniejszego cyklu wystawienniczego tej instytucji. Co prawda jej kolejne odsłony przyjmowane są, delikatnie mówiąc, z umiarkowanym entuzjazmem, nie tracimy jednak nadziei na pouczające widowisko.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zbigniew Libera, "Kolarze", z serii "Pozytywy", 2003, fot. dzięki uprzejmości artysty i Galerii Raster
Jedna rocznica będzie mimo wszystko przypominana w tym roku przez kilka instytucji, mija bowiem okrągłe 80 lat od wybuchu II wojny światowej. Z tego powodu zobaczymy wystawy nie tyle historyczne, ile antywojenne i antyfaszystowskie.
Adam Mazur w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie zaprezentuje ekspozycję o tytule zaczerpniętym wprost z tak zwanego Arsenału 55 – ikonicznej wystawy z połowy lat 50., zwiastującej odwilż i odwrót od socrealizmu "Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi". Równie ikoniczne mają być obrazy prezentowane w Sopocie. Na wystawie znajdzie się m.in. cykl "Real Nazis" Piotra Uklańskiego, cykl dopełniający słynną serię sprzed lat, na którą Daniel Olbrychski szarżował z szablą Kmicica w dłoni. Tym razem jednak artysta zgromadził nie wizerunki filmowe, a zgodnie z tytułem – prawdziwych nazistów.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Wystawa Mazura będzie opowieścią opartą na serii zakorzenionych w zbiorowej pamięci obrazów, z kolei stołeczne Muzeum Sztuki Nowoczesnej zaprezentuje wystawę o zbliżonym tytule, ale prezentującą wyczerpującą historię artystycznych ruchów antywojennych. Wystawa otworzy się 30 sierpnia i znajdą się na niej dzieła z kolekcji kilku najważniejszych muzeów sztuki nowoczesnej i współczesnej w Europie.
Antyfaszystowski wydźwięk będzie też niosła wystawa "Trzy Plagi", planowana na wrzesień przez lubelską Galerię Labirynt. Tytułowe trzy plagi nawiązują do trzech zagrożeń dla współczesnego świata wskazywanych przez Ryszarda Kapuścińskiego: rasizmu, nacjonalizmu i fundamentalizmu religijnego. Lubelska wystawa ma być pokoleniowym dwugłosem na ten temat. Zobaczymy na niej z jednej strony prace czołówki współczesnych polskich artystów, z drugiej – realizacje młodych twórców wyłonionych do wystawy z otwartego naboru.
Wystawy okolicznościowe nie kończą się na projektach związanych z rocznicą września 1939 roku. Za naszą zachodnią granicą w tym roku hucznie obchodzone jest stulecie powstania Bauhausu. Temat podejmie jednak również jedna z rodzimych instytucji, białostocka Galeria Arsenał. Wystawa "Uczenie przez działanie" otworzy się w październiku i skupiać się będzie na rewolucji, jaką Bauhaus wprowadził nie w samym stylu, co w myśleniu o projektowaniu i związanym z nim myśleniu o społeczeństwie.
Aż trzy rocznice za jednym zamachem legną u podwalin wystawy "Wiosna (lato, jesień, zima) Ludów" w BWA Tarnów, której otwarcie planowane jest na czerwiec. Kuratorski projekt Krzysztofa Gutfrańskiego i Moniki Weychert zahaczać będzie o rocznicę Wiosny Ludów (170.), urodzin Józefa Bema (225.) i sprowadzenia jego ciała z Aleppo do Polski (90.). Wszystkie one będą jednak tylko pretekstem do szerszych rozważań nad geopolityczną tożsamością Europy środkowej i idei organizujących wyobraźnieję jej mieszkańców, od tak trącących dziś myszką jak "międzymorze" po żywo dziś dyskutowane, jak "nowy jedwabny szlak".
Zapomniane awangardzistki
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Maria Nicz-Borowiak, Martwa natura, olej na desce, 51x 39 cm, 1928, z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi
Choć w ramach Roku Awangardy prześwietlano historię polskiej nowoczesności na lewo i prawo, by zapełnić luki w opowieściach o niej, nadal pozostaje wiele do zrobienia w tym temacie. W tym roku czeka nas kilka ciekawie zapowiadających się wystaw przypominających przede wszystkim zapomniane dziś artystki.
Pod tym względem nigdy nie zawodzi Fundacja Arton, która w tym roku w archeologię kobiecej neoawangardy zaangażuje się wyjątkowo mocno. W marcu otworzy się wystawa Iwony Lemke-Konart "Sztuka Kobiet”, która zainauguruje proces żmudnego opracowywania tej posługującej się przede wszystkim fotografią i wideo artystki, jednej z zapomnianych pionierek polskiej sztuki o feministycznym zacięciu. Prowadząca Arton Marika Kuźmicz w zeszłym roku odnalazła także archiwum praktycznie zupełnie zmarginalizowanej Jadwigi Singer, neoawangardzistki współtworzącej grupę Laboratorium Technik Prezentacyjnych. Jej wystawę "Przypadek Jadwigi S." zobaczymy w Artonie w czerwcu.
W cieniu ikon polskiej awangardy znalazła się dziś też należąca do dwóch kluczowych ugrupowań przedwojennej warszawskiej awangardy – Bloku i Praesensu – Maria Nicz-Borowiakowa. Jednym z historyków sztuki zajmujących się dorobkiem tej wybitnej konstruktywistki jest Andrzej Turowski, który zaprezentuje przekrój dorobku Nicz-Borowiakowej w Muzeum Narodowym w Poznaniu na otwieranej w listopadzie retrospektywie, która ma szanse na przywrócenie jej miejsca w pierwszym szeregu polskiej awangardy.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Natalia LL, "Sztuka postkonsumpcyjna", 1975, fot. dzięki uprzejmości galerii lokal_30
Podczas gdy część instytucji skupiać się będzie na artystkach zapomnianych, inne prezentować będą dorobek dwóch celebrytek sztuki współczesnej, na skalę polską i światową. W CSW Znaki Czasu w Toruniu w marcu zaprezentowana zostanie wielka, zorganizowana z pompą retrospektywa Mariny Abramović. Wystawa "Do czysta" organizowana jest we współpracy z trzema ważnymi europejskimi instytucjami i po prezentacji w Toruniu ruszy w kontynentalne tournée.
W tym samym miesiącu Muzeum Współczesne Wrocław zaprezentuje wystawę "Stany skupienia", poświęconą dorobkowi ikony polskiej neoawangardy Natalii LL. Kuratorowana przez Małgorzatę Miśniakiewicz ekspozycja skupiać się będzie przede wszystkim na motywie autoportretu. Dorobek wrocławskiej artystki skonfrontowany zostanie z pracami aż kilkudziesięciu artystek z Europy środkowej.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Stanisław Wyspiański, "Dwaj Atrydzi" (Agamemnon powstaje na Achillesa i Menelaos). Rysunek do "Iliady" Homera, 1896
kredka, papier; 24,6 cm × 28,3 cm Reprodukcja z wystawy "Wyspiański. Nieznany", Muzeum Narodowe w Krakowie, fot. Mateusz Szczypiński/MNK
Od wielkich nazwisk, dla odmiany męskich, nie stroni też Muzeum Narodowe w Krakowie. W połowie stycznia muzeum zaprezentuje nową odsłonę swojej aktualnie sztandarowej ekspozycji, poświęconej Stanisławowi Wyspiańskiemu. "Wyspiański. Nieznany" prezentować będzie dzieła i przedmioty z otoczenia artysty dotychczas nieznane publiczności. Wśród cymeliów Wyspiańskiego znajdą się wypełnione podpisami i szkicami książki ze zbiorów artysty czy młodzieńcze rysunki.
Krakowskie muzeum pokaże też wystawę poświęconą dorobkowi jednego z najwybitniejszych postaci w historii polskiej kinematografii – Andrzeja Wajdy. Podobnie jak na zeszłorocznej wystawie kuratorowanej przez Andę Rottenberg w Muzeum Śląskim, gdzie dzieła Wajdy sąsiadowały z pracami Aliny Szapocznikow i Andrzeja Wróblewskiego, trzonem ekspozycji będą (co w przypadku filmowca zrozumiałe) multimedia. Jednak i tu, podobnie jak w przypadku wystawy o Wyspiańskim, nie zabraknie artefaktów dokumentujących proces twórczy, w tym przypadku szkiców, scenariuszy czy rekwizytów filmowych. Poświęcona dorobkowi Wajdy wystawa otworzy się w kwietniu.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Oprócz celebrowania celebrytów i przypominania zapomnianych ten rok będzie też momentem na małe podsumowania dotychczasowego dorobku dla kilku artystów z pokolenia trzydziestoparolatków. W lutym pierwszą swoją retrospektywę pokaże w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Daniel Rycharski. "Strachy" dotykać będą wszystkich istotnych dla artysty wątków – duchowości, jej emancypacyjnego charakteru czy procesów transformacji widzianych z perspektywy wsi.
W tym samym czasie w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski swoją retrospektywę, kuratorowaną przez Joannę Warszę, zaprezentuje Janek Simon. "Synthetic folklore" prezentować będzie przegląd zainteresowań artysty, którego ekscytuje niemal wszystko od spekulacji finansowych przez technologię po folklor i teorię postkolonialną. Pod koniec roku swoją indywidualną wystawę w Zamku Ujazdowskim, zatytułowaną "Potęga sekretów", zaprezentuje z kolei Karol Radziszewski. W gorzowskim Miejskim Ośrodku Sztuki zobaczymy natomiast w kwietniu indywidualną wystawę z nowymi obrazami Dominiki Kowyni, malarki aktywnej od kilkunastu lat, choć zasłużoną rozpoznawalność, przypieczętowaną zeszłorocznym pokazem podczas Warsaw Gallery Weekend zyskującej dopiero od niedawna.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Przemek Branas, "I Wanna Be Your Colonizer", kadr z wideo, fot. dzięki uprzejmości artysty
Jeszcze tej zimy warto też zwrócić uwagę na wystawy dwóch nieco młodszych artystów. Z nową wystawą solową powróci Norbert Delman, który zadebiutuje w murach nobliwej Galerii Foksal, przekształcając ją tymczasowo w SPA. Przemek Branas z kolei w Gdańskiej Galerii Miejskiej na wystawie "I Wanna Be Your Colonizer" realizować będzie dwumiesięczny performans. Jak to w przypadku tego artysty, konstrukcja jest szkatułkowa – trzonem wystawy będzie film nagrany podczas morskiej podróży, będącej z kolei performatywnym przetworzeniem tajemniczej fotografii nieznanego marynarza przypadkiem znalezionej przez artystę na pchlim targu.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]