Na motywach dwóch powieści Vincenta V. Severskiego (pseudonim Włodzimierza Sokołowskiego), "Nielegalnych" i "Niewiernych", CANAL+ nakręcił serial szpiegowski. Efekt to klasyczna opowieść sensacyjna z dobrym scenariuszem napisanym przez Macieja Kubickiego, Bartosza Staszczyszczyna oraz Dorotę Jankojć-Poddębniak. Autorzy od początku wciskają gaz do dechy, przez co w pierwszych dwóch odcinkach serialu wątki są nadmiernie stłoczone. Dwa grube tomy ciężko jest zmieścić w 10-odcinkowej serii.
Severski chętnie przyznaje w wywiadach, że serial powstał przy jego aktywnym wsparciu. Tak jak w książce, naczelnikiem wydziału Q, elitarnej komórki polskiego wywiadu, jest Konrad Wolski, który bierze udział w akcji przejęcia białoruskiego handlarza bronią w Stambule. Tam dowiaduje się, że w Szwecji planowany jest zamach terrorystyczny z użyciem broni pochodzącej z Białorusi. Przyglądając się plakatowi, możemy odnieść wrażenie, że głównego bohatera gra francuski aktor Vincent Cassel. Szybko jednak orientujemy się, że to Grzegorz Damięcki, znany z innego serialu Canal+, "Belfra".
"Nielegalni" nakręceni są z niezwykłym rozmachem – międzynarodową i wielojęzyczną obsadą oraz akcją dziejącą się w kilku krajach. Aktorski prym wiedzie młody polski talent Filip Pławiak w roli Olega Zubowa (pseudonim Travis) i genialny (po raz kolejny) Andrzej Seweryn w roli wielbiciela starodruków. Szantaże, gra z czasem, pościgi rodem ze "Skyfalla" to znaki rozpoznawcze "Nielegalnych". Twórcy, klasycznie dla gatunku, ukazują rozdarcie oficerów wywiadu pomiędzy sprawami wagi państwowej a życiem rodzinnym. Świat służb specjalnych wzorowany jest na serialu "Homeland", odwołuje się również do "Ultimatum Bourne'a" Paula Greengrassa czy "Operacji Argo" Bena Afflecka.
Pierwsze pięć odcinków reżyserował Leszek Dawid ("Jesteś Bogiem") z operatorem Piotrem Sobocińskim jr, kolejne pięć – Jan P. Matuszyński ("Ostatnia rodzina") z operatorem Kacprem Fertaczem. Dziesięć odcinków, podzielonych na dwie wizje reżyserskie, nie osiąga wielkości "Trzech dni Kondora", ale pozostaje dobrym kinem szpiegowskim.
Prawo serii