Twarze Witkacego
Przed pół wiekiem Konstanty Puzyna przepowiadał, że Witkacy "wyżywi" jeszcze kilka pokoleń badaczy. Z jego dorobku nieprzerwanie czerpią teatrolodzy, poloniści, historycy sztuki, idei, filozofowie. W ślad za teoretykami postępują praktycy – twórcy i artyści: malarze, fotografowie, filmowcy, performerzy, aktorzy, reżyserzy, prozaicy, dramatopisarze; artystyczni skandaliści, jak i dobrze poukładane, ścisłe umysły.
Biografię wszechstronnego twórcy Janusz Degler zatytułował "Witkacego portret wielokrotny", bo też miał on niezliczoną liczbę twarzy. Z autoportretów Stanisława Ignacego Witkiewicza nie sposób zorientować się na przykład, jaki miał kolor oczu – w zależności od potrzeb kompozycyjnych stawały się brązowe, w różnych tonacjach czerni, szarości, niekiedy znów zielone, albo i fioletowe. Jedna z aktorek zapamiętała go tak:
Był piękny. Wysoki, mocno zbudowany, o ciemnych włosach i ciemnej jakby zasępionej twarzy, którą nagle rozświetlały bardzo jasne niebieskie oczy. Spojrzenie miał przejmujące, stalowe. Przyjechał do Łodzi, bo mieliśmy grać jego sztukę "Persy Zwierżątkowskaja". Była prapremierą po "Wariacie i zakonnicy" i "Janie Macieju Karolu Wścieklicy". I znów zaskoczenie. Stanisław Ignacy Witkiewicz był niezwykle skromny. Nie wierzył w sukces, ani nie miał przekonania o niezwykłości swojej sztuki. Przyjechał na ostatnie próby. Nie trzeba chyba dodawać, że sztuka była dla nas szokująca pod każdym względem. Treść? Już dzisiaj nie podejmuję się jej podać, po prostu jej nie pamiętam. Pamiętam natomiast dokładnie słowa, które Witkiewicz powiedział na nasze natarczywe pytania: "– Są trzy zasadnicze motory wszelkich ludzkich poczynań: pieniądze, kobiety i władza". Każdy z trzech aktów sztuki odnosił się do jednej z tych spraw. W zakończeniu zwyciężały jednak pieniądze.
[Wanda Jakubińska-Szacka, "Teatr na wesoło i na poważnie. Łódź–Lwów (lata 1924–1930)", "Pamiętnik Teatralny", 1–2/2010]
Skromny Witkacy? Zadziwiający to wizerunek, zważywszy szeroko rozpowszechniane wieści o artyście bulwersującym otoczenie niekonwencjonalnymi zachowaniami. Jako odpowiedzialny twórca szanował jednak wysiłek innych, artystów sceny szukających właściwych środków wyrazu podczas prób.
Jeżeli chodzi o naszą pracę aktorską Witkiewicz nie miał żadnych zastrzeżeń, ani nie robił żadnych uwag. Mówił, że wszystko od początku do końca mu się podoba. Im lepszy autor, tym bardziej docenia pracę aktora, znana to sprawa. Witkiewicz nie tylko nas szanował, ale dał nam dowód niezmiernej sympatii i wdzięczności. Obiecał każdemu z grających, a było nas ponad dziesięć osób, portret własnej roboty. Oczywiście pod warunkiem, że przyjedziemy do Zakopanego, gdzie wtedy stale mieszkał. [...] Miał namalować i mój portret, niestety umówionego dnia poszedł samotnie w góry, a na drugi dzień ja musiałam wyjeżdżać z Zakopanego. Przybiegł do nas do pensjonatu, na trzecie piętro po drabiniastych schodach, i tak serdecznie przepraszał mnie, smarkulę za popełnioną gafę. Stać go było na to.
[Wanda Jakubińska-Szacka, "Teatr na wesoło i na poważnie. Łódź–Lwów (lata 1924–1930)", "Pamiętnik Teatralny", 1–2/2010]
Muszkieter polskiej awangardy
Jak odnotował Witold Gombrowicz: "Było nas trzech, Witkiewicz, Bruno Schulz i ja, trzech muszkieterów polskiej awangardy z okresu międzywojennego. Jak się teraz okazuje, ta awangarda nie była taką sobie znów efemerydą". I jak na awangardzistę przystało, nie był właściwie odbierany za życia.
Witkacy wydawał mi się osobowością bardzo silną, przygniatającą nawet, umysłowością świetną, choć ponurą i niepokojącą, artystą o znakomitych uzdolnieniach, ale jakby dotkniętym perwersją, czy manierą, które czyniły go i w obcowaniu osobistym, i w tym co pisał, bardziej odstręczającym niż pociągającym. A jednak po latach tak to wygląda, że duch czasu coraz bardziej staje się pokrewny temu duchowi tragicznemu. Trzeba jednak przyznać, że wyprzedził czas i że czas teraz dopiero go dosięga.
[Witold Gombrowicz, "Autobiografia pośmiertna", Kraków 2002]
Niewiele utworów Witkacego ukazało się za życia autora. Zaledwie dwie powieści i sześć dramatów, w tym tylko dwa akty "Straszliwego wychowawcy". Znaczna część bogatego dorobku Witkacego, który napisał 43 dramaty, niestety, zaginęła. W całości zachowały się 22, przy czym "Szalona lokomotywa" jedynie w przekładzie na francuski, dokonanym przez znajomą Witkacego, Jadwigę Strzałkowską.
Wizjonerskie teksty Stanisława Ignacego Witkiewicza wyprzedziły epokę. Teatr wciąż z nich czerpie i na nowo je interpretuje. Katastroficzna dramaturgia Witkacego stanowiła podstawę repertuaru polskich teatrów w latach 60., 70. i nadzwyczaj kryzysowych 80. W niejednoznacznych w wymowie dziełach scenicznych autora "Sonaty Belzebuba" roiło się od perfidnie inteligentnych, zakamuflowanych aluzji, zwrotów i spostrzeżeń, wielce użytecznych przy podszczypywaniu mało kochanej władzy.
Dzisiejszy, inny już układ stosunków politycznych i społeczno-ekonomicznych w Polsce sprawił, że Witkacy może już nas tak nie prowokuje i nie drażni. Oczywiście pod warunkiem, że widz oczekuje od Witkacego czegoś więcej niż łatwej aluzyjności politycznej, która w utworach autora "Szewców" była jedynie pretekstem do rozważań ogólniejszej natury i zaproszeniem do dyskusji na tematy istotne. Jego spostrzeżenia na temat znaczenia i kondycji twórcy nadal jednak znakomicie wpisują się i w nasze czasy, w których sztuka spychana jest na margines zainteresowań, a artyści grają role życiowych pariasów.
Urodzić się garbatym Polakiem – to wielki pech, ale urodzić się do tego jeszcze artystą w Polsce, to już pech najwyższy.
[Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Nienasycenie", 1927]
Witkacy należy do tych autorów scenicznych, który dziś mówi do nas w pełni zrozumiałym językiem. Jego dramaty nie znoszą udziwniania, co zdają się widzieć wszyscy, poza jego inscenizatorami.
Umysł drapieżny
Jako pisarz i dramaturg najwięcej uwagi poświęcił Witkacy duchowym przemianom człowieka, zatracaniu jego cech indywidualnych, na rzecz wtopienia się w tłum podobnych jednostek, wyspecjalizowanych w coraz bardziej zautomatyzowanej i wyjaławiającej intelektualnie pracy. Ukazywał koszmar bliskiej przyszłości z rojowiskami "zmechanizowanych przedstawicieli szczęśliwej ludzkości". Nowego typu społeczeństwa złożonego z zagubionych, wzajemnie sobie obcych "Istnień Poszczególnych".
Czy więc "obsesja" samotności, głosu wołającego na puszczy? Nie – stwierdzenie faktycznego stanu. Stanu, który nie mógł się nie odkładać pokładami goryczy i żalu. Nie byłby jednak Witkiewiczem, gdyby się poddał. "Lepiej jednak skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie". Owo "piękne szaleństwo" to "Narkotyki" i "Niemyte dusze", ostatnia próba dotarcia do społeczeństwa, przed którym tak ongiś w młodości się bronił.
[Anna Micińska, "Na marginesie »Narkotyków« i »Niemytych dusz«" w: Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Narkotyki. Niemyte dusze", Warszawa 1975]
Daniel Gerould, profesor Literatury Porównawczej i Teatru na City University of New York, najwybitniejszy amerykański znawca teatru polskiego, w przedmowie swojej pracy poświęconej Witkacemu napisał: "Stanisław Ignacy Witkiewicz stanowił najbardziej niezwykłą i najwszechstronniejszą osobowość artystyczną w Polsce pierwszej połowy XX wieku. Chociaż za życia był przedmiotem burzliwych sporów z powodu swoich oryginalnych poglądów i niekonwencjonalnego trybu życia, współcześni nie doceniali trwałej wartości jego dzieł, a prawdziwe uznanie zyskał pośmiertnie, najpierw w Polsce po liberalizacji roku 1956, a w następnych dziesięcioleciach w Europie i Ameryce".
Na obcych zresztą bardzo nie licz.
U nas ciekawy jest Witkiewicz.
Umysł drapieżny. Jego książek
Nie czytać prawie obowiązek.
W ciągu najbliższych stu lat chyba
Nikt w Polsce jego dzieł nie wyda,
Aż ta formacja, co go znała,
Stanie się już niezrozumiała,
I jaka była w nim trucizna
Najlepszy spec się już nie wyzna.
Wiersz mój chce chronić od rozpaczy,
Tej właśnie, jaką miał Witkacy,
Kiedy część prawdy widząc trafnie
Sam w swoje własne wpadł zapadnie
I w owym wrześniu, pełnym żalu,
Potężną dozą weronalu
Śmierć uznał za rzecz tak zaszczytną,
Że to, co zaczął, skończył brzytwą.
[Czesław Miłosz, "Traktat moralny" (fragment)]
W powszechnym odbiorze Witkacy uchodzi nieodmiennie za skandalistę, alkoholika, narkomana i pornografa, co jest daleko idącym uproszczeniem i zasadniczo mija się z prawdą. Owszem, był dociekliwym eksperymentatorem w doświadczaniu ekstremalnych doznań, wszelako czynił to w celach poznawczych, stąd też – żeby uniknąć uzależnienia – jego seanse narkotyczne odbywały się pod pełną kontrolą lekarską. Natomiast równie słynne "papojki" czy też "orgie", pod szokującymi nazwami skrywały literackie i filozoficzne dysputy w dobranym gronie zaprzyjaźnionych osób.
Tajemnicze symbole zawarte na portretach zdradzają z kolei rodzaj używek stosowanych przez artystę tuż przed pracą, jednak poza odosobnionymi przypadkami zażycia narkotyku oznaczają zazwyczaj spożycie herbaty, kawy czasem wręcz abstynencją alkoholową i nikotynową, niekiedy kilkumiesięczną. Rysowaniem portretów Witkiewicz junior reperował nie tylko własny budżet, lecz wspierał także podupadający pensjonat matki i regularnie posyłał pieniądze do Warszawy żonie. Tak więc zachowane na zdjęciach groźne miny artysty były jedynie maską na pokaz, skrywającą naturę uczciwego i wrażliwego człowieka, jakim był w rzeczywistości.
Witkacy był osamotniony, bo niezrozumiany przez współczesnych. Musiały minąć dziesięciolecia, żeby potomni docenili trafność jego katastroficznych wizji. Ukazywał szokujący świat przyszłości, który coraz bardziej przypomina dzień dzisiejszy.
Twórczość
Sztuki teatralne
Juwenilia
"Karaluchy", 1893
"Komedie z życia rodzinnego", 1893
"Komedia pierwsza"
"Komedia druga"
"Sceny z komedii trzeciej"
"Z komedii czwartej"
"Menażeria, czyli Wybryk Słonia", 1893
"Księżniczka Magdalena, czyli Natrętny Książę", 1893
"Odważna księżniczka", 1893
"Biedny chłopiec", 1893
Dramaty
"Maciej Korbowa i Bellatrix", 1918
"Pragmatyści", 1919
"Tumor Mózgowicz", 1920
"Nowe Wyzwolenie", 1920
"Oni", 1920
"W małym dworku", 1921
"Niepodległość trójkątów", 1921
"Metafizyka dwugłowego cielęcia", 1921
"Gyubal Wahazar, czyli Na przełęczach bezsensu", 1921
"Kurka Wodna", 1921
"Bezimienne dzieło", 1921
"Mątwa, czyli Hyrkaniczny światopogląd", 1922
"Nadobnisie i koczkodany, czyli Zielona pigułka", 1922
"Jan Karol Maciej Wścieklica", 1922
"Wariat i zakonnica, czyli Nie ma złego, co by na jeszcze gorsze nie wyszło", 1923
"Szalona lokomotywa", przekład Konstanty Puzyna (z tł. francuskiego Jadwigi Strzałkowskiej), 1923
"Janulka, córka Fizdejki", 1923
"Matka", 1924
"Sonata Belzebuba, czyli Prawdziwe zdarzenie w Mordowarze", 1925
"Szewcy", 1927–1934
Ocalałe fragmenty sztuk
"Nowa homeopatia zła", wspólnie z Tadeuszem Langierem, prawdop. 1918
"Straszliwy wychowawca", 1920
"Normalny człowiek", 1924
"Persy Zwierżontkowskaja", 1924
"Wampir we flakonie, czyli Zapach welonu", 1926
"Tak zwana ludzkość w obłędzie", 1938
Powieści
"622 upadki Bunga, czyli Demoniczna kobieta", 1911
"Pożegnanie jesieni", 1927
"Nienasycenie", 1930
"Jedyne wyjście", 1932
Pisma estetyczne
"Nowe formy w malarstwie i wynikające stąd nieporozumienia", 1919
"Szkice estetyczne", 1922
"Teatr. Wstęp do teorii Czystej Formy w teatrze", 1923
Pisma filozoficzne
"Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie Istnienia", 1935
"Zagadnienie psychofizyczne" – praca nieukończona, 1938, pierwodruk, 1978
Pisma różne
"Nikotyna, alkohol, kokaina, peyotl, morfina, eter + Appendix", 1932
"Niemyte dusze", 1936
Ekranizacje
"W starym dworku, czyli Niepodległość trójkątów", film fabularny, reż. Andrzej Kotkowski, 1984
"Tumor Witkacego", film fabularny, biograficzny, telewizyjny, reż. Grzegorz Dubowski, 1985
"Pożegnanie jesieni", film fabularny, reż. Mariusz Treliński, 1990
"Nienasycenie", film fabularny, reż. Wiktor Grodecki, 2003
Fabuły z Witkacym
"Schodami w górę, schodami w dół", film fabularny, biograficzny, na motywach powieści (pod tym samym tytułem) Michała Choromańskiego, reż. Andrzej Domalik, 1988
"Gwiazda Piołun", film fabularny, biograficzny, na motywach powieści (pod tym samym tytułem) Władysława Terleckiego, reż. Henryk Kluba, 1988
"Mistyfikacja", film fabularny, fantazja biograficzna, scen. i reż. Jacek Koprowicz, 2010
Film dokumentalny, krótkometrażowy i animowany (wybór):
"Witkacy", film dokumentalny, reż. Stanisław Kokesz, 1966
"Stanisław Ignacy Witkiewicz. Witkacy", film dokumentalny, reż. Grzegorz Dubowski, 1968
"Witkacy pod namiotem, czyli Szalona Lokomotywa w Teatrze Stu w inscenizacji Krzysztofa Jasińskiego", film dokumentalny, telewizyjny, reż. Krzysztof Miklaszewski, 1977
"Ja już bym dawno był gieroj...", film dokumentalny, reż. Tomasz Pobóg-Malinowski, 1980
"Podróż do Witkacji", film dokumentalny, reż. Zbigniew Kowalewski, 1985
"Litymbrjon", film dokumentalny, reż. Grzegorz Dubowski, 1988
"Impresje c-minor", film dokumentalny, reż. Kazimierz Konrad, 1988
"Apokalipsa Witkacego", film dokumentalny, reż. Stanisław Trzaska, 1988
"Witkacego wywoływanie duchów", film animowany, reż. Kazimierz Urbański, 1989
"Tempes d'image – Witkiewicz" ["Witkacy – Firma Portretowa"], film dokumentalny, Francja, reż. Jean-Pierre Krief, 1989
"Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939). Dzieło malarskie", film dokumentalny, reż. Grzegorz Dubowski, 1990
"Zdziczenie obyczajów pośmiertnych", film dokumentalny, reż. Konrad Szołajski, 1995
"Kinoteatr Witkacego", film dokumentalny, reż. Helena Kwiatkowska, 1995
"Cały pogrzeb na nic!", film dokumentalny, reż. Konrad Szołajski, 1995
"»Demoniczne« kobiety Witkacego", film dokumentalny, reż. Natalia Koryncka-Gruz, 1995
"Ostatnia droga Witkacego", film dokumentalny, reż. Sławomir Smoczyński, 1998
"Dzieci Witkacego", cz. 1–10, serial dokumentalny, telewizyjny – o współczesnych uczniach klas maturalnych szkoły, której patronuje Witkacy, reż. Ryszard Bugajski, 2001
"In the Little Mansion" ["W małym dworku"], film wideo, prod. USA, reż. Jan Sycz, 2002
"Witkacy id", film dokumentalny, reż. Dariusz Pawelec, 2009
Teatr Telewizji
"Bzik tropikalny", widowisko telewizyjne, reż. Jerzy Grzegorzewski, 1969
"W małym dworku", widowisko telewizyjne, reż. Zygmunt Hübner, 1970
"Sonata Belzebuba", widowisko telewizyjne, reż. Stanisław Bieliński, 1970
"Nowe wyzwolenie", widowisko telewizyjne, reż. Krzysztof Wojciechowski, 1971
"Kurka Wodna", widowisko telewizyjne, reż. Tadeusz Minc, 1971
"Wariat i zakonnica", widowisko telewizyjne, reż. Bogdan Hussakowski, 1972
"Matka", widowisko telewizyjne, reż. Jerzy Jarocki, 1976
"W małym dworku", widowisko telewizyjne, reż. Ignacy Gogolewski, 1976
"Wariat i zakonnica", widowisko telewizyjne, reż. Krystian Lupa, 1977
"Oni", widowisko telewizyjne, reż. Krzysztof Rogulski, 1983
"Szewcy", widowisko telewizyjne, reż. Marcel Kochańczyk, 1985
"Szalona lokomotywa", widowisko telewizyjne, reż. Jacek Bunsch, 1988
"Listy do Niny", widowisko telewizyjne, reż. Ryszard Major, 1988
"Bezimienne dzieło", widowisko telewizyjne, reż. Jan Englert, 1988
"Jan Maciej Karol Wścieklica", widowisko telewizyjne, reż. Maciej Prus, 1990
"Gyubal Wahazar", widowisko telewizyjne, reż. Jacek Bunsch, 1993
"Kurka Wodna", widowisko telewizyjne, reż. Jan Englert, 1993
"O, beri – beri", widowisko telewizyjne, reż. Wiesław Komasa, 1994
"W małym dworku", widowisko telewizyjne, reż. Tomasz Obara, 1995
"Tak zwana ludzkość w obłędzie", widowisko telewizyjne, reż. Jerzy Grzegorzewski, 1998
"Bzik tropikalny", widowisko telewizyjne, reż. Grzegorz Horst D'Albertis [Grzegorz Jarzyna], 1999
"Sonata B", widowisko telewizyjne, reż. Andrzej Dziuk, 2002
Nagrody
Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury, 1935