Ukończył filozofię na Uniwersytecie Warszawskim i reżyserię w PWSFTviT w Łodzi w 1973. Drogę zawodową zaczynał w latach 70. jako asystent twórcy filmów animowanych Daniela Szczechury i cenionego reżysera fabuł Krzysztofa Zanussiego. Od 1976 należał do kierowanego przez Andrzeja Wajdę zespołu filmowego X, gdzie zrealizował filmy "Kobieta i kobieta" i "Zajęcia dydaktyczne". Ponadto w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu w 1976 wystawił "Życiorys" Krzysztofa Kieślowskiego. W roku 1981 Ryszard Bugajski zrealizował pełnometrażowy film Przesłuchanie, którego wymowa, niezgodna z linią polityczną władz polskich po wprowadzeniu stanu wojennego, stała się bezpośrednią przyczyną rozwiązania zespołu X. Oficjalna premiera "Przesłuchania" miała miejsce dopiero w grudniu 1989 roku, po przemianach politycznych w Polsce. Szykanowany przez władze, w 1985 zdecydował się na emigrację do Kanady, gdzie reżyserował odcinki popularnych seriali telewizyjnych, i gdzie powstał jego pełnometrażowy film "Clearcut". Powrócił do Polski w 1995. Od 1997 przez kilka lat był głównym reżyserem "Wiadomości" w TVP. Reżyseruje filmy fabularne, dokumentalne, seriale telewizyjne i spektakle w Teatrze Telewizji. Poza wielokrotnie wznawianym książkowym wydaniem Przesłuchania, wydał powieści "Przyznaję się do winy" (1985) i "Sól i pieprz" (2000), która kontynuuje losy bohaterów najgłośniejszego filmu Ryszarda Bugajskiego.
Ryszard Bugajski jest laureatem nagród przyznanych na festiwalach filmowych, m.in. "Złotego Grona" w Łagowie, nagród publiczności i specjalnej na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i nagrody "Srebrny Hugo" na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago (wszystkie dla filmu "Przesłuchanie"). W 1990 film ten został uznany za najlepszy film polski 1989 roku przez pismo "Film". "Utarło się, że jestem specjalistą od esbeków i tajnych służb" - Ryszard Bugajski w wypowiedzi dla dziennika "Rzeczpospolita"(10.12.2004) przytoczył opinię, jaką ukuła o nim polska krytyka filmowa.
Reżyser słynnego "Przesłuchania" rozpoczął swoją drogę twórczą pod koniec lat 70. w sposób dość typowy dla tego okresu i swego pokolenia. Film "Kobieta i kobieta" który, choć ciekawie przedstawiał charaktery bohaterek, nie odbiegał od ogólnej tendencji wypracowanej przez poprzedników i nazywanej kinem moralnego niepokoju. Podobnie było z filmem telewizyjnym "Zajęcia dydaktyczne".
Prawdziwym debiutem reżysera, samodzielnym, pełnometrażowym filmem kinowym, miało być "Przesłuchanie", film, za sprawą którego reżyser stał się "specjalistą od esbeków i tajnych służb". Zdjęcia rozpoczął w krótkim okresie solidarnościowej odwilży, a kończył pracę już po wprowadzeniu stanu wojennego dekretem z 13 grudnia 1981 roku. Zapis kuriozalnej kolaudacji "Przesłuchania" z dnia 23 kwietnia 1982 pozostaje do dziś jednym z dokumentów, dobitnie charakteryzujących ówczesną sytuację polityczną. Co prawda nie jednogłośnie, ale większością głosów, grono kolaudantów odrzuciło film Ryszarda Bugajskiego, uniemożliwiając jego rozpowszechnianie. Jeden z najzajadlejszych przeciwników "Przesłuchania", reżyser Mieczysław Waśkowski pytał:
Jak to się stało, że po wprowadzeniu stanu wojennego w naszym państwie film ten został skończony? (...) Kto jest odpowiedzialny za skończenie tego filmu? (z: Ryszard Bugajski "Przesłuchanie" 1990, cyt. za: Małgorzata Hendrykowska "Kronika kinematografii polskiej 1895–1997").
Losy "Przesłuchania" i samego reżysera są przykładem niespotykanego wpływu polityki na sztukę. Film przez lata nie miał szans na dystrybucję w kinach i na telewizyjną emisję, co nie znaczy, że nie dotarł do publiczności. "Przesłuchanie" przegrane na kasety i wydane w 1982 przez podziemną oficynę NOWA w wersji książkowej, dotarło do dużej liczby odbiorców. W ten sposób udziałem tego, skazanego przez decydentów na niebyt, dzieła stało się nie mające precedensu powodzenie.
"Przesłuchanie" nie stało się jednak dla reżysera łatwą przepustką na zachodni rynek. Bugajski był tam autorem filmu trudnego do zrozumienia przez widzów spoza Europy Wschodniej. Jak bardzo niemożliwym do zrozumienia, może świadczyć opinia krytyka Scotta Murraya w australijskim piśmie "Cinema Papers" z sierpnia 1990 (przytoczona w "Kinie" 1/1991), który uznał "Przesłuchanie" za "przykład polskiego kina w jego najbardziej histerycznej postaci", za film "absurdalnie przerysowany w reżyserii i aktorstwie", bez wątpienia nie zdając sobie w najmniejszym stopniu sprawy jak bardzo "przerysowana" była w latach stalinizmu, których dzieło Bugajskiego dotyczy, polska rzeczywistość.
"Przesłuchanie" nie jest jednak jedynie filmem o opresji stalinowskiego więzienia w Polsce lat 50. Jest filmem o budowaniu człowieczeństwa i w tej kwestii może być odczytywane na sposób uniwersalny.
Trafnym zamysłem reżysera było uczynienie główną postacią nie bohaterskiego AK-owca, ale niezbyt mądrą dziewczynę, osobę o dość wątpliwych zasadach moralnych. Tonia z "Przesłuchania" to - jak to określił Jan Olszewski - "antybohaterka w sytuacji zmuszającej do bohaterstwa". ("Film" 7/1990)
Naiwność paradoksalnie uratowała jej człowieczeństwo – mówił o stworzonej przez siebie postaci Ryszard Bugajski. – Ta prosta dziewczyna od pewnego momentu zaczyna się zastanawiać, kim jest naprawdę. I od tego momentu zaczyna rozumieć, o co walczy – już nie o życie, ale o godność. ("Ekran" 3/1990)
Drugim szczęśliwym posunięciem reżysera był wizerunek przesłuchującego ją ubeka. Człowieka tego narysował Bugajski jako narzędzie niegodziwego systemu, ale postawił swego bohatera w sytuacji, w której próbuje on, wbrew wszelkim okolicznościom, być człowiekiem. Krystyna Janda i Adam Ferency stworzyli w tym filmie dwie psychologicznie skomplikowane, a przecież mimo to wiarygodne, postacie.
Etyczną dociekliwość Bugajskiego doceniła większość polskich widzów oglądających film na nielegalnych pokazach. Choć spotkał się on także z całkiem odmiennymi zarzutami niż na osławionej kolaudacji.
Po 'Przesłuchaniu' dostałem list od więźniarki z epoki stalinowskiej, uważającej, że obraziłem wszystkich więźniów komunizmu, pokazując oficerów UB jako postaci posiadające ludzkie odruchy. (...) A przecież świat nie jest biało-czarny. W dodatku żeby opowiedzieć interesującą historię, trzeba pokazać zło w sposób uczłowieczony. ("Rzeczpospolita" 10.12.2004)
Jeśli miałoby się jakieś słowa uznać za credo artystyczne Ryszarda Bugajskiego, to być może te wypowiedzi, w których deklaruje zainteresowanie dla strefy etycznej szarości, gdzie zło bywa nieco uczłowieczone, a dobro zbudowane niekiedy na niepewnym czy wręcz fałszywym fundamencie. Niewyraźne granice między dobrem a złem to temat, który zdaje się fascynować Bugajskiego. Przedmiotem dociekań reżysera jest człowiek, którego postrzega na sposób conradowski. Ktoś, kto zdolny jest do upadku i do tego by się z niego podnieść, ale także ktoś z pozoru szlachetny a zarazem zepsuty. Ta dychotomia wpisana jest w naturę człowieka, który – by użyć słów autora "Przesłuchania", które padły w cytowanym już wywiadzie – "Pozostanie jakim jest - jednocześnie wspaniałym i potwornym". ("Ekran" 3/1990).
W takiej, czy innej formie, moralne dylematy powracają w późniejszych reżyserskich pracach Bugajskiego. Na przykład w zrealizowanym w Kanadzie filmie "Clearcut", analizował on pułapki pacyfizmu, stawiając swego bohatera w sytuacji, w której musi dostrzec racje w sposobie działania, który potępia. Nie wszystko więc, co wydaje się bezwzględnie dobre, jest takie, i odwrotnie: nie wszystko, co wydaje się bezwzględnie złe, jest złe w rzeczywistości, zdaje się mówić Ryszard Bugajski w swoim kanadyjskim filmie.
Po powrocie do Polski, w filmie "Gracze", nakręconym w okresie wyborów 1995 roku, a dotyczących wyborów poprzednich w 1990, reżyser próbował na nowo odnaleźć się w polskiej rzeczywistości.
Pierwsze prawdziwie wolne wybory prezydenckie w niepodległej Polsce były same w sobie spektaklem tyleż fascynującym, co ukazującym polskie społeczeństwo, to samo, które miało prawo czuć się dumne z wywalczonej wolności, jako skłonne do oddania władzy w ręce przypadkowego hochsztaplera. Starcie między Lechem Wałęsą a Stanisławem Tymińskim, a także to, jak zachowywali się i jak myśleli wówczas Polacy, z pewnością mogło dostarczyć materiału do przemyśleń o wspaniałości i małości ludzkiej natury. Bez wątpienia rzeczywistość zasługiwała na to, by spojrzeć na nią jako na gotowy, rozpisany na cały naród, spektakl. Pasjonujący i niewymagający scenariuszowych protez rodem z gatunku political-fiction, które sprawiły, że krytycy oceniali na ogół film jako polską, gorszą wersję "Dnia Szakala", czy wręcz niezamierzoną - bo historia opowiadana jest serio - parodię tego filmu (Andrzej Kołodyński, "Video Club" 11/1995, Jerzy Niecikowski, "Wiadomości Kulturalne" 45/1995).
Niefortunny wybór scenariusza, jakiego dokonał reżyser, zapewne można usprawiedliwić jego kilkunastoletnią nieobecnością w kraju, i tym, że nie był on naocznym świadkiem wydarzeń politycznych w 1990 roku.
Dar obserwacji Ryszarda Bugajskiego i jego umiejętność analizy psychologicznej postaci, odnaleźć można w zbliżających się formą do niskobudżetowego filmu, zrealizowanych po powrocie do kraju sztukach telewizyjnych. W spektaklach takich, jak "Miś Kolabo", "Akwizytorom dziękujemy", czy "Niuz", Bugajski prezentuje owo charakterystyczne upodobanie do przedstawiania świata w sposób bardziej dociekliwy niż czarno-biały schemat, a także skłonność do analizy zjawiska manipulacji, jakiej dopuszczają się ludzie wobec swoich bliźnich. Przygotowana dla Teatru Telewizji sztuka serbskiego pisarza Dusana Kovacevića "Profesjonalista", podobnie jak "Przesłuchanie", mówi o szczególnym związku funkcjonariusza służb bezpieczeństwa i jego ofiary, a także o przemianie obu tych postaci (Małgorzata Piwowar, "Rzeczpospolita" 10.12.2004).
Spektakle Teatru Telewizji w dorobku Ryszarda Bugajskiego mają znaczenie szczególne, w nich bowiem, bez wątpienia, reżyser daje upust swoim fascynacjom, podczas gdy pozostałe realizacje telewizyjne, w których bierze udział, skierowane do tzw. masowego widza, spełniają po prostu, jak się tego oczekuje od tego rodzaju produkcji, wymogi dobrego rzemiosła. Dziś dotyczy to np. serialu "Tak czy nie" i "Na Wspólnej", przed laty, w czasie pobytu reżysera na emigracji, rzecz miała się podobnie z tamtejszymi telewizyjnymi realizacjami.
Pełnometrażowy film "Niebo gwiaździste nade mną", o przygotowaniach do którego Ryszard Bugajski mówi od dłuższego czasu, a który miałby poruszać kwestię etyki dziennikarskiej i traktować o demaskatorskiej roli tego zawodu jako tzw. czwartej władzy, wciąż jeszcze jest w fazie projektu.
Zrealizował natomiast Ryszard Bugajski film historyczny "Generał Nil", o generale Auguście Emilu Fieldorfie, legendarnym "Nilu", którego w latach 50. władze komunistyczne po zmanipulowanym procesie skazały na karę śmierci. Organizator i dowódca Kedywu Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK, dowódca organizacji NIE powstałej w 1943 roku, a stawiającej sobie za cel walkę przeciw Armii Czerwonej. Pozornie jest to film pokrewny "Przesłuchaniu", oba opowiadają o opresji stalinowskiego więzienia, jest też jednak w dużym stopniu odmienny. Portretowanie antybohaterki, jaką była Tonia Dziwsz z "Przesłuchania" i przemiany, jaka w niej następuje, było ciekawe ze względów dramaturgicznych i psychologicznych. Fieldorf jest niezłomny, i niezłomny pozostaje, mamy bowiem do czynienia z filmem, który jest przede wszystkim rekonstrukcją historyczną zrealizowaną z dokumentarnym pietyzmem, a nie filmem w dużej mierze psychologicznym, jak "Przesłuchanie". Fieldorf jest więc przedstawiony jako człowiek niezłomny, szlachetny i o niezwykle ludzkich odruchach. To kino potrzebne, solidne kino historyczne, co zostało docenione przez większość krytyków. Zdzisław Pietrasik pisał, na przykład:
Ryszard Bugajski, twórca głośnego „Przesłuchania” i telewizyjnego spektaklu „Śmierć rotmistrza Pileckiego”, jeszcze raz udowadnia, że jak nikt inny potrafi opowiadać o najbardziej tragicznym okresie historii PRL. Szacunek budzi niezwykle staranna realizacja, dbałość o każdy scenograficzny szczegół, wreszcie doskonała obsada ("Polityka", 14.04.2009).
Ryszard Bugajski siłą rzeczy jednak, malując postać bohatera, musiał odejść w tym filmie od tego, co nadawało szczególną artystyczną wartość "Przesłuchaniu" i sztukom teatralnym zrealizowanym przez Ryszarda Bugajskiego w telewizji, od skomplikowanych conradowskich rozważań o relacjach między dobrem i złem. Film otrzymał nagrodę specjalną jury na WorldFest Independent Film Festival w Houston, Golden Reel Award na Tiburon International Film Festival i nagrodę specjalną na Festiwal Filmu Polskiego w Ameryce w Chicago, był również nominowany do Orłów za najlepszy scenariusz i scenografię.
W 2013 roku zrealizował "Układ zamknięty", inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami opowieść o przedsiębiorcach, którzy padają ofiarą skorumpowanego systemu sprawiedliwości, uosabianego tu m.in. przez prokuratora (Janusz Gajos) i szefa izby skarbowej (Kazimierz Kaczor). Część krytyków zarzucała filmowi pewną schematyczność, choć zdecydowana większość doceniała jego wagę w ukazywaniu trawiących współczesną Polskę układów interesów.
Układ zamknięty pozwala nam nie tylko przyjrzeć się współczesnej Polsce, ale pomaga też dostrzec dramaty jakich doświadczają zaszczuci przez skorumpowane media i organa ścigania niewinni ludzie. Twórcy pokazują różne postawy prześladowanych przez system Polaków. Jedna z żon jak lwica walczy o męża ( Beata Ścibakówna) i z pomocą dziennikarza wydaje wojnę "układowi". Inna załamuje się i ukrywa we własnym łóżku. Jak my byśmy się zachowali? Chyba nikt nie chce tego sprawdzać – pisał Łukasz Adamski ("W Polityce", 4.04.2013)
Nietrudno przewidzieć, iż obraz Ryszarda Bugajskiego – jak wszystkie ważne filmy ostatnich lat – wpisany zostanie w nasz nieustający spór polityczny. Jedni zobaczą więc w „Układzie” metaforę skorumpowanej RP, inni zaś tylko agitkę przeciwko obecnemu układowi politycznemu. Ale tu już naprawdę niewiele zależy od krytyków. Domagaliśmy się od dawna ostrego, zaangażowanego filmu o Polsce współczesnej, no to go mamy – dodawał Zdzisław Pietrasik ("Polityka", 2.04.2013).
Film wyróżniono Wektorem (Nagrodą organizacji "Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej") za "odwagę w dążeniu do przedstawienia prawdy o problemach, z którymi na co dzień zmagają się polscy przedsiębiorcy w starciu z bezwzględną machiną urzędniczą, oraz za niezwykły upór, dzięki któremu realizacja filmu stała się możliwa", a także dostrzeżony na festiwalach filmu polskiego w Toronto i Chicago.
W 2016 roku na kinowe ekrany trafił jego ostatni film, "Zaćma", opowieść o Julii Brystigierowej, słynnej "Krwawej Luny": znanej z brutalności wysokiej urzędniczki UB, która pod koniec życia zbliżyła się do środowiska skupionego wokół ośrodka dla niewidomych w Laskach i zmarła jako gorliwa katoliczka.
Ponadto Ryszard Bugajski ma na swoim koncie współpracę reżyserską przy filmie "Hobby" (1968) i "Desant" (1987) Daniela Szczechury oraz "Iluminacja" (1972) Krzysztofa Zanussiego. Jest autorem opowiadania, pierwowzoru literackiego odcinka pt. "Bilet do Frankfurtu" w serialu "07 zgłoś się" (1984).
W teatrze telewizji wyreżyserował m.in. w latach 70. "Po tamtej stronie świec" i "Trismus" Stanisława Grochowiaka oraz w 1981 sztukę "Don Carlos" Fryderyka Schillera. W latach późniejszych: "Za i przeciw" (1996) Ronalda Harwooda, "Wielki mag" (1997) Andrzeja Lenartowskiego, "Zagubieni w Yonkers" (1998) i "Okruchy czułości" (2000) Neila Simona, "Opera mydlana" (2000) György'a Spiro, "Miś Kolabo" (2001) Piotra Kokocińskiego, "Akwizytorom dziękujemy" (2003) Simona Blocka, Profesjonalista (2004) Dušana Kovacevicia oraz własnego autorstwa "Niuz" (2002) i "Śmierć rotmistrza Pileckiego" (2006) - za ten ostatni spektakl Ryszard Bugajski otrzymał w 2007 roku nagrodę w Sopocie na Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Telewizji "Dwa Teatry" za oryginalny polski tekst dramatyczny i w Huston na Worldfest Independent Film Festival Specjalną Nagrodę Jury w kategorii "film wideo: sprawy polityczne / międzynarodowe".
Filmografia
Etiudy filmowe - reżyseria i scenariusz:
- 1971 Miłość etiuda fabularna.
- 1971 Odjazd etiuda dokumentalna. Młody poborowy żegna się z kolegami, odjeżdżając do wojska.
- 1972 W trzeciej osobie etiuda fabularna.
Filmy dokumentalne - reżyseria:
- 1971 - Maraton, także scenariusz.
- 1975 - Opowiadania o przyjaźni, także scenariusz wspólnie z Wojciechem Wiszniewskim.
- 1997 - Crazy Horse, także scenariusz wspólnie z Ryszardem Wolańskim. Rzecz o Polaku z USA, który, wraz z rodziną, w dwustumetrowej skale rzeźbił przez wiele lat monumentalny wizerunek legendarnego wodza Indian z plemienia Dakota.
- 1997 - Od grudnia do grudnia 1980-1981, reżyseria wspólnie z Markiem Stypułkowskim, na podstawie scenariusza Jerzego Diatłowickiego. Film próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy musiało dojść do stanu wojennego w Polsce w 1981. Z wypowiedzi świadków tamtych wydarzeń nie wynika jednoznaczna odpowiedź.
- 1997 - Urban - tak i nie, także scenariusz. Bohaterem filmu jest Jerzy Urban, w stanie wojennym rzecznik rządu, dziś redaktor naczelny kontrowersyjnego, skandalizującego tygodnika "Nie". Film stawia pytanie, czy ówczesny sługus reżimu, ma prawo stroić się dziś w piórka bojownika o wolność słowa.
- 2001 - Dzieci Witkacego, także scenariusz, serial dokumentalny (10 odc.).
Filmy fabularne - reżyseria
- 1979 - Kobieta i kobieta, także scenariusz wspólnie z Januszem Dymkiem. Film o mechanizmach koniecznych do zbudowania kariery i o cenie jaką się za to płaci. Historia przyjaźni dwóch kobiet, która zostaje zniszczona przez jedną z nich, dążącą do kariery za wszelką cenę. W drugiej części filmu, której akcja toczy się po upływie kilkunastu lat, także druga z kobiet, przestrzegająca przedtem zasad fair play, postępuje bardziej z myślą o korzyściach, niż zgodnie z zasadami.
- 1980 - Zajęcia dydaktyczne, także scenariusz. Historia młodego małżeństwa. Marek i Teresa borykają się z problemami zawodowymi, które rzutują na ich życie rodzinne. Bezkompromisowy Marek w wyniku konfliktu odchodzi z Uniwersytetu, gdzie pracował. Teresa prezentuje odmienną postawę, nie ma skrupułów, by przyjąć korzystną propozycję wyjazdu na stypendium, choć wyróżnienie to należy się innej osobie. Konflikt postaw omal nie doprowadza do rozpadu małżeństwa.
- 1982 - Przesłuchanie, także scenariusz (przy scenariuszu współpraca Janusza Dymka). Poruszający dramat z czasów stalinizmu w Polsce. (Nagrody: 1989 - Nagroda PF DKF Don Kichot; LLF Łagów, Złote Grono; FPFF Gdynia, nagroda dziennikarzy oraz publiczności; 1990 - FPFF Gdynia, nagroda specjalna jury; "Złota Kaczka" przyznawana przez pismo "Film" za najlepszy film polski roku 1989; MFF Chicago, nagroda "Srebrny Hugo"; 1991 - BESEF Belgrad, nagroda FIPRESCI; w 1990 Krystyna Janda za rolę w tym filmie otrzymała na MFF w Cannes nagrodę jury za najlepszą rolę kobiecą.)
- 1983 - The Hitchhiker (serial tv).
- 1985 - Alfred Hitchcock Presents (serial tv).
- 1985 - The Twilight Zone (serial tv) reż. 4 odcinków.
- 1989 - E.N.G. (serial tv).
- 1990 - Saying Goodbye, Saying Goodbye 2 (A Promise Broken).
- 1991 - Clearcut / Wyraźny motyw, scenariusz: Robert Forsyth na podstawie powieści M.T. Kelly'ego "A Dream Like Mine". Adwokat o hipisowskiej przeszłości i skłonności do pacyfizmu występuje w obronie wycinanych lasów. Film staje się pretekstem do rozważań nad różnicami kulturowymi Indian i białych, a zarazem próbą obalenia pewnych stereotypów, m.in. o pacyfizmie, opartych na zbytnich uproszczeniach. "W Ameryce Północnej ludzie za bardzo przywiązali się do postaw pacyfistycznych. A czasem słuszne są wojny, w których bronimy jakichś wartości. Chciałem w 'Clearcut' pokazać, że ideologia nieuwzględniająca życia jest bezwartościowa" - mówił reżyser w jednym z wywiadów ("Kino" 1/1992).
- 1995 - Gracze, scenariusz: Jan Purzycki. Opowieść o walce jaką, nie przebierając w środkach, toczą ze sobą ekipy dwóch kandydatów na prezydenta. Fikcyjna historia, zakończonego groteskową pomyłką, zamachu na Lecha Wałęsę, w którym maczają palce agenci obcych wywiadów, zilustrowana zdjęciami dokumentalnymi z 1990 roku.
- 2001 - W kogo ja się wrodziłem film tv (w cyklu Święta polskie), także scenariusz. Przypadający w kalendarzu Dzień Ojca staje się pretekstem do spotkania Tomka, przedstawiciela młodego pokolenia, z ojcem i dziadkiem. Więź między ojcem i synem jest mocno nadwątlona. Ale wyjątkowa eskapada (skoki samolotowe) i pogodny charakter dziadka, pomogą zbliżyć się na nowo chłopcu i jego chorującemu na raka ojcu.
- (Nagrody: 2002 - FPFF Gdynia, nagroda specjalna jury, nagroda redakcji "Teletygodnia" dla najlepszego filmu telewizyjnego)
- 2003-2004 - Na Wspólnej (telenowela wg pomysłu Scotta Tylora), reżyseria odc. 11-15. Opowieść o losach grupy ludzi, których w dzieciństwie spędzonym w domu dziecka połączyła przyjaźń i przetrwała przez lata, mimo że są już ludźmi dojrzałymi. Dzięki przedsiębiorczości jednego z nich stają się współwłaścicielami nowo wybudowanej kamienicy. Serial traktuje o konfliktach, które pojawiają się w chwili wprowadzenia się przyjaciół do nowych mieszkań.
- 2003 - Tak czy nie? (serial tv), także współautorstwo scenariusza (odc. 2, 8, 9). Serial obyczajowo-kryminalny zakładający tzw. interaktywne uczestnictwo widzów, którzy odpowiadają na pytanie postawione na końcu każdego odcinka, uczestnicząc tym samym w rozwiązywaniu zagadki kryminalnej.
- 2005 - Co się stało z naszą Solidarnością w Solidarność, Solidarność..., także scenariusz, słowa piosenki. Rapujący Grzegorz Markowski przedstawia historię Polski - film w formie wideoklipu.
- 2009 - Generał Nil, także scenariusz wspólnie z Jerzym Łukaszewiczem. Opowieść o dramatycznych losach generała Augusta Emila Fieldorfa, pseudonim Nil. Ostanie lata życia legendarnego dowódcy Kedywu Armii Krajowej, na którym popełniono mord sądowy w okresie stalinizmu. (Nagrody: 2009 - Warszawa, Międzynarodowy Festiwal Filmów Wojskowych "Military Camera" - Grand Prix "Złota Szabla" dla filmu fabularnego);
- 2013 - Układ zamknięty. Oparta na prawdziwych wydarzeniach historia trzech właścicieli świetnie prosperującej spółki, którzy - wskutek zmowy skorumpowanych urzędników: prokuratora i naczelnika urzędu skarbowego - zostają pokazowo zatrzymani pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy.
- 2016 - Zaćma, także scenariusz. Historia ostatnich lat życia Julii Brystigerowej. Brystigerowa, osławiona "Krwawa Luna", w latach 50. wysoka funkcjonariuszka UB, pod koniec życia zbliżyła się do środowiska skupionego wokół Zakładu dla Niewidomych w Laskach i zmarła jako żarliwa katoliczka.
Autor: Ewa Nawój, grudzień 2004; aktualizacja: NMR, sierpień 2016.