Co łączy Słowackiego, Kasprowicza i Lechonia – poetów trzech różnych epok literackich? Wszyscy pisali o Goplanie. Jezioro Gopło, plasujące się w pierwszej dziesiątce największych akwenów w Polsce, przez Jana Długosza nazywane było morzem, a opowieść o polskim władcy Popielu Wincenty Kadłubek przeniósł z Gniezna do leżącej właśnie nad Gopłem Kruszwicy. Czym tak zauroczyła literatów królowa topielic zamieszkujących to jezioro, że uczynili ją bohaterką swoich dzieł?
Tak naprawdę Goplanę wymyślił Juliusz Słowacki, opierając się na ludowych wierzeniach i legendach:
Wytryska z wody Goplana;
Jak powiewny liść ajeru,
Lekko wiatrem kołysana;
Jak łabędź, kiedy rozwinie
Uśnieżony żagiel steru,
Kołysze się – waha – płynie.
[Juliusz Słowacki, "Balladyna"]
O krok dalej poszedł Jan Kasprowicz, wyobrażając sobie również wodne nimfy podwładne Goplanie:
A na powierzchnię wód topielice
Z liliowego wstały posłania,
Kryjąc się w srebrne fałdy ubrania,
Wabiącej pieśni zanucą zwrotki,
Aż oczarują umysł nasz wiotki.
[Jan Kasprowicz, "Przechadzka nad Gopłem"]
Do dramatu romantycznego nawiązał z kolei Jan Lechoń, przenosząc jednak bohaterkę w rzeczywistość II wojny światowej:
Cóż to? Więc to naprawdę? Więc to jutro rano
Już znikasz: nasz kraj smutny opuszczasz, Goplano?
[...]
Ach! odejść chcesz od zbrodni straszliwszych niż baśnie,
Od których by zadrżało serce Balladyny,
Lecz krew, co tu spłynęła, nie z naszej winy.
[Jan Lechoń, "Goplana"]
Wodnica jest istotą delikatną, zmysłową, dobroduszną i potężną. U Słowackiego staje się w dodatku nieszczęśliwie zakochaną w mężczyźnie kobietą, której zranione uczucia doprowadzają do serii krwawych wydarzeń, a tym samym do ujawnienia perfidnego charakteru kochanki Grabca. O ile w "Balladynie" Goplana odgrywa rolę drugoplanową, o tyle w inspirowanych dziełem pozostałych utworach to ona jest tą, wokół której toczy się akcja i do której zwraca się podmiot liryczny. Losy jeziornej nimfy to przykład udanego transferu z literatury do turystyki kulturalnej: "Goplaną" można przepłynąć wrocławski odcinek Odry, podczas gdy w Kruszwicy cumuje "Rusałka".
Meluzyna – między ptakiem a syreną