Idzie nowe, idzie stare. Podsumowanie roku 2020 w komiksie
Pandemia koronawirusa zmieniła świat i nasze codzienne zwyczaje, wstrząsnęła gospodarką, ale z rynkiem komiksowym obeszła się – jak się zdaje – względnie łagodnie.
Brak festiwali komiksowych i spotkań autorskich na żywo, gdy po autografy twórców ustawiają się długie kolejki, z pewnością odbił się na sprzedaży i wymusił weryfikację planów wydawniczych, lecz liczba publikowanych tytułów w porównaniu z poprzednimi latami nie spadła znacząco. Zapewne wynika to z faktu, że komiks w Polsce pozostaje przede wszystkim domeną pasjonatów i kolekcjonerów, mniej skłonnych do rezygnacji z zakupu. Na dodatek, w przeciwieństwie do filmów i książek, polskie wydania komiksów nie są dostępne w wersjach cyfrowych, co wymusza zakup fizycznego egzemplarza lub jego wypożyczenie, jednak z dostępnością albumów w bibliotekach bywa różnie, ponadto przez kilka miesięcy lockdownu placówki i tak były zamknięte.
Skromnie obchodzone rocznice
Pandemiczne spowolnienie kultury sprawiło, że konwenty komiksowe zostały albo odwołane, albo na różne sposoby przeniesione do internetu. Od marca odbyła się tylko jedna większa impreza: Niech Żyje Komiksowa Warszawa, która miała miejsce na początku października. Ciekawą formułę online zaproponował Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi, który na specjalnie stworzonej platformie dał możliwość oglądania zarówno spotkań prowadzonych na żywo, jak i zarejestrowanych wcześniej rozmów z wielkimi gwiazdami komiksu (m.in. Bill Sienkiewicz, Brecht Evens, Andrew Maclean), z których część także w normalnych, nieepidemicznych warunkach, zapewne nie dotarłaby do Polski.
Tym bardziej szkoda odwołanych imprez, że dwa bardzo zasłużone wydawnictwa obchodziły w tym roku okrągłe rocznice działalności. Egmont Polska, który 30 lat temu zaczął od przybliżenia czytelnikom przygód Asteriksa i Lucky Luke'a, miał niewątpliwe zasługi w reanimacji polskiego rynku komiksowego pod koniec ubiegłego wieku. W katalogu oficyny dominują komiksy amerykańskie i frankofońskie, ale Egmont ma także w ofercie sporą liczbę tytułów rodzimych twórców. Należą do nich przede wszystkim komiksy dla młodszych czytelników: tytuły nagradzane w konkursie im. Janusza Christy, wśród nich tak udane serie jak "Mały Lisek i Wielki Dzik" Bereniki Kołomyckiej czy "Lil i Put" Macieja Kura i Piotra Bednarczyka. Egmont jest także wydawcą komiksów Christy z "Kajkiem i Kokoszem" na czele, a ostatnio zaczął również publikować zbiory wybranych prac z magazynu "Relax" czy zbiorcze albumy twórców takich jak Zbigniew Kasprzak czy Waldemar Andrzejewski.
Dwadzieścia lat działalności natomiast obchodziła w tym roku Kultura Gniewu, najważniejsze wydawnictwo mające w stałej ofercie nowe komiksy polskich autorów, co więcej – często twórców poszukujących, niezależnych, dalekich od komiksu w wydaniu komercyjnym. Tradycja zobowiązuje: warszawska oficyna zaczynała wszak od wydawania komiksów Dariusza "Pały" Palińskiego, Krzysztofa "Prosiaka" Owedyka i Ryszarda Dąbrowskiego. Dzisiaj nie stroni od tytułów bardziej mainstreamowych - ma w katalogu m.in. prace Tomasza Leśniaka i Rafała Skarżyckiego ("Jeż Jerzy", "Tymek i Mistrz", swoją drogą, obie serie przed laty wydawane były przez Egmont) czy ekologiczne komiksy Tomasza Samojlika – ale wciąż walczy o rynkową obecność artystów niezależnych. Bardzo skutecznie, bo to tytuły wydane przez Kulturę Gniewu zdominowały listę najciekawszych komiksów tego roku, o których piszę niżej.
Nasi tu byli
Ciągle zauważalna jest polska obecność na zachodnich rynkach komiksowych: to już nie tylko udział rysowników (np. bardzo aktywnego Szymona Kudrańskiego) i scenarzystów (warto zwrócić uwagę na ciepło przyjętą przez krytyków i czytelników miniserię "The Witcher: Fading Memories" ze scenariuszem Bartosza Sztybora), to także przekłady. "Bajka na końcu świata" Marcina Podolca ukazała się we Francji i w Hiszpanii, a na platformie cyfrowej Europe Comics pojawiły się m.in. angielskie przekłady znakomitej "Anastazji" Magdaleny Lankosz i Joanny Karpowicz oraz "Małego Liska i Wielkiego Dzika" Bereniki Kołomyckiej. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że "Pan Żarówka" Wojciecha Wawszczyka ukaże się na przełomie 2021 i 2022 roku w zasłużonym wydawnictwie Fantagraphics. Album na angielski przełoży Antonia Lloyd-Jones, autorka wybitnych przekładów prozy m.in. Olgi Tokarczuk i Jarosława Iwaszkiewicza.
Do sukcesów finansowych trzeba natomiast zaliczyć rekordową sumę, jaką na aukcji zapłacono za obraz Grzegorza Rosińskiego – płótno z okładką komiksu "Szninkiel" sprzedało się za ponad 186 tys. euro.
Co przyniesie jutro
Ostatnie miesiące roku obfitowały w ciekawe wydarzenia. Po pierwsze, oficjalny start polskiej wersji platformy crowdfundingowej Kickstarter promowany był zbiórkami komiksowymi. Nie wszystkie projekty udało się sfinansować, ale sukcesy odnieśli fantastyczni twórcy komiksu niezależnego. Dzięki wsparciu czytelników ukażą się więc: "Cesarzowa" Dominiki Węcławek i Macieja Pałki, zbiorcze wydanie "Fastnachtspiel" Marka Turka, specjalny odcinek serii "Wydział 7" Tomasza Kontnego oraz artbook "Anubis. Thin Places" Joanny Karpowicz. Niektóre ze zbiórek wciąż jeszcze trwają.
Po drugie, ciekawość budzi zapowiedziany powrót "Relaxu". Ostatni dotychczasowy numer kultowego magazynu komiksowego ukazał się w 1981 roku, po blisko czterdziestu latach wraca – z Grzegorzem Rosińskim w roli honorowego redaktora naczelnego. Czasopismo ukaże się nakładem Wydawnictwa Labrum we współpracy z galerią PolishComicArt. "Na łamach Relaksu prezentowane będą prace największych światowych rysowników oraz artystów z całej Polski. Nawiązuje on do klasycznego wydania i czytelnik znajdzie w nim zarówno dłuższe historie – podzielone na odcinki, jak i zamknięte krótkie opowieści. W magazynie nie zabraknie też publicystyki, w tym artykułów o sztuce komiksowej, o komiksach, wspomnienia retro oraz top Relaksu" – tłumaczy Krzysztof Garula z PolishComicArt. Nowy "Relax" będzie nawiązywał do tradycji nie tylko zawartością, lecz także wyglądem: okładka wzorowana jest na układzie znanym z klasycznych wydań magazynu, podobnie też składane są artykuły publicystyczne. Co ciekawe, wydawca zdecydował się na zachowanie dawnej numeracji: jako pierwszy (premiera zapowiadana była na 18 grudnia, więc po wysłaniu niniejszego podsumowania do redakcji Culture.pl) ukazuje się więc tom z numerem 32 na okładce. Wśród polskich twórców, których prace opublikowane zostały w reaktywowanym "Relaksie", znaleźli się m.in. Nikodem Cabała, Jacek Skrzydlewski i Sławomir Kiełbus.
Trzecie wydarzenie, które postawiło na nogi fanów komiksu, to podana 6 grudnia informacja o planowanej na 2021 rok premierze serialu animowanego "Kajko i Kokosz" w serwisie streamingowym Netflix. Animację produkuje studio EGoFILM, showrunnerką serialu jest Ewelina Gordziejuk, a przy produkcji pracują również znakomici twórcy komiksowi. Reżyserią zajmują się m.in. Tomasz Leśniak i Michał Śledziński, scenariusz to dzieło Rafała Skarżyckiego i Macieja Kura, postaci zaprojektował zaś Sławomir Kiełbus. Warto przy tym pamiętać, że Kur i Kiełbus to twórcy oficjalnej i bardzo udanej komiksowej kontynuacji prac Janusza Christy.
13 wspaniałych
Tak jak w ubiegłym roku przygotowaliśmy listę najciekawszych polskich premier ostatnich dwunastu miesięcy. Komiksy, które warto, a może nawet trzeba znać. Kolejność alfabetyczna.
"Andzia", tekst: bp Piotr Mańkowski, rysunki: Przemysław Truściński, Timof Comics
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansza z komiksu "Andzia", tekst: Piotr Mańkowski, rysunki: Przemysław Truściński, 2020, fot. wydawnictwo Timof Comics
Przemysław Truściński to jeden z najważniejszych twórców polskiego komiksu, publikuje jednak bardzo rzadko, skupiając się na pojedynczych ilustracjach i okładkach. Dlatego "Andzia", choć komiksem nie jest, powinna się znaleźć w biblioteczce każdego wielbiciela tej formy sztuki. Treścią albumu są wierszyki biskupa Piotra Mańkowskiego, pisane blisko sto lat temu (większość czasu spędziły zapomniane w autorskich archiwach) i wybornie parodiujące umoralniającą poezję Stanisława Jachowicza. Tam gdzie Jachowicz ostrzegał małoletnią Andzię przed dotykaniem róży, Mańkowski puszczał wodze wyobraźni: "Ty się Andziu nie śmiej z kata / bo cię zetnie – rzecze tata", "Nie leź, Andziu, na szczyt Etny – rzecze do niej stryj szlachetny", itp. To co następuje dalej, jest popisem surrealistycznego humoru i natężeniem absurdalnych zdarzeń. Ilustracje Truścińskiego, znakomite grafiki i kolaże, często odwołujące się do komiksowych form wyrazu, dają wierszykom Mańkowskiego nadzwyczaj udaną oprawę.
"Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa", scenariusz: różni autorzy, rysunki: Zbigniew Kasprzak, Egmont
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansza z komiksu "Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa", scenariusz: różni autorzy, rysunki: Zbigniew Kasprzak, 2019, fot. Egmont
Zbiór komiksów Zbigniewa Kasprzaka może trudno nazwać premierą – wszystkie ukazywały się wcześniej w latach osiemdziesiątych – lecz z pewnością jest to wartościowy album. Kasprzak od lat mieszka i pracuje na Zachodzie, ale jeszcze w czasach PRL-u był płodnym artystą, doskonale odnajdującym się w opowieściach historycznych (seria o wielkich podróżnikach według scenariuszy Stefana Wienfelda), a jeszcze lepiej w fantastyce, mocno inspirowanej ideami post-Daenikenowskimi. "Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa" zbierają bodaj wszystkie okołofantastyczne prace Kasprzaka, pełnowymiarowe i te krótsze. Od pseudohistorycznej fantasy po science fiction, rysowane z polotem i poczuciem humoru. I choć scenariuszowo są to w najlepszym razie niskie stany średnie (a w najgorszym wychodzą poza skalę żenadometru), to całość ma olbrzymią wartość jako próbka talentu i dowód artystycznego rozwoju jednego z najważniejszych polskich artystów komiksowych.
"Czerwony Pingwin musi umrzeć, tom 2", scenariusz i rysunki: Michał Śledziński, Kultura Gniewu
Wolę komiksy, w których Śledziu pokazuje, jak bacznym jest obserwatorem rzeczywistości, jak "Osiedle Swoboda" czy sentymentalne "Na szybko spisane". Ale "Czerwony Pignwin", którego druga część ukazała się po siedmioletniej przerwie, to świadectwo popkulturowego mistrzostwa. Hołd złożony space operom, mandze, grom komputerowym, kinu klasy B. Szalona, pełna emocji, fantastyczna jazda bez trzymanki. Entuzjazm, z jakim Śledziński tworzy tę historię, udziela się nawet tym czytelnikom, którym świat stworzony przez autora wyda się nieco hermetyczny.
"Dromaderki", scenariusz i rysunki: Marta Frej, Centrala
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansza z komiksu "Dromaderki", scenariusz i rysunki: Marta Frej, 2020, fot. wydawnictwo Centrala
Picture book autorki, której prace kojarzą się przede wszystkim z ostrą krytyką patriarchatu i polityki wykluczenia. "Dromaderki", które przywracają pamięci kobiety walczące o niepodległość Polski, przemycające broń i amunicję zarówno w czasie rewolucji 1905 roku, jak i podczas I wojny światowej, są również polityczną deklaracją. I nie trzeba wielkiego wysiłku, żeby dostrzec paralele między wydarzeniami historycznymi a dzisiejszą rzeczywistością. Ilustracja przedstawiająca sufrażystkę aresztowaną przez carską policję mogłaby równie dobrze stać się symbolicznym portretem jesieni 2020 roku w Polsce.
"Koniec lipca", scenariusz i rysunki: Maria Rostocka, Kultura Gniewu
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansza z komiksu "Koniec lipca", scenariusz i rysunki: Maria Rostocka, fot. Kultura Gniewu
Wakacje to wspaniały popkulturowy temat, źródło opowieści przesyconych melancholią i wspomnieniami z dzieciństwa lub historii o dojrzewaniu wymieszanych z fantastyką lub horrorem. Maria Rostocka nie podąża jednak żadnym z tych tropów. Główny bohater jej komiksu spędza lato pod opieką babci, ale to nie są dni, w których każda chwila zmienia się w przygodę. Spacery z psem, spotkania z kumplami, nowa przyjaźń muszą ustąpić pod naporem przyziemnego realizmu. Matka chłopaka zmaga się z własnymi problemami, babcia okazuje się zgorzkniałą tyranką, codzienność – choć to środek lata – jest szara, nudna, pozbawiona znaczenia. Świetny, przepięknie narysowany, przejmujący album.
"Mały Lisek i Wielki Dzik, tom 6. Okropieństwo", scenariusz i rysunki: Berenika Kołomycka, Egmont
Kolejny tom jednej z najpopularniejszych serii komiksowych dla dzieci. Pięknie namalowane historie o przyjaźni Liska i Dzika zawsze są opowieściami o emocjach. Najnowszy tom, w którym punktem wyjścia intrygi jest kłamstwo i bezmyślnie powtarzana plotka, jest nie tylko mądrą przypowieścią, lecz także komentarzem – może mimowolnym – do budowanej przez niektóre media wizji świata opartej na fake newsach.
"melon. Pretensje", scenariusz i rysunki: melon, W.A.B.
Melon poszedł w komercję? Jeden z najpopularniejszych komiksów internetowych, publikowany codziennie na Facebooku i Instagramie, ukazywał się już w wersji papierowej, ale cykliczne "Integrale" wydawane były przez melona w formie niskonakładowego zina. A tu niespodzianka: wydanie książkowe, w twardej oprawie. Same komiksy rzecz jasna na tym nic nie straciły. Wybór najlepszych epizodów z ostatnich lat przypomina, że melon należy - obok Jana Kozy - do czołowych komentatorów polskiej rzeczywistości. Bezlitośnie punktuje polityczne absurdy, nabija się z sezonowych internetowych mód, krytycznie patrzy na miałką, pozbawioną sensu kulturę masową (jednocześnie czerpiąc z niej pełnymi garściami). Z żółtymi bohaterami tych krótkich historyjek łatwo się zidentyfikować: podobnie jak ich, nas również bardzo często jeden krok dzieli od wpadnięcia do jakiejś alternatywnej rzeczywistości rodem z filmów Barei. A nie, przepraszam, to żadna alternatywa, to po prostu Polska, tyle że trzymana żelazną ręką przez złowieszczą Małą Ekscelencję.
"Nim wstanie dzień", scenariusz: Grzegorz Janusz, Tomasz Pastuszka, Rafał Skarżycki, Marika, rysunki: Ernesto Gonzales, Egmont
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Plansze z komiksu "Jesienią", ilustracje: Ernesto Gonzales, scenariusz: Grzegorz Janusz, fot. z archiwum autora
Zbiór krótkich komiksów, których tematem jest powstanie warszawskie. Przewrotnych, flirtujących z różnymi gatunkami (od horroru po urban fantasy), bardzo dalekich od martyrologii, a przecież stworzonych z poszanowaniem pamięci powstania i jego ofiar. Dowód, że komiks historyczny nie musi być nudnym brykiem i pozbawionym emocji streszczeniem wydarzeń. A przy okazji warto sięgnąć po inny album Ernesta Gonzalesa "Kapitan Bzyk" - kapitalny artbook parodiujący komiksy o Żbiku (i przy okazji dokumentujący pierwszy pandemiczny lockdown).
"Poczwarki", scenariusz i rysunki: Gosia Kulik, Kultura Gniewu
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansze z komiksu "Poczwarki", scenariusz i rysunki: Gosia Kulik, fot. Kultura Gniewu
Dwunastoletni Lucjan przeżył religijne objawienie. Był przekonany, że przyczynił się do śmierci jednego ze szkolnych kolegów. Gdy jednak okaże się, ze chłopiec żyje, Lucjan widzi w tym znak od niebios. Postanawia wziąć na siebie cierpienie innych, niczym kiedyś Jezus, chce odpokutować za grzechy ludzkości. Nadieżda jest dla odmiany nastoletnią nihilistką, poświęcającą się najchętniej polowaniu na motyle. Skłócona z prowadzącym katechezę księdzem, przestaje wierzyć w Boga. Dwójka bohaterów - tak od siebie różnych, jak to tylko możliwe - wspólnie będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniami stawianymi przez rzeczywistość. Nowy album Gosi Kulik, twórczyni świetnego "Ta małpa poszła do nieba", to ekscentryczne połączenie bildungsroman, czarnej komedii i notatek terenowych z życia prowincjonalnego miasteczka (pod warunkiem, że notatki te prowadził David Lynch). A niezwykła forma graficzna jest perfekcyjnym uzupełnieniem scenariusza.
"Przyjaciele", scenariusz: Adam "mykupyku" Gawęda, rysunki: Jan Koza, Kultura Gniewu
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansze z komiksu "Przyjaciele", scenariusz: Adam "mykupyku" Gawęda, rysunki: Jan Koza, fot. Kultura Gniewu
Fenomenalny komiks dla dzieci: przygody grupki zwierzęcych przyjaciół są nie tylko pełną humoru opowieścią, lecz stają się podręcznikiem użytkowania komiksu. Bohaterowie bardzo szybko orientują się, że są mieszkańcami komiksu. A ta świadomość przynosi ze sobą wiele nieoczekiwanych konsekwencji. Czy można przeskakiwać między kadrami? Albo na drugą stronę kartki? Czy bohaterowie mogą rozmawiać ze scenarzystą? Jaka jest rola rysownika? Jak szybko płynie w komiksie czas? To pytania, które zadają sobie zarówno komiksowe postaci, jak i czytelnicy. Kapitalny pomysł, świetne wykonanie, a przy okazji hołd złożony klasykom polskiego komiksu - nie byłoby zapewne "Przyjaciół", gdyby nie książeczki Papcia Chmiela, Bohdana Butenki i Tadeusza Baranowskiego.
"Rodacy. Trzy", scenariusz i rysunki: Jakub Topor, Timof Comics
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansza z komiksu "Rodacy. Trzy", scenariusz i rysunki: Jakub Topor, 2020, fot. wydawnictwo Timof Comics
Śmieszne i straszne. Cykl Jakuba Topora to krytyczne spojrzenie na polskie przywary, obyczaje, społeczny marazm. W trzeciej części artysta próbuje spojrzeć na świat z perspektywy domowych zwierząt, zarówno tych, które trzymamy dla przyjemności, jak i tych użytkowych. Wnioski, do których dochodzi, dalekie są od optymizmu. Czarny humor obecny w wielu historyjkach nie przesłania ich goryczy. Topor, opisując losy pociągowego konia, psa, trzymanego w akwarium żółwia, a nawet złotej rybki, przypomina, że zwierzęta bardzo często traktujemy jak przedmioty. Czasem potrzebne, czasem zawadzające, zapomniane, porzucone. Graficznie komiks Topora przywodzi na myśl niezależne fanziny, ale te pozornie proste ilustracje skrywają treść pełną empatii i współczucia.
"Rycerz Janek i instrukcja prawidłowego składania ofiar zapomnianym bóstwom", scenariusz: Jan Mazur, Robert Sienicki, rysunki: Igor Wolski, Kultura Gniewu
Tytułowego bohatera mogą pamiętać czytelnicy niezależnych pism komiksowych, gdzie pojawiał się do tej pory w krótkich historiach. W pełnometrażowej opowieści szlachetny aż do przesady Janek musi pomóc mieszkańcom małego państewka w konflikcie z pazernym i okrutnym księciem Mścigniewem. "Rycerz Janek" to wyborna parodia schematów fantasy, rozrywka bardzo wysokiej jakości, bo choć autorzy odwołują się do łatwo rozpoznawalnych gatunkowych klisz, potrafią wciąż zaskakiwać nieoczekiwanymi zwrotami akcji lub wplecionymi w pseudośredniowieczne dekoracje nowoczesnymi gadżetami. Świetnie narysowany, utrzymany w doskonałym tempie, dowcipny – niczego więcej od porządnej rozrywki głównego nurtu nie trzeba oczekiwać.
"Wiedźmun, tom 1. Słodki zapach potwora o zmierzchu", scenariusz i rysunki: Tomasz Samojlik, Kultura Gniewu
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Okładka i plansze z komiksu "Wiedźmun, tom 1. Słodki zapach potwora o zmierzchu", scenariusz i rysunki: Tomasz Samojlik, fot. Kultura Gniewu
"Wiedźmun" ma podobny rodowód, co "Rycerz Janek". Jako parodia powieści Andrzeja Sapkowskiego pojawiał się najpierw w niezależnych komiksach dla dorosłych, ale teraz przeszedł transformację i stał się bohaterem dla młodszych czytelników. Tomasz Samojlik w swoim stylu wzbogaca fabułę mądrym, proekologicznym przesłaniem, a aluzje do Geralta uzupełnia cytatami z "Gwiezdnych wojen" czy "Czasu apokalipsy", najwyraźniej z myślą o rodzicach, którzy będą czytać komiks z dziećmi.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]