Architektoniczne skarby złotego i srebrnego wieku – barok
Bogactwo form i detali nigdy wcześniej ani później w polskiej architekturze nie przybrało tak spektakularnej skali, jak w epoce baroku, kiedy to świątynie i pałace projektowano z wyjątkowym rozmachem. Co ważne, nie miało to służyć tylko efektowi. Kryły się za tym głębsze cele.
Zwany złotym i srebrnym wiekiem okres objął ten moment historii, gdy polscy królowie władali nie tylko rozległym pod względem terytorium, ale i rozkwitającym gospodarczo i kulturalnie państwem, w którym żyli obok siebie przedstawiciele różnych grup etnicznych czy wyznań. Choć z czasem potęga Rzeczpospolitej minęła, pozostały po niej zabytki architektury. To w nich wciąż można rozpoznać ówczesny poziom rozwoju kraju. Zachowane do dziś obiekty architektury, ale i całe kwartały zabudowy, a nawet miasta, pokazują, że pod względem poziomu artystycznego, stosowania najbardziej aktualnych rozwiązań i – mówiąc współczesnym językiem – podążania za trendami polska architektura nie odstawała znacząco od tej powstającej w Europie Zachodniej.
Złotym wiekiem przyjęło się określać czas władania rodu Jagiellonów, który to przypadł na czasy rozkwitu stylu renesansowego. Kolejna epoka w sztuce, barok, swoją najpełniejszą formę przybrała, gdy na polskim tronie zasiadała kolejna dynastia władców – Wazowie, sięgając do końca XVII wieku, do śmierci kolejnego polskiego króla, Jana III Sobieskiego. O ile jednak polski renesans (i stanowiący jego schyłkową formę manieryzm) były w dużym stopniu związane z rozwojem miast, handlu, kultury, o tyle sztuka i architektura barokowa – epoki srebrnego wieku – ważną przestrzeń do zaistnienia znalazła w obiektach sakralnych. Miało to związek z religijną, ale w skutkach także kulturową i społeczną przemianą, jaką niosła ze sobą kontrreformacja, ruch kościelny, mający po czasach renesansowego humanizmu i reformatorskich wystąpieniach Marcina Lutra (w 1517 roku) czy Jana Kalwina (w 1536) przywrócić potęgę i znaczenie instytucji Kościoła. To dlatego właśnie Kościół stał się jednym z najważniejszych donatorów artystów, w nowo budowanych świątyniach mogli on realizować swoje architektoniczne, malarskie i rzeźbiarski wizje.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie, fot. iStockphoto/Getty Images
Kontrreformacja rozpoczęła się wraz z ustaleniami soboru trydenckiego, który obradował w latach 1545-1563. To tam biskupi z całego świata uznali, że aby powstrzymać odpływ wiernych potrzebna jest nie tylko reforma liturgii, ale i nowe rozwiązania estetyczne – podniesienie atrakcyjności samych świątyń. Postanowienia soboru trydenckiego zostały w Rzeczpospolitej przyjęte w 1577 roku i od tej pory zaczęto wznosić tu kościoły według nowych reguł. Pierwszą barokową świątynią zbudowaną na terenie Rzeczpospolitej w stylu barokowym jest kościół Bożego Ciała w Nieświeżu, ufundowany dla jezuitów przez księcia Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła (Sierotkę) na przełomie lat 80. i 90. XVI wieku. Niedługo potem w Krakowie stanął kościół pw. Piotra i Pawła – obie te budowle uznaje się za kluczowe dla rozwoju polskiej architektury barokowej. Obie są wzorowane na sylwetce rzymskiej świątyni jezuitów Il Gesù, która to stała się dla całej Europy wzorcem nowego sposobu budowania. Założony na planie prostokąta kościół posiadał zdobną, wysoką fasadę o charakterystycznym symetrycznym układzie dwóch kondygnacji dzielonych pilastrami, z podkreśloną osią środkową, niszami na figury świętych, wydatnymi gzymsami, trójkątnym szczytem.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Kościół Przemienienia Pańskiego w Krakowie, nawa główna, fot. Zygmunt Put Zetpe0202/Wikimedia.org
Choć nieświeski i krakowski kościół to realizacje pionierskie dla nowej epoki, można już w nich dostrzec także typowy dla baroku sposób aranżacji wnętrza, zgodny z zaleceniami soboru trydenckiego. Świątynia miała bowiem "wciągać" widza, za pomocą środków architektonicznych kierować jego wzrok ku ołtarzowi, a jednocześnie onieśmielać i zachwycać bogatą dekoracją, zawierającą w sobie stosowną symbolikę i przekaz. Wnętrze kościoła pomyślane było jak swego rodzaju scenografia – oprawa wizualna dla obrzędów liturgicznych, w której gzymsy, kolumny, stiuki, kopuła oraz uzupełniające ją rzeźby, elementy architektoniczne i malarstwo miały wywoływać w wiernych stosowne emocje i uczucia. Podobnie zresztą już wkrótce myślano o wszelkich przedsięwzięciach architektonicznych – w baroku nie budowało się po prostu "budynków", budowało się całościowo pomyślane założenia, w których brama, ogrodzenie, nawet układ alejek miały do odegrania swoją rolę. Widza miała otoczyć przemyślana scenografia i dzięki swojej spójnej koncepcji zrobić zaplanowane przez twórcę i inwestora wrażenie.
W barokowych kościołach każdy element miał znaczenie, od kształtu całej bryły, formy fasady przez układ wnętrza aż po drobne dekoracje. Wielką rolę przywiązywano do światła: świątynia powinna być jasna, by światło mogło wzmacniać efekty światłocieniowe na licznych, rozczłonkowujących ściany kolumnach, pilastrach i stiukach. Ważnym miejscem świątyni miało być też skrzyżowanie nawy głównej z transeptem, zwieńczone kopułą symbolizującą niebo. Malowidła powinny pokrywać całe sklepianie kościoła, a ich kulminacyjnym miejscem miała być właśnie kopuła. Jak w kościele św. Anny w Krakowie, budowanym od końca lat 80. XVII do pierwszych lat XVIII wieku. Dwukondygnacyjną, dwuwieżową fasadę dzielą kamienne półkolumny, zdobią rzeźby i rozbudowane gzymsy. Szczelnie pokryte dekoracją malarką i stiukową wnętrze oraz niezwykle dekoracyjnie opracowane arkady pomiędzy nawami wiodą widza wprost pod rozświetloną kopułę, skąd też zyskuje on doskonały widok na złoty ołtarz o bardzo ekspresyjnej formie. Choć w budowli pojawia się niezliczona ilość elementów architektonicznych i dekoracyjnych, żaden nie jest przypadkowy i wszystkie spójnie służą nadrzędnej wizji wykreowania poruszającej scenografii służącej lepszemu, głębszemu odczuciu sacrum.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Wnętrze kościoła św. Antoniego Padewskiego na Czerniakowie w Warszawie, fot. Adrian Grycuk/(CC BY-SA 3.0 PL)/Wikimedia.org
Oczywiście nie wszystkie barokowe kościoły konstruowano według tego jednego modelu; były od niego odstępstwa, sama architektura sakralna przechodziła też przez cały XVII wiek ewolucję, która wiodła ku coraz większej ekspresji. Tę widać, jeśli porównać ze sobą powstałe w odstępie ponad stu lat przywołane tu już krakowskie kościoły św. Piotra i Pawła i św. Anny. Dekoracyjność w tym pierwszym jest jeszcze jakby stonowana, subtelna, wyważona. W tym drugim nie ma już miejsca na racjonalizm – żaden fragment ściany czy sklepienia nie został pozbawiony dekoracji. Pierwsze barokowe fasady miały dwie kondygnacje; bazylika św. Józefa przy klasztorze Karmelitów Bosych w Poznaniu z końca XVII wieku ma ich już trzy – jej strzelista, rozbudowana struktura widoczna jest z daleka. Gzymsy, kolumny i nisze na rzeźby w Nieświeżu tworzyły geometryczną kompozycję, na fasadzie warszawskiego kościoła Wizytek zbudowanego na początku XVIII wieku elementy architektoniczne tworzą niezwykłe wrażenia światłocieniowe, nie są już płasko ustawione, a sprawiają wrażenie, jakby wciskały się w głąb elewacji, wysuwały z niej, kształtowały jej strukturę, a nie tylko ją porządkowały i zdobiły.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Bazylika św. Józefa i klasztor karmelitów bosych w Poznaniu, fot. Sebastian Czopik/Reporter/East News
Chęć uwiedzenia, zachwycenia widza, ale jednocześnie skierowania jego uwagi na miejsca i symbole wewnątrz świątyni najważniejsze spowodowały, że w epoce baroku spopularyzował się także jeszcze jeden model kościoła – oparty o plan centralny. Tu nie trzeba było już kierować wzroku wiernych ku ołtarzowi, bo każdy wchodzący do takiego obiektu po prostu od razu był otoczony ze wszystkich stron stosownymi treściami i znakami. W bliski ideałowi sposób myśl ta została zrealizowana w kościele św. Józefa w Klimontowie niedaleko Sandomierza. Flankowana przez dwie wysokie, masywne wieże fasada wprowadza wiernych do wysokiego, nakrytego owalną kopułą wnętrza. Choć wnętrze jest jasno rozświetlone, pomiędzy nawą a kopułą architekci umieścili głęboką galerię z otwierającymi się na nawę balkonami, tworząc w ten sposób za pomocą form architektury kolejny ciekawy efekt światłocieniowy. Wielbicielem planów centralnych był także jeden z najwybitniejszych architektów, jacy w epoce srebrnego wieku pracowali w Polsce, czyli Tylman z Gameren. Sprowadzony tu z północy Europy posługiwał się nieco innym stylem niż dominujący na XVII-wiecznych dworach pełni ekspresji twórcy z Włoch. Tylman tworzył obiekty o nieco stonowanych, choć nie mniej efektownych formach. Przykładem tego dwie warszawskie świątynie: kościół Sakramentek pw. św. Kazimierza na Nowym Mieście i Bernardynów pw. św. Antoniego na Czerniakowie. Obie te dość niewielkie budowle założono na planie centralnym i nakryto kopułami. Obie z zewnątrz otrzymały powściągliwe, wręcz eleganckie formy nie do końca zapowiadające znacznie bardziej dekoracyjne wnętrza.
Architektura dla pielgrzymów
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce, fot. Wojciech Wojcik/Forum
Wraz z kontrreformacją rozwijać się zaczęły nowe formy religijności. I one wymagały swojej oprawy. Najciekawszą i najcenniejszą realizacją z nurtu nowych sposobów przezywania obrzędów religijnych jest Kalwaria Zebrzydowska. Kalwarie, czyli założenia krajobrazowo-architektoniczne odtwarzające ostatnią wędrówkę Jezusa na miejsce ukrzyżowania, powstawały w Europie już w XV wieku, szczególnie spopularyzowały się jednak właśnie w czasach baroku. Kalwaria Zebrzydowska, zbudowana niedaleko Krakowa – to kościół oraz towarzyszący mu klasztor, ale przede wszystkim wiodąca zboczami pobliskiego wzgórza trasa pielgrzymkowa, uzupełniona 42 kaplicami i kościołami, pomagającymi w odtwarzaniu stacji Męki Pańskiej. Różniące się pomiędzy sobą wyglądem i skalą wzniesione na potrzeby Kalwarii budynki prezentują spory zbiór rozwiązań stylistycznych i przestrzennych; niektóre z kaplic są proste i surowe, inne otrzymały rozbudowaną formę oraz dekorację. Efekt był ważny także w przypadku kolejnych sakralnych obiektów budowanych w czasach kontrreformacji po to, by rozwijać religijność wśród ludzi. Chodzi o kościoły pielgrzymkowe, sanktuaria, które owiane legendą cudów, uzdrowień i związanych ze świętymi legend miały przyciągać wiernych także spoza regionu. Jak jezuickie sanktuarium maryjne w Świętej Lipce. Tu rozległy kompleks sakralny zaprojektowano tak, aby urzekał skalą i był widoczny z daleka jako istotny znak w przestrzeni. Temu służy m.in. bardzo wysoka, flankowana przez dwie wieże, bardzo dekoracyjna fasada sanktuaryjnego kościoła.
Jeszcze inne zadanie miał do spełnienia kościół Świętej Trójcy w Tarłowie. Tę pochodzącą z połowy XVII wieku świątynię wypełniła rzeźbiarska i malarska dekoracja, która miała uświadamiać wiernym fakt śmierci, wobec której wszyscy są równi i po której – jeśli się zasłuży – czeka dopiero prawdziwe szczęście w niebie. "Taniec śmierci" – bo taką nazwę nosi wykorzystany w bardzo rozbudowanej formie w Tarłowie motyw ikonograficzny był popularny w czasach kontrreformacji, bo w czytelny sposób instruował wiernych, jak system wartości powinni wyznawać.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Julian Cegliński, Zamek Królewski w Warszawie, 1859, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie
Choć XVII-wieczną sztukę zdominowały tematy sakralne, w czasach srebrnego wieku powstawały też budowle świeckie. Te najbardziej znaczące miały związek z przeniesieniem stolicy Rzeczpospolitej z Krakowa do Warszawy. Dokonana w 1596 roku przez króla Zygmunta III Wazę ta niezwykle istotna zmiana wywołała nowe potrzeby, w tym najważniejszą: dostosowanie do potrzeb rezydencji królewskiej znajdujący się w nowej stolicy zamek. Dziś trudno dostrzec ślady barokowej przebudowy Zamku Królewskiego, bo nie tylko był on w kolejnych epokach wiele razy przebudowywany, ale i po II wojnie światowej odbudowano go w formie stanowiącej zbiór form z różnych epok, faktem jest jednak, że to właśnie na przełomie XVI i XVII wieku ta ważna warszawska budowla radykalnie zmieniała swoje oblicze ze średniowiecznej twierdzy na zdobną rezydencję królewską. Na początku XVII wieku na szczycie skarpy wiślanej stanął też duży zamek zaprojektowany dla Zygmunta III Wazy (powstał w wyniku znaczącej rozbudowy i przebudowy istniejącego tu budynku). Zamek Ujazdowski, bo o nim mowa, był podmiejską, letnią rezydencją króla, z której m.in. wyprawiał się on na polowania na tereny położone u stóp skarpy. Założony na planie czworoboku jednokondygnacyjny gmach miał wewnętrzny dziedziniec z krużgankami i sześcioboczne wieże w narożach. Choć później rozbudowany i odbudowany po zniszczeniach II wojny światowej zachował do dziś część swoich barokowych form.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zamek Ujazdowski w Warszawie, fot. Tomasz Jastrzębowski/Reporter/East News
Tak jak w architekturze sakralnej, tak samo i w rezydencjonalnej przez całe siedemnaste stulecie widać ewolucję form architektonicznych, od zdobnych, ale dość prostych po coraz bardziej dekoracyjne, wręcz rozbuchane. Dobrze obrazuje to porównanie ze sobą Zamku Ujazdowskiego i rezydencji króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. Powstałe w odstępie kilkudziesięciu lat dwie podmiejskie rezydencje królewskie reprezentują zupełnie inne pomysły na tego typu obiekty. Pierwsza jest dość monumentalna, ale powściągliwa w formie, drugą już cechuje przepych i dekoracyjność objawiające się nie tylko w uzupełniających budynek rzeźbach, detalach, malarstwie, ale i w zaaranżowaniu otaczającej pałac przestrzeni z tarasami, różniącymi się stylem i charakterem ogrodami i parkiem. Magnackie posiadłości rozbudowywane czy budowane w czasach srebrnego wieku także prezentują rozwiązania służące raczej ozdobie niż celom funkcjonalnym.
Spektakularnym przykładem jest zamek w Wiśniczu, który w latach 1615-1621 na zlecenie rodziny Lubomirskich ze średniowiecznej twierdzy zamienił się w luksusową rezydencję. Co ciekawe, zachował część elementów obronnych, jak wieże i baszty, które jednak stały się dekoracją, przestając pełnić swoją pierwotną funkcję. Wysoką jakość architektoniczną prezentuje także zbudowany w latach 30. XVII wieku Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach. To pałac miejski, wpisany w przestrzeń Wzgórza Katedralnego ma zwartą bryłę z korpusem głównym flankowanym przez cztery smukłe wieże oraz oficynami połączonymi z nim za pomocą arkadowych galerii. Choć w miejskiej tkance nie było miejsca na rozległą rezydencję, ten pałac posiada nie tylko dekoracyjną formę, ale i malowniczy ogród na tyłach.
Rezydencje w mieście i na prowincji
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach, fot. Jakub Hałun/ Wikimedia.org
W rozwijającej się, świeżo zamienionej w stolicę Warszawie powstawało wiele magnackich rezydencji. I znów, szczególnie ciekawe obiekty wyszły tu spod ręki słynącego z umiłowania prostoty Tylmana z Gameren. Pod koniec XVII wieku w centrum ówczesnej Warszawy stanął na zlecenie wojewody płockiego Jana Dobrogosta Krasińskiego pałac rodziny Krasińskich. Wolnostojący, masywny budynek otrzymał nie tyle dekoracyjne, co monumentalne formy: fasady zdobią wypełnione płaskorzeźbionymi scenami trójkątne tympanony, jednak charakter bryły buduje przede wszystkim jej bardzo uporządkowany, symetryczny, osiowy układ.
Podobnie było w przypadku innego miejskiego pałacu, zaprojektowanego przez tego samego architekta dla podkanclerzego koronnego Jana Krzysztofa Gnińskiego (rezydencja wiele razy zmieniała właścicieli, dziś mieści się w niej Muzeum Fryderyka Chopina). Posadowiony na zboczu skarpy przy ulicy Tamka w Warszawie pałac ma rytmicznie uporządkowane elewacje z osią główną wydobytą za pomocą bardziej dekoracyjnego ryzalitu zwieńczonego tympanonem z rzeźbami. Barok oferował magnatom i książętom spory zasób form, z jakich można było czerpać, kreując swoje posiadłości – od ambicji inwestora i wyobraźni architekta zależało, czy budowla reprezentowała styl bardziej powściągliwy czy dekoracyjny.
Epoka baroku nie skończyła się wraz z XVII wiekiem, przeciwnie, w kolejnym stuleciu powstało wiele obiektów, w których umiłowanie form efektownych, dekoracyjnych, onieśmielających jeszcze bardziej się rozwinęło. Jednak nie należą już one do epoki zwanej "srebrnym wiekiem", są dziełami nowych czasów, innej sytuacji politycznej, społecznej i ekonomicznej. Co jest tylko kolejnym dowodem na to, jak ten zrodzony z potrzeby kościelnych reform styl szeroko przyjął się we wszystkich dziedzinach sztuki.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]