Maciej Polejowski, "Król Dawid", 1771-1773, katedra w Sandomierzu, fot. Katarzyna Mączewska
W drugiej połowie XVIII wieku na ziemi lwowskiej rozwinął się wyjątkowy styl rzeźbiarski. W kręgu przybyłego w połowie XVIII stulecia do Lwowa niemieckiego rzeźbiarza Johanna Georga Pinsla (Pinzla) upowszechniły się formy na pograniczu baroku (w wyrażaniu emocji) i rokoka (pod względem teatralnych przedstawień postaci). Charakteryzowały je fantazyjnie i dowolnie traktowane, ostro cięte kształty, przypominające często pogniecioną i powyginaną blachę.
Lwowskie środowisko rzeźbiarskie rozwijało się w XVIII wieku bardzo prężnie. W poszukiwaniu nowych zleceń artyści wyjeżdżali poza Lwów, do znajdujących się niedaleko ośrodków kulturalnych. Na sąsiadującej ziemi sandomierskiej do realizacji nowych wyposażeń kościołów i klasztorów zaczęto zatrudniać lwowskich snycerzy. Nie inaczej stało się stolicą regionu - Sandomierzem, gdzie najlepsze realizacje ostatniej ćwierci XVIII stulecia wyszły z spod dłuta jednego z czołowych przedstawicieli tzw. młodszej generacji rzeźbiarzy z Lwowa - Macieja Polejowskiego (zm. 1795).
Kapituła sandomierskiej kolegiaty zatrudniła Polejowskiego do wykonania początkowo dwóch, a potem kolejnych sześciu ołtarzy bocznych do wnętrza gotyckiej świątyni katedralnej. W miarę postępowania prac nad ołtarzami rzeźbiarz dostał również zlecenie m.in. na nowe ławki, stalle oraz balustradę marmurową do kaplicy mansjonarskiej, następnie także na ławki do kościoła. Osobą nadzorującą pracę ze strony kapituły był kanonik Jacek Kochański, z którym Polejowski zawał umowę na wykonanie rzeczonych elementów wyposażenia. W kontrakcie na budowę ołtarzy lwowski artysta określony został mianem statuarius, czyli "rzeźbiarz posągów", co stanowiło wyraz uznania dla wartości jego dzieła.
Polejowski pracował w Sandomierskiej kolegiacie w latach 1771-1773. W tym czasie powstał zespół ośmiu snycerskich, rokokowych ołtarzy ustawionych przy filarach nawy głównej. W czterech z nich, dwukondygnacyjnych, po bokach obrazów wypełniających pole środkowe, stoją rzeźby kobiet w tanecznych i teatralnie ujętych pozach. Polichromią i złoceniem ołtarzy zajął się w latach 1774-1775 malarz Walerian Michnicki. Tak powstał w miarę jednorodny wystrój jeszcze gotyckiego wnętrza kościoła, które w 1. ćwierci XVIII wieku zostało poddane niewielkim zmianom (nowe ławki, posadzki i boazeria okalająca nawy boczne), a następnie w latach 1756-1773 wyposażone w rokokowe ołtarze.
W elementach dekoracyjnych ołtarzy można znaleźć typowe dla plastyki rokoka nieregularne zwieńczenia, fantazyjnie powyginane woluty, i ornament muszelkowy rocaille z postrzępionymi grzebieniastymi formami. Ów język plastyczny zdaje się być lekki, delikatny, wręcz teatralny, w odróżnieniu od przytłaczającej i często makabrycznej plastyki minionej epoki - baroku.
Dopełnieniem architektury są rzeźby figuralne w czterech ołtarzach, przedstawiające alegoryczne postacie kobiet ujętych w skręconych niejednokrotnie pozach. Nogi i ręce wygięte mają jakby w tanecznym, gwałtownym ruchu. Ich głowy odznaczają się wąskimi podbródkami, wysokim czołem, opadającymi powiekami i puklami odgarniętych do tyłu włosów. Fałdy ich luźno udrapowanych szat łamią się ostro, nawiązując do lwowskiej rzeźby rokokowej. Pozy sandomierskich figur sprawiają w ten sposób wrażenie świeckich posągów, są wręcz kokieteryjne, niczym nie przypominają zagłębionych w modlitwie rzeźb barokowych. Owa teatralność i nadmierna gestykulacja jest w sztuce tego czasu (w dużym skrócie) obrazem uniesienia duszy ku Bogu oraz mistycznej modlitwy pełnej tęsknoty.
Rzeźbami dającymi się pewnie zidentyfikować są usytuowane w narożach naw bocznych od strony prezbiterium personifikacje Eklezji (Kościoła) i Synagogi oraz patroni muzyki - św. Cecylia grająca na organach i król Dawid muzykujący na harfie - znajdujące się przy filarach chóru muzycznego.
Wartym zaznaczenia jest fakt, iż sandomierskie realizacje ołtarzowe nie zostały zaprojektowane przez Polejowskiego w myśli konkretnego programu ikonograficznego. Wprawne oko zauważy, iż ujęte w iście rokokowym tanecznym ruchu kobiece figury ołtarzowe (z wyjątkiem dwóch rzeźb pod chórem i dwóch w narożach naw bocznych) nie posiadają atrybutów i nie korespondują przez to z tematyką obrazów w polach środkowych. Sytuacja ta wynika z prozaicznego braku takowego konceptu programowego. Zleceniodawcy nie narzucili Polejowskiemu programu, a on skupił się w swych realizacjach na stylizacji formalnej, nie ikonografii.
Literatura:
- Jacek Gajewski, " 'Lwowska rzeźba rokokowa'. Kilka uwag do zagadnienia genezy zjawiska", [w:] "Sztuka ziem wschodnich dawnej Rzeczypospolitej XVI-XVIII wieku", red. Jerzy Lilejko, Lublin 2000, s. 559-579;
- Jerzy Kowalczyk, "Dzieła Macieja Polejowskiego w Ziemi Sandomierskiej", "Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego", nr 6/1970, s. 187-234;
- Jan K. Ostrowski, "Z problematyki warsztatowej i atrybucyjnej lwowskiej rzeźby rokokowej", [w:] "Sztuka kresów wschodnich", t. 1, red. Jan K. Ostrowski, Kraków 1994, s. 84-87;
- "Słownik Artystów Polskich i obcych w Polsce działających. Malarze, rzeźbiarze, graficy", t. VII, pod red. Urszuli Makowskiej, Warszawa 2003, s. 374-376.
Autor: Katarzyna Mączewska, grudzień 2009
- Maciej Polejowski
ołtarze oraz rzeźby ołtarzowe i chórowe
kościół katedralny pod wezwaniem Narodzenia NMP w Sandomierzu
1771-1773