Położony na wiślanej skarpie zamek został wzniesiony jako budowla obronna; przez wieki był najważniejszą królewską rezydencją, ale stał się także obiektem ważnym w dziejach polskiej kultury.
W dziejach warszawskiej rezydencji królewskiej wiele jest ważnych dat. Jedną z nich jest z pewnością rok 1568, kiedy to król Zygmunt II August wraz z całym dworem przeniósł się z Krakowa do Warszawy i zamieszkał na znajdującym się tu zamku, dokonując zarazem jego radykalnej rozbudowy i przebudowy. Niedługo później, w 1596 roku Zygmunt III Waza oficjalnie przeniósł stolicę do Warszawy, czyniąc zamek najważniejszą królewską rezydencją.
Jednak istnienie tej niezwykle dla historii i kultury ważnej budowli zaczyna się znacznie wcześniej. Według znanych dokumentów historycznych pierwsza książęca siedziba w miejscu dzisiejszego Zamku Królewskiego stanęła na przełomie XIII i XIV wieku, a więc mniej więcej w tym samym czasie, kiedy datuje się powstanie miasta Warszawa. Na wiślanym cyplu już pod koniec XIII wieku miał się znajdować otoczony fosą gród kasztelański. W ciągu kolejnego półwiecza, gdy osada zyskiwała na znaczeniu stając się siedzibą książąt mazowieckich drewniany gród zamienił się w murowany zamek. Zapewne w połowie XIV wieku powstała najstarsza z zachowanych do dziś części budowli, tzw. Wieża Wielka, zwana też Grodzką. Ta założona na planie kwadratu, czterokondygnacyjna obronna budowla do dziś istnieje w swojej części piwnicznej i parterowej. Kolejne etapy rozbudowy gmachu mają związek z rozwojem Warszawy – gotyckie formy zamek przybrał w pierwszych dekadach XV wieku, kiedy to z Czerska do Warszawy książę Janusz I Starszy przeniósł stolicę Księstwa Mazowieckiego. To dzięki niemu w latach 1407-1410 stanął tu trzykondygnacyjny murowany pałac tzw. Dom Wielki (Curia Maior), mieszczący nie tylko książęce apartamenty, ale i salę używaną przez wiele lat jako miejsce obrad sejmu mazowieckiego.
Jednak największą przemianę warszawska siedziba książęca przeszła w drugiej połowie XVI wieku za sprawą Zygmunta Augusta, który warszawski obiekt wybrał na swoją nową siedzibę. Jej rozbudowę oddał w ręce cenionych w owym czasie architektów, pochodzącego ze Śląska Jakuba Parra (który niewiele wcześniej zamienił w perłę sztuki renesansowej zamek w Brzegu) oraz Włocha Jana Baptysty Quadro, autora poznańskiego ratusza. W chwili gdy renesansowi architekci rozpoczynali tu pracę, warszawski zamek składał się z Domu Wielkiego z Wieżą Grodzką, budynku południowego oraz Dworu Mniejszego. W ramach przebudów i rozbudów rozpoczętych w drugiej połowie XVI wieku powstał m.in. Nowy Dom, mieszczący prywatne apartamenty króla, Dom Wielki przekształcono w budynek sejmowy, Dom Mniejszy przebudowano na potrzeby Anny Jagiellonki (powstała tu m.in. duża jadalnia oraz kaplica), zaś całemu założeniu nadano bardziej spójny wyraz. Prace nad przemianą zamku ze średniowiecznego obiektu obronnego w zdobną rezydencję królewską trwały także w kolejnych latach, kiedy to kolejni włoscy architekci zajmowali się przebudową zamkowych wnętrz.
Gdy w 1596 roku Zygmunt III Waza uczynił Warszawę stolicą Rzeczypospolitej zamek stał się najważniejszą budowlą w państwie. W kolejnych latach stopniowo scalono ostatecznie wszystkie zamkowe zabudowania, kształtując nieregularne, pięcioskrzydłowe założenie z wewnętrznym dziedzińcem od frontu poprzedzonym skrzydłem z więżą zegarową i przejazdem bramnym. W 1632-1648 na tzw. Dziedzińcu Przednim (czyli dzisiejszym Placu Zamkowym) Władysław IV ufundował pomnik pamięci swego ojca, Zygmunta III Wazy. Monument zwany dziś Kolumną Zygmunta zaprojektowali zapewne: architekci Augustyn Locci (odpowiadał za urbanistyczne ulokowanie pomnika) i Costante Tencalla (odpowiedzialny za prace techniczne), rzeźbiarz Clemente Molli (autor figury króla) i Daniel Tym, który ją odlał w brązie. Kolejny mieszkaniec zamku – Jan Kazimierz przemienił dużą część wnętrz w pełne przepychu barokowe apartamenty zdobne tapiseriami, malarstwem ściennym, sztukateriami, kobiercami.
Rok 1656 – to kolejna ważna data w dziejach Zamku Warszawskiego. To wtedy w wyniku najazdu Szwedów gmach uległ zniszczeniu: najpierw został splądrowany, okradziony z elementów wyposażenia wnętrz, detali, mebli, dzieł sztuki, później zaś spalony (do połowy XVIII wieku płonął zresztą kilkukrotnie). Przestał nadawać się na królewską rezydencję. Kolejni władcy rezydowali więc w innych budynkach: Jan III Sobieski w Wilanowie, August II Mocny i August III – w Pałacu Saskim.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Józef Franciszek Łęski, "Uchwalenie Konstytucji Trzeciego Maja 1791 roku", fot. Muzeum Narodowe w Warszawie
Remontu zrujnowanego Zamku Królewskiego podjął się dopiero Stanisław August Poniatowski w latach 60. XVIII wieku. To jego nadworni architekci, Jakub Fontana, Dominik Merlini i Jan Chrystian Kamsetzer są odpowiedzialni za odbudowę królewskiej rezydencji w stylu klasycystycznym. Wśród twórców zajmujących się aranżacją poszczególnych zamkowych wnętrz znaleźli się m.in. Andre Lebrun, Marcello Baciarelli, Bernardo Belotto, Jan Bogumił Plersch. Poza odbudową zniszczonego skrzydła południowego czy nowym układem i wystrojem reprezentacyjnych sal (wśród najstaranniej wyposażonych były m.in. Apartament Wielki, Sala Prospektowa, Sala Asamblowa, królewska kaplica i sypialnia czy nowo powstałe Sala Tronowa, Przedpokój Senatorski zwany Salą Rycerską czy Gabinet Monarchów Europejskich) do zamkowych zabudowań dołączono Bibliotekę Królewską. Choć nie wszystkie plany i projekty Stanisława Augusta względem Zamku Królewskiego udało się zrealizować, za jego czasów gmach odzyskał znaczenie i zyskał wygląd nie odstający znacząco od innych ówczesnych rezydencji królewskich. To właśnie tu w latach 1788 -1794 obradował Sejm Wielki, w czasie którego w roku 1791 uchwalono Konstytucję 3 Maja.
Po rozbiorach Zamek Królewski był miejscem rezydowania namiestników carskich, później urzędników zaborców; ostatnim z działań ważnych dla zamkowej bryły było zbudowanie w latach 1818–1821 u podnóża Zamku po jego wschodniej stronie tzw. Arkad Kubickiego (zaprojektowane przez Jakuba Kubickiego podcienia były częścią dużego projektu aranżacji zamkowych ogrodów).
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Marcin Zaleski, "Widok Zamku od strony północnej", 1838, fot.Krzysztof Wilczyński/Muzeum Narodowe w Warszawie
Po odzyskaniu niepodległości, jeszcze w 1920 roku żywy był pomysł, aby na Zamku osiadł Józef Piłsudski, ten jednak na swoją rezydencję wybrał Belweder. Mieszkania w zamkowych skrzydłach w latach międzywojennych zajmowali m.in. Ignacy Paderewski, Stefan Żeromski, Stanisław Przybyszewski. Opiekę nad Zamkiem Królewskim, podobnie jak nad innymi obiektami zabytkowymi w Warszawie piastowało Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości; kuratorem Zamku został architekt i konserwator zabytków Kazimierz Skórewicz, projektant budynków sejmowych, a przed odzyskaniem niepodległości główny architekt Baku. To Skórewicz nadzorował renowację zamkowych skrzydeł oraz odtworzenie wystroju jego wnętrz (w tym odzyskiwanie wywiezionych przez Rosjan elementów wyposażenia). W 1928 roku Kazimierza Skórewicza zastąpił Adolf Szyszko-Bohusz, krakowski architekt i ekspert z dziedziny opieki nad zabytkami, odpowiedzialny m.in. za konserwację zabudowań na Wzgórzu Wawelskim. Szyszko-Bohusz kreślił wielkie plany rozbudowy warszawskiego zamku, stworzenia nowych sal prezydenckich, budowy ogrodu zimowego od strony Wisły. Plany te pokrzyżował wybuch II wojny światowej.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Julian Cegliński, Zamek Królewski w Warszawie, 1859, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie
W latach międzywojennych Zamek Królewski, choć nie stał się oficjalną siedzibą władz, służył celom reprezentacyjnym. Organizowano tu uroczyste rauty i spotkania, tu podejmowano władze innych krajów. Zamek był też scenerią ważnych wydarzeń, np. to na Placu Zamkowym w 1920 roku Józefowi Piłsudskiemu wręczono buławę marszałkowską, na Zamku od 17 do 20 grudnia 1922 wystawiona była trumna ze zwłokami prezydenta Gabriela Narutowicza, tu w 1926 roku odbyło się zaprzysiężenie Ignacego Mościckiego na prezydenta Rzeczypospolitej. Ignacy Mościcki zamieszkał na Zamku i w jego salach miał swoje gabinety urzędowe; jednocześnie część budynku już wtedy działała jako muzeum, z prezentowaną tu kolekcją dzieł sztuki; w 1936 roku ukazał się przewodnik po zbiorach i po samym budynku pióra kustosza sal zamkowych sal, Kazimierza Brokla. Mimo burzliwych losów i niejednorodnej bryły, w której widoczne były różne etapy budowy i metamorfozy królewskiej rezydencji Zamek Królewski był uważany za jeden z najważniejszych budynków w kraju, o wielkim znaczeniu symbolicznym i tożsamościowym.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Widok Zamku Królewskiego w Warszawie, ok. 1860, fot. Jan Mieczkowski – zakład fotograficzny/Muzeum Narodowe w Warszawie
Fotografia zajętej ogniem zamkowej wieży, płonącej po ostrzale artylerii niemieckiej 17 września 1939 jest jednym z tych obrazów, które do dziś przekazują tragedię wojny w jej wymiarze faktycznym i symbolicznym jednocześnie. Zamek Królewski ucierpiał już we wrześniu 1939 roku, w czasie powstania warszawskiego Niemcy wysadzili w powietrze to, co z budowli do tamtej pory ocalało. Zrównanie z ziemią Zamku stało się narodową tragedią, jednak było przewidziane, a więc okazało się mniej dramatyczne w skutkach. Pracownicy Zamku z kustoszem Kazimierzem Broklem na czele, a także Stanisław Lorentz, ówczesny dyrektor stołecznego Muzeum Narodowego wywieźli z budynku sporą część dzieł sztuki, archiwaliów, mebli czy elementów wyposażenia wnętrz (w tym min. elementy schodów, klamki, okucia, fragmenty gzymsów i kasetonów sklepień, boazerie, kolumny z kapitelami, części posadzki, ościeża okienne itd.). Brokl stał się ważnym bohaterem tamtego czasu: zginął w czasie ostrzału Zamku 17 września 1939 roku, kilka dni po tym, jak wyniósł w budynku urnę z sercem Tadeusza Kościuszki i modlitewnik królowej Bony.
Insygnia królewskie razem z wawelskimi arrasami udało się ukryć aż w Kanadzie, pozostałe zamkowe zabytki były rozproszone, ale zawieruchę wojenną przetrwały. Potajemne wywożenie z Zamku elementów jego wyposażania trwało także w czasie okupacji. Stanisław Lorentz wspomina ten czas w swojej relacji pt. "Walka o Zamek 1939-1980":
Trzeba sobie dobrze uświadomić, jak wielkie było przywiązanie do narodowego pomnika przeszłości w społeczeństwie, które w chwili klęski, gdy tyle budowli użyteczności publicznej wymagało niezwłocznego remontu, gdy szalało już Gestapo i nikt nie był pewien nie tylko następnego dnia, ale i następnej godziny, od ratowania Zamku Królewskiego rozpoczęło zapobieganie konsekwencjom zniszczeń powstałych w pierwszym etapie wojny.
Ratowanie dzieł sztuki, zabytków i detali wyposażenia Zamku jest do dziś jedną z najważniejszych także pod względem symbolicznym opowieści o polskiej kulturze w czasie II wojny światowej, o jej sile przetrwania i bohaterskiej obronie. Także odbudowa królewskiej rezydencji po zakończeniu działań wojennych jawiła się jako oczywistość – choć w odniesieniu do odbudowy pozostałych obiektów historycznych toczyły się po wojnie dyskusje, nikt nie zgłaszał wątpliwości w odniesieniu do Zamku Królewskiego. Podobno Stanisław Lorentz na pytanie, kiedy zapadła decyzja o odbudowie Zamku Królewskiego zawsze odpowiadał: jesienią 1939 roku. Od początku wojny było oczywiste, że królewska rezydencja zostanie odtworzona niezależnie od tego, jakich zniszczeń doświadczy. Ten pogląd znaleźć można w różnego rodzaju relacjach. Projektanci Trasy W-Z, Stanisław Jankowski, Jan Knothe, Józef Sigalin i Zygmunt Stępiński przyszłą obecność Zamku uwzględnili, rysując przebieg drogi. W 1949 roku wspominali:
wszyscy wciągnięci w pierwociny budowy Trasy W–Z instynktownie traktowali Zamek Warszawski jako realnie istniejący w krajobrazie Warszawy i operując jedynie wyobraźnią i pamięcią, formowali trasę przebiegu arterii w tym miejscu.
W czerwcu 1945 roku w ramach Wydziału Architektury Zabytkowej Biura Odbudowy Stolicy powołano do życia Pracownię Odbudowy Zamku; natychmiast ruszyły prace związane z nadzorowaniem odgruzowania terenu, inwentaryzacją, a także badaniami ikonograficznymi, które już wkrótce miały posłużyć od odbudowy królewskiej rezydencji. W 1956 roku rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na wizję odbudowy gmachu, nie przyniósł on jednak satysfakcjonujących wyników (dwie równorzędne drugie nagrody przyznano zespołom Romualda Gutta i Jana Bogusławskiego), na początku lat 60. rozwiązano pracownię zajmującą się pracami nad odbudową obiektu; w miejscu uprzątniętych ruin istniał wtedy miejski plac. Mimo że pozornie odbudowa Zamku jawiła się jako jedno z pierwszoplanowych działań w powojennej rzeczywistości, mimo dźwignięcia z gruzów wielu innych zabytków, aż do 1971 roku nie udało się podjąć żadnych aktywnych działań w tej sprawie.
20 stycznia 1971 roku zapadła decyzja o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Związana była ze zmianą władzy w Polsce – podobno nieprzychylny odbudowie Władysław Gomułka w 1970 roku ustąpił miejsca Edwardowi Gierkowi, który w tej inwestycji widział także potencjał polityczny – było jasne, że odtworzenie tej ważnej dla miasta budowli spotka się z przyjaznym przyjęciem przez obywateli. Jeszcze w tym samym roku w Muzeum Narodowym w Warszawie zaprezentowano ocalone z wojny zamkowe detale i dzieła sztuki; wkrótce też powstał wielobranżowy zespół opracowujący wizję odbudowy, a później jej wykonanie. Nad wszystkimi etapami prac nadzór sprawował Obywatelski Komitet Odbudowy, w skład którego weszła Komisja Naukowa pod przewodnictwem Stanisława Lorentza, Komisja Archeologiczna z szefem Aleksandrem Gieysztorem i Komisja Architektoniczno-Konserwatorską, którą dowodził Jan Zachwatowicz. Zespołowi projektowemu przewodzili Jan Bogusławski, Irena Oborska i Mieczysław Samborski. Ze względu na to, że warszawska rezydencja królów była wiele razy w znaczący sposób przebudowywana kluczowa decyzja dotyczyła kształtu, jaki ma zyskać wzniesiony na nowo gmach. Historyczka sztuki Wanda Puget, związana po wojnie z Pracownią Konserwacji Zabytków wspominała, że decyzją eksperckiego zespołu było odtworzenie najcenniejszych i najważniejszych elementów z każdego z etapów rozwoju budowli; zdecydowano
uwzględnić eksponowanie najcenniejszych elementów z poszczególnych epok historycznych, a szczególnie: gotyckiego Domu Dużego z renesansowymi salami parteru, siedemnastowiecznej bryły ukształtowanej w pięciobok z wieżami Zygmuntowską, Władysławowską i Bramą Grodzką, siedemnastowiecznych wieżyczek narożnych oraz lukarn dachu według zachowanych projektów z XVII i XVIII wieku. We wnętrzach szczególny nacisk położony jest na restaurację Sal Stanisławowskich.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zamek Królewski w Warszawie, fot. A. Ring
W 1979 roku Rada Ministrów nadała Zamkowi Królewskiemu w Warszawie status Pomnika Historii i Kultury Narodowej; 21 października 1980 roku Stare Miasto wraz z Zamkiem Królewskim zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pierwsi zwiedzający próg odbudowanego gmachu przekroczyli 31 sierpnia 1984 roku. Wielu historyków i ekspertów tę właśnie chwilę uważa za symboliczne zakończenie procesu powojennej odbudowy Warszawy. Jednak prace na Zamku wciąż trwają. W latach 1995-2009 wzniesiono zmodernizowane wg projektu Stanisława Fiszera Arkady Kubickiego; w kolejnych latach obok nich powstały na nowo zamkowe ogrody.
Instytut Adama Mickiewicza włączył się w obchody 230. rocznicy Konstytucji 3 maja organizując wystawę, która odbędzie się w Muzeum Narodowym – Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie. Znajdą się na niej wyjątkowe eksponaty, takie jak rękopis Ustawy Rządowej z 1791 czy obraz Jana Matejki „Konstytucja 3 maja” z 1871 roku. W Wilnie pokazane zostaną także portrety wybitnych uczestników Sejmu Czteroletniego i liczne dzieła sztuki związane z epoką stanisławowską.
Otwarcie wystawy planowane jest na 20 października 2021 roku w związku z przypadającą tego dnia rocznicą Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów – uchwalonych przez Sejm Czteroletni szczegółowych przepisów wykonawczych do Konstytucji 3 maja dotyczących relacji między Koroną Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wystawę przygotowaną we współpracy z Zamkiem Królewskim w Warszawie będzie można podziwiać w Wilnie do 16 stycznia 2022 roku.