Trójmiasto stolicą (nagród dla) literatury
Gdańsk powalczy o tytuł Miasta Literatury UNESCO, Gdynia rozda swoje nagrody po raz siedemnasty, a o tym, że Sopot literaturą stoi, najlepiej wiedzą uczestnicy corocznego, międzynarodowego festiwalu. Skąd to zatrzęsienie książkowych laurów na Wybrzeżu?
Zagłębie książki
Pytanie o to, po co nam nagrody literackie, wybrzmiewa średnio co miesiąc – w Polsce mamy kilkanaście tego typu konkursów ogólnokrajowych, na szczeblu regionalnym i lokalnym ich liczba wzrasta do kilkudziesięciu. To jeszcze nic. Ponad setkę wyróżnień rocznie w tej dziedzinie przyznawano pod koniec lat 90., jak podają Przemysław Czapliński i Piotr Śliwiński w swoim przewodniku po prozie i poezji "Literatura polska 1976-1998". Czyżby organizatorzy (i fundatorzy) oraz jurorzy konkursów poczuli misję tworzenia czytelniczych trendów? Ostatni z wymienionych literaturoznawców, wieloletni przewodniczący Kapituły Nagrody Literackiej Gdyni, stwierdził, że "nagroda [...] nie ustanawia kanonu, lecz go uruchamia". Podobne laury miałyby więc stanowić drogowskaz, ale nie znak nakazu albo zakazu. Biorąc pod uwagę liczbę wydawanych nad Wisłą publikacji – w 2021 roku do Biblioteki Narodowej trafiło 33 957 egzemplarzy obowiązkowych, co daje średnio 93 tytuły dziennie – instytucja nagrody literackiej jest jak Noe ratujący czytelników nieco zagubionych pośród fali książkowych nowości na rynku. Jednak przyczyn wysypu oraz funkcjonowania tych wyróżnień należy szukać głębiej i… znacznie wcześniej.
Nagrodę literacką – a przed nią konkursy – powołano właśnie po to, by upraktycznić literaturę i niejako nad nią zapanować, gdyż ze wszystkich sfer kultury to ona posiadała największy potencjał wpływania na rzeczywistość społeczną
– przekonuje Marzena Radecka w szkicu "O funkcjach lokalnych nagród literackich" i dodaje, że za najwcześniejszą formę dzisiejszych nagród uznać należy oświeceniowe konkursy literackie, których zadaniem było "sterowanie" produkcją książki ("rozwijanie jej w konkretnych obszarach, zgodnie z aktualnymi potrzebami, poprzez wyznaczanie pożądanych trendów życia literackiego"). Pokłosiem ówczesnej ingerencji byłby więc podział nagród na poszczególne kategorie – jak w przypadku "Gdyni" – albo wręcz oddzielne rozgrywki w obrębie gatunku literackiego – na przykład Nagroda Kapuścińskiego za reportaż literacki, osobne laury dla debiutantów – Nagroda Conrada i Gombrowicza, a także specjalne wyróżnienie dla autorek "Gryfia".
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Czytanie performatywne dramatu "Kamień i popioły", Festiwal Literacki Sopot 2021, fot. Bogna Kociumbas
Instytucję nagrody literackiej niewątpliwie wspomogło zniesienie cenzury. Na rynku pojawiły się oficyny prywatne, dla których wolność słowa stała się motorem napędowym. O potrzebie nagród literackich mówił kilka lat temu Jacek Dehnel w rozmowie z Magdaleną Raczek dla portalu "Trójmiasto":
W Polsce po 1989 roku nastąpił upadek krytyki literackiej rozumianej nie jako dyskusje fachowców, tylko jako ogólna społeczna rozmowa o książkach. Zanikały programy o literaturze, działy książek w prasie się likwidowały, zostawały recenzje, coraz wątlejsze, sprowadzone właściwie do notek polecających zakup. Potrzebny był inny niż dotychczasowy sposób dyskutowania o hierarchiach literackich: o tym, które książki są najistotniejsze, którzy autorzy są najważniejsi dla krytyków i czytelników.
Chociaż Dehnel gorzko zauważa, że z czasem nastąpiła inflacja nagród, zarówno finansowa, jak i marki, zasadne wydaje się pytanie – nie: po co nam aż tyle nagród literackich?, lecz raczej: co z tych nagród wynika, jak wpływają one na poziom czytelnictwa?
Jeśli spojrzeć na mapę nagród literackich w Polsce, łatwo zauważyć, że skupiają się one wokół wielkich aglomeracji, miast wojewódzkich. Bardzo często to włodarze samorządów finansują przedsięwzięcia, przeznaczając dla zwycięzców pulę rzędu od kilkudziesięciu do stu tysięcy złotych. Dla twórcy o uznanym nazwisku takie wyróżnienie jest jedynie (lub aż) przypieczętowaniem dorobku, natomiast dla mniej popularnego autora może być szansą na rozgłos, zarówno wśród odbiorców, jak i wydawców, którzy nie zawsze (choć na szczęście coraz chętniej) podejmują ryzyko publikowania dzieł nieoszlifowanych jeszcze artystów pióra. Zresztą liczą się nie tylko pieniądze – ważniejszy jest prestiż, na który trzeba zapracować. Pod tym względem trójmiejska scena nagród dla literatury prezentuje się nieprzeciętnie i niezwykle różnorodnie.
Europejska Poetka Wolności
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Gala wręczenia Nagrody "Europejski Poeta Wolności", 2022, fot. Michał Algebra/Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku
W ideę autonomii słowa i myśli, która napędza literaturę, a także w międzywojenną historię miejsca, mistrzowsko wpisuje się koncepcja konkursu poetyckiego organizowanego przez Miasto Gdańsk w trybie dwuletnim. Obowiązuje stała tematyka, odmieniana przez wszystkie przypadki: wolność. Głosy twórców europejskich, mających odwagę przekraczać granice – językowe, kulturowe, polityczne – zostają wysłuchane dzięki znakomitym przekładom na język polski. Nagroda dla Europejskiego Poety Wolności łączy więc w sobie wysoki poziom artystyczny oraz koncepcję wspólnoty, nie tyle tej geograficznej, ile emocjonalnej, towarzyszącej literaturze od jej początków.
Rok 2022 okazał się szczególny – spośród kandydatów do tytułu wyłoniono dwie zwyciężczynie: Mariannę Kijanowską za "Babi Jar. Na głosy" (w tłumaczeniu Adama Pomorskiego) oraz Luljetę Lleshanaku za tom "Woda i węgiel" (w przekładzie Doroty Horodyskiej). Pierwszy z werdyktów dla autorki zbioru wierszy wydanych w 2017 roku w Ukrainie, a sytuujących tragedię Holocaustu w szerokim kontekście doświadczenia cielesności, cierpienia i pamięci, jury uzasadniło tak:
To poemat lamentacyjny, w którym Kijanowska osiąga najwyższe mistrzostwo, konstruując opowieści pełne prostoty, przepełnione jednostkowymi doświadczeniami [...]. Wystarczy zmienić imiona ludzi, nazwy miejsc, by nagle poemat stał się przerażająco aktualny jako tren opłakujący zbiorowe groby Buczy, Irpienia czy Mariupola.
Nazwisko drugiej laureatki pojawiło się już na liście finalistów II odsłony Nagrody. Tym razem tomik albańskiej poetki uznano za "arcydzieło" o "precyzyjnej konstrukcji", wyróżniające się "niezwykłą oszczędnością słowa":
Tematem wierszy Lleshanaku jest przejmujący opis dochodzenia do wolności w świecie zniewolenia, w którym się urodziła i dorastała. [...] Brzmi niczym czysty i nieskazitelny kryształ.
Europejski Poeta Wolności nie po raz pierwszy okazał się kobietą; jedynie w dwóch pierwszych odsłonach Nagrody po najwyższy laur sięgali mężczyźni. To znamienne w czasach, gdy stereotypy na temat roli kobiet w społeczeństwie niestety jeszcze funkcjonują, a panie muszą udowadniać swoją wartość, walczyć o należne im prawa i przywileje. Dzięki takim wyróżnieniom przynajmniej przez chwilę mówi się o Kijanowskiej czy Lleshanaku nie tylko w kontekście narodowym – jako o głosach z Ukrainy i Albanii – lecz także ze względu na płeć.
Translatorski Nobel
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Europejski Poeta Wolności 2022, fot. Bogna Kociumbas-Kos/Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku
Naprzemiennie z Europejskim Poetą Wolności (lata parzyste) przyznawana jest Nagroda Translatorska (lata nieparzyste), która towarzyszy Gdańskim Spotkaniom Literackim "Odnalezione w tłumaczeniu". Tutaj również dostrzeżemy akcent kobiecy – autorkami programu festiwalowego są: Justyna Czechowska, Magda Heydel, Urszula Kropiwiec oraz pomysłodawczyni Aleksandra Szymańska; z kolei laureatkami nagród ostatniej odsłony konkursu zostały: Anna Przedpełska-Trzeciakowska (nagroda za całokształt twórczości translatorskiej) i Teresa Tyszowiecka blasK! (nagroda za przekład "Afrykańskich korzeni UFO" Anthony’ego Josepha).
Nagroda im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego jest obecnie jedynym wyróżnieniem w Polsce przeznaczonym wyłącznie dla tłumaczy (w pozostałych coraz częściej tworzona jest osobna kategoria za przekład literacki bądź honoruje się tłumaczy przy okazji nagród dla książek autorów zagranicznych). To ukłon w stronę tych, którzy zazwyczaj są niewidzialni, do niedawna nagminnie pomijani na okładkach dzieł (to na szczęście już się zmienia). Chociaż, jak mówiła Katarzyna Kotyńska, tłumaczka literatury ukraińskiej i białoruskiej, w rozmowie dla Culture.pl: "Nie jestem po to, aby się rzucać w oczy", nagrody za przekład są potrzebne nie tylko po to, aby docenić pracę ambasadorów języka, lecz również po to, by zwrócić uwagę na samo tworzywo literatury. Obok rzeźbienia w języku, przekład to także próba wyjaśnienia i przybliżenia mniej znanej kultury, lekcja przeprofilowania – posługując się terminologią komunikacji międzykulturowej – Obcego w Innego, a nawet dostrzeżenia w literaturze Swojego.
Gdynia pod prąd
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Muszla koncertowa – miejsce spotkań podczas Festiwalu Miasto Słowa towarzyszącemu Nagrodzie Literackiej Gdynia, fot. Anna Rezulak
Najbardziej demokratyczną – pod względem gatunkowym – z trójmiejskich nagród literackich jest "Gdynia". To zwrot bardziej ku rodzimemu rynkowi książki (w przeciwieństwie do dwóch poprzednich wyróżnień, otwierających się na Europę i świat), chociaż od kilku lat funkcjonuje osobna kategoria za przekład na język polski. Gdyńska Literacka Kostka od 2006 roku trafia również do prozaika, poety i eseisty. Co wyróżnia tę nagrodę na tle podobnych o zasięgu ogólnopolskim?
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Nagroda Literacka Gdynia, 2021, fot. materiały prasowe/http://nagrodaliterackagdynia.pl
Przede wszystkim lista nazwisk – finalistów i laureatów – których zazwyczaj nie znajdziemy w zestawieniach innych laurów literackich (wystarczy spojrzeć na tegoroczne nominacje ogłoszone 21 czerwca). "Gdynia" stawia na świeżość, indywidualność i jakość. Poszukuje, zauważa dotychczas niezauważonych, lecz także docenia wybitnych. Po drugie, skład jury. Kapituła XVII już konkursu obejmuje ośmioro reprezentantów różnych środowisk literackich i ośrodków uniwersyteckich – nazwiska znane, choć niekoniecznie medialne. Trzecim czynnikiem stanowiącym o wyjątkowości "Gdyni" jest szeroko rozumiana dyskusja. Z werdyktem uchodzącej za najważniejszą nagrodę literacką w Polsce, czyli "Nike", można się zgadzać lub nie, ale to właśnie gdyńskie wyróżnienia uruchamiają debatę o kondycji poszczególnych gatunków i literatury w ogóle. Nagrodzie towarzyszy Festiwal Miasto Słowa, podczas którego czytelnicy mogą podzielić się wrażeniami z lektury z autorami, a także wziąć udział w aktywnościach zahaczających o inne dziedziny sztuki: teatr, muzyka, film, malarstwo czy kultura tradycyjna. Jeśli jednym z zadań literatury jest wymiana doświadczeń, to Nagroda Literacka Gdynia realizuje je bezbłędnie.
Osobny nurt
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Jolanta Janiczak, Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna, fot. Roman Jocher /http://www.gnd.art.pl
Młodszą siostrą Literackiej "Gdyni" jest Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna, która w 2022 roku świętuje swoje 15-lecie. Od początku była współorganizowana z powołanym dwa lata przed nią Festiwalem Polskich Sztuk Współczesnych R@Port, ten jednak ponownie nie odbędzie się ze względu na brak ministerialnej dotacji i wsparcia mecenasów Teatru Miejskiego. Mimo że nagroda zwraca uwagę na teksty tworzone z myślą o wystawieniu na scenie, zwycięskie sztuki nie zawsze na nią trafiały. W ostatnich latach się to zmieniło: najlepszy tekst z 2020 roku, "Debil" Maliny Prześlugi, podejmujący temat niepełnosprawności intelektualnej, grany jest w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie (reż. Piotr Ratajczak), zaś nagrodzony w 2021 roku dramat Jolanty Janiczak "I tak nikt mi nie uwierzy", z wyrazistą postacią kobiecą w roli głównej, wystawił gnieźnieński Teatr im. Fredry (reż. Wiktor Rubin). W końcu Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna pokazała, na co ją stać i do czego została powołana.
Mniej znanym uhonorowaniem twórczości pisarskiej jest Pomorska Nagroda Literacka "Wiatr od morza" – specyficzna ze względu na lokalny zasięg, wspieranie tematyki regionalnej. Pełni więc funkcję, którą Radecka określa mianem edukacyjno-tożsamościowym. Ustanowiona z inicjatywy Samorządu Województwa Pomorskiego w 2018 roku nobilituje autorów albo związanych z Pomorzem, albo poruszających tę tematykę (jak to było w przypadku książki Stefana Żeromskiego, której tytuł przeszczepiono do nazwy nagrody), a także aktywistów (na przykład dziennikarzy, wydawców, bibliotekarzy) działających na rzecz popularyzacji literatury w regionie. Laureatem może być więc także twórca tekstu dla teatru, jak w przypadku Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Oba wyróżnienia stoją niejako w kontrze do głównego nurtu książkowych orderów, doskonale wypełniając niezapisaną jeszcze przestrzeń trójmiejskiej strefy literatury.
Zaczytać się w Sopocie
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Festiwal Literacki Sopot 2021, fot. Bogna Kociumbas
Na rewersie wyścigu o miano najlepszego autora znajduje się festiwal Literacki Sopot, podczas którego nie czuć może ducha rywalizacji, za to emocje są gwarantowane. Od ponad dekady nadbałtycka miejscowość staje się na kilka sierpniowych dni stolicą książki. Spotkania autorskie, dyskusje, warsztaty dla dzieci, targi książki, pokazy filmowe czy instalacje artystyczne to stałe punkty programu. Co roku gościem specjalnym jest inne państwo – w 2022 Irlandia. Festiwal z jednej strony reasumuje najważniejsze zjawiska na rodzimym rynku książki, z drugiej – otwiera się na nie tak dobrze znane kultury literackie innych krajów. A co najważniejsze – z sukcesem poszukuje miejsc wspólnych, elementów zazębiających się. Zmyślne rozmieszczenie poszczególnych przedsięwzięć na mapie miasta pozwala uczestnikom poznać kulturalne zakamarki Sopotu, który zainspirował już niejednego twórcę polskiego czy zagranicznego, zaś spotkania na plaży skutecznie kuszą nawet przypadkowych odbiorców. Morze, plaża, niemal zawsze słoneczna pogoda i gorące nazwiska sceny literackiej… Czy okoliczności przyrody mogą bardziej sprzyjać popularyzacji czytelnictwa?
(Trój)miasto kreatywne
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska, 2021, fot. Bartosz Banka/AW
Miłość do literatury łączy bardziej niż fale Bałtyku. Zdają sobie z tego sprawę włodarze Trójmiasta, którzy mają środki na utworzenie nagród i festiwali literackich i nie wahają się ich użyć (pierwszy z brzegu przykład: tegoroczny tytuł Europejskiego Poety Wolności trafił do dwóch autorek, a nagroda finansowa nie została podzielona, lecz każda laureatka otrzymała regulaminową kwotę 100 tys. złotych, z kolei tłumacze tomów wierszy po 20 tys. złotych). Potrafią nie tylko inwestować, lecz także powierzyć organizację osobom kompetentnym, pełnym zapału, zdolnym uważnie wsłuchać się w głos autorów i potrzeby czytelników, a także kształtować gusta. Ponadto Trójmiasto – szczególnie Gdańsk z urodzonym w Wolnym Mieście noblistą Günterem Grassem na czele – może pochwalić się bogatą tradycją literacką, zgłębianą również przez obcokrajowców (dowodem na to jest między innymi przewodnik literacki po gdańsku niemieckiego historyka Petera Olivera Loewa).
Czytelnicza aktywność Gdańska została dostrzeżona na forum międzynarodowym – został on zaproszony do kandydowania o tytuł Miasta Literatury UNESCO. Ma co prawda jeszcze rok na przygotowanie się do rywalizacji, ale solidny fundament stawia już od lat, chociażby poprzez nagrody i towarzyszące im festiwale literackie, targi książki czy maratony czytelnicze. Najnowszą inicjatywą miasta jest program "Wolne Słowo", nazwą odwołujący się do tradycji Wolnego Miasta Gdańska oraz do zniszczonego przez Rosjan legendarnego Domu Słowo w Charkowie, w którym niegdyś zamieszkiwali twórcy pokolenia zwanego "rozstrzelanym odrodzeniem". Koncepcja przedsięwzięcia ma opierać się na artystycznym dialogu i współpracy polsko-ukraińsko-białoruskiej. Miejsce spotkań jest symboliczne – ma nim być kilka pomieszczeń budynku przy ulicy Długiej 35, gdzie przez kilkadziesiąt lat mieścił się tzw. Dom Rosyjski. Pomysł ten przewrotnie rezonuje z przyznaną w tym roku nagrodą Europejskiego Poety Wolności dla ukraińskiej twórczyni. O tym, czy Gdańsk śladem Krakowa i Wrocławia (w dziedzinie literatury) oraz Katowic (muzyka), Łodzi i Gdyni (film) dołączy do Sieci Miast Kreatywnych UNESCO, przekonamy się w 2023 roku.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]