Sztuka osiedlowa: projekty artystyczne w blokowiskach
Rzeźba, obraz czy performans – projektanci i mieszkańcy blokowisk od dawna wiedzą, że sztuka pasuje do osiedli, oswaja geometryczne bryły bloków, integruje mieszkańców. Dowodów na to jest wiele.
Jedenaście pięter, pięć klatek, kilkaset mieszkań, w nich po dwoje, troje, czworo mieszańców. To jeden z typowych bloków zbudowanych w latach 70. Podobnych domów stoją w Polsce tysiące, ale ten jeden zmienił się na chwilę w dzieło sztuki. W lutym 2000 roku, za sprawą jednego ze swoich mieszkańców, artysty Pawła Althamera, blok przy Krasnobrodzkiej 13, na warszawskim blokowisku na Bródnie stał się przestrzenią do artystycznego działania, którego współtwórcami byli sami lokatorzy bloku. Althamer namówił ich, aby o określonej godzinie zapalili lub zgasili światła w swoich mieszkaniach. Dzięki temu na potężnej elewacji bloku rozbłysły cyfry "2000". Nic wielkiego? Aby projekt się udał, potrzebne było zaangażowanie blisko 200 rodzin, które na co dzień nie mają ze sobą wiele kontaktów, a nierzadko nie interesują się też sztuką. Paweł Althamer, znany z pasji do "wyprowadzania sztuki z galerii", do działań wśród ludzi i z ludźmi, namówił sąsiadów do wspólnego działania, które przyniosło efekt nie tylko w postaci niezwykłej projekcji na fasadzie, ale i wielkiej imprezy, w której brało udział 3000 osób.
Niecałe 10 lat później ten sam artysta zainicjował ustawienie rzeźb w rozległym, ale mało urozmaicanym osiedlowym parku.
Dzięki współpracy Althamera, Urzędu Dzielnicy Targówek i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie powstał Park Rzeźby, rozpisane na lata przedsięwzięcie, w ramach którego co roku międzyblokowy teren zielony wzbogaca się w nowe dzieła sztuki publicznej, rzeźby i instalacje twórców z różnych zakątków świata. Zróżnicowane treściowo i formalnie dzieła sztuki nie zmieniły rekreacyjnego charakteru parku, czyniąc z niego jednocześnie otwartą całą dobę wystawę sztuki współczesnej pod gołym niebem.
Rzeźba polityczna
Pojawianie się na osiedlach dzieł sztuki to nie wynalazek naszych czasów. W latach obowiązywania doktryny socrealizmu rzeźby i płaskorzeźby zdobiły budynki i przestrzenie publiczne, niosąc stosowne propagandowe przesłanie (stąd figury górników, hutników, rolników, nauczycielek – nowej klasy robotniczej) i po prostu zdobiąc mieszkalne okolice.
Na osiedlach A i B w Tychach, zbudowanych, zanim niewielka osada zamieniła się w zorganizowane w geometrycznym porządku modernistyczne miasto, powstało wiele publicznych rzeźb – takich jak rozkoszne "Niedźwiadki" czy dynamiczna kompozycja "Chłopców w gęsią". Stojąca na osi założenia Osiedla A "Murarka", robotnica, trzymająca kielnię i model budynku, jest do dziś jednym z symboli miasta i najchętniej w nim fotografowanym obiektem.
Podobne rzeźbiarskie realizacje można zobaczyć na warszawskim Mariensztacie – wzniesionym tuż po II wojnie światowej małym, malowniczym osiedlu, stylizowanym na sielskie miasteczko. Jego klimat współtworzą m.in. figura "Przekupki" dłuta Barbary Zbrożyny czy podtrzymywana przez figurki roześmianych dzieci fontanna, dzieło Jerzego Jarnuszkiewicza.
Artysta kontra modernizm
Gdy w latach 70. XX wieku polskie miasta zaczęły wypełniać kolejne podobne do siebie kompleksy dużych bloków, wśród artystów narodził się pomysł, aby te monotonne przestrzenie mieszkalne zindywidualizować, uatrakcyjnić za pomocą dzieł sztuki. Postał więc program "humanizacji przestrzeni miejskiej", w ramach którego na osiedlach organizowano… plenery rzeźbiarskie, których efekty pozostawały pomiędzy blokami jako znak rozpoznawczy, ozdoba, element likwidujący anonimowość i jednostajność blokowisk. Jeden z największych zachowanych do dziś zespołów rzeźb znajduje się na warszawskiej Saskiej Kępie, na osiedlu przy ulicy Międzynarodowej. Wśród kilkudziesięciu dzieł znajdują się prace abstrakcyjne i realistyczne, z metalu, betonu i różnych rodzajów kamienia.
Bardzo podobne przedsięwzięcie zainicjowano w 1977 roku na stołecznym Ursynowie. Tu plener rzeźbiarski odbył się pod opieką Związku Polskich Artystów Plastyków, miał też swojego komisarza – był nim rzeźbiarz Ryszard Stryjecki. Kilkanaście rzeźb wciąż można odszukać wśród niewielkich bloków pierwszych ursynowskich osiedli "Jary", "Stokłosy" czy "Nutki". Stojąca pod Kopą Cwila, na lubianym terenie rekreacyjnym rzeźba "Chłopiec na koniu" Władysława Trojana jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów Ursynowa.
Rzeźby powstające na osiedlach czasów Polski Ludowej przez lata popadały w ruinę – nie doceniano ich wartości artystycznych ani walorów społecznych. Dopiero niedawno niektóre z nich doczekały się remontów. Najwięcej szczęścia miała Muszla Bielańska – która nie tylko odzyskała blask, ale też stała się na nowo symbolem całej okolicy.
Zaprojektowana wraz z osiedlem w latach 50. przez Kazimierza i Marię Piechotków stanowiła efektowny, abstrakcyjny element miejscowego placu zabaw. Nigdy nieremontowana popadła w ruinę, aż jej urok doceniła animatorka kultury i aktywistka, Anna Brzezińska-Czerska. Przekonała sąsiadów do pomysłu remontu Muszli, zdobyła pieniądze w ramach budżetu partycypacyjnego, zaprosiła do współpracy doskonale rozumiejących modernizm architektów z Grupy Centrala, lokalnych aktywistów, twórców Skweru Sportów Miejskich – i dała Muszli Bielańskiej nowe życie. Rzeźba znów zdobi plac zabaw, ale zdobyła rozgłos w całym mieście – jej artystyczna wartość wręcz wzrosła wraz z renowacją.
Oswajanie bloków
Kiedy zimą 2000 roku Paweł Althamer ustalał z sąsiadami szczegóły "wyświetlenia" na elewacji bloku cyfry "2000", mało kto myślał o tym, że przestrzeń blokowisk w nowej rzeczywistości trzeba urozmaicić, oswoić, zindywidualizować. W 2008 roku na ścianie szczytowej bloku przy ulicy Pilotów 17f na gdańskim osiedlu Zaspa, gdzie w latach 80. mieszkał Lech Wałęsa, powstał mural, upamiętniający przyznanie byłemu prezydentowi Pokojowej Nagrody Nobla. Działanie to było nawiązaniem do akcji, jaka miała miejsce na tym samym osiedlu 11 lat wcześniej, kiedy to w ramach działań artystycznych z okazji tysiąclecia Gdańska kilka bloków pokryły malowidła. Od 2009 roku już regularnie na Zaspie organizowany jest festiwal Monumental Art, swoje wielkoformatowe dzieła dla wielkopłytowych bloków stworzyło tu wielu znanych artystów, a Kolekcja Malarstwa Monumentalnego liczy już ponad 60 obrazów. Gdańskie blokowisko od lat jest dzięki temu ważnym miejscem na mapie turystycznych wędrówek – pomiędzy osiedlowymi pawilonami nieustannie spotyka się zagraniczne wycieczki koneserów murali.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
W 2011 roku blokami zajął się znany raper L.U.C. Razem z Sokołem nagrał utwór "Pospolite ruszenie", w którym skrytykował szpetotę polskich osiedli, szczególnie tych ginących pod pastelowym malowaniem oraz chaotycznymi i brzydkimi reklamami.
L.U.C. mówił:
Ze swym pokręconym stylem twórczym nie uważam się za autorytet estetyczny. Nie chcę więc nic narzucać, a jedynie zaprosić Was do debaty i poszukiwania kuracji dla elewacyjnej infekcji i pstrokatego chaosu naszych miast w ogóle
i zachęcał do reakcji na błyskawicznie rozprzestrzeniające się po polskich osiedlach zjawisko, które sam nazwał "kolorowym trądem". Projekt "Pospolite ruszenie" miał wspierać stonowane, stosowne do skali i miejsca projekty remontów bloków, miał uświadamiać mieszkańców, że warto dbać o estetykę najbliższego otoczenia, promować pomysły młodych twórców.
Poznaj swój blok
W latach 1973–1979 na południowych obrzeżach Warszawy Janusz Nowak, Piotr Sembrat i Jerzy Kuźmienko zaprojektowali osiedle położone na terenie dawnej wsi, na zielonym, pagórkowatym terenie. Nawet dziś Służew nad Dolinką jest jednym z bardziej przyjaznych miejsc do życia, co nie znaczy, że jego mieszkańcom nie warto pomagać w lepszym zrozumieniu otaczającej przestrzeni. W 2011 roku stowarzyszenie Odblokuj (którego prezeską i współzałożycielką jest Marlena Happach, obecnie naczelna architektka Warszawy) ustawiło tam pawilon, będący modelem w skali 1:1 typowego dla tego osiedla mieszkania M-3.
W pawilonie oraz w jego otoczeniu przez całe lato organizowano spotkania, warsztaty, zajęcia dla młodszych i starszych – wszystkie skierowane na integrację mieszkańców i poszerzanie ich wiedzy o samym osiedlu oraz o projektowaniu przestrzeni wspólnych. Podobne instalacje, będące pretestem do debat i spotkań stowarzyszenie Odblokuj stworzyło też na dwóch innych warszawskich osiedlach – Muranowie i Rakowcu.
Osiedla – czy to składające się z wielkopłytowych bloków, czy te nowe, grodzone – bywają polem działania projektantki, edukatorki i animatorki kultury Izy Rutkowskiej. Duże osiedle było jednym z miejsc, w których Rutkowska posadziła ogromnego, miękkiego miśka.
Przeskalowana "Przytulanka" zachęcała do reakcji, intrygowała i zaburzała geometryczny porządek osiedlowej przestrzeni. Iza Rutkowska opracowała też specjalne kostiumy, w które poprzebierała uczestników projektu "Żywopłoty". Udający tuje ludzie mieli w ten sposób lepiej zrozumieć niszczącą więzi i społeczne relacje współczesną pasję do grodzenia, do separowania się od otoczenia.
Sztuka podnosi cenę
Sztuka pomaga oswajać przestrzeń, budować poczucie tożsamości i wspólnoty, pobudza i aktywizuje. A także… podnosi cenę mieszkań. Wiedzą o tym doskonale współcześni deweloperzy, którzy chętnie umieszczają dzieła znanych twórców na terenie nowo wybudowanych osiedli. Inwestor, który zbudował w Gdańsku osiedle Idea, zapewnia, że jego projekt powstawał we współpracy z gronem trójmiejskich artystów. Mówi:
W kreowaniu IDEI wzięli udział uznani artyści – malarze, graficy, fotograficy, rzeźbiarze – których prace wzbogacają elewacje i części wspólne osiedla.
Kolejne etapy rozbudowy osiedla otrzymały swoje "style" (jest neoplastycyzm i street art), podkreślone dziełami współpracujących twórców.
Jeszcze dalej w integrowaniu sztuki z architekturą mieszkaniową poszedł deweloper budujący osiedle Żoliborz Artystyczny w Warszawie. Tu ulice noszą imiona znanych twórców (od ulicy Kaliny Jędrusik po Plac Czesława Niemena), podwórka i dziedzińce zapełnia mała architektura, tworzona przez artystów i designerów, a elewacje udekorowali graficy i malarze. Piotr Młodożeniec stworzył mural inspirowany wierszami Jerzego Ficowskiego, Rafał Dominik – neon na cześć Krzysztofa Komedy, Olga Wolniak (która pełni nadzór kreatywny nad całym osiedlem) namalowała monochromatyczny mural pamięci Hilarego Krzysztofiaka.
Osiedlowa sztuka może mieć różne oblicza. Potrafi krytykować i upiększać, pobudzać do działania, integrować i intrygować, jednak jej najważniejszą rolą jest z pewnością nadawanie indywidualnego charakteru przestrzeniom, które zbyt często indywidualizmu są pozbawione. Dzieła sztuki pomagają zidentyfikować się z okolicą, polubić ją, poznać sąsiadów, zrobić coś wspólnie z nimi. Wtedy może się okazać, że blokowisko jest naprawdę dobrym miejscem do życia.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]