Pisarze w sytuacji pogranicznej
Dla celów poglądowych Ławrinenko wybrał do swojego eseju cztery bardzo różne sylwetki – łączyła je, jak pisał, “sytuacja pograniczna”, a różnił sposób reakcji na zagrożenie. I tak, postać wybitnego poety Pawły Tyczyny (1891–1967) stanowi ilustrację koncepcji “całkowitego samowyrzeczenia”. Tyczyna, przedstawiciel nowatorskiego nurtu klarnetyzmu, który na początku lat 20. odnowił poezję ukraińską, od 1924 de facto zamilkł jako autentyczny poeta, został pisarzem stalinowskim, a od 1929 pisał już tylko wiersze propagandowe, całkowicie zgodne z wytycznymi socrealizmu. „Nie zakazano, lecz kazano mu pisać. Aby dusza poety nie stała się schronieniem dla potajemnego świata duchowego, okupant nadział ją żużlem” – pisał Ławrinenko. Do końca życia Tyczyna pełnił wysokie funkcje w radzieckich instytucjach literackich, zmarł w 1967 roku, w wieku 73 lat.
Zupełnie inny był przypadek Mykoły Chwylowego (1893–1933), ważnego prozaika i krytyka literackiego, autora koncepcji “azjatyckiego renesansu” i inicjatora wielu dyskusji w środowisku radzieckich pisarzy w latach 20. (jak m.in. dyskusja na temat kierunku rozwoju ukraińskiej kultury: “Europa czy proswita?”). Chwylowy w swojej ewolucji formułował koncepcje, które nie mogły podobać się Moskwie: optował za orientacją kultury ukraińskiej na Zachód, w opozycji do Moskwy, i modelu, który określał “czerwoną grafomanią”; uchodzi m.in. za twórcę hasła “Het wid Moskwy” (“Jak najdalej od Moskwy”). Choć w 1927 roku mógł pozostać na emigracji (leczył się w Wiedniu), zdecydował się jednak na powrót. Nie pomogły mu wygłaszane samokrytyki. W 1933 roku, w sprzeciwie przeciwko Hołodomorowi, popełnił samobójstwo w charkowskim budynku pisarzy “Słowo” – strzelił sobie w głowę w przeddzień Ogólnoukraińskiego Zjazdu Pisarzy Radzieckich, na którym miał zademonstrować bratnią przyjaźń z Moskwą.
Także Mykoła Kulisz (1892–1937) – dramatopisarz i bohater trzeciej sylwetki prezentowanej przez Ławrinenkę – wygłosił samokrytykę, pozwoliło mu to pisać kolejne dramaty (także z więzienia). Żeby uniknąć cenzury pisarz odwoływał się do różnych strategii: akcja jednego z dramatów, “Makłeny Grasy”, toczy się w ogarniętej kryzysem Polsce pod dyktaturą Piłsudskiego (co jednak nie zwiodło cenzorów i po kilku wystawieniach spektakl zdjęto z afisza). Sam Kulisz zginął na jesieni 1937 roku w Karelii, w egzekucjach, w których zamordowano też 1115 innych więźniów przewiezionych z obozów na Wyspach Sołowieckich – wraz z wieloma innymi pisarzami “rozstrzelanego odrodzenia”, jak Łeś Kurbas, Mykoła Zerow, Wałerian Pidmohylny, Hryhorij Epik, Myrosław Irczan, rodzina Kruszelnickich.
O ostatnim z pisarzy napisał Ławrinenko, że “jest jedynym z całej wybranej przeze mnie czwórki pisarzem, który wytrzymał próbę i fizycznie, i jako poeta”. To moralne zwycięstwo Todosij Ośmaczka (bohater rozdziału „słabość jako ostatnia ucieczka”) zawdzięczał strategii symulowania choroby psychicznej i żelaznemu oporowi milczenia w czasie przesłuchań. W okresie największych represji Ośmaczka próbuje uciec przez zieloną granicę do Polski – zostaje jednak aresztowany, po kolejnej ucieczce i aresztowaniu, tym razem oskarżony o szpiegostwo, postanawia symulować schizofrenię. Zostaje na długie lata uwięziony w kijowskim szpitalu. W 1941 udaje mu się przedostać do okupowanego przez Niemców Lwowa – skąd następnie ucieka przed Sowietami na Zachód i do USA. Cierpiący na manię prześladowczą, zmarł w nowojorskim szpitalu psychiatrycznym w 1962.
Już te cztery różne biografie unaoczniają wyraźnie fundamentalną różnicę między sytuacją pisarzy ukraińskich w ZSRR na początku lat 30. i polskich w PRL – 20 lat później. Ta różnica zresztą pogłębiała się także później. Podczas gdy w Polsce w wyniku odwilży 1956 roku swoboda pisarza – pomimo obowiązującej cenzury – była znaczna, w ZSRR także po 1956 panowała polityczna opresja, skutkiem czego ukraińscy pisarze, jak np. wybitny poeta Wasyl Stus, do końca istnienia ZSRR trafiali do łagrów. Rzecz w Polsce nie do pomyślenia.