Ukończył XV Liceum Ogólnokształcące w Łodzi. Od 1972 roku mieszka w Krakowie, gdzie ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim (1977).
W Gołębniku, siedzibie krakowskiej polonistyki, zadzierzgnęła się przyjaźń pomiędzy Jerzym Pilchem, Bronisławem Majem i Marianem Stalą. Z meandrycznymi zakolami zbliżającymi i oddalającymi w różnych okresach trzech muszkieterów – z których każdy wybił się na innym polu: prozy poezji i krytyki literackiej – trwa ona do dzisiaj. Do dzisiaj istnieje stała łączność telefoniczna, polegająca na niemal codziennym komentowaniu wydarzeń, dzieleniu się plotkami i nowinami, złośliwym wydobywaniu gaf, potknięć i głupstw wygadywanych przez polityków, dziennikarzy i kolegów pisarzy.
[Jerzy Illg, "Mój Znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach", Kraków 2009]
Od 1979 roku Bronisław Maj wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor nauk humanistycznych, pracuje w Instytucie Filologii Polskiej UJ. Prowadzi także zajęcia w Szkole Twórczego Pisania. Specjalizuje się w polskiej poezji – od lat okupacji do współczesności. Wydał monografię poezji Tadeusza Gajcego "Biały chłopiec. O poezji Tadeusza Gajcego" (Kraków 1992), autora, który zginął 16 sierpnia 1944 roku w powstaniu warszawskim.
Bronisław Maj debiutował w miesięczniku "Poezja" w 1970 roku. W swojej twórczości często koncentruje się na tematyce metafizycznej, odstępuje jednak od tradycyjnej liryki religijnej. Zajmuje się również pisaniem felietonów.
Współzałożyciel Teatru KTO (1977), w którym w latach 1977–1981 pracował jako autor scenariuszy i aktor. W 1981 roku kierował działem kultury w dwutygodniku "Student". Teksty publikował najczęściej w "Tygodniku Powszechnym", "Więzi", "Znaku".
W stanie wojennym i w latach osiemdziesiątych był objęty zakazem druku, działał w podziemiu wydawniczym, między innymi w redakcji "Arki". Został dwukrotnie nagrodzony Nagrodą Kulturalną podziemnej Solidarności (1983 i 1984).
Był założycielem i redaktorem naczelnym niezależnego "żywego" pisma literackiego "NaGłos" (1983–1989). Po likwidacji w 1983 roku przez władze komunistyczne Związku Literatów Polskich związani z nim twórcy podjęli próbę stworzenia pisma mówionego, nawiązującego do spotkań literackich z czasów drugiej wojny światowej. "NaGłos" szybko stał się enklawą wolności, a na spotkania z pisarzami organizowanymi w Krakowie przychodziły tłumy. Od grudnia 1983 roku do końca roku 1989 odbyły się 24 spotkania "NaGłosu". Po 1989 roku czasopismo przekształciło się w drukowaną wersję periodyku, wydawanego odtąd jako kwartalnik (1990–1997).
Rytm poezji, jak wiadomo, wyznacza rytm oddechu poety. Oddech jest zatem podstawową miarą poezji – czyli sztuki, i jednocześnie miarą chwili, czyli – życia. Oddech jest funkcją egzystencji. Wszak, żyjesz dopóty, dopóki oddychasz. Oddychanie w tomach: "Wiersze" (1980), "Taka wolność" (1981) i "Wspólne powietrze" (1981) przychodziło Bronisławowi Majowi, a raczej bohaterowi jego tekstów poetyckich z wielkim trudem. [...] Nie sposób nie wspomnieć przy okazji, że oddech to jedno z podstawowych słów kluczy poezji polskiej lat 70. i 80. Do najważniejszych zbiorów tego okresu należy wszak "Jednym tchem" Stanisława Barańczaka, a także jego "Sztuczne oddychanie", Adam Zagajewski pierwszy tom swoich esejów – wydany po "Świecie nie przedstawionym" – zatytułował "Drugi oddech", Leszek Aleksander Moczulski ogłosił zbiór "Oddech", natomiast rówieśnik Maja Jan Polkowski "Oddychaj głęboko". Bronisław Maj swoją liryką doskonale wpisał się w klimat tego czasu, doskonale ten klimat odtworzył i oddał.
[Janusz Drzewucki, "Słowo słów, jest", "Zeszyty Literackie", 2004 nr 1]
Kim jest bohater jego wierszy? To ktoś, kto żyje w zachwyceniu urodą świata, ale i w przerażeniu jego niezrozumiałą naturą. Kontempluje chwilę, w której przeżywa cud przynależności, by zaraz potem studiować gorycz zdziwienia własną w świecie obcością. To także ktoś, kto żyje reminiscencją, rozpamiętywaniem przeszłości – własnej, prywatnej, ale i zbiorowej, pospólnej – ktoś udręczony postępami choroby, jaką jest upływ czasu, kiedy to czyjaś intensywna obecność, zmienia się w dojmującą nieobecność. To wreszcie ktoś, kto nie godzi się, by poezja łagodziła tylko ból, wydobywała piękno, nie próbując przedrzeć się do rzeczywistości i nie starając się opisać "zachłanną krzątaninę", czyli życie. Te niepokoje stale obecne w poezji Maja – poezji o wielkiej czystości głosu – nastrajają ją na elegijny ton czułości dla innych, ale też każą mu upierać się przy drogich mu wartościach. A tym na imię wierność, przyjaźń, solidarność, podziw dla rzeczy godnych podziwu.
Maj to człowiek piekielnie uzdolniony, by nie powiedzieć genialny, a zarazem niesłychanie wrażliwy. Będąc tak wyposażonym przez naturę, przeżywa się więcej – ale też bardziej cierpi. Może właśnie obrona przed cierpieniem, przed przeczuwanymi czy wręcz z przeżywanymi otchłaniami najgłębszego zwątpienia nakazuje zamykać się w sobie bądź ukrywać za maską wesołka, być duszą towarzystwa – i zarazem kimś wewnętrznie smutnym i samotnym.
[Jerzy Illg, "Mój Znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach", Kraków 2009]
Utwory Bronisława Maja były tłumaczone na angielski, francuski, hiszpański, włoski, niemiecki, niderlandzki, flamandzki, szwedzki, rosyjski, czeski, słowacki, bułgarski, węgierski, litewski, słoweński, serbsko-chorwacki, białoruski, wietnamski, albański – i publikowane w wielu krajach.
Utwory te to właściwie liryczne epifanie, zapisy poetyckich objawień czy iluminacji pozwalających na moment uchwycić sens istnienia w całym skomplikowaniu jego wewnętrznych antynomii... Całą swoją twórczością Bronisław Maj potwierdza tę prostą prawdę: konsekwentny poeta metafizyczny nie może nie być – w ostatecznym rozrachunku – moralistą.
[Stanisław Barańczak]
Bronisław Maj jest laureatem prestiżowych nagród literackich, między innymi Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Genewa (1984) i Nagrody PEN-Clubu za twórczość poetycką (1995).
Poeta pisze również dla teatru (między innymi w 2003 roku Teatr Narodowy wystawił "Żaby" Arystofanesa w jego parafrazie), radia, telewizji i filmu (między innymi scenariusz filmu "Angelus", 2001). Publikował felietony na łamach "Gazety Wyborczej", "Rzeczpospolitej" (ich wybór "Kronika wydarzeń artystycznych, kulturalnych, towarzyskich i innych" z przedmową Wisławy Szymborskiej ukazał się w 1997 roku), "Charakterów" i "Miesięcznika Kapitałowego".
Jest autorem tekstów piosenek z muzyką między innymi Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Zaryckiego, Stanisława Radwana, Jana Kantego Pawluśkiewicza, Grzegorza Turnaua, Ewy Korneckiej.
Spędzamy dnie i noce na próbach – któregoś dnia po schodach schodzi śliczna, eteryczna dziewczyna, przyjechała z Ukrainy, obok niej maleńki chłopczyk w sweterku ze słonikiem. Dziewczyna bierze gitarę i śpiewa. Niebo otwiera się nad nami. To Łada Gorpienko – czarodziejka i czarownica – więc Bronek Maj, nasz nadworny poeta, pisze duet dla dwóch naszych czarownic – Kasi [Jamróz] i Łady, zresztą co tu mówić, że pisze – on wszystko "ma w ołówku". Nagranie playbacków do TV w Radiu Kraków na Szlaku wygląda tak: nagrany podkład i refreny, stoimy… czekamy… a Bronio Maj dyktuje przez telefon z Florydy zwrotki. Taki Maj. Taki Camelot.
[Ewa Kornecka, "Mój Camelot", "Piosenka. Rocznik 2014", nr 2]
Bronisław Maj sporadycznie przemienia się w aktora filmowego ("Kraj świata", 1993), jak również teatralnego. Zagrał między innymi postać B we "Fragmencie dramatycznym II" Samuela Becketta, w przedstawieniu "Urodził się i to go zgubiło" reżyserowanym przez Antoniego Liberę w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie (2006).
Wraz z Józefem Opalskim, innym popularnym krakowskim wykładowcą akademickim, doskonale radzili sobie razem w rolach osobników A i B, sprawujących rząd dusz nad bohaterem C (zastanawiając się, czy jego decyzja, by skoczyć z szóstego piętra, wydaje się uzasadniona). Opalski i Maj – dwie niewątpliwie silne osobowości, także medialne –zostali dobrze obsadzeni i doskonale wywiązali się z powierzonych im zadań aktorskich. Z wyczuciem i autoironicznym dystansem zagrali dociekliwych poszukiwaczy prawdy, z której nie wyłania się nic poza smutkiem banału.
Niepowtrzalną kreacją Bronisława Maja, bodaj najszerzej zapisaną w świadomości ludzi obcujących z kulturą, była postać Pani Loli, w którą poeta wcielił się podczas obchodów czterdziestolecia Wydawnictwa Znak, w specjalnie na tę okazję przygotowanym programie kabaretowym "Pisarze do piórka". Z parodystycznym zacięciem odtworzył wówczas postać dobrze pamiętanej długoletniej portierki i gońca Domu Literatów przy ul. Krupniczej 22 w Krakowie, pani Karoliny Surówki.
Gdy nadszedł jubileusz Znaku, zmęczony wielokrotnymi odmowami Bronek nie miał wyjścia i musiał skapitulować przed moimi apelami. Dzięki temu narodziła się wielka kreacja, która na scenie PWST przyćmiła wszystkie inne. W peruce, kolorowej kwiecistej chustce na głowie, granatowym fartuchu i wojłokowym obuwiu ortopedycznym Bronek nie grał Pani Loli – on po prostu był Panią Lolą. Jej czterokrotne wejścia pozwoliły na zaprezentowanie całej galerii polskich pisarek i pisarzy – oczywiście związanych z Panią Lolą wieloma intymnymi relacjami. Każdorazowy monolog kończyło wyznanie: "Ale najbardziej to się kochałam w panu Maju. To był bardzo poważny poeta…", które było dla Jerzego Stuhra hasłem do przerwania Pani Loli i delikatnego sprowadzenia jej ze sceny. Ostatnie wejście, kiedy to "niepoczciwy człowiek", imć pan Rej, odbił panu Kochanowskiemu Panią Lolę ('bo on wtedy na mnie Orszulka mówił'), dzięki czemu powstał pamiętny wiersz: "Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim…", miało osobliwy finał. Albo na skutek nieuwagi, albo – jak podejrzewał Bronek – z zemsty za wcześniejsze złośliwości ("On mnie tu pilnuje, ten Śtur cały. A on nie jest żaden literat ani nic, on jest – wstyd powiedzieć – aktor!") prowadzący nie zareagował na hasło: "ale najbardziej to ja się kochałam w panu Maju" – i pozostawił Bronka na scenie już bez przygotowanego tekstu, skazanego na całkowitą improwizację. Ta sytuacja pozwoliła mu za zademonstrowanie pełni geniuszu Bronka. Momentalnie zaczął szyć: "No, ja wielu literatom pomagałam w pisaniu. Pon Wergiliusz przychodzi kiedyś do mnie i pado: »Mom obmyślany cały utwór, ale nie mom początku«. Jo chwile pomyślałam i mu powiedziałam: »Ponie Wergiluszku, zacznijże pon tak: Arma virumque cano, Troiae qui primus ab oris… No, to już dalej se pon ułóż!« No i on sobie ułożył". Sala oszalała.
[Jerzy Illg, "Mój Znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach", Kraków 2009]
Bronisław Maj jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Polskiej Akademii Filmowej.
Droga, którą przebył – jak dotąd, oczywiście, jak dotąd – Bronisław Maj w swojej liryce, prowadzi od wiersza bez tytułu z 1974 roku, nigdy dotąd niepublikowanego, wydrukowanego dopiero teraz w wyborze "Elegie, treny, sny" po raz pierwszy: "To jest wszystko. Nic/ już nic więcej/ się nie stanie./ Na co czekasz", do wiersza pod niepotrzebnie kokietującym tytułem "Ot taki traktacik" z 1996 roku, opublikowanego w dziale tekstów najnowszych "Różnica czasu", a będącego pochwałą "słowa słów – jest":
Mocny rzeczownik – Jest.
Jest-było i Jest-będzie,
Jest-tu, Jest-tam, Jest-wszędzie,
Jest-być, Jest-ja, Jest-jest.
Negacja i akceptacja. Sceptycyzm i optymizm. Smutek i radość. Smutek egzystencji i radość egzystencji. Wyznanie nicości i pochwała bytu. W opisowych, lecz precyzyjnych i oszczędnych, wierszach Bronisław Maj odkrywa przed nami, dla nas, w naszym imieniu – objawiającą się w przebłysku jasnowidzenia – urodę świata, olśniewającą, zachwycającą i nie do opisania.
[Janusz Drzewucki, "Słowo słów, jest", "Zeszyty Literackie", 2004 nr 1]
Twórczość
Tomiki poetyckie
- "Wiersze", Warszawa: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, 1980,
- "Taka wolność", wiersze z lat 1971–1975, Warszawa: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, 1981,
- "Wspólne powietrze (1978–1979)", Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1981,
- "Album rodzinny", Kraków: Oficyna Literacka, 1986,
- "Zagłada Świętego Miasta", Londyn: Puls, 1986,
- "Zmęczenie", Kraków: Znak, 1986,
- "Światło", Kraków: Znak, 1994,
- "Elegie, treny, sny", Kraków: Znak 2003,
- "Gołębia, Krupnicza, Bracka", Kraków: Śródmiejski Ośrodek Kultury, 2007.
Monografie, eseje
- "Biały chłopiec. O poezji Tadeusza Gajcego", Kraków: Oficyna Literacka, 1992,
- "Kronika wydarzeń artystycznych, kulturalnych, towarzyskich i innych", Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1997.
Sztuki teatralne
- 2001 – "Pastorałka na nowy wiek" Bronisława Maja, reż. Krzysztof Orzechowski, Teatr im. Juliusza Słowackiego, Kraków, premiera: 15 grudnia 2001.
Film
- 1989 – "Światło odbite", film fabularny, scenariusz,
- 1991 – "Hieronimus z Łodzi", film dokumentalny, współpraca scenariuszowa,
- 1993 – "Włodzimierz Odojewski. Portret emigranta", film dokumentalny, współpraca,
- 1993 – "Powidok", film dokumentalny, współpraca,
- 1993 – "Kraj świata", film fabularny – telewizyjny, obsada aktorska: mandolinista w przejściu podziemnym,
- 1993 – "Kornel Filipowicz", film dokumentalny, scenariusz,
- 1994 – "Z poezją w Wilnie", film dokumentalny, scenariusz,
- 1995 – "Zawód pisarz. Jan Józef Szczepański", film dokumentalny, scenariusz,
- 1996 – "Solidarność i samotność Adama Zagajewskiego", film dokumentalny, scenariusz,
- 1998 – "Kronikarz. Rzecz o Bolesławie Prusie", film dokumentalny, scenariusz, wystąpił jako narrator,
- 1999 – "Polski Rzym polski Watykan", film dokumentalny, komentarz,
- 2001 – "Angelus", film fabularny, scenariusz,
- 2005 – "Radość pisania", film dokumentalny, udział z własnym komentarzem,
- 2009 – "Chwilami życie bywa znośne", film dokumentalny, udział z własnym komentarzem.
Teatr Telewizji
- 1996 – "Księżniczka Turandot" Gozziego, przekład, reż. Rudolf Zioło, premiera: 2 grudnia 1996
Teatr
- 1987 – "Noc wigilijna" Rimskiego-Korsakowa, przekład, reż. Andrzej Jamróz, Opera Wrocławska, Wrocław, premiera: 19 grudnia 1987
- 1990 – "Księżniczka Turandot", Gozziego, przekład, reż. Rudolf Zioło, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej, Kraków, premiera: 17 listopada 1990
- 2000 – "Sparkleshark" ("Błysk rekina") Ridleya, teksty piosenek, reż. Jerzy Fedorowicz, Teatr Ludowy, Kraków–Nowa Huta, premiera: 28 października 2000
- 2001 – "Królowa przedmieścia" Krumłowskiego, teksty piosenek, reż. Mieczysław Grąbka, Teatr Ludowy, Kraków–Nowa Huta, premiera: 2 czerwca 2001
- 2002 – "Księżniczka Turandot", Gozziego, przekład, reż. Katarzyna Deszcz, Teatr Ludowy, Kraków–Nowa Huta, premiera: 13 kwietnia 2002
- 2002 – "Żaby" Arystofanesa, parafraza, reż. Zbigniew Zamachowski, Teatr Narodowy, Warszawa, premiera: 11 maja 2002
- 2006 – "Żaby" Arystofanesa, parafraza, reż. Wojciech Markiewicz, Tarnowski Teatr im. Ludwika Solskiego, Tarnów, premiera: 10 czerwca 2006
- 2006 – "Urodził się i to go zgubiło" Becketta, wykonawca roli: B, reż. Antoni Libera, Teatr im. Juliusza Słowackiego, Kraków, premiera: 27 października 2006
- 2012 – "Wesele Zielonej Gęsi", scenariusz, reż. Jerzy Zoń, Teatr KTO, Kraków, premiera: 7 września 2012
Nagrody (wybór)
- 1983 – Nagroda Kulturalna podziemnej Solidarności,
- 1984 – Nagroda Kulturalna podziemnej Solidarności,
- 1984 – Nagroda Fundacji im. Kościelskich,
- 1995 – Nagroda PEN-Clubu za twórczość poetycką,
- 2002 – Nominacja do Orła (Polskiej Nagrody Filmowej) w kategorii: najlepszy scenariusz za rok 2001 do filmu fabularnego "Angelus",
- 2015 – Nagroda Miasta Krakowa.
Źródło: www.polska2000.pl, copyright: Stowarzyszenie Willa Decjusza; aktualizacja: jrk, grudzień 2015