Od 2005 roku wrocławska grupa organizuje międzynarodowy Brave Festival. Przeciw wypędzeniom z kultury. Szefem artystycznym imprezy jest Grzegorz Bral. W pracy reżyserskiej Bral sięga do wielkich mitów kultury, a każde przygotowywane przez niego przedstawienie poprzedzone jest poszukiwaniem nowej formy aktorskiego wyrazu, który łączy w sobie elementy ruchowe, muzyczne i werbalne, zarówno śpiew jak i słowo mówione. W Teatrze Pieśń Kozła wystawił "Pieśń Kozła" na motywach "Bachantek" Eurypidesa z wykorzystaniem tradycyjnych pieśni z m.in. z Grecji i Albanii (1998). W "Kronikach - obyczaju lamentacyjnym" przywoływał historię Gilgamesza; osią przedstawienia stały się pieśni pogrzebowe (2001). Spektakl "Lacrimosa" zainspirowany był powieścią Andrzeja Szczypiorskiego "Msza za miasto Arras", reżyser zastanawiał się w nim nad rolą i znaczeniem w kulturze kozłów ofiarnych (2005). Z udziałem aktorów z Polski, Anglii, Walii, Szkocji i Finlandii oraz przy współpracy Royal Shakespeare Company przygotował Szekspirowskiego "Macbetha" (2008). W tym odwołującym się do wielu kultur widowisku próbował dotrzeć do korzeni tragedii, szczególną uwagę zwrócił na elementy muzyczne tkwiące w poezji Stratfordczyka (aktorzy grali w oryginale). Stworzył przejmującą, nasyconą uczuciami opowieść o władzy. Anna Tarnowska pisała w "Gazecie Wyborczej":
Jeśli w teatrze można dziś przeżywać katharsis to przedstawienie Teatru Pieśni Kozła jest spektaklem, który je przynosi. Gra aktorów jest niezwykle sugestywna, czysta, właściwie nieteatralna, bo tu nie da się niczego odegrać. Tu emocje muszą być prawdziwe. (...) Teatr ów udowadnia, że dramat Szekspira to onomatopeja, w której słowa służą wydobywaniu emocji poprzez muzykę, to narodziny tragedii ze starożytnych misteriów, to nietzscheański duch muzyki, który tym narodzinach towarzyszy.
Grzegorz Bral pracuje nad "The Crucible" na motywach "Czarownic z Salem" Arthura Millera. Podobnie jak w poprzednich spektaklach aktorzy (pochodzący z Polski, Rosji, Szkocji, Anglii, Grecji i Brazylii) szukają odpowiednich form ruchu, które potrafiłyby oddać sensy utworu dramatycznego. Starają się, by słowa nabrały charakteru niemal fizycznego. Od 2010 roku odbywają się pokazy kolejnych etapów pracy nad tym widowiskiem (na afiszach umieszczany jest podtytuł "work in progress"). Reżyser ma także na swoim koncie przedstawienie dramatyczne - "Pożądanie w cieniu wiązów" Eugene'a O'Neilla - rozegrany na pustej scenie moralitet z wnikliwymi, psychologicznymi portretami bohaterów kreowanych przez Annę Kerth, Dawida Żakowskiego i Bogdana Kocę (2009).
Teatr Studio
Od 2010 do 2012 roku Grzegorz Bral był szefem artystycznym warszawskiego Teatru Studio. Na scenie instytucjonalnej także stawia przede wszystkim na pracę z aktorem. Chciałby, aby nowe spektakle były odkryciami, zarówno dla widzów jak i wykonawców. W wywiadzie dla "Życia Warszawy" deklarował:
Zależy mi przede wszystkim na dialogu z aktorami. Na wydobyciu energii, którą potrafili wzbudzać Meyerhold czy Stanisławski. To praca studyjna, laboratoryjna, która niekoniecznie od razu ma dawać efekty.
Na deskach Teatru Studio reżyser przygotował więc "Ćwiczenia z Ionesco" (2011). W klasyce teatru absurdu aktorzy mogli pokazać swój kunszt. Na spektakl złożyło się kilka etiud skomponowanych z fragmentów różnych sztuk rumuńskiego autora, m.in. "Krzeseł" i "Lekcji". W plastycznych obrazach Bral wspólnie z Krzysztofem Majchrzakiem (współautorem scenariusza) odsłaniali absurd i groteskę głęboko tkwiące w twórczości Eugène'a Ionesco.
Sukces na festiwalu Fringe
W 2012 roku wyreżyserował w Teatrze Pieśni Kozła "Pieśni Leara". Historię tytułowego króla wspólnie z zaproszonymi do współpracy artystami opowiedział korsykańskim rytmem i energią zderzającą się na scenie ze średniowiecznymi wielogłosami gregoriańskimi. Zamiast dialogu – oratorium. Poruszająca gra uczuć wyrażona w 12 pieśniach, zabierająca widzów w oczyszczającą podróż do muzycznych korzeni szekspirowskiego dramatu. Po pierwszych prezentacjach spektaklu na sierpniowym festiwalu Fringe w Edynburgu krytycy pisali, że Grzegorz Bral i jego aktorzy przywracają Europie umiejętność lamentowania, a ich spektakl, mimo, że jeszcze niedokończony, już jest legendą. Szekspirowska magia uwiodła międzynarodową publiczność, która każdy spektakl przyjmowała owacjami na stojąco. Ze Szkocji grupa wyjechała więc aż z trzema prestiżowymi statuetkami – nagrodą Scotsman Fringe First, Herald Archangel i specjalnym wyróżnieniem Musical Theatre Matters Award."Pieśni Leara" zajęły również pierwsze miejsce w rankingu wszystkich spektakli teatralnych wystawianych w Edynburgu prowadzonym przez “The List”, pokonując tym samym niemal trzy tysiące przedstawień z całego świata.