Aktor, gwiazda międzywojennej sceny i ekranu, klasyczny amant. W czasach swojej świetności znany pod pseudonimem "Żaba".
-
Urodził się w Warszawie jako Bożydar Aleksander Żabczyński, syn śpiewaczki i wojskowego, po którym otrzymał drugie imię (matka, Zofia Ostrowska nazywała go zdrobniale "Darkiem"). Dobrze sytuowana rodzina – z żołnierskimi tradycjami ze strony ojca – mieszkała przy Hożej, gdzie młody Żabczyński pobierał lekcje domowego nauczania u zatrudnionej guwernantki. Maturę zdał w 1920 roku w Gimnazjum Męskim założonym przez Kazimierza Kulwiecia, mieszczącym się w kamienicy przy placu Trzech Krzyży. W tym samym roku, być może za namową ojca-żołnierza, wstąpił do poznańskiej Szkoły Podchorążych Artylerii, którą skończył z wyróżnieniem rok później. Następnie spróbował swoich sił na studiach prawniczych Uniwersytetu Warszawskiego. Jednak studia, podobnie jak kariera wojskowa odeszły na dalszy plan, kiedy Żabczyński zainteresował się sztuką i sceną. Jego aktorskie początki wiązały się z uczestnictwem w studenckim kole dramatycznym pozostającym pod opieką Edmunda Wiercińskiego, wówczas studenta filozofii. Na tyle jednak zaangażował się w swoją pasję, że zdecydował się kształcić w tym kierunku, zdając do szkoły prowadzonej przez Ninę Novillę (pseudonim Antoniny Elżbiety Petrykiewicz) uznawaną za pierwszą reżyserkę w polskim kinie. Wierciński, który w 1921 roku zadebiutował w słynnej Reducie, zasugerował Żabczyńskiemu, by zgłosił się do zespołu Osterwy.
W wigilię Bożego Narodzenia w 1922 roku Żabczyński zadebiutował w Reducie już jako stały aktor grupy – wcielił się w postaci Archanioła Gabriela i Chleburada w "Pastorałce" Leona Schillera. W Reducie poznaje aktorkę Marię Zielenkiewicz, z którą ożenił się w 1923 roku. Młode małżeństwo występowało potem w awangardowym Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego za dyrekcji duetu Schiller-Zelwerowicz (teatr zamknięto w 1926 roku z powodu niewystarczającej subwencji). Występował w Teatrze Narodowym i Teatrze Polskim, gdzie współpracował ze znanymi mu już twórcami – Osterwą i Schillerem, a także z Aleksandrem Węgierką i Teofilem Trzcińskim. W 1927 roku wyjechał, by występować na scenach Lwowa. Po powrocie, już w latach 30., dołączył natomiast do słynnych warszawskich kabaretów – m.in. do "Morskiego Oka" (późniejszego "Perskiego Oka") "Cyrulika Warszawskiego", "Wielkiej Rewii" czy Teatru Kameleon. Równolegle rozwijał swoją karierę filmową – to właśnie kino zapewniło mu szeroki rozgłos i uznanie. Autor biografii Żabczyńskiego, Ryszard Wolański podkreśla, że zdarzało się, że kolejne filmowe role były pisane specjalnie dla niego, jako że jego nazwisko miało przed wojną moc przyciągania widowni bez względu na osobę reżysera czy scenariusz.
Debiutował w "Czerwonym błaźnie", kryminale w reżyserii Henryka Szaro, w którym grali także dwaj inni międzywojenni gwiazdorzy – Eugeniusz Bodo i Adolf Dymsza. Przed wybuchem drugiej wojny światowej wystąpił w blisko trzydziestu filmach, współpracując m.in. ze wspomnianym Henrykiem Szaro, a także z Ryszardem Ordyńskim, Michałem Waszyńskim i Konradem Tomem, wykonując ikoniczne dziś piosenki (muzykę do wielu z nich napisał Henryk Wars, m.in. do "Ach, jak przyjemnie", "Przyjdzie dzień" czy "Na moje wady nie ma już rady". Jego emploi obejmowało przede wszystkim role mężczyzn przeżywających miłosne perypetie.W samym 1939 roku zagrał w aż pięciu filmach, spośród których trzy miały premierę już w czasie niemieckiej okupacji.
W sierpniu 1939 roku został zmobilizowany jako porucznik do 1 pułku artylerii przeciwlotniczej im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego w Warszawie. Wziął udział w zakończonej klęską kampanii wrześniowej, po której wraz z tysiącami innych żołnierzy ewakuował się do Rumunii. Następnie został internowany, trafiając do węgierskiego obozu, skąd zbiegł do Francji. Jak opowiadał w powojennym wywiadzie dla magazynu "Film", spisek zawiązany w celu przeprowadzenia ucieczki został wykryty przez władze obozu, jednak plan powiódł się nim doszło do aresztowań. We Francji wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a po przegranej Francuzów z Niemcami ewakuował się do Wielkiej Brytanii. W 1942 roku trafia do Armii Polskiej na Bliskim Wschodzie, a następnie do II Korpusu gen. Andersa, z którym przemierzył cały szlak bojowy przez Iran, Irak, Syrię, Palestynę i Egipt. Już jako kapitan II Korpusu wziął udział w kampanii włoskiej – w trakcie bitwy o Monte Cassino został ranny. W przeciwieństwie do wielu koleżanek i kolegów po fachu, odbywał czynną służbę jako żołnierz i stronił od angażowania się w występy polowego teatru (źródła donoszą, że miał na swoim koncie takie występy, jednak zdecydowanie skupiał się na czynie zbrojnym).
Po wojnie przebywał w Austrii i Wielkiej Brytanii, a w grudniu 1946 roku wrócił do Polski. Konflikt zbrojny, w którym brał aktywny udział złamał jego filmową karierę – po jego zakończeniu nie wystąpił już na ekranie (wyjątek stanowić może jedynie spektakl telewizyjny w reżyserii Adama Hanuszkiewicza – "Heloiza i Abelard" z 1957 roku), pojawiał się natomiast w teatrze. Występował w Teatrze Małym, Teatrze Klasycznym i w Comoedii, a przez ostatnią dekadę swojego życia był aktorem Teatru Polskiego w Warszawie. Pojawił się także w kilkudziesięciu produkcjach Teatru Polskiego Radia.
Zmarł nagłą śmiercią – w maju 1958 roku doznał ataku serca. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim, a w 1981 roku w tym samym grobie złożono także ciało jego żony. W 2015 prezydent Bronisław Komorowski przyznał mu pośmiertnie Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Źródła: encyklopediateatru.pl, stare-kino.pl, rp.pl, aleteia.org, filmpolski.pl, dziennikteatralny.pl.