Ironia spulchnia genderowy karnawał "Dziewczyny i chłopaka", komplikuje intrygę, w której dziecko płci żeńskiej staje się odważne, a dziecko płci męskiej organizuje zabawę w bitwę pod Grunwaldem (akcja powieści rozgrywa się latem, kiedy dzieci śledzą doniesienia o pracy na planie "Krzyżaków" Aleksandra Forda). Proza Ożogowskiej była ostra jak brzytwa wobec męskiego i dorastającego chłopięcego ego – cała intryga rodzi się w końcu z lęku przed gniewem ojca i dziecinnego honoru chłopca, którego upokarza pomylenie z siostrą i plotka, jakoby oddawał się dziewczyńskiemu hobby szydełkowania. Debiutujący na ekranie Wojciech Sieniawski w roli Tomka fantastycznie odgrywa całą gamę chłopięcych póz, aspiracji do wyobrażonej męskości, które wtrącają go w sytuację dokładnie odwrotną do zamierzonej. To w końcu z powodu "męskiego honoru" Tomek ląduje w roli dziewczynki – a im bardziej chce być sobą, tym bardziej musi kreować fikcyjną Tosię na zadziorną królową zabawy, nieustraszoną małą feministkę, pod której wakacyjnymi rządami dziewczynki mogą dokładnie to samo co chłopcy. Serial łagodzi jednak wątek ojcowskiego gniewu, któremu Ożogowska nadała z socjologiczną wręcz precyzją całą genealogię – w powieści zostaje otwarcie powiedziane, że ojciec i wuj Stefan, do którego wyjeżdża Tosia przebrana za Tomka, spędzili dzieciństwo w strachu przed własnym przemocowym ojcem. To proste stwierdzenie faktu; autorka nikogo nie usprawiedliwia, jedynie podrzuca tu i ówdzie konteksty, tropy doświadczonej przemocy (powszechnej, w dużym stopniu znormalizowanej), do których zalicza się także okupacja w Warszawie i najprawdopodobniej walka w powstaniu. Pan Jastrzębski jest jednocześnie świadomy, że nie radzi sobie ze swoim "temperamentem", jak i nie robi zbyt wiele, by zmienić sytuację, w której pozostali domownicy chodzą wokół niego na palcach. Wątek relacji pomiędzy ojcem a synem jest tu zarówno historią przekazywania patriarchalnych wzorców, jak i prób ich przekroczenia. "Bić go nie chcę – nigdy go nie uderzyłem. Mnie bili – ja nie będę", mówi w pewnym momencie pan Jastrzębski do córki (Ożogowska 1966, s. 31), która kilka dni później podejmie "męską decyzję" o przebierance, by chronić brata przed ojcem.