Architektura dla ochłody
Kiedy ocieplenie klimatu jest faktem, mordercze letnie upały codziennością, a klimatyzacji nie wypada używać, bo szkodzi środowisku, na pomoc przychodzi… architektura.
Z powodu ocieplenia klimatu i w naszej szerokości geograficznej musimy nauczyć się funkcjonować w czasie długotrwałych upałów. Choć większość z nas ochłody szuka nad wodą czy wśród zieleni, także w mieście można znaleźć miejsca, w których wysokie temperatury nie są aż tak dokuczliwe. Ochłodę potrafią dawać zarówno współczesne budynki, jak i historyczne obiekty, cienia można także szukać w różnych miejskich zaułkach. Podpowiadamy, gdzie w mieście można się schronić przed wysokimi letnimi temperaturami.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Ulica Ku Farze, Lublin, fot. Wojciech Pacewicz /PAP
W południowych krajach wiedzą o tym od wieków: wąskie uliczki w miastach zapewniają cień i nie pozwalają słońcu rozgrzewać murów i chodników. Te ciasne, zawsze pogrążone w cieniu miejsca swoją malowniczością zachwycają turystów, ale pełnią ważniejszą rolę: mieszkańcom zapewniają chłód. Również w polskich miastach można znaleźć takie wąskie uliczki. I nawet jeśli ich szerokość była wynikiem zagęszczanej przez wieki zabudowy, a nie próby ochrony przed upałem, to w letnich miesiącach nie da się nie docenić cienia, panującego na wyjątkowo urokliwej ulicy Ku Farze w Lublinie, Ciasnej w Toruniu, Wąskiej w Bydgoszczy czy Dawnej w Warszawie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Podcienia, Zamość, fot. Arkadiusz Ziółek/East News
Miasto Zamość na zamówienie Jana Zamoyskiego projektowali w XVI wieku architekci włoscy. Nic więc dziwnego, że na polskie ziemie przenieśli wzorce ze swojej ojczyzny. Bo urokliwe i niezwykle praktyczne podcienia, którymi otoczyli zamojski Rynek, to rozwiązanie szczególnie popularne w renesansowych Włoszech. Wycinanie w parterach kamienic zadaszonych "korytarzy", czyli arkadowych podcieni, tworzyło osłonięte przed wiatrem, deszczem i słońcem szlaki komunikacyjne.
Te wokół Rynku w Zamościu to nie jedyne podcienia, w których można się skryć przed upałem, podobne rozwiązania stosowano w wielu innych miastach, szczególnie tych budowanych w epoce renesansu. Zacienione korytarze pod staromiejskimi kamienicami można znaleźć w Tarnowie, Poznaniu, Jarosławiu, Tarnowskich Górach. Arkadowe podcienia mają krakowskie Sukiennice i malownicze renesansowe kamieniczki w Kazimierzu Dolnym. Do tych wzorców powrócono też w epoce socrealizmu, odwołującej się chętnie do architektury polskiego odrodzenia. W podcienia w latach 50. wyposażono domy Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej w Warszawie czy te przy Starym Rynku w Łodzi.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Opactwo Cystersów w Sulejowie, fot. Zenon Zyburtowicz/East News
Podczas letnich wypraw każdemu pewnie zdarza się zaglądać do kościołów – to często cenne i wartościowe zabytki, ważne w swoich regionach turystyczne atrakcje. Podczas upałów warto trasy spacerów kierować szczególnie ku najstarszym świątyniom – grube kamienne lub ceglane mury średniowiecznych budowli nie nagrzewają się, stanowiąc doskonałą izolację przed upałem.
Co ciekawe, im świątynia starsza, tym większy panuje w niej chłód. Nie lubiący upałów docenią więc na pewno wnętrza nielicznych w Polsce średniowiecznych zabytków wzniesionych z kamienia: opactwa cystersów w Sulejowie czy kolegiaty w Wiślicy. Ale niskie temperatury nawet w środku lata panują także w ceglanych kościołach gotyckich, jak monumentalna Bazylika Mariacka w Gdańsku, zdobiony freskami Stanisława Wyspiańskiego krakowski kościół franciszkanów czy bogato zdobiona, późnogotycka kolegiata w Stargardzie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Krypty pod barokowym kościołem św. Piotra z Alkantary w Węgrowie, fot. Patryk Buta i Danuta Matloch MKiDN /UM Węgrów
Jeśli świątynne wnętrze w upalny dzień nie okaże się wystarczająco chłodne, warto swoje kroki skierować ku kościelnym podziemiom. Krypty, choć tworzone jako miejsca pochówku, w wielu zabytkowych obiektach są dziś udostępniane do zwiedzania. Chłód tam panujący zadowoli zmęczonych upałem, ale przy okazji pozwoli też zobaczyć miejsce spoczynku ważnych czy zasłużonych dla regionu osób. Najbardziej znanymi w Polsce są oczywiście krypty wawelskie, gdzie pochowani są polscy królowie i inne zasłużone dla kraju postacie. Ale nie mniej ciekawa (i orzeźwiająca zarazem) może być wizyta np. w kryptach pod barokowym kościołem św. Piotra z Alkantary w Węgrowie. Tu podziemny cmentarz kryje ok. 60 trumien ze zmumifikowanymi zwłokami zasłużonych mieszkańców miasta, którzy spoczywają w nich od ponad 300 lat.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Brama kamienicy Lecznicy Lekarzy Specjalistów, ulica Marszałkowska 62, Warszawa, fot. Maciek Jazwiecki/AG
Choć troskliwi rodzice często powtarzają swoim pociechom, by nie zaglądały w ciemne bramy, nie zawsze kryje się w nich zło. Charakterystyczne dla miejskich kamienic bramy są zawsze zacienione, osłonięte przed ulicznym skwarem, doskonale więc chronią od upału. Ale na tym nie koniec. Zaglądając do nich, można natrafić na ciekawe dzieła sztuki – rzeźby, malowidła, kompozycje ceramiczne i mozaiki, którymi niegdyś dekorowano te "łączniki" pomiędzy miastem a kamienicznym podwórkiem. Ukrywając się w miejskich bramach przed palącym słońcem, warto zwracać uwagę na ich dekoracje, tym bardziej, że te coraz częściej znikają, są dewastowane lub po prostu likwidowane.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Kamienica Natana Morgensterna przy ulicy Sienkiewicza 4, Warszawa, fot. Andrzej Bogacz/Forum
Kiedy już przejdzie się przez bramę starej kamienicy, zwykle dotrze się na ciasne podwórko, zwane studnią. I ono oferuje cień oraz chłód, bijący od historycznych murów – ale w takim miejscu warto też podnieść głowę. Choć od strony podwórka kamienice zwykle mają skromniejsze elewacje i pozbawione są detali, czasem wart uwagi jest nawet sam kształt, jaki kamienica "rysuje na niebie", albo to, co wyłania się sponad dachu. Właśnie z tego powodu pasjonaci fotografii chętnie odwiedzają podwórko kamienicy Natana Morgensterna przy ulicy Sienkiewicza 4 w Warszawie – tu nad zabytkowymi murami góruje szklana bryła sąsiedniego biurowca.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Kopalnia Soli Kłodawa, fot. Joanna Borowska/Forum
Skoro na powierzchni ziemi nie da się wytrzymać z gorąca, w poszukiwaniu chłodu można zejść także poniżej poziomu gruntu. W wielu polskich miastach atrakcjami są udostępnione do zwiedzania podziemia. Takie trasy turystyczne tworzy się w sieci piwnic starych kamienic, w kopalniach, kanałach, schronach, dawnych magazynach. Takie miejsca poza chłodem oferują poznanie ciekawych historii (np. w łódzkich kanałach), zobaczenie dzieł dawnej inżynierii i tworów natury (jak podziemia kredowe w Chełmie), a nawet podziemnych dzieł sztuki – takie znaleźć można np. w kopalni soli w Wieliczce. Podczas chłodzącego spaceru w podziemiach atrakcją może być przeciskanie się ciasnymi korytarzami, szukanie duchów lub nawet rejs łodzią.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Wilczy Szaniec, fot. Andrzej Bogacz/Forum
Choć budowano je jako obiekty tajne, dziś wiele wojskowych bunkrów i schronów udostępnianych jest turystom. W ich niezwykle grubych, betonowych murach panuje chłód niezależnie od pory roku, a dodatkowe dreszcze wywołują także dzieje tych obiektów. Nie da się z obojętnością zwiedzić Wilczego Szańca, czyli tajnej kwatery Adolfa Hitlera; ogromne wrażenie robią zbudowane przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej schrony w okolicach Cieszyna czy wreszcie zagłębiony 18 metrów pod ziemią schron pod Dworcem Głównym w Szczecinie. Wiele osób znajdzie tu ochłodę – schron ma powierzchnię blisko 3 000 m kw., co czyni go jednym z największych tego typu obiektów w Europie i największym w Polsce.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]