Sztuka okołokonsumpcyjna
Od bananów-fallusów po obieranie ziemniaków w galerii – w sztukach wizualnych pozornie niewinne "wątki kulinarne" potrafią wywołać wśród publiczności żywe oburzenie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Natalia LL, "Sztuka konsumpcyjna", 1972, kadry z filmu, fot. dzięki uprzejmości artystki
Text
Dziewczyny-modelki konsumowały, a ja to rejestrowałam. To była rejestracja konsumpcji, która nagle okazało się, że jest strasznie erotyczna. One w taki erotyczny sposób zajadały. A zachodnia krytyka mówiła i pisała, że jest to sztuka krytyczna pokazująca, że w PRL-u nie było niczego, tych parówek, bananów. To była sztuka krytyczna, która obnaża PRL
– opowiadała Natalia LL w rozmowie dla Culture.pl.
Nestorka wrocławskiej neoawangardy w pierwszej połowie lat 70. stworzyła dobrze kojarzone prace, serie fotografii i filmy zatytułowane "Sztuka konsumpcyjna" i "Sztuka postkonsumpcyjna". Blondwłose dziewczyny w erotyczny sposób pochłaniały banany, parówki i kisiel. Niektóre kadry przypominają sceny z filmów porno, jednak ze znaczącą różnicą – w przeciwieństwie do większości pornograficznych produkcji, kobiety są tu aktywne. Patrząc wyzywająco w obiektyw, bawią się produktami spożywczymi zastępującymi męski członek.
Z biegiem lat artystka zaczęła mitologizować przełomową rolę tych cykli. W filmie "America Is Not Ready For This" Karola Radziszewskiego opowiadała, jakoby jej propozycja spotkała się z zachowawczą reakcją nowojorskich galerzystów. Miała wówczas usłyszeć, że Ameryka nie jest jeszcze na to gotowa; choć w rzeczywistości amerykański świat sztuki odrobił znacznie wcześniej lekcję feminizmu.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Alina Szapocznikow, "Deser III", 1971, poliester barwny, porcelanowa waza, 18 x 24 x 25 cm. Z kolekcji Piotra Stanisławskiego, fot. Roland Schmid., fot. WIELS
Gdy Natalia LL wchodziła w złoty okres swojej kariery, zmarła przedwcześnie Alina Szapocznikow spoczywała już na cmentarzu Montmartre. Na chwilę przed powstaniem "Sztuki konsumpcyjnej" zdążyła jednak stworzyć jeden z ostatnich, najsubtelniejszych w swoim dorobku cykli rzeźbiarskich – "Desery". Sztuka Szapocznikow zawsze krążyła wokół cielesności. We wczesnych rzeźbach z lat 50. przedstawiała rozkwitające dziewczęce ciała. Powracała też, choć niebezpośrednio, do doświadczeń drugiej wojny światowej, którą przeżyła jako nastolatka. Okaleczone, nieforemne, dramatycznie rozrzeźbione figury przywołują na myśl wojenne traumy.
Z czasem jednak Szapocznikow skupiła się na własnym ciele. Odlewała swój brzuch i usta, obserwowała zmiany zachodzące w ciele na skutek choroby nowotworowej. W końcowym okresie twórczości chętnie operowała syntetycznymi materiałami rzeźbiarskimi, przede wszystkim poliuretanem, pozwalającym na tworzenie uwodzących, półprzejrzystych form. Wśród jej późnych prac nie brakuje melancholijnych i ekspresyjnych interpretacji schorowanego ciała, jak w "Zielniku" czy "Tumorach".
"Desery" mają nieco inny charakter. Przypominają nieco wcześniejsze "Lampy" z abażurami w formie odlewów ust. W "Deserach" fragmenty piersi i ust wypełniają półmiski i szklane puchary, wylewają się z nich jak sterty owoców i fikuśne desery. To cykl, w którym fascynujące artystkę piękno i ułomność ciała splatają się najsilniej.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Julita Wójcik, "Obieranie ziemniaków", 2001, Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki, fot. Jacek Niegoda
Julita Wójcik to niekwestionowana mistrzyni prostych prac, które przypadkiem wzbudziły spore kontrowersje. W ostatnich latach taki los spotkał "Tęczę" na placu Zbawiciela, która, na przemian podpala i odtwarzana, z optymistycznego symbolu pojednania zamieniła się w pole symbolicznej walki.
Do masowej wyobraźni artystka przebiła się jednak już w 2001 roku za sprawą "Obierania ziemniaków" w stołecznej Zachęcie. Performans Wójcik opierał się dokładnie na tym, co sugerował tytuł. W Małym Salonie Zachęty artystka, ubrana w domowy fartuch, usiadła na taborecie i obierała ziemniaki. Wójcik posługiwała się w tym czasie m.in. techniką haftu, doceniając pewne aspekty codzienności, a w krytyczny sposób naświetlając inne. Taki charakter miał też zachętowski performans, w którym artystka odnosiła się do losu kobiet, które w patriarchalnym społeczeństwie są spychane do roli kur domowych.
Podobnie jak w przypadku Natalii LL i Aliny Szapocznikow, kulinarne nawiązania Wójcik zyskały feministyczny rys, jednak komentarze wcale nie dotyczyły tego przekazu. W czasach, gdy kanonem była tak zwana sztuka krytyczna, a artyści znaleźli się w stanie, jak określił to Zbigniew Libera, zimnej wojny ze społeczeństwem, medialną burzę w szklance wody wywołała sama forma działania Wójcik. Jak się okazało, na początku XXI wieku nie wszyscy w Polsce byli gotowi na obieranie ziemniaków w galerii.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
"Honey/Moon", Anna Królikiewicz, fot. Michał Ramus/materiały festiwalu ArtBoom
Dekadę później żywność na stałe wprowadziła do swojej sztuki związana ze środowiskiem trójmiejskim Anna Królikiewicz. Artystka zainteresowała się bowiem zjawiskiem synestezji, czyli powiązań między różnymi zmysłami. W rozmowie z Jakubem Knerą opowiadała:
Text
Zajęłam się pokarmem jako medium w sztuce. Okazało się, że ma te same wartości, co farba: gęstość, teksturę, temperaturę, ciężar, zapach. Oczywiście malowanie obrazu jest czym innym, to nigdy nie będzie to samo, co budowanie obiektu z pokarmu, ale zobaczyłam w tym analogię. Dostrzegłam, że mogę robić rzeczy, które działają na widza wielozmysłowo.
W 2011 roku Królikiewicz zrealizowała "Flesh Flavour Frost". Podczas gdy u Szapocznikow odlewy piersi w szklanym pucharze przypominały gałkę lodów, Królikiewicz stworzyła autentyczne lody o zapachu ludzkiej skóry. Opowiadała później:
Text
Wydawało mi się, że są smaczne i ludzie na nie bardzo ciekawie reagowali, nawet entuzjastycznie, zwłaszcza do momentu przeczytania opisu. Bo później pojawiła się taka dziwna myśl, że jest się trochę kanibalem, a trochę, że jest to obrzydliwe, bo to smak skóry spoconej na słońcu.
Rok później na gdański festiwal sztuki publicznej Narracje artystka przygotowała "Stół", wzorowany na niderlandzkich martwych naturach z XVII wieku, tyle że nie w formie płaskiego obrazu, a faktycznego wydarzenia:
Text
Przygotowałam na jednym z gdańskich podwórek w najstarszej części miasta biesiadę: dwudziestoosobowy stół, krzesła, a na lnianym obrusie położyłam sute draperie, ryby, chleb, cytryny i naczynia [...]. Wszystko wskazywało, że ktoś już z nich zjadł, coś się już wydarzyło, widz się spóźnił, a może nie został na tę ucztę zaproszony. [...] "Stół" miał pokazać, że nas pominięto. Poza zmysłowym aspektem wizualnym, jego celem było wywołanie poczucia wykluczenia, wyizolowania i czyjejś nieobecności.
Przy okazji innego festiwalu, krakowskiego ArtBoomu, Królikiewicz odniosła się z kolei do innego kontekstu kulturowego. Jako że motywem przewodnim ówczesnej edycji festiwalu była wieś i jej pozostałości w miejskiej przestrzeni, w Domu Zwierzynieckim artystka zrealizowała pracę "Honey/Moon". Dwa pokoje wypełniła miodem i sianem. Stworzyła gęstą atmosferę wypełnioną zapachem miodu, którym nasączyła tapetę, a kawałki plastrów pozostawiła widzom do skosztowania. Tym razem przywołała inny rodzaj uczty – dziewiętnastowiecznego weselnego przyjęcia w podkrakowskiej wsi, rodem z dramatu Wyspiańskiego.
Do konwencji niderlandzkiego nowożytnego malarstwa odniósł się też Wojtek Doroszuk w filmie "Festin". Artysta często nawiązujący do konwencji dokumentalnej w tym przypadku sięgnął po nieco inne środki. "Festin" to poetyckie wideo, w którym Doroszuk przedstawia ucztę rodem z obrazów niderlandzkich animalistów, w których oprócz stosów warzyw, owoców i mięs pojawiają się przedstawienia dzikiego ptactwa czy zajęcy ustrzelonych na polowaniach. W tym przypadku zwierzęta odgrywają także inną rolę – to one są uczestnikami tytułowej uczty. Pośród dań pełzają stonogi, a co lepsze kąski ze stołu zjadają psy. Artysta łączy konwencję klasycznych motywów wanitatywnych z posthumanistyczną wizją świata bez ludzi.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
"Towarzystwo Szubrawców", Slavs and Tatars, widok wystawy w Galerii Raster, fot. materiały galerii Raster
Prace kolektywu Slavs and Tatars zawsze są głęboko osadzone w tekście. Nic dziwnego – grupa zaczynała jako kółko czytelnicze, które z czasem ewoluowało w grupę artystyczną. Jej zainteresowania, zgodnie z nazwą, koncentrują się z kolei na społeczno-kulturowej historii obszaru wschodniej Europy i zachodniej Azji – "między dawnym Murem Berlińskim a Wielkim Murem Chińskim". Z reguły są to wątki, których próżno szukać w podręcznikach do historii, jak w przypadku Towarzystwa Szubrawców, którym dedykowana była wystawa grupy w galerii Raster z 2016 roku. Tytułowe towarzystwo było wileńską grupą współczesną filomatom, jednak o zupełnie innym rysie – do romantycznego patosu odnosili się z programową drwiną. Artyści opowiadali:
Nadpisz opis powiązanego wpisu
Towarzystwo Szubrawców wydało nam się interesujące kilka lat temu, gdy próbowaliśmy dowiedzieć się więcej na temat polskiego orientalizmu. Im więcej czytaliśmy o Towarzystwie Szubrawców, tym bardziej podobała nam się ich krytyka Mickiewicza, polskiego patriotyzmu i romantycznej koncepcji ojczyzny. Szczególnie dzisiaj wydaje się to adekwatne.
Text
Towarzystwo Szubrawców wydało nam się interesujące kilka lat temu, gdy próbowaliśmy dowiedzieć się więcej na temat polskiego orientalizmu. Im więcej czytaliśmy o Towarzystwie Szubrawców, tym bardziej podobała nam się ich krytyka Mickiewicza, polskiego patriotyzmu i romantycznej koncepcji ojczyzny.
Na samej wystawie znalazł się bar z sokami z kiszonek, o których Slavs and Tatars mówili:
Text
sok z kiszonek [...] zawiera w sobie dwa przeciwstawne znaczenia: sok kiszony jest w Polsce i Rosji używany jako lekarstwo na kaca, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych wprowadza się go właśnie na rynek jako napój dla sportowców zwiększający ich efektywność. Z jednej strony mamy tu słowiańską ideę wyniszczenia ciała, które potem trzeba zregenerować, z drugiej – amerykańską pozytywność; sok kiszony jest nowym Gatorade.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]