Miejsca Miłosza
Życiorys poety-noblisty jest wyjątkowo bogaty w przeprowadzki. Czesław Miłosz zmieniał nie tylko mieszkania, ale i kraje, w których żył. Które z tych miejsc zapisały się w jego twórczości, które uważał za najważniejsze czy najbliższe sercu?
"Dobrze jest urodzić się w małym kraju, gdzie przyroda jest ludzka, na miarę człowieka, gdzie w ciągu wieków współżyły ze sobą różne języki i różne religie. Mam na myśli Litwę, ziemię mitów i poezji" – mówił Czesław Miłosz w swoim wykładzie po wręczeniu mu w 1980 roku Literackiej Nagrody Nobla. W życiorysie poety skupiają się w symboliczny sposób burzliwe dzieje naszego kontynentu w XX wieku ze zmieniającymi się granicami i systemami politycznymi czy strefami wpływów. Miłosz, będąc Polakiem, za swoją ojczyznę uważał Litwę, studiował w Wilnie, które w latach międzywojennych leżało w granicach Polski; po II wojnie światowej wyemigrował, nie widząc dla siebie miejsca w nowym ustroju. Pozostawał w kontakcie z kulturą słowiańską i uczył o niej z daleka, bo w USA. Do Polski wrócił dopiero w XXI wieku, już po transformacji ustrojowej.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Międzynarodowe Centrum Dialogu w Krasnogrudzie, fot. Andrzej Sidor/Forum
Czesław Miłosz urodził się w 1911 roku w Szetejniach, majątku należącym do rodziców jego matki. Na początku XX wieku miejscowość w powiecie kowieńskim leżała w granicach Imperium Rosyjskiego. Położona w dolinie rzeki Niewiaży (pierwowzoru książkowej Issy) była wiele razy tematem utworów poety jako idealizowana, sielska, szczęśliwa kraina dzieciństwa. W wierszu "Rok 1911" pisał:
Spójrz na niemiecką mapę sztabową z czasu pierwszej wojny:
To jest dolina Niewiaży, samo serce Litwy.
Kto nią jechał, po obu stronach widział białe dwory.
Tu oto Kałnoberże, naprzeciwko Szetejnie,
Dom, w którym się urodziłem, wyraźnie widoczny.
Dziś we dworze w litewskich Szetejniach (godzinę drogi od Kowna) działa muzeum poświęcone poecie. Ale to nie jedyna placówka związana z dorobkiem autora "Doliny Issy". W Krasnogrudzie, położonej tuż przy granicy polsko-litewskiej, w pobliżu Sejn działa Międzynarodowe Centrum Dialogu. Jego siedzibą jest dwór także powiązany z rodem Miłoszów, który w 2002 roku wolą ostatnich właścicieli, w tym Czesława i Andrzeja Miłoszów, w wieloletnią dzierżawę przejęła Fundacja "Pogranicze", która animuje tu wydarzenia odnoszące się do wielokulturowej tradycji regionu. Międzynarodowe Centrum Dialogu im. Czesława Miłosza oficjalnie otwarto 30 czerwca 2011 roku.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Widok na Trzy Krzyże Wiwulskiego w Wilnie, fot. Valdemar Doveiko /PAP
Na pewno mamy wiele ze sobą wspólnego
My wszyscy, którzy rośliśmy w miastach Baroku
Nie pytając jaki król ufundował kościół
Mijany co dzień, jakie księżne mieszkały w pałacu,
Ani jak nazywali się architekci, rzeźbiarze,
Skąd przybyli i kiedy, czym stali się sławni.
Woleliśmy grać w piłkę pod rzędem strojnych portyków,
Biegać obok wykuszów i schodów z marmuru.
Potem nam były milsze ławki w cienistych parkach
Niż nad głowami gęstwa gipsowych aniołów.
A jednak coś nam zostało: predylekcja do linii krętej,
Wysokie spirale przeciwieństw, płomieniopodobne,
Strojenie kobiet w suto drapowane suknie,
żeby dodawać blasku tańcowi szkieletów.
W wierszu "Rodowód" Miłosz odnosi się do kulturowego dziedzictwa Wilna, miasta, które chyba najsilniej zapisało się w jego twórczości, w którym nie tylko dorastał czy studiował, ale które bez wątpienia miało ogromny wpływ na kształtowanie się jego wrażliwości.
Poeta był absolwentem I Gimnazjum Męskiego im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie, kolejne lata spędził na Uniwersytecie Stefana Batorego. Najpierw studiował polonistykę, później prawo. Tytuł magistra uzyskał w 1934 roku. To w Wilnie debiutował jako poeta (na łamach uniwersyteckiego pisma "Alma Mater Vilnensis"), tu należał do studenckich i literackich stowarzyszeń i organizacji, m.in. Sekcji Twórczości Oryginalnej (STO) czy Akademickiego Klubu Włóczęgów, w 1931 roku stał się współzałożycielem pisma "Żagary", skupiającego środowisko młodych wileńskich katastrofistów.
Wileńska młodość w cieniu barokowych budowli, w bardzo aktywnych środowiskach twórczych była ważna dla młodego twórcy, oddziałała na jego poglądy, sposób widzenia świata, język poetycki. Miłosz Wilno uważał za swoje miejsce na ziemi. W wierszu "Nigdy od ciebie, miasto" pisał:
Nigdy od ciebie, miasto, nie mogłem odjechać
Długa była mila, ale cofało mnie jak figurę w szachach.
Uciekałem po ziemi obracającej się coraz prędzej
A zawsze byłem tam z książkami w płóciennej torbie,
Gapiący się na brązowe pagórki za wieżami świętego Jakuba.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Warszawskie getto. Most dla pieszych przy ulicy Chłodnej w 1942 roku. Foto: NN / wikimedia.org
W chwili wybuchu II wojny światowej Miłosz wyjechał do Rumunii; później wrócił do Wilna, jednak w obliczu sowieckiej okupacji przeniósł się do Warszawy. Nie było to bliskie mu miasto, Miłosz nie funkcjonował nigdy w stołecznych grupach artystycznych i nie brał udziału w międzywojennym życiu literackim, wypowiadał się krytycznie m.in. o Skamandrytach. W "Roku myśliwego" pisał: "Na bakier z »Wiadomościami Literackimi« nie zaznałem słodyczy roztaczania pawiego ogona w kawiarni Ziemiańska, ani ukłonów na Mazowieckiej".
Jednak to właśnie tu przyszło mu nie tylko spędzić dużą część wojny, ale i obserwować wiele jej okrucieństw. Jak powstanie w getcie, o którym napisał jeden ze swoich bardziej przejmujących wierszy, "Campo di Fiori":
Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.
Choć życiem Miłosza targały historyczne zawieruchy i wiele przeprowadzek nie wynikało z jego samodzielnych życiowych wyborów, przynosiły one także pozytywne skutki. W czasie powstania warszawskiego Miłosz z żoną opuścili stolicę; trafili m.in. na jakiś czas do dworu w Goszycach niedaleko Krakowa. Majątek należał do Zofii Gąsiorowskiej-Kernowej, matki Anny Turowiczowej, a schronienie znalazło w nim wielu uciekinierów ze zniszczonej Warszawy. Miłosz w Goszycach uczył miejscową młodzież literatury, spędzał wieczory z Jerzym Turowiczem, a z Janem Józefem Szczepańskim spierał się o sens powstania warszawskiego (przyszły noblista uważał podobno powstańczy zryw za niepotrzebny, z góry skazany na porażkę).
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Wzgórze Montmartre z Bazyliką Sacre-Coeur w Paryżu, fot. Paweł Gaul/Getty Images
Zaraz po zakończeniu II wojny światowej Miłosz zaczyna pracę w dyplomacji: najpierw w konsulacie polskim w Nowym Jorku, później na stanowisku attaché kulturalnego w Waszyngtonie, następnie jako sekretarz polskiej ambasady w Paryżu. Czasy stalinowskie okazały się jednak dla poety zbyt trudne, 15 maja 1951 roku wystąpił o azyl polityczny we Francji.
I tak trafił w kolejne miejsce bardzo ważne w jego życiorysie tak osobistym, jak artystycznym, czyli do Instytutu Literackiego w Maison-Laffitte pod Paryżem, gdzie nawet przez jakiś czas mieszkał. Przyjaźń z Jerzym Giedroycem i współpraca z miesięcznikiem "Kultura" – to ważny etap w twórczości Miłosza, w Bibliotece "Kultury" ukazało się wiele dzieł przyszłego noblisty, nie tylko poetyckich, ale i translatorskich, bo dla "Kultury" Miłosz tłumaczył m.in. z angielskiego T.S. Eliota, a z francuskiego Simone Weil.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Grizzly Peak Blvd, USA, fot. Daniel Parks/Creative Commons Attribution 2.0 Generic
W 1960 roku Miłosz decyduje się na kolejną przeprowadzkę – na inny kontynent. Zamieszkał w Berkeley, gdzie otrzymał posadę profesora na Wydziale Języków i Literatur Słowiańskich Uniwersytetu Kalifornijskiego. Przez kolejne dwie dekady łączył własną twórczość z pracą akademicką, w Kalifornii wykładał literaturę polską i rosyjską. Zamieszkał przy Grizzly Peak Boulevard, na jednym z górujących nad miastem wzgórz. Swoje przemyślenia na temat życia w USA, amerykańskiej kultury i społeczeństwa zawarł m.in. w zbiorze pt. "Widzenia nad Zatoką San Francisco". Dom Miłoszów w Berkeley wspominał w "Księdze przyjaciół" wydawnictwa Próby Jerzy Illg:
W pamięci utkwiło mi słońce rozświetlające jasno otynkowany dom z kamienia na stoku Niedźwiedziego Szczytu (...). To miejsce bez wątpienia magiczne, zanurzone w zieleni, u stóp olbrzymich, stuletnich sosen. Od furtki długo schodzi się schodkami i krętą ścieżką w dół, w głąb ogrodu. Z werandy, tarasu i ogrodu rozpościera się zapierający dech widok na Zatokę San Francisco i samo miasto, horyzont zamyka most Golden Gate. Gdy stanąłem po raz pierwszy na trawniku przed domem Miłosza, mając u stóp ten rajski ogród, potrafiłem zdobyć się jedynie na machnięcie ręką: »E tam, panie Czesławie, tutaj to naprawdę żadna sztuka mieć widzenia!«.
Kraków malutki jak jajko w listowiu
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Kamienica, 1882 proj. Leopold Tlachna, ul. Bogusławskiego 6, Stradom, Kraków, fot. Zygmunt Put/CC BY-SA 4.0
W latach 90., po transformacji ustrojowej Miłosz zaczął bywać w Polsce, a najczęściej w Krakowie. Znał Kraków z młodości, na początku 1945 roku przed wyjazdem na placówki dyplomatyczne poeta mieszkał w Domu Literatów przy ulicy Krupniczej 22. W 1993 roku w prezencie od władz miasta wraz z tytułem honorowego obywatela Krakowa noblista dostał mieszkanie na pierwszym piętrze kamienicy przy Bogusławskiego 6 na Stradomiu. Przez kolejne lata spędza tu letnie miesiące, na czas chłodów wracając do Kalifornii.
Poeta sam wiele razy mówił, że Kraków ze wszystkich miast najbardziej przypomina mu Wilno. I nie chodziło zapewne tylko o zabytkową architekturę, ale i klimat, artystycznego, poetyckiego ducha miasta. Już w 1957 roku pisał:
Fiakry drzemały pod Mariacką Wieżą.
Kraków malutki jak jajko w listowiu
Wyjęte z rondla farby na Wielkanoc.
I w pelerynach kroczyli poeci.
Nazwisk ich dzisiaj już się nie pamięta.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Sarkofag Czesława Miłosza na Skałce, fot. Albin Marciniak/East News
W 2000 roku Miłosz zamieszkał w Krakowie na stałe. Współpracował z licznymi wydawnictwami. Jak wspominał przyjaciel poety, Jerzy Illg, z mieszkania przy Bogusławskiego chadzał do Wydawnictwa Literackiego przy ulicy Długiej 1 i wydawnictwa Znak przy ulicy Kościuszki 37.
Zmarł 14 sierpnia 2004 roku w Krakowie i w tym mieście został pochowany: spoczywa w Krypcie Zasłużonych na Skałce, czyli w podziemiach bazyliki św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa w Krakowie (kościoła Na Skałce). Znajdują się tu groby wielu zasłużonych osób. Ze świata poezji i literatury są to m.in. Jan Długosz, Józef Ignacy Kraszewski, Adam Asnyk, Stanisław Wyspiański.