Miasto reaktywacja
Centrum handlowe w starej fabryce czy świetlica dla trudnej młodzieży – które z tych przedsięwzięć zaliczymy do projektu rewitalizacyjnego? Co się kryje pod tym niezwykle ostatnio popularnym terminem?
Rok 1989 jest datą symboliczną nie tylko w dziejach Polski, ale i innych krajów Europy Wschodniej. Wyzwolenie się spod reżimowej władzy i zmiana z gospodarki planowej na rynkową były kluczowymi wydarzeniami dla losów dużej części naszego kontynentu. Wspólnota tych doświadczeń i przemian poskutkowała również tym, że do dziś trapią nasze kraje podobne problemy. To właśnie dlatego Instytut Adama Mickiewicza wspólnie z Charkowską Szkołą Architektury, fundacją IZOLYATSIA i Ukraińską Fundacją Kultury w październiku 2019 roku zorganizował w Charkowie polsko-ukraińską konferencję na temat rewitalizacji miast i wymiany doświadczeń oraz wiedzy o tym, jak naprawić zdegradowane miejskie przestrzenie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Manufaktura, centrum handlowe, Łódź, fot. Maciej Piasta/Forum
Poprzemysłowe dziedzictwo
Jednym z problemów wspólnych dla krajów, które w latach 90. przeszły transformację, są społeczne, ekonomiczne, urbanistyczne i architektoniczne konsekwencje upadku wielkich zakładów przemysłowych. Nie są to zjawiska nowe – na terenie Zagłębia Ruhry w Niemczech projekty restrukturyzacji poprzemysłowych obiektów rodziły się już w latach 60. XX wieku, wraz z pierwszymi planami likwidacji tam ciężkiego przemysłu. Na przełomie wieków ten niegdyś zajęty przez kopalnie i huty teren był już ważnym centrum kultury z muzeami, parkami naukowymi i doskonale dostosowaną do nowych funkcji architekturą ery industrialnej, którą doceniono w 2001 roku wpisem na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W Polsce projekty rewitalizacyjne zaczęły rozwijać na początku XXI wieku. W 2002 roku rozpoczęto przemianę łódzkiej fabryki włókienniczej Izraela Poznańskiego w centrum handlowo-rozrywkowe Manufaktura, w tym samym roku w podwarszawskim Konstancinie w XIX-wiecznym budynku pofabrycznym powstało luksusowe i kameralne centrum handlowe Stara Papiernia, trzy lata później podjęto decyzję o ulokowaniu Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej w dawnej elektrowni w centrum Radomia, a w Katowicach oddano do użytku centrum handlowe Silesia City Center, stworzone na terenie nieczynnej kopalni. W 2003 roku otwarto Stary Browar w Poznaniu, powstał też powstał Bolko Loft – zaprojektowany przez Przemo Łukasika dom w dawnej kopalnianej lampiarni w Bytomiu, w ślad za którym na lofty zaczęto zamieniać fabryki m.in. w Łodzi, Gliwicach czy Żyrardowie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Przemo Łukasik / Medusa Group, Bolko Loft, Bytom, fot: Juliusz Sokołowski
Zamieszkać w fabryce
Trend do adaptowania do nowych celów obiektów poprzemysłowych trwa. W ciągu ostatniej dekady dziesiątki takich budowli w Polsce zmieniło swoje funkcje, a projekty takie realizowane są tak samo w dużych miastach, jak mniejszych ośrodkach. W Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie tereny pofabryczne zamieniono w osiedla mieszkaniowe i biurowce, w Pabianicach w dawnej fabryce wełny powstał hotel, działająca do 2007 roku fabryka fortepianów Calisia w Kaliszu jest dziś centrum biurowo-hotelowo-handlowym. Elektrociepłownia EC1 w Łodzi przyciąga obecnie interaktywną ekspozycją centrum nauki, a dawna Fabryka Aparatów Elektrycznych w Warszawie jest siedzibą prywatnego uniwersytetu.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Fabryka Wełny, Pabianice, fot. materiały prasowe hotelu / www.fabrykawelny.pl
Użytkowników, klientów, najemców nadal urzeka klimat pofabrycznych zabudowań, duch przeszłości i industrialny nastrój. Aby go podtrzymać inwestorzy chętnie na rewitalizowanych terenach zachowują stare maszyny czy części dawnych instalacji – te jednak, podobnie jak budynki, poddawane są tak pieczołowitym remontom, że czasami trudno je odróżnić od całkiem nowych obiektów. Centrum Praskie Koneser czy Elektrociepłownia Powiśle, nowe warszawskie realizacje związane z obiektami poprzemysłowymi, choć ciekawie uzupełnione współczesną architekturą, zostały tak dalece dopasowane do współczesnych gustów, że właściwie wyglądają jak nowe realizacje architektoniczne. W masowo zamienianych na centra handlowe dawnych fabrykach daje się dostrzec wspólny trend: poprzemysłowe ceglane elewacje wypełniają się całkiem współczesnym zbiorem sieciowych sklepów. O fabrycznej przeszłości takiego budynku coraz częściej pamiętają tylko ci, którzy niegdyś w tych zakładach pracowali, młodszym znacznie trudnej dostrzec dawnego ducha tych miejsc.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Centrum Praskie Koneser, Warszawa, fot. Maciek Jazwiecki /AG
Co to jest rewitalizacja?
Przebudowa starej fabryki na centrum handlowe, mieszkania czy biura nie mieści się w definicji rewitalizacji. Komercyjne przedsięwzięcie, nastawione na zysk i – jeśli w ogóle, to oddziałujące zwykle negatywnie na sąsiedztwo – nie spełnia ustawowych reguł. Zasady, tryb przygotowania, prowadzenia i oceny rewitalizacji reguluje ustawa, którą Sejm przyjął 9 października 2015 roku. Zapisano w niej, że:
Rewitalizacja stanowi proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie, prowadzone przez interesariuszy rewitalizacji na podstawie gminnego programu rewitalizacji.
Podobnie termin ten definiują samorządowcy czy organizacje społeczne, partycypujące w procesach rewitalizacyjnych. Bo to właśnie oni najczęściej tworzą i realizują takie programy, wciąż prostując powszechną opinię, że rewitalizacja polega przede wszystkim na remontach budynków czy rynków oraz wprowadzaniu nowych funkcji do opuszczonych obiektów. Tymczasem prawdziwa rewitalizacja dotyczy przede wszystkim ludzi: najpierw słucha się ich potrzeb w procesie konsultacji społecznych, a później zdegradowane tereny wyposaża w brakujące funkcje – centra kultury, aktywizacji zawodowej, świetlice dla dzieci czy seniorów, punkty konsultacyjne i edukacyjne itp. Odnawianie budynków czy tworzenie przyjaznych przestrzeni publicznych, poprawa systemu komunikacji czy bezpieczeństwa zawsze uzupełniają te działania, tworząc całość, która ma na trwałe odmienić jakość życia na danym obszarze.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zrewitalizowana przez miasto kamienica Targowa 40 w Warszawie, fot. Kuba Atys/AG
Zmiana dla ludzi
Dziś swoje programy rewitalizacyjne ma wiele polskich miast – choć nadal część z nich ogranicza się do wyłożenia miejskiego rynku granitowymi płytami. Wśród wysoko ocenianych, wzorcowo prowadzonych procesów rewitalizacyjnych znajdują się te, dotyczące np. Ełku, Wałbrzycha i Starachowic. Jeden z największych programów rewitalizacji dotyczy Łodzi, rozbudowany projekt realizowany jest też na warszawskiej Pradze. Często działania takie są mało efektowne: nie wiążą się z widowiskową przemianą starej fabryki w luksusowe osiedle czy centrum handlowe. W Warszawie w ramach rewitalizacji Towarzystwo Budownictwa Społecznego remontuje stare kamienice, zamieniając je w wygodne mieszkania komunalne, zakłada świetlice i miejsca, gdzie można otrzymać pomoc np. w szukaniu pracy, tworzy wspomagające integrację przestrzenie publiczne, ale i reaguje na trudne kwestie społeczne, np. szukając rozwiązania dla problemu obciążenia młodych ludzi długami rodziców.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zrewitalizowana przez miasto kamienica Targowa 40 w Warszawie, fot. Kuba Atys/AG
Nie nastawione na zysk i szybki efekt samorządy inaczej także podchodzą do inwestycji, które docelowo mają przynosić dochód. W pozbawionej klarownie wyznaczonego centrum Dąbrowie Górniczej od kilku lat tworzony jest projekt przemiany dużego terenu poprzemysłowego w centralny punkt miasta z mieszkaniami, biurami, sklepami, obiektami kultury i rozrywki. Fabryka Pełna Życia – bo tak nazywa się projekt – to zakrojone na wiele lat przedsięwzięcie nadzorowane przez władze miasta, w którym powstanie wizji urbanistycznej (wyłonionej w drodze konkursu) poprzedziły szerokie i wielotematyczne konsultacje społeczne, a wartości społeczne, otwartość i dostępność są stawiane ponad walorami komercyjnymi nowych obiektów.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Rewitalizowane budynki dawnej Elektrociepłowni nr. 1 w Łodzi (EC1 ), fot. Marian Zubrzycki/Forum
Nie wszystko dla pieniędzy
Rewitalizacja różni się więc od tego, co powszechnie z nią kojarzymy. Nowe, wprowadzane do dawnych fabryk komercyjne funkcje są często jedynym sposobem na zachowanie historycznej substancji obiektów poprzemysłowych, jednak mają też swoje wady. Często prowadzą do gentryfikacji – przyciągają majętnych inwestorów, ale jednocześnie czynią okolicę zbyt drogą do życia dla jej dotychczasowych mieszkańców. Nie wspomagają rozwoju społeczności, przyczyniają się do upadku lokalnych przedsiębiorstw. Inaczej samorządowe programy rewitalizacji, które najczęściej wspierają działania społecznościowe, aktywizują mieszkańców, służą budowaniu lokalnej tożsamości i więzi sąsiedzkich. Ale zwykle nie dysponują budżetami, powalającymi przywrócić życie dużemu obszarowi poprzemysłowemu. Tym samym warto dbać, żeby oba te sposoby działania na terenach zdegradowanych – samorządowy i komercyjny – uzupełniały się, bo nie stoją wobec siebie w opozycji.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Panorama Łodzi, kwiecień 2014, fot. Michał Tuliński / Forum
Użyć ponownie
Podczas dwudniowej konferencji "Adaptive Reuse Forum" w Charkowie można było poznać liczne projekty zarówno z Polski, jak Ukrainy. U naszych wschodnich sąsiadów bardzo popularne jest zamienianie obiektów poprzemysłowych w miejsca kultury i rozrywki (warto dodać, że praktycznie wszystkie te inwestycje są prywatne). Poprzez adaptację do nowych funkcji dawnej fabryki powstało centrum Promprylad w Iwano-Frankowsku, Jam Factory Art Center we Lwowie czy Mechanica w Charkowie. W dawnej zajezdni tramwajowej we Lwowie działa od niedawna Lem Station, centrum nauki i innowacji, honorujące pamięć polskiego pisarza urodzonego w tym mieście, a prywatny inwestor zrujnowany młyn w Charkowie kilka lat temu zamienił w jedno z modniejszych miejsc w mieście. O ile jednak te projekty z mniejszym lub większym sukcesem są realizowane, znacznie trudniej znaleźć rozwiązanie dla innego rodzaju terenów zdegradowanych. Wokół Charkowskiej Fabryki Traktorów jeszcze w latach 20. i 30. wyrosło gigantyczne osiedle dla pracowników tych ogromnych zakładów. Gdy fabryka radykalnie zmniejszyła swoją produkcję, większość mieszkańców osiedla straciła pracę, a teren zaczął ulegać zarówno architektonicznej, jak i społecznej degradacji. Dziś miejsce to nie cieszy się dobrą sławą i z pewnością wymaga rewitalizacji. Pomysłów na nią szukali młodzi architekci podczas towarzyszących charkowskiej konferencji kilkudniowych warsztatów (które współprowadził polski urbanista, Łukasz Pancewicz), jednak dla tak złożonego problemu nie ma łatwych rozwiązań. Charkowski przykład dobrze pokazuje znaczenie i rolę rewitalizacji, uświadamia także, że nie jest ona łatwym procesem i aby była skuteczna, wymaga zaangażowania wielu instytucji i organizacji. I choć istnieje teoria, że miasta same się naprawiają (istniejące od wieków metropolie wielokrotnie zmieniały swoje oblicze, dostosowując się w naturalnych sposób do nowych czasów), warto wspomagać te procesy, łącząc poprawę jakości życia z szacunkiem dla architektonicznego dziedzictwa.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]