W swoich pracach Krzymowski uważnie przygląda się naszemu postcyfrowemu położeniu. Obserwuje i bada nasze relacje, uczucia i interakcje z innymi, które dzieją się i wyrażane są za pośrednictwem sieci i technologii. Urządzenia te stały się niezbędne w życiu codziennym. Otwartej w 2019 roku w CSW w Toruniu indywidualna wystawa "Homo Cellularis" zgłębia temat cyfryzacji ludzkiego życia. Tytuł wystawy nawiązuje do frazy stworzonej przez włoskiego socjologa Maurizio Ferrarisa, który bada wpływ, jaki smartfony mają na ludzkie zachowanie. Wystawa Krzymowskiego opowiadała historię nowego gatunku człowieka – człowieka tworzącego jedność z technologią.
Na "Homo Cellularis" znalazły się takie dzieła jak "Apple-Zippo", czyli marmurowa tabliczka z laserowo wygrawerowanymi logo rozmaitych międzynarodowych koncernów (m.in. Nike, Xbox, Instagram, McDonald’s). W starożytnych cywilizacjach kamień był głównym nośnikiem myśli; grawerując znaki towarowe w kamieniu szlachetnym, Krzymowski podniósł je do rangi dzieł sztuki, uwiecznionych i chronionych przed zapomnieniem. Jednocześnie artysta ujawnił irracjonalny hołd, jaki często składamy takim relikwiom.
Na wystawie zaprezentowano trzy prace, które odzwierciedlają szczególnie negatywne aspekty internetu. "Kiedy Alexa spotkała Google Home i Siri" to instalacja wideo przedstawiająca wyimaginowaną rozmowę między trzema najczęściej używanymi wirtualnymi asystentami. Bohaterowie początkowo poruszają błahe i powierzchowne tematy, stopniowo ich rozmowa zaczyna się rozwijać i pogłębiać, aż w końcu wymieniają się poglądami na temat religii, emocji, czy polityki. Mimo że postaci posiadają pewne ludzkie cechy (uosabiają się w Animoji) to nie są w stanie zrozumieć takich pojęć jak wiara czy miłość. Ich istnienie warunkują połączenia elektroniczne, algorytmy i encyklopedyczne bazy danych.