Jest autorem muzyki do kilkuset piosenek, inscenizacji teatralnych oraz do kilkudziesięciu przedstawień telewizyjnych, programów poetyckich i filmów.
Piosenki z jego muzyką śpiewali między innymi: Elżbieta Adamiak, Michał Bajor, Anna Chodakowska, Bernard Ładysz, Andrzej Poniedzielski, Krystyna Prońko, Zbigniew Wodecki, Wojciech Malajkat, Jolanta Majchrzak-Woźniak, Krzysztof Majchrzak czy węgierska grupa Locomotiv GT.
Przez dwa lata uczył się w szkole muzycznej. Nauczycielka w klasie skrzypiec odkryła w nim nieprzeciętne zdolności ruchowe i taneczne – po czwartej klasie próbował szczęścia w szkole baletowej. Publiczne występy zaczął od poloneza w Sali Kongresowej. Uczniowie brali udział w operach, baletach, statystowali w teatrach. Wśród jego koleżanek były między innymi Małgorzata Potocka i Zofia Rudnicka. Tadeusz Woźniak do dziś lubi balet klasyczny, woli go jednak podziwiać, niż tańczyć.
Szkoła nie była ideologiczna, lecz artystyczna – wspomina artysta. – Mieliśmy kontakt ze sztuką. Nikt nie chciał stamtąd odchodzić, dopiero ja pierwszy. Dyrektor próbował mnie zatrzymać. Uważałem jednak, że to nie jest zawód dla mnie.
Trafił do... technikum elektrycznego. Wtedy również zaczął grać na gitarze. Pierwszych chwytów nauczyła go siostra. Grał głównie dla siebie, choć nie odmawiał występów na uroczystościach szkolnych. Po szkole średniej stanął przed kwestią wyboru dalszej drogi życiowej. Zadania nie ułatwiał mu spory rozrzut zainteresowań. Ostatecznie związał się ze środowiskiem raczkującego polskiego rocka. Można by rzec "Na dobre i złe". Tak zatytułowany był pierwszy radiowy przebój zespołu Dzikusy, który zaprosił go do współpracy. Od tego też czasu – pierwszej Radiowej Giełdy Piosenki w 1966 roku – można datować sukcesy artysty. Początkowo występował pod pseudonimem Daniel Dan. Menedżer Dzikusów uznał bowiem, że prawdziwe personalia Tadeusza Woźniaka są jak na artystę mało atrakcyjne.
Wkrótce zaczął występy z Markiem Brodowskim, basistą, który z Markiem Blizińskim i Andrzejem Turskim grał w zespole Czterech. Z tą formacją dokonał Woźniak pierwszych nagrań – dla 3. Programu Polskiego Radia, ale i płytowych. Spotkał też wtedy Katarzynę Gaertner. Jej kompozycję z tekstem Andrzeja Waligórskiego zaśpiewał podczas Telewizyjnej Giełdy Piosenki. Niebawem otrzymał propozycję wykonania piosenki ze słowami Agnieszki Osieckiej "Hej, Hanno". Zagrał ją z zespołem Czterech.
"A ty się ziemio nie bój" - Tadeusz Woźniak from Culture.pl on Vimeo.
Po wygraniu przez "Hej, Hanno" Giełdy Piosenki zaczął otrzymywać coraz więcej zaproszeń do udziału w koncertach, festiwalach. Niebiesko-Czarni zaproponowali mu udział w programie, choć nie w zespole. Artysta dementuje tym samym informacje, jakoby kiedykolwiek występował jako gitarzysta tej grupy. Zaprosił go także do programu Czesław Niemen. Zagrali razem blisko sto koncertów.
Coraz częściej gościł też na falach radia i pojawiał się na małym ekranie. Od 1967 roku Tadeusz Woźniak komponuje muzykę do wierszy polskich poetów. Zaczął od Juliana Tuwima, Bolesława Leśmiana, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, żeby przejść do współczesnych: Bogdana Loebla, Bogdana Chorążuka i Edwarda Stachury.
Od 1968 występuje jako solista, śpiewając najczęściej melodyjne ballady własnej kompozycji i akompaniując sobie na gitarze. Komponuje także muzykę teatralną i filmową, tworzy przedstawienia muzyczne i musicale. Jako wykonawca największe sukcesy odnosił pod koniec lat sześćdziesiątych i w latach siedemdziesiątych.
Dużą popularność przyniosły mu przeboje: "Hej, Hanno", "Smak i zapach pomarańczy", "To będzie syn". Jesienią 1971 roku Polskie Nagrania tłoczą Woźniakowi pierwszą płytę długogrającą, utrzymaną w balladowej konwencji. Zawiera ona największy przebój "Zegarmistrz światła", nagrany wspólnie z Alibabkami i formacją Henryka Wojciechowskiego. Przez trzy lata podróżował z nimi po Polsce i Europie. Piosenka wygrywa w 1972 roku Krajowy Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (ex aequo z "Jej portretem").
Tadeusz Woźniak nie zapominał o teatrze. Na wielu scenach dramatycznych tworzył widowiska muzyczne i musicale. W latach 1976–1979 pełnił funkcję kierownika muzycznego w teatrze w Wałbrzychu a w latach 1988–1993 w bydgoskim Teatrze Polskim. Ponadto współpracował ze scenami: Wybrzeże w Gdańsku, Węgierki w Białymstoku, Polskim w Poznaniu, Jana Kochanowskiego w Opolu, Rozmaitości w Warszawie.
Jego muzyka stanowiła na ogół integralną część przedstawień. Na festiwalach teatralnych został nagrodzony między innymi za muzykę do "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Romana Kordzińskiego, "Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego w reżyserii Andrzeja Witkowskiego, "Mistrza i Małgorzaty" według Michaiła Bułhakowa w reżyserii Andrzeja Marii Marczewskiego. Osiągnięcia w dziedzinie muzyki teatralnej przyniosły mu w 1994 roku w Bydgoszczy nagrodę Złotej Maski.
Niezwykłym wzięciem cieszy się jego muzyka do widowiska "Lato Muminków" w adaptacji Andrzeja Marii Marczewskiego, z tekstami Bogdana Chorążuka. Wystawiano je w wielu teatrach. Fascynuje się nim trzecie pokolenie. Sukces zdyskontowało nagranie płytowe, do którego swoich głosów użyczyli między innymi: Ryszarda Hanin, Krystyna Prońko, Zofia Rysiówna, Gustaw Holoubek, Bernard Ładysz, Mieczysław Czechowicz. "Lato Muminków" to obok "Zegarmistrza światła" największy hit kompozytora Woźniaka. Do tego przyjdzie jeszcze dorzucić autorstwo muzyki i wykonanie piosenki "Pośrodku świata" w serialu "Plebania". W kilku jego odcinkach Tadeusz Woźniak również wystąpił. Grał jak z nut samego siebie.
Mamela - Tadeusz Woźniak from Culture.pl on Vimeo.