Za sprawą tych dwóch postaci, poety z naddnieprzańskiego centrum Ukrainy i kompozytora z ukraińsko-polskiego pogranicza, hymn symbolicznie połączył wschód i zachód kraju, wówczas rozdzielone między Austro-Węgry i Imperium Rosyjskie.
Wspomnijmy kwestię podobieństwa pierwszych linijek hymnu polskiego i ukraińskiego. Sprawa nie jest rozstrzygnięta: źródła i wspomnienia nie wskazują jednoznacznie na tę inspirację, jednakże możemy założyć, że Czubynski najprawdopodobniej znał tekst pieśni Wybickiego, a swój wiersz pisał, gdy przez Królestwo Polskie przetaczała się fala patriotycznych wystąpień poprzedzających wybuch powstania styczniowego. Z pewnością utwory łączy wspólny mianownik: oba pisane były jako pieśni narodów bez państw, których egzystencja jest zagrożona imperialną polityką silniejszych sąsiadów i ich hegemonią kulturową na danym obszarze.
W XIX wieku "Mazurek Dąbrowskiego" rezonował na Słowiańszczyźnie (i nie tylko – przetłumaczono go wówczas na siedemnaście języków europejskich) jako pieśń wyrażająca narodowowyzwoleńcze i demokratyczne aspiracje. W Chorwacji śpiewano "Još Hrvatska ni propala" ("Jeszcze Chorwacja nie umarła"), utwór napisany w 1833 roku przez Ferdo Livadicia, a Handrij Zejler, ojciec literatury górnołużyckiej, napisał "Hišće Serbstwo njezhubjene", pieśń opierających się zniemczeniu Serbołużyczan.
Do "Mazurka" odwoływał się bezpośrednio także Samo Tomášik, słowacki romantyk, który podczas wizyty w Pradze zaniepokoił się germanizacją miasta i napisał utwór "Hej, Slováci" ("Hej, Słowacy"). W adnotacji do tekstu zapisał: Spiva se jako "Jeste Polska". Utwór ten jest szerzej znany jako "Hej, Słowianie" lub "Hymn Wszechsłowiański" (ustanowiony na Zjeździe Słowiańskim w Pradze w 1848 roku). Jak przystało na pansłowiański hymn, pieśń ma swoje warianty w językach bułgarskim, chorwackim, czeskim, macedońskim, polskim, rosyjskim, rusińskim, serbskim, słoweńskim i ukraińskim. W latach 1939-1945 był hymnem marionetkowej Republiki Słowacji, po 1945 roku został hymnem Jugosławii. Pierwsza zwrotka polskiej wersji "Hej, Słowianie" brzmi:
Hej, Słowianie, jeszcze nasza
Słowian mowa żyje,
póki nasze wierne serce
za nasz naród bije.
Do listy tych hymnów, traktujących o trwaniu narodu pomimo wszelkich przeciwności, moglibyśmy dodać jeszcze jedną pieśń wywodzącą się z Europy Środkowo-Wschodniej. To "Hatikvah" ("Nadzieja"), która od końca XIX wieku była nieoficjalnym hymnem syjonistycznych osadników w Palestynie, a od 2004 roku została oficjalnie uznana za hymn Izraela. W tym przypadku źródła również nie potwierdzają jednoznacznie tej inspiracji, jednakże autor słów, Naftali Herc Imber, pochodził z galicyjskiego Złoczowa, co pozwala nam domniemywać, że mógł zetknąć się zarówno z pieśnią Wybickiego, jak i Czubynskiego. Jej refren brzmi (w polskim przekładzie Szoszany Raczyńskiej):
Nadzieja nasza nie zginie,
Wszak dwa tysiące lat przetrwała,
Być narodem wolnym w swojej krainie,
W kraju Syjonu i Jerozolimy.
W Kraju Rad i niepodległej Ukrainie