Dzielnica dla kobiet – to dzielnica dla każdego
Przywrócenie znaczenia kobiet w architekturze jest jednym z ważniejszych wątków współcześnie toczącej się debaty. Przy czym można je rozumieć na dwa sposoby – jako docenienie projektantek, ale i zwrócenie uwagi na to, że kobiety nieco inaczej użytkują miasta niż mężczyźni.
30 stycznia 2024 roku w rzeszowskim ratuszu zaprezentowany został projekt przebudowy położonych w centrum miasta Hali Targowej, targowiska "Jutrzenka", Placu Wolności oraz okolicznych ulic. 16 hektarów dziś dość przypadkowo zagospodarowanego terenu ma radykalnie zmienić swoje oblicze. Poza nową, bardziej dostępną i wygodniejszą tak dla kupców, jak klientów wersją miejskiego bazaru blask ma odzyskać sama hala targowa. Jej niezwykle oryginalna bryła (dziś nieczytelna pod licznymi przybudówkami) pochodzi z lat 50. i jest dziełem jednego z wybitniejszych działających po II wojnie światowej w Polsce konstruktorów, Stanisława Kusia. Kuś, który pracował przy projektach m.in. gdańskiej Hali Olivia i katowickiego Spodka, był profesorem i rektorem Politechniki Rzeszowskiej i Honorowym Obywatelem tego miasta, przywrócenie dawnej formy jego targowej realizacji ma więc znaczenie nie tylko praktyczne.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Rewitalizacja rzeszowskiej Jutrzenki. Park Wolności i budynek Jutrzenki, projekt: Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska, fot. Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska
Jednak zaprezentowana w styczniu w Rzeszowie wizja przemiany 16-hektarowego terenu w środku miasta ma na celu zmianę o wiele większą niż sam remont zabudowań. "Przy projektowaniu przyjęłam perspektywę ekofeministyczną" – mówi odpowiedzialna za tę rozległą i innowacyjną koncepcję architektka, Aleksandra Wasilkowska. Choć wiele terminów związanych z projektowaniem przyjaznym środowisku i uwzględniającym pomijane dotąd grupy użytkowników wydaje się dziś zużytych, wyeksploatowanych, to paradoksalnie dotyczą one wciąż przede wszystkim teorii. Bardzo rzadko są na większą skalę wprowadzane w życie lub przekładane na konkretne rozwiązania projektowe. Koncepcja Aleksandry Wasilkowskiej narysowana dla Rzeszowa – jeśli zostanie zrealizowana – może to zmienić. Może pokazać, jak przełożyć dyskusję o ekologii czy feminizmie w projektowaniu miasta na realne miejsca, obiekty, budynki.
Po raz pierwszy tak kompleksowo podeszliśmy do inwestycji. Od analizy miejsca, wartości, funkcji, jakie ma pełnić, poprzez diagnozę, badania społeczne, analizy ekonomiczne, związane z miejscem i handlem. Wszystko po to, aby stworzyć nowoczesny projekt rewitalizacji tego fragmentu miasta, z miejscem dla różnych grup mieszkańców i przede wszystkim na przestrzeń dla handlu
– opowiadał przy okazji prezentacji projektu prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek. Koncepcja rewitalizacji hali targowej i jej okolic powstaje w drodze nietypowej współpracy. Za projekt odpowiedzialna jest firma Ernst&Young, finansuje go European Investment Bank, jednak wizja Aleksandry Wasilkowskiej narodziła się dzięki współpracy z władzami i mieszkańcami miasta (kolejne konsultacje, przede wszystkim z kupcami, mają się jeszcze odbywać). Zaprezentowane w styczniu wizualizacje są punktem wyjścia dla projektu (ze względu na skalę i koszty, jeśli dojdzie do realizacji, będzie ona rozłożona na wiele lat), który będzie ewoluował, ale już na tym etapie widać dobrze główne założenia, które stanowią fundament proponowanych zmian.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Rewitalizacja rzeszowskiej Jutrzenki. Park Wolności i budynek Jutrzenki, projekt: Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska, fot. Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska
Sercem poddanego rewitalizacji obszaru ma być hala targowa i otaczający ją bazar "Jutrzenka". Oba te miejsca mają się zmienić w bardziej uporządkowane, ale i lepiej spełniające oczekiwania użytkowników, tak sprzedających, jak kupujących. Podobno już na etapie wstępnych rozmów o kształcie tego miejsca pojawiły się rozbieżności dotyczące jej użytkowania. Mężczyźni, choć na targach robią zakupy zdecydowanie rzadziej niż kobiety, widzieli w jego otoczeniu głównie miejsca parkingowe – bo poruszają się samochodami. Odwiedzające targ kobiety apelowały o szersze chodniki, więcej miejsc do siedzenia, zieleni, lepszą dostępność terenu dla wózków itd. Aleksandra Wasilkowska, która ma na swoim koncie wiele projektów i realizacji związanych z miejscami handlu w mieście postawiła na atrakcyjność i wygodę dla maksymalnie szerokiej grupy użytkowników. Chce usunąć ruch kołowy z niektórych sąsiadujących z targiem ulic, planuje więcej miejsc do swobodnego spędzania czasu, parkową zieleń. Ale na tym nie koniec: aby podnieść atrakcyjność miejsca dla całych rodzin, nie tylko kupujących, w okolice hali targowej ma być przeniesione rzeszowskie Muzeum Dobranocek (i połączone z placem zabaw), a także siedziba prezentującej sztukę współczesną galerii BWA. Obie te placówki mają znaleźć się w trzykondygnacyjnym budynku, w którym parter zajmie handel, a wyższe piętra – kultura, a także powierzchnie coworkingowe. W planach jest zbudowanie tu także obiektów mieszkalnych – niewielkiego budynku wielorodzinnego oraz akademika. Wszystko po to, by okolica żyła całą dobę, by przecinały się tu różne funkcje i aktywności. Wszystkie nowe budynki w zamyśle architektki mają swoim kształtem wchodzić w dialog z zabytkową bryłą hali targowej. Nakrywać je mają podobne łukowato wyginające się dachy.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Rewitalizacja rzeszowskiej Jutrzenki. Park Wolności i budynek Jutrzenki, projekt: Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska, fot. Pracownia Architektoniczna Aleksandra Wasilkowska
Zawarcie w rewitalizowanej przestrzeni starych i nowych funkcji, poprawienie dostępności, komunikacji, zieleni – to bardzo ważne, bo praktyczne elementy projektu. Jednak Aleksandra Wasilkowska w proces przemiany targu i okolic chce wprowadzić też zmiany symboliczne. Hala targowa znajduje się przy ulicy 8 marca – co architektka uznała za ważny znak. Postanowiła obecność i potrzeby kobiet uwzględnić nie tylko w sposobie projektowania budynków, dróg, zieleńców, ale i w sferze treści miejskiej przestrzeni. Na osi ulicy 8 marca stanąć ma pomnik Praw Kobiet, stanowiąc zarazem przeciwwagę dla posadowionego centralnie na Placu Wolności konnego pomnika Józefa Piłsudskiego. Brak upamiętnień kobiet w polskich miastach jest zresztą rozpoznany już dawno. W Warszawie na ponad 450 pomników zaledwie siedem wspomina podpisane imieniem i nazwiskiem kobiety (jest jeszcze kilka estetycznych postaci, matki z dziećmi, kąpiąca się, przekupka i, rzecz jasna, półnaga Syrenka); w piątym co do wielkości polskim mieście, Poznaniu, znajduje się... tylko jeden pomnik poświęcony konkretnej kobiecie (prof. Marii Grzegorzewskiej, znajduje się na terenie szkoły w dzielnicy Grunwald). Nie inaczej jest z nazwami ulic: tych honorujących kobiety jest zdecydowanie mniej niż upamiętniających panów. Małgorzata Grosman-Januchowska, autorka "Wybiórczego planu miasta Bydgoszczy" policzyła to w swoim mieście: na 1500 ulic, 26 rond i 27 skwerów w Bydgoszczy patronuje im raptem 31 kobiet. W kilku miastach powstały wręcz inicjatywy apelujące o zwiększenie parytetu w tej dziedzinie. Tę dysproporcję chce w swoim rzeszowskim projekcie wyrównać Aleksandra Wasilkowska.
Projekt przemiany okolic hali targowej w Rzeszowie, niezależnie od tego, czy i kiedy zostanie zrealizowany, pokazuje bardzo czytelnie, jak wiele jeszcze lekcji w miejskiej przestrzeni mamy do odrobienia, by zrównać w niej szeroko rozumianą, praktyczną i symboliczną obecność kobiet i mężczyzn.