Prowadzona przez Martynę Pastuszkę orkiestra skupiająca pasjonatów muzyki dawnej, specjalizująca się w wykonawstwie historycznym, która od lat występuje na najważniejszych festiwalach i salach koncertowych Europy.
{oh!} Orkiestra to zespół muzyki dawnej założony w 2012 roku w Katowicach przez instrumentalistów skupionych wokół skrzypaczki Martyny Pastuszki. Koncertmistrzyni wspomina, że właśnie w tym okresie na Śląsku pojawiło się nagle wielu instrumentalistów specjalizujących się w tym repertuarze: część z nich wróciła w rodzinne strony po zagranicznych studiach, inni kończyli edukację w Akademii Muzycznej w Katowicach w klasach instrumentów historycznych. Kameralistka, a także przecież wykładowczyni, dostrzegła w tym szanse na powołanie orkiestry muzyki dawnej. Znaczenie uczelni trudno tu przecenić, zważywszy, że wielu późniejszych członków Orkiestry zbierało pierwsze szlify w Akademickiej Orkiestrze Barokowej pod okiem między innymi Pastuszki właśnie. W inicjatywie tej od początku wspierali ją m.in. klawesyniści Anna Firlus oraz Marcin Świątkiewicz, gambista Krzysztof Firlus, tworzący od wielu lat scenę muzyki dawnej skrzypkowie i altowioliści, którzy w dalszym ciągu stanowią trzon zespołu oraz pierwszy menadżer zespołu Artur Malke – w owym czasie student klasy kontrabasu katowickiej Akademii Muzycznej oraz Akademii Ekonomicznej. Podczas gdy ten ostatni podjął się roli menadżera zawiadującego sprawami organizacyjnymi, Pastuszka nadawała grupie kierunek artystyczny.
Skrzypaczka podkreśla jednak, że dynamika pracy w orkiestrze muzyki dawnej jest zupełnie inna niż w jej współczesnym odpowiedniku:
Text
To, że w ogóle bierzemy pod uwagę, że ktoś może zacząć improwizować, dodawać nuty, ornamentować, powoduje, że musimy się otworzyć na tę osobę, sposób jej gry, jej charakter. Tym samym dynamika w zespole jest troszeczkę inna. To nie jest jedynie obiektywne wykonywanie poleceń, które są zapisane w nutach albo zawarte w prośbach dyrygenta – w jakimś stopniu każdy z nas obdarza pozostałych swoim charakterem, a my musimy to przyjąć. Dlatego w takich zespołach jest dużo więcej psychologicznego zrozumienia i silne więzi z drugim człowiekiem, a nie tylko z muzyką.
Zdaniem Pastuszki z tego powodu swoim charakterem {oh!} Orkiestra (do 2022 r. jako {oh!} Orkiestra Historyczna) bliższa jest raczej jazzowym czy improwizującym składom. Pewnie dlatego tak dobrze odnaleźli się w niej muzycy rozwijający swoje kariery także w tych gatunkach: wiolonczelista Tomasz Pokrzywiński (znany z zespołu Bastarda) czy kontrabasista Michał Bąk (Michał Bąk Quartetto).
Text
Zespół muzyki dawnej czasami bardziej przypomina mi grupę jazzową niż współczesną orkiestrę. Wynika to m.in. z luźniejszego podejścia do materiału muzycznego, bardziej odczuwalny jest też indywidualny wkład każdego z muzyków. Realizowanie basso continuo w {oh!} Orkiestrze ma wiele wspólnego z byciem w jazzowej sekcji rytmicznej. Rola jest w obu przypadkach podobna: trzymanie tempa, nadawanie kształtu – kształtowanie fundamentu zespołu.
Autor cytatu
– przyznaje Michał Bąk.
Jako przykład kontrabasista przytacza występ, podczas którego Pastuszka z zespołem realizującym partie basso continuo wykonywała sonatę Georga Muffata. Akurat tego wieczoru Bąk śledził ten występ wraz z publicznością.
Text
To w jaki sposób Martyna z zespołem podchodzili do tego materiału było dla mnie zadziwiające. Była w tym taka doza improwizacji… Bogata kreacja zespołu wykraczała poza ramy kompozycji. I to było dla mnie niesamowite.
Zobacz, coś takiego znalazłem
{oh!} Orkiestra występowała na najważniejszych festiwalach i w salach koncertowych Europy, między innymi: Theater an der Wien, Opéra de Dijon, Kölner Philharmonie, Bayreuth Baroque czy katowickiej sali koncertowej NOSPR. Ma również na koncie osiem albumów zawierających kompozycje polskich i zagranicznych twórców. Nierzadko tych mniej znanych nawet entuzjastom muzyki dawnej. Do takich zalicza się na pewno wykonanie opery "Gismondo, re di Polonia", które w 2020 roku ukazało się na płycie wydanej przez austriacką wytwórnię Parnassus. Odkrycie zapomnianego dzieła neapolitańskiego kompozytora Leonardo Vinciego, którego akcja rozgrywa się na dworze Zygmunta II Augusta, to wynik archiwistycznych poszukiwań Pastuszki:
Text
Rzeczywiście, udało mi się znaleźć tę operę, ale na tym polu nie warto być jednak taką Zosią samosią, bo doba ma tylko 24 godziny. Inna sprawa, że wielu utworów nie trzeba wcale odkrywać, bo one gdzieś tam są, pojawiają się nuty, muzykolodzy przychodzą i mówią: "zobacz, coś takiego znalazłem". Przy wypracowanej siatce znajomych, odpowiednich powiązaniach środowisk i zdefiniowanych priorytetach, znajdziemy ludzi, którzy podzielają nasze fascynacje.
Format wyświetlania obrazka
mały obrazek [560 px]
{oh!} Orkiestra Historyczna, "Leonardo Vinci: Gismondo, re di Polonia", 2020, fot. Parnassus Arts Productions Label
Album zebrał entuzjastyczne recenzje w polskiej i zagranicznej prasie. "Kierowany przez skrzypaczkę Martynę Pastuszkę i klawesynistę Marcina Świątkiewicza polski zespół {oh!} Orkiestra Historyczna pulsuje żywiołową teatralnością. Muzyka grupy emanuje energią i trzyma w napięciu – i tak też wykonywane są arie, choć nie brakuje tu również wyrafinowania i subtelności" – pisał David Vickers na łamach brytyjskiego miesięcznika "Gramophone".
Za sprawą {oh!} Orkiestry publiczność mogła też poznać odnalezione w dreźnieńskiej bibliotece sonaty Johanna Friedricha Schreyfogla czy nienagrywane wcześniej concerti Francesco Scarlattiego. Koncertmistrzyni przyznaje, że sięganie do utworów, zwłaszcza tych mniej rozpoznawalnych kompozytorów, wiąże się zawsze z dogłębnym badaniem kontekstu towarzyszącemu ich twórczości.
Text
Nie przystępuję do projektu bez uprzedniego zaznajomienia się z biogramami kompozytora i związanych z nim twórców oraz historycznym tłem. A jeżeli dalej czuję, że mam luki w wiedzy, to sprawdzam też, jaka była notacja, tendencje i priorytety artystyczne. Zawsze trzeba sobie zarezerwować czas na taką pracę quasi-muzykologiczną, edukacyjną, bo tego wymagają ode mnie muzycy w orkiestrze. Internet bardzo wiele tu ułatwił, więc tym bardziej zawstydzające byłoby nie dotrzeć do takich informacji.
Historycznie, ale własnym językiem
Format wyświetlania obrazka
mały obrazek [560 px]
{oh!} Orkiestra Historyczna/Lorenzo Coppola, "Gołąbek/Symfonie, Kurpiński/Koncert klarnetowy", 2020, fot. Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
W 2015 roku {oh!} Orkiestra nawiązała współpracę z NOSPR-em i jako jej rezydent prezentowała muzykę od baroku po romantyzm z gościnnym udziałem dyrygentów i solistów. Od 2018 roku natomiast zespół prowadzi współpracę z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina. Jej efektem są wykonania historyczne muzyki klasycystycznej i romantycznej, a także ich rejestracja na wydawanych przez Instytut płytach. Dotychczas ukazały się albumy zawierające dzieła Jakuba Gołąbka, Karola Kurpińskiego i Stanisława Moniuszki.
Format wyświetlania obrazka
mały obrazek [560 px]
{oh!} Orkiestra Historyczna/Dirk Vermeulen, "Lipiński/Moniuszko Symfonie nr 2, nr 3, Bajka", 2022, fot. Narodowy Instytut Fryderyka Chopina
Text
Kluczowym elementem wykonawstwa historycznego jest użycie instrumentów zgodnych z okresem i szerokością geograficzną, w jakiej została ona napisana lub wykonana po raz pierwszy. I tak było w przypadku Moniuszki czy Kurpińskiego, których nagraliśmy razem z NIFC. Następną rzeczą jest wniknięcie bardzo mocno w to, co było intelektualnym i estetycznym priorytetem kompozytora bądź środowiska, w którym tworzył (lub dla którego tworzył). Ta seria będzie kontynuowana. Niedługo ukaże się w niej koncert klarnetowy Webera.
Autor cytatu
– tłumaczy Martyna Pastuszka.
Fundament aktywności {oh!} Orkiestry stanowi jednak muzyka dawna. Twórczość, która – jak zdradza skrzypaczka – od lat przeżywa swój (nomen omen) renesans. Przybywa zespołów, festiwali, publiczności.
Text
Istnieje tu coś, co w zasadzie nie występuje w świecie muzyki klasycznej, tej niehistorycznej – mam na myśli grupy fanów, które uprawiają turystykę kulturalną. Często należą do nich odbiorcy niezwiązani zawodowo z kulturą: lekarze, prawnicy, przedsiębiorcy... To jest niesamowity element, bo pokazuje, że mamy do czynienia z formą aktywności, fascynacji, która bywa zaraźliwa.
Koncertmistrzyni dodaje, że rynek dla tej muzyki jest na tyle chłonny, że popyt wciąż przewyższa podaż. Skrzypaczka zdradza, że cały czas brakuje muzyków, którzy byliby gotowi zainwestować czas i zainteresować się muzyką dawną na poziomie intelektualnym i technicznym. Choć zespołów przybywa, w recenzjach i opracowaniach nierzadko można przeczytać, że {oh!} Orkiestra wyróżnia się na ich tle unikatowym językiem. Pytam więc Michała Bąka, co to właściwie znaczy:
Text
Myślę, że to jest taki szereg gestów, słów czy też paleta narzędzi, którą operujemy, by naprawiać sytuacje muzyczne, gdy coś nie działa. Mamy takie wypracowane motywy, że wystarczy jedno słowo i od razu wszyscy wiedzą, w którą stronę idziemy. Chodzi o wypracowane przez lata definicje, wspólne pojęcia – momentalnie rozumiemy, o co chodzi Martynie i reagujemy.
Tak jak wielu innych członków {oh!} Orkiestry, Bąk ma na koncie współpracę z innymi zespołami muzyki dawnej, jak np. Arte dei Suonatori czy holenderskie Holland Baroque. Kiedy pytam czy prowadzony przez Pastuszkę zespół jest przepustką do grania w cenionych zagranicznych składach, odpowiada, że nie potrafi myśleć o nim w takich kategoriach:
Text
Postrzegam {oh!} Orkiestrę jako swój drugi dom: wychowałem się w niej, dużo się dzięki niej nauczyłem – bardzo dużo jej zawdzięczam. To jest zespół, w którym można się w pełni realizować artystycznie: są wyzwania, są wyniki, no i przede wszystkim są ludzie. Mój kolega trębacz powiedział w jednym z wywiadów, że w graniu chodzi o to, że "towarzysko musi się zgadzać". I to jest rzeczywiście klucz. A Orkiestra jest dla mnie jak rodzina.