Skrzypaczka, koncertmistrzyni, dyrygentka, wykładowczyni akademicka – od 2012 roku liderka {oh!} Orkiestry, skupiającej się na wykonawstwie historycznym.
Martyna Pastuszka urodziła się 1980 roku na Śląsku. Dorastała w rodzinie o muzycznych tradycjach. Jej dziadek pracował jako urzędnik, ale po godzinach był zapalonym mandolinistą. Inaczej jej ojciec – zawodowy muzyk, waltornista związany przez całe życie z Filharmonią Śląską. To z jego inicjatywy Pastuszka oraz jej starsza siostra od najmłodszych lat kształciły się w szkole muzycznej.
Text
Chciał, abyśmy uczyły się grać na instrumencie, który daje największe możliwości zarobkowania. Za wyborem mojego instrumentu stoi w sporym stopniu pragmatyzm ojca. Moja siostra ostatecznie została sopranistką i wyjechała do Niemiec, gdzie mieszka do dziś, natomiast ja z mężem – skrzypkiem, którego poznałam w liceum – zostaliśmy na Śląsku.
Autor cytatu
– wspomina skrzypaczka.
Koncertmistrzyni wspomina, że dla jej pokolenia charakterystyczne było to, że dzieci muzyków szły w ślady rodziców. A przynajmniej edukowały się w tym kierunku. Choć sama nie jest przekonana czy skrzypce zawsze były jej największą pasją, nigdy nie żałowała, że ojciec pokierował ją w tym kierunku. A to dlatego, że zawsze uwielbiała występować na scenie.
Text
W czasie kiedy zaniedbałam szkołę średnią, a miałam taki okres gdzieś pomiędzy 12 a 17 rokiem życia, to całe dnie, całe weekendy wypełniały mi występy na różnego rodzaju festiwalach religijnych czy rockowych. Grałam na skrzypcach i śpiewałam, i to zawsze było dla mnie bardzo istotne, nawet kiedy nie odbywało się na tym najwyższym, wirtuozowskim poziomie. Liczyli się ludzie i to poczucie, że razem coś tworzymy, działamy artystycznie. Do dziś postrzegam wszystkie grupy muzyczne w kontekście przyjemności, czy też innych głębszych przeżyć, które powinny przynosić innym.
Okres aktywności na polu muzyki rozrywkowej skończył się, gdy wizja egzaminów na studia zaczęła nabierać coraz wyraźniejszych kształtów. Po festiwalu Gaude Fest w Ustroniu, na którym zespół Pastuszki zdobył nawet nagrodę, jego członkowie rozeszli się, by skupić się na nauce i skierowaniu swojej energii na dalszą edukację. W przypadku skrzypaczki to ponowne przestrojenie się na klasykę zakończyło się pomyślnie. Pastuszka rozpoczęła studia na Akademii Muzycznej w Katowicach, w klasie skrzypiec prowadzonej przez koncertmistrza NOSPR-u, profesora Rolanda Orlika.
Text
To był dla mnie bardzo szczęśliwy okres, ponieważ edukacja u niego obejmowała i akceptowała rozwój studenta jako człowieka. Kiedy na drugim roku studiów zainteresowałam się muzyką dawną i postanowiłam poświęcić jej większość czasu, to spotkałam się z dużym zrozumieniem z jego strony. W rezultacie, poza programem wymaganym na studiach na instrumencie współczesnym, miałam dość czasu, by rozwinąć drugą odnogę swojej edukacji.
Strefa wyboru
Zainteresowanie muzyką dawną przyszło Pastuszce zupełnie naturalnie. Ten świat był obecny w jej domu za sprawą starszej siostry – śpiewaczki, która występowała w zespołach wokalnych wykonujących taki repertuar. Niemniej Pastuszka dobrze pamięta moment, kiedy to zainteresowanie przerodziło się w olśnienie:
Text
Moja siostra śpiewała niemieckie arie Händla wraz z profesorem Markiem Toporowskim. To właśnie on wręczył mi nuty, w których nie było żadnych, jak to w baroku, oznaczeń dotyczących artykulacji czy dynamiki. Tylko wysokości dźwięków i rytm. To był dla mnie absolutnie przełomowy moment, bo zdałam sobie sprawę, że wszystkie te rzeczy, nanoszone potem przez edytora, tak naprawdę należą do strefy mojego wyboru.
Martyna Pastuszka poczuła wówczas, że oto znalazła dziedzinę muzyki klasycznej, która daje jej wolność, której zaznała jako nastolatka występująca w różnych niezobowiązujących zespołach.
Text
To, że w ogóle bierzemy pod uwagę, że ktoś może zacząć improwizować, dodawać nuty, ornamentować, powoduje, że musimy się otworzyć na tę osobę, sposób jej gry, jej charakter. Tym samym dynamika w zespole jest troszeczkę inna. To nie jest jedynie obiektywne wykonywanie poleceń, które są zapisane w nutach albo zawarte w prośbach dyrygenta – w jakimś stopniu każdy z nas obdarza pozostałych swoim charakterem, cechami osobowości i wizją, a my musimy to przyjąć, udomowić. Dlatego w takich zespołach jest dużo więcej psychologicznego zrozumienia i silne więzi z drugim człowiekiem, a nie tylko z muzyką sensu stricto.
Autor cytatu
– tłumaczy artystka.
Po studiach Pastuszka rozpoczęła karierę sceniczną. Jako kameralistka współpracowała z takimi europejskimi grupami, jak między innymi: Le Cercle de l’Harmonie (Paryż), Le Concert Lorrain (Metz), Holland Baroque (Utrecht), New Dutch Academy (Haga), Hofkapelle München (Monachium) czy Collegium 1704 (Praga). W Strasburgu pełniła funkcję koncertmistrzyni orkiestry Le Parlement de Musique. Tymczasem w Polsce nawiązała współpracę z poznańską orkiestrą kameralną Arte dei Suonatori, która mocno wpłynęła nie tylko na jej pojmowanie muzyki, lecz także wyobrażenie struktur orkiestrowych. Z wieloma z tych grup kameralistka dokonała nagrań dla radia i telewizji (Polskie Radio, ARTE, Mezzo, Radio France, niemieckie WDR, BR Klasssik, BBC) oraz brała udział w sesjach nagraniowych, które owocowały nagradzanymi, wysoko ocenianymi przez krytykę płytami. W 2007 roku Pastuszka zaczęła prowadzić klasę skrzypiec historycznych i altówki na Akademii Muzycznej w Katowicach. W działalności pedagogicznej realizuje się zresztą do dzisiaj.
W 2011 roku dyrektor naczelny i artystyczny Capelli Cracoviensis – Jan Tomasz Adamus – zaproponował skrzypaczce stanowisko koncertmistrzyni. Pastuszka przyjęła tę ofertę, ale po kilku latach współpraca zakończyła się, ponieważ w Katowicach rumieńców zaczęła nabierać {oh!} Orkiestra (do 2022 r. jako {oh!} Orkiestra Historyczna) – skupiona wokół skrzypaczki grupa entuzjastów muzyki dawnej.
Człowiek-orkiestra
Pastuszka wspomina, że w tym czasie na Śląsku pojawiło się nagle wielu instrumentalistów specjalizujących się w muzyce dawnej. Część z nich wróciła w rodzinne strony po zagranicznych studiach, inni kończyli edukację w Katowicach w klasach instrumentów historycznych. Kameralistka, a także przecież wykładowczyni, dostrzegła w tym szanse na powołanie orkiestry muzyki dawnej. Orkiestry, jakiej region wówczas nie posiadał. W inicjatywie tej od początku wspierali ją m.in. klawesyniści Anna Firlus oraz Marcin Świątkiewicz, gambista Krzysztof Firlus, tworzący od wielu lat scenę muzyki dawnej skrzypkowie i altowioliści, którzy w dalszym ciągu stanowią trzon zespołu oraz pierwszy menadżer orkiestry, Artur Malke – w owym czasie student klasy kontrabasu katowickiej Akademii Muzycznej oraz Akademii Ekonomicznej. Kiedy mówi o członkach {oh!} Orkiestry, Pastuszka podkreśla, że z muzyką dawną wiążą się zwykle artyści niemieszczący się w obowiązujących w orkiestrach normach: estetycznych, społecznych, dotyczących potrzeby wolności. Może dlatego w zespole nie brakuje instrumentalistów, którzy spełniają się także na niwie jazzu (Michał Bąk) czy muzyki eksperymentalnej (Tomasz Pokrzywiński).
Przede wszystkim jednak {oh!} Orkiestra swoim wysokim poziomem wykonawczym, intrygującym repertuarem i emocjonalnym ładunkiem towarzyszącym koncertom bardzo szybko wyrobiła sobie renomę wśród publiczności i krytyków. Trzy z sześciu nagranych przez zespół albumów były nominowane do Fryderyków, natomiast Pastuszka – pełniąca w Orkiestrze rolę koncertmistrzyni, skrzypaczki, a czasem także dyrygentki – została dwukrotnie nominowana do Paszportu Polityki i trzykrotnie do nagrody Koryfeusz Muzyki Polskiej w kategorii "osobowość roku". Artystka została doceniona także zagranicą, m.in. nominacją do niemieckiej nagrody OPUS KLASSIK w 2021 roku.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Martyna Pastuszka sprawdziła się również w roli archiwistki, odkrywając w zasobach berlińskiej Sing-Akademie zapomnianą operę "Gismondo, re di Polonia", skomponowaną na początku XVIII wieku przez neapolitańskiego twórcę epoki baroku – Leonardo Vinciego. Do odkryć Ślązaczki można również zaliczyć opery "Arminio" J.A. Hassego oraz "Venceslao" Antonia Caldary, a także oratorium Jacoba Schubacka "Die Jungen ze Emaus", które na swoje ponowne wykonanie czekało 200 lat. Do tego grona zaliczyć można również twórczość kompozytora i skrzypka Johanna Friedricha Schreyfogla, której opracowaniu Pastuszka poświęciła swój doktorat, obroniony w 2017 roku. Jego utwory nagrane przez Pastuszkę, klawesynistę Marcina Świątkiewicza i {oh!} Orkiestrę ukazały się nakładem wytwórni DUX.
Od 2022 roku na zaproszenie paryskiego zespołu Pygmalion kierowanego przez Raphaëla Pichona kameralistka występuje w roli koncertmistrzyni, a w tej samej roli współpracuje także z orkiestrą Utopia Teodora Currentzisa. W 2021 roku TVP Kultura nakręciła dokument poświęcony {oh!} Orkiestrze "Nie jestem maestro", który daje wgląd w proces twórczy zespołu, a także kreśli sylwetkę jego liderki.