Wcześniej, w roku 2017 powrócił do swojego rodzinnego miasta, by w tamtejszym Teatrze Capitol wyreżyserować "osadzony w pop-kapitalistycznej siłowni" musical zatytułowany "Kilka sposobów na to, jak schudnąć, ale zostać szczęśliwym, czyli jak kapitalizm nas tuczy i nie pozwala dojeść". Następnym powrotem – tym razem do Wałbrzycha, w którym debiutował – okazał się spektakl "Kiedy mój tata zamienił się w krzak" adresowany do młodego widza. W 2018 wyreżyserował aż trzy spektakle: "Kordiana" w Teatrze Polskim w Poznaniu, "Duchologię polską" na podstawie strony internetowej i reportażu Olgi Drendy (koprodukcja Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu i Teatru Zagłębia w Sosnowcu) i "27 grudnia" (ponownie w Teatrze Polskim w Poznaniu). W "Kordianie" na scenie w roli aktorki zadebiutowała wokalistka Alex Freiheit, członkini duetu SIKSA. Współpracował także z teatrami w Opolu i Toruniu.
W 2019 roku wyreżyserował "Kaspara Hausera" w szczecińskim Teatrze Współczesnym. Ta praca, jak się później okaże, zapoczątkowała jego trwałą relację ze szczecińską instytucją: w 2021 roku został powołany na stanowisko kuratora programowego Teatru Współczesnego, a kolejny rok rozpoczął jako dyrektor artystyczny tej placówki. Zastąpił tym samym Annę Augustynowicz, która przez trzydzieści lat tworzyła wizerunek szczecińskiej sceny. "Jakub, oprócz tego, że jest niezwykle zdolnym reżyserem, jest przede wszystkim człowiekiem, który lubi ludzi, a teatr robi się z miłości", powiedziała Augustynowicz o swoim następcy.
Jak deklaruje, interesuje go zaangażowanie teatru w rzeczywistość, w której jest tworzony:
Dorastałem w przestrzeni aktywistycznej, społecznej i pedagogicznej, bo moi rodzice są z wykształcenia nauczycielami. Stąd ważne było dla mnie to, aby szukać społecznej, a być może nawet i artywistycznej funkcji teatru.