Na początku drogi twórczej często i chętnie występował również jako krytyk literacki. W tej roli zapadł w pamięć głównie jako współredaktor (wraz z Piotrem Mareckim i Igorem Stokfiszewskim) książki "Tekstylia". Była to wydana w 2002 roku antologia, słownik i zbiór wypisów z tekstów krytycznych poświęconych twórczości pisarzy z roczników siedemdziesiątych, stanowiąca pierwsze na taką skalę syntetyczne ujęcie działań wzmiankowanego pokolenia.
Witkowski mieszka obecnie w Warszawie, lecz stale współpracuje z krakowskim czasopismem kulturalnym "Ha!art". Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów doktoranckich prowadził tam zajęcia na wydziale dziennikarstwa, lecz potem zrezygnował z kariery naukowej na rzecz pisarstwa. W roku 2005 i 2006 został nominowany do Paszportu "Polityki", a w 2007 został laureatem tej nagrody. W 2006, 2007, 2012 i 2018 był nominowany do Nagrody Literackiej "Nike" (odpowiednio za: "Lubiewo", "Fototapetę", "Drwala" i "Wymazane"), a także jest laureatem Nagrody Literackiej Gdynia (za "Lubiewo") w 2006 roku. Wielokrotnie reprezentował Polskę na zagranicznych festiwalach literackich. Jego książka "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej" została nominowana do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus w 2008 roku, a w 2012 roku "Drwal" znalazł się w finale.
Od początku – to jest od zbioru opowiadań "Copyright" – charakterystyczną cechą twórczości Witkowskiego było czerpanie hojną ręką z rekwizytorium Polski Ludowej. "Copyright" balansuje zresztą na granicy między zbiorem opowiadań a powieścią, ponieważ poszczególne teksty łączy osoba narratora i jego pamięć. Zbiór zwraca uwagę nieco absurdalnym poczuciem humoru i kpiarskimi parafrazami schematów charakterystycznych dla prozy "korzennej" czy mitograficznej. W nieco innym klimacie utrzymane jest natomiast opowiadanie "Kurs", przedstawiające lekcje języka angielskiego jako metodę indoktrynacji przysposabiającej uczniów do rodzącego się kapitalizmu, a to za sprawą opisujących lepsze życie czytanek. W związku z powyższym tekst ten można uznać za daleki pierwowzór modnej ostatnio prozy krytycznie podejmującej temat konsumpcji. Groteskowy zamysł autora "Kursu" polegał m.in. na ożywieniu postaci z autentycznego podręcznika języka angielskiego "Kernel Two", na przypisaniu im biografii i charakterów. Utwór tytułowy natomiast jest... przeróbką innego tekstu z tego zbioru, zatytułowanego "Donaldówki". Obydwa opisują kontakt bohatera ze światem znajdującym się za zachodnią granicą Polski, z tym że bohater "Donaldówek" jest jeszcze dzieckiem, zaś narrator "Copyrightu" – człowiekiem znacznie dojrzalszym.
Najważniejsza z dotychczasowych książek Witkowskiego – "Lubiewo" – porusza trudny temat homoseksualizmu w Polsce, starając się przedstawić to zagadnienie w szerokim przekroju czasowym, rozciągającym się od głębokiego PRL-u do czasów współczesnych. Powieść rozpoczyna się rozbudowaną sceną, w której młody dziennikarz przeprowadza wywiad z Patrycją i Lukrecją – podstarzałymi panami, którzy sami określają się jako cioty, żyją zaś w mieszkaniu wypełnionym przedmiotami przywodzącymi na myśl Polskę Ludową. Dopiero sto kilkanaście stron później dziennikarz (noszący to samo imię, co autor, a w dalszych partiach powieści konsekwentnie określany jako Michaśka-literatka) ujawnia własną orientację seksualną, opowiadając o swojej homoseksualnej inicjacji. Dalszy ciąg książki obrazuje go głównie jako zbieracza opowieści o "pedałach". Warto tu dodać, iż opisywanie się za pomocą słów uznanych za wulgarne stanowi w powieści element strategii przyjmowanej zarówno przez autora, jak i przez bohaterów. Ma to na celu neutralizację zawartej w tych słowach negatywnej energii przez ich częste użycie, a w konsekwencji – likwidację niesionego przez nie społecznego stygmatu.
Charakterystyczne jest, że Michał Witkowski dystansuje się od politycznie poprawnego, a nawet modnego określenia "gej", traktując je jako wytwór kultury masowej, czy wręcz komercji. Konsekwencją takiej postawy jest oczywiście niechęć do asymilacji ze społeczeństwem i pragnienie życia na własnych prawach. Całą książkę przenika ponadto osobliwa nostalgia za brzydotą, brudem, a nawet brutalnością subkulturowego życia mniejszości homoseksualnej. Oprócz wydania książki w formie tradycyjnej, Korporacja Ha!art wypuściła na rynek również dźwiękowe nagranie czytanego przez autora "Lubiewa" na płycie CD.
W jednym z wywiadów autor tłumaczył, że książka rozpada się na szereg luźno powiązanych ze sobą epizodów, ponieważ homoseksualizm jako temat tabu nie jest w stanie stworzyć swojej własnej, spójnej narracji. Wyjaśnienie takie wygląda jednak na zbyt pretekstowe i ideologiczne, a mozaikowa struktura powieści doskonale tłumaczy się i bez niego. Podobnie jak w przypadku "Copyrightu", moglibyśmy tu przyjąć, iż "Lubiewo" jest podobną hybrydą powieści i zbioru opowiadań, zachowującą jednakże inne proporcje między tymi składnikami.
Zbiór opowiadań "Fototapeta" zawiera teksty pisane jeszcze przed "Lubiewem" i publikowane w prasie literackiej – w tym "Psie Pole", kiedyś prezentowane w wywiadach jako zaczątek nowej powieści. W zbiorze znajdują się zarówno tradycyjnie pojęte opowiadania obyczajowe, jak i teksty ponownie odwołujące się do czasów PRL-u, jak na przykład "Kolaboracja" opowiadająca o wycieczce do Związku Radzieckiego, stanowiącej nagrodę za opowiadanie wysłane do "Teleranka".
Powieść "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej" jest z kolei reklamowana jako "groteskowa opowieść o losach śląskiego półświatka". Tytułowy bohater to cinkciarz i paser, a następnie właściciel lombardu, którego powodzenie skończyło się wraz z upadkiem PRL-u. Po finansowym krachu bohaterowi ukazuje się Matka Boska, a on sam udaje się w pielgrzymkę do Lichenia. Zamiast tam, trafia jednak do rezydencji mafiosa, który dla "Barbary Radziwiłłówny" staje się odpowiednikiem Zygmunta Augusta. Język całości jest stylizowany – miejscami archaizowany, przypominający gawędę szlachecką, gdzie indziej zaś inkrustowany elementami wschodnimi (główny bohater wysługuje się w interesach Ukraińcami). Prawdopodobnie można tu zaryzykować porównanie ze stylizatorskimi umiejętnościami Mariana Pankowskiego.
W "Margot" wprowadził na scenę kolejną oryginalną bohaterkę – kobietę uprawiającą męski zawód kierowcy tira chłodni, która czasem wciela się w klasyczną "tirówkę". Choć książkę uznali niektórzy krytycy za nieznaczącą błyskotkę, nie przestali doceniać językowych eksperymentów i poczucia humoru pisarza. Dariusz Nowacki pisał:
Rozbuchany język, niezwykła pomysłowość i zmysł gawędziarski sprawiają, że powieści Michała Witkowskiego czyta się zachłannie i z rozkoszą. Nawet wówczas, kiedy autor "Lubiewa" niczego ciekawego nam nie mówi. Tylko pięknie nas bałamuci ("Gazeta Wyborcza", 25.08.2009).
Dużym sukcesem pisarza okazał się "Drwal" (2011), powieść kryminalna osadzona w listopadowych Międzyzdrojach. Witkowski mistrzowsko uchwycił w niej smutek kurortu po sezonie, "odartego z letnich iluzji i marzeń o Las Vegas". Powieść to autoironiczna – bohaterem jest neurotyczny pisarz Michał Witkowski, quasi-celebryta i pedzio z nadwagą, który przyjeżdża do leśniczówki drwala, by pisać kryminał, co szybko okazuje się pomysłem wysoce niebezpiecznym.
Dalszą opowieść o swoim alter ego snuje pisarz w "Zbrodniarzu i dziewczynie" (2013). Michaśka tym razem jest w rodzinnym Wrocławiu, wciąż dręczy się i tyje, a co gorsza, zakochuje i wplątuje w kolejne perypetie, które mogą się przydać "do prozy". Na Michaśkę poluje lokalny seryjny morderca, który ciała ofiar podrzuca do miejskich szaletów, strojąc je w kreacje vintage.
Witkowski jest jednym z niewielu młodych pisarzy, którzy umieją się odnaleźć w świecie mediów. Z umiejętnie zastosowanej prowokacji obyczajowej uczynił on narzędzie nie tylko promocji, ale i prezentacji swoich poglądów. Taką rolę pełniły choćby sesje zdjęciowe, w jakich pisarz brał udział po publikacji "Lubiewa". Dotykamy tu pewnego paradoksu, ponieważ chwyty reklamowe, zarezerwowane wydawałoby się dla kultury popularnej, zostają zaprzęgnięte w służbę wyrafinowanej językowo prozy, więc promocja rozmija się de facto z docelową grupą czytelników. Wolno w tym widzieć kolejny przejaw transgresji, która okazuje się strategią Witkowskiego nie tylko w kwestiach obyczajowych. Można tu również dostrzec przejaw zauroczenia estetyką kampu – nurtu w kulturze twórczo wykorzystującego elementy kiczu i popkultury.
Do ekstremum doprowadził Witkowski tę strategię, tworząc postać blogerki modowej, Miss Gizzy: przez dwa lata prowadził bloga Fashion Pathology, a jednocześnie zaczął pojawiać się na pokazach mody, imprezach towarzyskich i "ściankach", budząc swoimi kreacjami raz rozbawienie, raz konsternację (gdy w kwietniu 2015 roku na łódzkim Fashion Week pojawił się w kapeluszu ze znakiem SS, wywołał oburzenie, które doprowadziło m.in. do zmiany wydawcy jego książek).
Opublikowana w atmosferze toczącego się wokół pisarza skandalu powieść "Fynf und cwancyś" to historia dwóch młodziutkich męskich prostytutek (stricherów), Dianki i Michała, którzy wykorzystują przemiany ustrojowe, by ruszyć na podbój świata, a konkretnie zachodnich szaletów i knajp. Książka o kapitalizmie, opowiadanym z pozycji burdelu, została bardzo dobrze przyjęta przez krytykę. Przemysław Czapliński pisał:
"Fynf und cfancyś" to najlepsza książka Witkowskiego od czasu "Lubiewa". Najlepsza nie znaczy wspaniała. Ale naznaczona podobną do "Lubiewa" brawurą oraz niepewnością i także skomponowana raczej jako luźno powiązane epizody biograficzne niż jako powieść. To jednak w tej formie – niedoformowanej – wydaje mi się lepsza od książek poprzednich, które miały rygor gatunkowy, ale mniejszy ładunek rozwiązłości. A właśnie ona – rozwiązłość – organizuje tę powieść. I to co najmniej w podwójnym znaczeniu: fabularnym i światopoglądowym ("Gazeta Wyborcza", 27.10.2015).
Od początku podejrzewano, że aktywność pisarza na polu "szołbiznesowym" jest elementem projektu artystycznego, i rzeczywiście, w tekście pożegnalnym napisał na blogu:
Wszyscy, którzy podejrzewali, że zabawa z showbiznesem to jakiś artystyczny happening, który ma "przydać się do prozy", na pewno się ucieszą z tego, że właśnie tak było. Całe dwa lata happeningu i obserwacji do powieści o showbiznesie.
Na tę książkę – poprzedzoną, być może, najbardziej spektakularną akcją promocyjną w historii polskiej literatury – jeszcze czekamy.
Kolejną książką Witkowskiego osadzoną w kampowej estetyce jest wydana w 2017 roku powieść "Wymazane", chociaż tym razem osadził akcję na prowincji okraszonej przybudówkami i blachą falistą. Autor podjął się szeroko zakrojonej próby syntezy gatunkowej z naciskiem na reinterpretację romansu. W jego wydaniu protagonista jest głównie zainteresowany tym, co powszechnie uważa się za odpychające i nawiązuje bliską znajomość ze starszą kobietą, lokalną bizneswoman. Karolina Felberg-Sendecka pisała:
Witkowski często podkreśla, że nie wierzy w sprawczą siłę literatury – też nie wierzę, żeby jego książki mogły coś zmienić. Nie zmienią niczego. Ani nie wymarzą takich miejsc jak Wymazane, ani tym bardziej nie ocalą od wymazania "małej ojczyzny" Damiana. Ale mogą mnożyć, wzmagać albo rozkładać na czynniki pierwsze fantazmaty. Tym się właśnie zajmuje od lat autor "Lubiewa" i czyni to czasem arcydzielnie, a w "Wymazanem" – wręcz brawurowo. Niektórzy tego nie kupią. I słusznie. To nie jest opcja dla wszystkich ("Kultura Liberalna", Nr 457 (42/2017).
Autor: Paweł Kozioł, grudzień 2008, aktualizacja: AP, lipiec 2019.
Bibliografia:
- "Copyright" (zbiór opowiadań), Kraków: Zielona Sowa, seria "Biblioteka Studium", 2001,
- "Tekstylia. O rocznikach siedemdziesiątych" (współredaktor), Kraków: Korporacja Ha!art, 2002,
- "Lubiewo", Kraków: Korporacja Ha!art, 2005,
- "Fototapeta" (zbiór opowiadań), Warszawa: W.A.B., 2006,
- "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej", Warszawa: W.A.B., 2007,
- "Margot", Warszawa: Świat Książki, 2009,
- "Drwal", Warszawa: Świat Książki, 2011,
- "Lubiewo bez cenzury", Warszawa: Świat Książki, 2012,
- "Zbrodniarz i dziewczyna", Warszawa: Świat Książki, 2014,
- "Fynf und cfancyś", Kraków: Znak, 2015,
- “Wymazane”, Kraków: Znak, 2017.
Przekłady:
angielski:
- "Lovetown" (Lubiewo) tłum. William Martin, Londyn: Portobello, 2009; 2010; 2011.
czeski:
- "Chlípnice" (Lubiewo), tłum. Jan Jeništa, Praha: Fra, 2007,
- "Královna Barbara" (Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej), tłum. Jan Jeništa, Praha: Fra, 2012.
fiński:
- "Hutsula" (Lubiewo), tłum. Tapani Kärkkäinen, Helsinki: Like, 2007.
francuski:
- "Lubiewo", tłum. Madeleine Nasalik, Paris: Éd. de l'Olivier, 2007.
hebrajski:
- "Ḥof Lubeibo" (Lubiewo), tłum. Ilay Halpern, Yerushalayim: Shoḳen, 2009.
hiszpański:
kataloński:
- "El llenyater" (Drwal), tłum. Marta Cedro, Guillem Calaforra, Barcelona: Raig Verd, 2013.
macedoński:
- "Лубиево без цензура" (Lubiewo bez cenzury), tłum. Zvonko Dimoski, Skopje: Ars Libris, 2015
niderlandzki:
- "Lubiewo", tłum. Jacques Dehue, Riet Depestel, Amsterdam: Van Gennep, 2010,
- "Margot", tłum. Jacques Dehue, Amsterdam: Van Gennep, 2013.
niemiecki:
- "Lubiewo. Roman", tłum. Christina Marie Hauptmeier, Frankfurt nad Menem: Suhrkamp, 2007; 2008; 2009,
- "Queen Barbara. Roman" (Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej), tłum. Olaf Kuhl, Berlin: Suhrkamp, 2010.
norweski:
- "Tømmerhoggeren" (Drwal), tłum. Agnes Banach, Oslo: Forlaget Oktober, 2013,
- "Skrullestranda" (Lubiewo), tłum. Agnes Banach, Oslo: Forlaget Oktober, 2015.
rosyjski:
- "Ljubievo" (Lubiewo), tłum. Jurij Czajnikow, Moskwa: Novoe literaturnoe obozrenie, 2007,
- "B.R. (Barbara Radzivill iz Âvožno-Ŝakovoj)" (Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej), tłum. Jurij Czajnikow, Moskwa: Novoe literaturnoe obozrenie, 2010,
- "Margo" (Margot), tłum. Jurij Czajnikow, Petersburg: Izdatel'stvo Ivana Limbaha, 2010.
słoweński:
- "Lubiewo", tłum. Boris Kern, Ljubljana: Škuc, 2010,
- "Kraljica Barbara", tłum. Tatjana Jamnik, Radovljica: Didakta, 2010.
szwedzki:
- "Lubiewo", tłum. Stefan Ingvarsson, Stockholm: Modernista, 2008,
- "Margot", tłum. Stefan Ingvarsson, Emi-Simone Zawall, Stockholm: Natur & kultur, 2011,
- "Skogshuggaren" (Drwal), tłum. Stefan Ingvarsson, Stockholm: Natur & kultur, 2014.
ukraiński:
- "Htivnâ: roman" (Lubiewo), tłum. Andrìj Bondar, Kiïv: Nora-Druk, 2006.
węgierski:
- "Kéjpart" (Lubiewo), tłum. Gáspár Keresztes, Budapest: Magvető, 2010.
włoski:
- "Margot", tłum. Laura Rescio, Rzym: Atmosphere Libri, 2012.