Czy oprócz niej pojawi się więcej bohaterek? W końcu nawet specyfika stroju sarmackiego widoczna jest wyłącznie w ubiorze męskim.
To jest niesamowite, że polskość czy orientalność stroju szlacheckiego nie obejmowała kobiet. Kobiety były ubrane po francusku. Dlaczego? W tekstach wychwalających sarmatyzm bardzo mocno piętnowani są ci, którzy ubierają się w stylu zachodnim, to jest bardzo mocno widoczne nawet w "Trylogii" Sienkiewicza. Oni są gorsi, oni są zdrajcami, kłamcami. Czy to, że kobieta ubierała się w sposób zachodni, było powiązane z tym, że nie była w gronie władzy? Do podjęcia wątku kobiecego zaprosiłem m.in. Zofię Krawiec.
Zofia zrobiła sobie autoportrety na zamku w Dębnie, który jest częścią Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Kolekcja tarnowska to kolekcja dzieł sztuki z Podhorców, w wielu tekstach pojawiających się jako wzorowa kolekcja sztuki sarmackiej. Jest w niej portret sarmacki, zbroje, dużo broni. To wszystko przenika się z malarstwem włoskim. Widać bardzo jasny podział; obrazy sarmackie są schematyczne, dekoracyjne i pozbawione seksualności, a rolę sztuki erotycznej, cielesnej odgrywa kolekcja włoska. Jednym z wątków, który poruszyła Zofia, jest nieobecność kobiecego ciała na obrazach sarmackich, a także ograniczony repertuar kobiecych figur. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów portretowano tylko święte, żony, córki albo matki – kobiety istniejące w kontekście religii, ojczyzny lub mężczyzny. Zofia odzyskała władzę nad kobiecym ciałem i sama stworzyła portrety sarmatki, ale nie żony, nie wdowy, nie córki, nie matki.
Ten zamek jest XX-wieczną fantazją na temat kultury sarmackiej, wypełnioną kolekcją z Podhorców. Trochę sarmackim Disneylandem, niektórzy czują się tam bardzo dziwnie. Zofia zrobiła sobie zdjęcia przejmując kontrolę nad swoim ciałem, nie jest schematyczną kobietą z portretu sarmackiego, ale używa przy tym strojów szlacheckich. To bardzo ciekawe, że tym zamkiem opiekują się dziś prawie wyłącznie kobiety. Można sobie tam też urządzić na przykład ślub. Muzealniczki zaprojektowały całą kolekcję ubrań szlacheckich dla kobiet, robią inscenizacje starych szlacheckich zwyczajów. Zofia wykorzystuje tę estetykę i ją przekracza, ale nie próbuje jej obalić.