W sieci tańca. Jak integruje się taneczne środowisko?
Czy polskie środowisko taneczne jest w stanie działać wspólnie mimo różnic? Polska Sieć Tańca udowadnia, że tak. Inicjatywa działająca od 2017 roku rozkręca się i nie zamierza się zatrzymać.
Była pomyślana jako most łączący świat twórców niezależnych z profesjonalnymi scenami. W 2017 roku w Lublinie uroczyście zainaugurowano pilotażowy rok Sieci, a na mapie jej zasięgu znalazły się ośrodki choreograficzne i teatry tańca z Lublina, Siedlec, Krakowa, Warszawy, Krosna, Bytomia, Poznania i Kielc. To inicjatywa oddolna, gwarantująca regularną wymianę spektakli i wsparcie dla ich produkcji. Każde centrum przystępuje do Sieci z własnym budżetem oraz sceną. Dziś, w 2019 roku Polska Sieć Tańca łączy 12 centrów i scen partnerskich z dużych i małych ośrodków miejskich, m.in. z Krosna, Krotoszyna, Suwałk, Warszawy, Gdańska czy Kielc.
W momencie "narodzin" Sieci jej inicjator, tancerz i choreograf Maciej Kuźmiński, rozmawiał z Anną Legierską, której opowiedział o ideach towarzyszących powstaniu programu, przede wszystkim o potrzebie budowania dialogu w świecie współczesnego tańca. "Najwyższy czas by wspólnie, a nie indywidualnie zmieniać coś na lepsze", mówił Kuźmiński. Co istotne, artysta podkreślił warunki ekonomiczne tanecznych produkcji, sugerując, że artyści z innych dziedzin mogliby "złapać się za głowy", widząc wobec jakich trudności stają artyści i artystki tańca. W znormalizowaniu tych realiów miała w założeniu pomóc Polska Sieć Tańca.
Przypomnijmy, że utworzenie Polskiej Sieci Tańca było jednym z dziesięciu postulatów po niezwykle ważnym dla środowiska tanecznego wydarzeniu, jakim był Kongres Tańca w 2011 roku. Głównym założeniem projektu było kompleksowe wsparcie polskich produkcji tanecznych. Jak mówił Kuźmiński,
Polska Sieć Tańca ma po pierwsze wspierać wymianę i współpracę pomiędzy rozsianymi po całym kraju centrami prezentującymi sztukę tańca – to znaczy usprawnić i wzmocnić cyrkulację rodzimych produkcji. Po drugie projekt będzie wspierać artystów niezależnych, bądź zespoły, gwarantując im pewną liczbę dodatkowych prezentacji spektakli w roku. Po trzecie, wynikiem projektu ma być bardziej wszechstronny repertuar teatrów prezentujących taniec. Chcemy, by lokalny widz miał dostęp do ciekawego, różnorodnego repertuaru.
To systemowe wsparcie zapewnić miało także "utrzymanie przy życiu" produkcji tanecznych, które, za sprawą projektowego systemu tworzenia, często przestają być grane po ledwie kilku pokazach.
Sieć sprawi, że chociaż część produkcji będzie miała przedłużony żywot, oraz, co ważniejsze, zostanie zaprezentowana w różnych miastach, dla różnej publiczności.
– deklarował Kuźmiński, podkreślając, jak ważne jest docieranie ze sztuką tańca do różnych ośrodków, nie tylko wielkich miast. Polska Sieć Tańca pomyślana była także jako inicjatywa zapobiegająca wykluczeniu. "Obowiązkiem artysty jest nie tylko tworzyć, ale również dzielić się swoimi dziełami", mówił pomysłodawca PST.
Jak rodzima Sieć Tańca wygląda na tle innych europejskich sieci tego typu? Zdaniem Kuźmińskiego polska inicjatywa to bardzo konkretna, formalna propozycja, która przede wszystkim skupia się na dziełach i artystach, mniej na networkingu kuratorów i producentów, jak znana europejska sieć taneczna Aerowaves, w ramach której "wyłonieni twórcy prezentują swoje prace, a zaproszeni kuratorzy mogą, ale często nie muszą, te prace do siebie zaprosić". W przypadku PST natomiast do czynienia mamy z "jasnymi, zatwierdzonymi przez członków zasadami funkcjonowania, których wszyscy muszą przestrzegać". Ogromnym plusem w przypadku Polskiej Sieci Tańca są ustalone minimalne kwoty prezentacji spektakli Sieci.
Brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe? Wcale nie. Polska Sieć Tańca działa, rozwija się (jak mówi jej założyciel, "rozwija się skokowo") i poszerza spektrum działań. Od 2019 roku głównym organizatorem Sieci jest Instytut Muzyki i Tańca. We wrześniu tego roku ogłoszony został open call, pierwszy tego typu konkurs na spektakle taneczne zrealizowane przez profesjonalnych, niezależnych twórców i twórczynie, w którym aplikującymi mogą być sami artyści i artystki. Dla pomysłodawcy Sieci to bardzo ważny element jej funkcjonowania: "Chciałbym, by w przyszłości można było uwzględnić większą ilość niezależnych artystów i spektakli", mówi.
Dotychczas podczas obu edycji Polskiej Sieci Tańca pokazywane były spektakle takich artystów, artystek i grup jak m.in. Renata Piotrowska-Auffret, Teatr Rozbark, Paweł Sakowicz, Grupa Wokół Centrum, Janusz Orlik, czy Anna Piotrowska.
Sami artyści doceniają działalność Sieci jako struktury wspierającej środowisko polskiego tańca. Katarzyna Kania zauważa, że zdecentralizowany program Sieci "umożliwia artystom poznać infrastrukturę dla tańca w różnych regionach Polski" oraz ma niebagatelny wpływ na odbiór spektakli. "Jest to niezwykle cenne doświadczenie dla nas jako twórców", mówi Kania. Podobnie o procesie "podróży" tanecznej po mniejszych polskich ośrodkach mówi Janusz Orlik:
Bardzo miłym zaskoczeniem [...] była nieplanowana rozmowa z publicznością po prezentacji spektaklu ["Mute", solowego performansu Janusza Orlika, przyp. red.] w Krośnie. Widzowie nie chcieli rozmowy szybko kończyć, byli otwarci na dyskusję. Odnosiło się wrażenie, że są zdecydowanie głodni tego typu wydarzeń i prezentacji, które w pierwszej styczności mogą się wydać niezrozumiałe [...].
Czy zdaniem artystów Sieć ma realny wpływ na integrację środowiska tanecznego? Katarzyna Kania twierdzi, że inicjatywa "umożliwia poznanie, pracę i budowanie relacji pomiędzy artystami a instytucjami", co zdaniem artystki jest dla rozwoju polskiego tańca bardzo ważne. Dla Orlika kluczowa jest natomiast promocja polskiego tańca w mniejszych ośrodkach miejskich, w których, jak mówi choreograf, "lokalna publiczność rzadko ma szansę obejrzeć coś innego – poza kolejnym benefisem Zenona Laskowika lub Kabaretonami".
Wpływ Sieci na integrację środowiska tanecznego dostrzegają i doceniają także Partnerzy. Monika Węgrzynowicz z Krakowskiego Centrum Choreograficznego – Nowohuckiego Centrum Kultury uważa, że Sieć
pozwala poszerzyć ramy repertuaru scen w Polsce, wypracowuje modele dobrych praktyk, otwiera się na freelancerów
Dlatego dla Węgrzynowicz istotne jest, by jak najwięcej artystów i artystek korzystało z doświadczeń, jakie oferuje Sieć: stąd KCC do programu stara się nominować nie prace solowe, ale większe spektakle angażujące całe grupy twórców i twórczyń.
Sieć jest uwikłana w wiele sieci, a mimo to daje szansę na integrację, a nie podział
– podsumowuje Węgrzynowicz.
A profity, jakie płyną z uczestnictwa w Sieci są dla członków i członkiń środowiska bardzo atrakcyjne. Obecnie ilość instytucji i artystów chętnych do przystąpienia do programu przewyższa dostępne w nim miejsca. "To tylko świadczy o tym, jak ważną i potrzebną formułą współpracy stała się Polska Sieć Tańca", komentuje Kuźmiński.
Jak wygląda przyszłość Sieci? Jak deklaruje Maciej Kuźmiński,
W 2020 roku Sieć stworzy 14 instytucji i/lub miast [...] oraz zaprezentujemy około 70 spektakli w wykonaniu 11 artystów i zespołów. Cieszy mnie bardzo, że tyle dyrektorów placówek kultury zainteresowanych jest współtworzeniem nowej jakości na polskiej scenie. Właśnie dzięki tej konsolidacji jesteśmy w stanie zawalczyć o lepsze standardy, takie jak wyższe stawki wynagrodzenia dla artystów, usprawnienia w komunikacji i planowaniu, programy edukacyjne dla widzów.
Podstawowe założenia Sieci pozostają niezmienne: chodzi o współpracę mimo różnic i o to, by, jak twierdzi Kuźmiński,
skończyć z podziałami i połączyć siły we wspólnym celu. Tak narodziła się Sieć, ale o to porozumienie trzeba cały czas walczyć, bo tylko w ten sposób możemy najbardziej wydajnie propagować to, co wszyscy kochamy oglądać i tworzyć – Sztukę Tańca.
źródła: Polska Sieć Tańca, materiały własne, oprac. AL; aktualizacja, październik 2019, Marcelina Obarska.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]