Architektura polskiej niepodległości
Państwowotwórcza symbolika i monumentalizm, a zarazem nowoczesność i innowacja – to cechy, które charakteryzowały budowle powstające w Polsce po 1918 roku.
Odzyskanie niepodległości w 1918 roku było nie tylko momentem wielkiej radości, lecz także wielkim wyzwaniem. Należało bowiem scalić regiony, przez ponad 100 lat pozostające pod trzema zaborami, różniące się językiem, poziomem rozwoju, kultury, gospodarki. Co ważne – potrzebne było nie tylko wyrównanie licznych dysproporcji, ale i odbudowanie w ludziach ducha jedności i tożsamości. W tym symbolicznym integrowaniu przez lata rozdzielonych części kraju ważną rolę odgrywała architektura.
W ten sposób rok 1918 stał się ważną cezurą w rozwoju polskiej architektury. Bo choć na początku XX wieku polscy architekci mieli na bieżąco styczność z nowymi prądami i tendencjami, dopiero w wolnym kraju otrzymali szansę realizowania ich według własnych pomysłów. Przekonanie o tym, że architektura nie tylko służy określonym funkcjom, ale może też nieść przesłanie propagandowe, ułatwiało realizację wielu nowatorskich obiektów, których polityczne i architektoniczne znaczenie jest czytelne do dziś.
Gmach Główny Sejmu RP, Warszawa
Trudno sobie wyobrazić obiekt o większym znaczeniu symbolicznym dla niepodległego państwa niż siedziba jego parlamentu. Od 1918 roku nowy polski parlament obradował w zaadaptowanym do nowych funkcji budynku Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego Wychowania Panien, czyli dawnej żeńskiej szkoły średniej przy ulicy Wiejskiej. W 1925 roku rozbudowę obiektu powierzono Kazimierzowi Skórewiczowi, ówczesnemu kustoszem na Zamku Królewskim). Architekt przełamał panujące wówczas przekonanie, że siedziba parlamentu powinna przypominać pałac lub zamek i zaprojektował prosty, czteropiętrowy Dom Poselski oraz stanowiącą znak rozpoznawczy obiektu, amfiteatralną salę obrad, zamkniętą w przypominającej namiot rotundzie. Jej rozdzielone półkolumnami elewacje zdobią płaskorzeźby – pochodzące z lat 1927–1928 dzieło Jana Szczepkowskiego. Przedstawione tam alegorie zawodów uważa się na jeden z najlepszych przykładów stylu art déco w Polsce. Kameralną skalę i daleką od monumentalizmu formę zabudowań parlamentu rozwinął później Bohdan Pniewski, rozbudowując sejmowy kompleks w latach 1949–1952 jako zatopiony wśród zieleni kompleks niewielkich pawilonów.
Muzeum Narodowe w Warszawie
Muzeum Narodowe w Warszawie jako instytucja kultury zostało utworzone już w 1916 roku, jednak na swoją siedzibę czekało dość długo. Pierwszy konkurs na projekt budynku (który pierwotnie miał stanąć na terenie Ujazdowa) ogłoszono w 1919 roku, jego wyniki nie zadowoliły jednak jury. W kolejnych latach odbyły się jeszcze dwa konkursy, i one nie przyniosły jednak efektu. Co ciekawe, projekty zgłoszone do ostatniego z nich prasa krytykowała jako wtórne i mało nowoczesne. Znaną i służącą do dziś bryłę zaprojektował Tadeusz Tołwiński, zwyciężając w czwartym, tym razem zamkniętym konkursie architektonicznym. Tołwiński zaproponował gmach tyleż surowy, co monumentalny. Pozbawił budowlę detali i ozdób, nie nawiązał też bezpośrednio do żadnych stylów historycznych. Elewacje Muzeum Narodowego obłożono piaskowcem szydłowieckim, ten sam materiał, obok marmuru kieleckiego wypełnia też elegancki, ale skromny hol wejściowy. Wielkim walorem tej architektury jest jej powściągliwość – na początku XX wieku wciąż żywa była tradycja wznoszenia gmachów muzealnych o bogatych, zdobnych, paradnych formach i klasycystycznych detalach. Tadeusz Tołwiński nie uległ tej modzie i zaprojektował bardzo prosty gmach, o którego powadze świadczy kompozycja geometrycznych brył i wyważone proporcje, a nie dekoracje. Mimo wielu zmian, jakie zaszły w architekturze Warszawy od 1938 roku, kiedy to otwarto gmach Muzeum Narodowego, jego surowa bryła zachowała majestatyczność.
Bank Gospodarstwa Krajowego, Warszawa
Bank Gospodarstwa Krajowego był największą instytucją bankową w latach międzywojennych. Powstał 1924 roku z inicjatywy ówczesnego premiera i ministra skarbu, Władysława Grabskiego, a specjalizował się w udzielaniu kredytów długoterminowych. Jego klientami były przede wszystkim instytucje i przedsiębiorstwa państwowe oraz samorządy – z kredytów BGK budowano fabryki, osiedla mieszkaniowe, szkoły,. Czyli tysiące obiektów stanowiących dowód postępu i rozwoju państwa, które właśnie odzyskało niepodległość.
W 1927 roku rozstrzygnięto konkurs na projekt siedziby BGK, cztery lata później zakończyła się jego budowa. Gmach zaprojektował Rudolf Świerczyński, współtwórca Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, w latach 30. jego dziekan. Mimo że zdobył wykształcenie w duchu architektury klasycznej, jako projektant i wykładowca był zwolennikiem nowoczesności. Warszawski gmach BKG jest najbardziej wyrazistym przykładem na to, że najnowsze trendy i rozwiązania techniczne można połączyć z formą stosowną dla gmachu użyteczności publicznej. Styl budowli nazywa się klasycyzmem modernistycznym, w którym stonowane formy połączono z nowoczesną konstrukcją szkieletową oraz stylowym detalem art déco (to zdobiony płaskorzeźbami Jana Szczepkowskiego portyk wejściowy czy liczne elementy wnętrza).
Co ciekawe, dokonana w latach 50. XX wieku rozbudowa gmachu zupełnie mu nie zaszkodziła – zachował swój surowy, monumentalny wygląd.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Gmach Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (dziś Ministerstwa Edukacji Narodowej), Warszawa
To pierwszy budynek ministerialny zbudowany w II Rzeczpospolitej. Zaprojektowana w 1925 roku przez Zdzisława Mączeńskiego budowla wpisuje się w niezwykle wówczas w Europie popularny styl zredukowanego klasycyzmu. Choć obiekt taki zachowywał przynależne tradycyjnym budowlom elementy (portyki, kolumnady, dziedzińce, paradne klatki schodowe), nadawano im bardzo uproszczone formy. I tak w gmachu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego portyk dźwigają proste słupy, a nie kolumny, podobnie w holu wejściowym, pozbawionym właściwie jakichkolwiek zdobień. Gładkie elewacje budynku przebito oknami, które pozbawiono rozbudowanych obramowań, ścian nie dzielą gzymsy, schodów nie zdobią rzeźbione balustrady. Utrzymany w stylu art déco wystrój wnętrz to dzieło Wojciecha Jastrzębowskiego.
Szkoła Główna Handlowa, Warszawa
Powstawanie uczelni wyższych – kuźni przyszłych kadr – to także ważny element tworzenia się struktur niepodległego państwa. Szkoła Główna Handlowa, choć nazwę nadano jej dopiero w 1933 roku, powstała już w 1906 roku jako Prywatne Kursy Handlowe Męskie Augusta Zielińskiego, później przekształcone w Wyższe Kursy Handlowe im. Augusta Zielińskiego, a następnie w Wyższą Szkołę Handlową. W okresie międzywojennym byłą największą uczelnią ekonomiczną w kraju. To jej pierwszy rektor, Bolesław Miklaszewski, był pomysłodawcą i inicjatorem budowy uczelnianego kampusu na warszawskim Mokotowie. Projekt kompleksu budynków stworzył w 1924 roku Jan Witkiewicz - Koszczyc, należący do grona architektów poszukujących "stylu narodowego", form wynikających z polskiej historii i tradycji, najlepiej oddających lokalnego ducha.
Do 1939 roku dla SGH zbudowano dwa gmachy – Zakładów Doświadczalnych i biblioteki; w latach 50. wg projektu z lat 20. zbudowano także gmach główny – mimo zmiany ustroju opracowane przed wojną formy architektury narodowej spodobały się socrealistom.
Budynki SGH zbudowano w nowoczesnej na owe czasy konstrukcji szkieletowej, nadając im formę stanowiącą bardzo udaną mieszankę modernizmu, ekspresjonizmu i narodowego historyzmu. W bryle czy detalach gmachów SGH czuć echo zarówno sztuki ludowej, jak i modernizmu.
Akademia Górniczo-Hutnicza, Kraków
O założeniu wyższej szkoły górniczej w Krakowie w 1913 roku zdecydował cesarz Franciszek Józef I, jednak dopiero pięć lat później uczelnia zaczęła samodzielną działalność. W 1923 roku rozpoczęła się budowa kampusu uczelni (która Akademią Górniczo Hutniczą została nazwana po II wojnie światowej) – największa inwestycja budowlana w międzywojennym Krakowie. Najbardziej wyrazistą formę otrzymał gmach główny uczelni, dzieło Sławomira Odrzywolskiego i współpracujących z nim Adama Ballenstedta i Wacława Krzyżanowskiego.
Architekci dla tego potężnego gmachu opracowali swoisty kompromis: boczne elewacje utrzymano w stylu modernistycznym, fasadzie nadano jednak kształt klasycystyczny. Centralnym punktem monumentalnej, symetrycznej elewacji jest portyk wejściowy dźwigany przez jońską kolumnadę i zwieńczony wydatnym gzymsem i attyką z kompozycją rzeźbiarską. W znacznie bardziej przywiązanym do tradycji Krakowie te klasycystyczne formy architektury były bardziej stosowne i czytelne.
Centralny Instytut Wychowania Fizycznego im. Józefa Piłsudskiego (obecnie Akademia Wychowania Fizycznego), Warszawa
Zaledwie 30 miesięcy budowany był największy kompleks sportowy w Europie przełomu lat 20. i 30. W 1928 roku Edgar Norwerth zaprojektował zajmujący 80 hektarów zespół zabudowań Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego (CIWF). Sam architekt pisał:
Instytut stawia sobie za cel nie tylko i wyłącznie przygotowanie specjalistów od różnorodnych sportów, lub zawodowych techników lekkiej atletyki, lecz uzasadnia swoje istnienie o wiele szerszą podstawą – kształtowanie zahartowanej duchem i ciałem młodzieży, przyzwyczajenie jej do stałego i organizacyjnego wysiłku, w przeciwieństwie do histerji spontanicznego czynu, która jest podobno naszą rasową właściwością.
Te koncepcje miała ucieleśniać także architektura. Norwerth CIWF zaplanował jako kompleks bardzo nowoczesny – zerwał z akademickim klasycyzmem, projektując zróżnicowane pod względem wielkości modernistyczne budynki, rozstawione wśród zieleni. Nieregularny układ prostych brył o gładkich elewacjach, urozmaiconych tylko rytmem okien oraz integrującymi zabudowania łącznikami i prześwitami stanowił tło dla nowatorskich metod rozwoju kondycji fizycznej. Znakiem rozpoznawczym obiektu Norwerth uczynił komin kotłowni połączony z wieżą ciśnień oraz z… sześciokondygnacyjnym budynkiem mieszkalnym, dostawionym do przypominającego architekturę przemysłową budynku krytej pływalni.
Tor Wyścigów Konnych, Warszawa
Pierwsze wyścigi konne odbyły się w Warszawie w 1841 roku. Długi na kilometr tor powstał wtedy na Polu Mokotowskim, w pobliżu Placu Unii Lubelskiej. Rosnąca popularność tego sportu oraz sukcesy polskich koni stały się przesłanką do zbudowania nowego, większego obiektu. W 1929 roku zespół architektów, któremu przewodził Zygmunt Plater-Zyberk stworzył projekt nowoczesnego kompleksu z torami wyścigowymi, trzema budynkami trybun oraz zespołem zabudowań technicznych (stajnie, siodlarnie, magazyny itp.). W kolejnych latach na położonym na południowych obrzeżach Warszawy Służewcu powstał jeden z najnowocześniejszych wówczas w Europie obiektów. Zastosowane wówczas rozwiązania funkcjonalne nie zestarzały się, a stworzona przez zespół Plater-Zyberka architektura urzeka zarówno wpisaniem w krajobraz, jak i modernistyczną formą, szczególnie efektowną w gmachu trybuny reprezentacyjnej. Jej ekspresyjna sylwetka, zaokrąglone kształty, a także kontrastowy, czarno-biały sposób wykończenia idealnie współgrają z dynamiką sportu wyścigowego.
Miasto Gdynia
Przemiana rybackiej wioski w nowoczesne miasto portowe była największym przedsięwzięciem realizowanym w okresie II Rzeczpospolitej. Budowa Gdyni byłą wyzwaniem finansowym, politycznym, urbanistycznym, logistycznym (w 1921 roku, gdy ruszały prace, Gdynię zamieszkiwało 1268 osób, zaledwie pięć lat później było ich już 12 tysięcy, w 1939 – 127 tysięcy).
Gdynia to miasto modernistyczne, zaprojektowane w latach 20. według prawideł obowiązującego wtedy stylu. Wzdłuż szerokich alei powstały tu białe, poprzecinane poziomymi pasami okien gmachy o zaokrąglonych narożach, a więc formach uznawanych wtedy za najnowocześniejsze, a zarazem pasujące do powagi gmachów użyteczności publicznej. Takie kształty noszą do dziś m.in. budynek biurowy ZUS, a później Polskich Linii Oceanicznych (proj. Roman Piotrowski), dom mieszkalny Funduszu Emerytalnego BGK (proj. Stanisław Ziołowski), Dom Żeglarza Polskiego (proj. Bohdan Damięcki i Tadeusz Sieczkowski), Sąd Rejonowy (proj. Zygmunt Karpiński, Tadeusz Sieczkowski, Roman Sołtyński) czy liczne prywatne kamienice.
Śródmieście Katowic
Rozbudowa śródmieścia Katowic nie była jednolitym, państwowym przedsięwzięciem, miała jednak wielkie znaczenie propagandowe, poskutkowała także licznymi bardzo nowoczesnymi realizacjami. Po tym, jak w 1921 roku Górny Śląsk rozdzielono na część polską i niemiecką, oba regiony zaczęły ze sobą konkurować, a częścią tego "wyścigu" stała się również architektura – w śląskich miastach po obu stronach granicy budowano nowoczesne, efektowne gmachy, mające świadczyć o sile kraju.
W Katowicach powstał wtedy drapacz chmur (drugi najwyższy budynek w Polsce), monumentalny gmach Sejmu Śląskiego, dziesiątki supernowoczesnych kamienic o modernistycznych formach, w 1927 roku rozpoczęła się także budowa ogromnej katedry (proj. Zygmunta Gawlika i Franciszka Mączyńskiego). Jednym z najważniejszych osiągnięć tego czasu miała być siedziba Muzeum Śląskiego projektu Karola Schayera. Modernistyczny gmach miał być jednym z najnowocześniejszych muzeów w Europie. Jego budowa dobiegała końca w sierpniu 1939 roku; w latach 40. Niemcy gmach zburzyli.
Gmach Pocztowej Kasy Oszczędności, później Banku PKO BP, Kraków
Adolf Szyszko-Bohusz był nie tylko ważnym dla rozwoju XX-wiecznej architektury projektantem, ale też konserwatorem zabytków, znawcą stylów historycznych. Monografista architekta, Michał Wiśniewski, pisał:
To jeden z najważniejszych architektów polskich I połowy XX wieku, który w znacznym stopniu ukształtował przestrzeń współczesnego Krakowa, będąc jednocześnie jednym z twórców narodowego mitu odrodzonej II Rzeczpospolitej. […] Twórczość architekta, zbudowana na rozdarciu, pomiędzy tradycją a poszukiwaniem nowej formy w architekturze, głęboko sięga do istoty procesów zachodzących w architekturze początku XX wieku.
Projektując na nietypowej, trójkątnej działce przy ulicy Wielopole gmach banku, Szyszko-Bohusz sięgnął po akademicki klasycyzm, styl elegancki, wręcz pełen patosu. Wydatny gzyms i wysoką attykę podtrzymują tu potężne półkolumny w porządku korynckim, duże przeszklenia ujęto tralkowymi balustradami. Zaokrąglony narożnik budynku kryje salę operacyjną, założoną na planie koła, inspirowaną rzymskim Panteonem. Monumentalna sylwetka gmachu wypełniła przestrzeń zbiegu trzech ulic, kolumnową elewacją efektownie zamykając oś widokową.
Kościół św. Rocha, Białystok
Decyzja, aby na wzgórzu św. Rocha, na miejscu starej kaplicy wznieść okazały kościół, zapadła w 1925 roku. Projekt świątyni wybrano w drodze konkursu architektonicznego. Jego zwycięzca, Oskar Sosnowski, zaprojektował gmach na planie gwiazdy, korespondujący z planowanym wezwaniem kościoła – zaczerpniętej z modlitwy maryjnej "Gwiazdy Zarannej". Inwestycja miała być bowiem wyrazem wdzięczności za odzyskaną niepodległość (podobno w czasie I wojny światowej polscy ślubowali w Rzymie, że odzyskanie niepodległości uczczą budowaniem kościołów, inspirowanych wezwaniami z Litanii Loretańskiej). Ostatecznie gmach zbudowano na planie ośmioboku, motyw gwiazdy widać jednak doskonale w formach architektury – na sklepieniu nawy, attykach, zwieńczeniu wieży, dekoracji muru. Bryła świątyni jest połączeniem modernizmu i ekspresjonizmu; wsparta na żelbetowym szkielecie, wyposażona w efektowną, 78-metrową wieżę kryje inspiracje z różnych źródeł. Widoczne są nawiązania do supernowoczesnych, betonowych konstrukcji Auguste’a Perreta, dekoracyjnych realizacji architektów krakowskich poszukujących stylu narodowego, strzelistości gotyku i dynamiki niemieckiego ekspresjonizmu. Kościół pełniący funkcję wotum za odzyskanie niepodległości jest jedną z najbardziej oryginalnych realizacji architektonicznych II Rzeczpospolitej.
Osiedla WSM Żoliborz i Rakowiec, Warszawa
Nowoczesność i postęp w architekturze początku XX wieku to nie tylko żelbetowe konstrukcje, funkcjonalizm, drapacze chmur. To także innowacyjne koncepcje, w których urbanistyka i architektura łączyły się z zagadnieniami społecznymi i ekonomicznymi. Jak choćby działalność założonej w 1921 roku Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej WSM. Awangardowi architekci i urbaniści pracowali tu wspólnie z politykami, działaczami społecznymi, lekarzami, pedagogami nad opracowaniem optymalnej formy osiedla mieszkaniowego, w którym wygodny i finansowo dostępny dach nad głową mógłby znaleźć mało zarabiający robotnik z rodziną. Choć pierwsze zbudowane przez WSM domy – na Żoliborzu – okazały się za duże i za drogie dla najniżej wynagradzanych pracowników, działania Spółdzielni nie tylko zwiększyły świadomość problemów mieszkaniowych, ale też wspomogły rozwój architektury i projektowania osiedli.
Zanim II wojna światowa przerwała poszukiwania działaczy WSM, udało się zrealizować część funkcjonalistycznego osiedla na Rakowcu w Warszawie (proj. Helena i Szymon Syrkusowie), które w najpełniejszym stopniu odpowiadało spółdzielczym ideom (oprócz bloków powstał także Dom Społeczny).
Wizja niezrealizowana: Dzielnica Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie
Dzielnica Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdyby powstała, byłaby zapewne najważniejszym dziełem architektury spod znaku niepodległości, realizacją oddającą patos tamtych czasów. Już w latach 20. planowano stworzenie na Polu Mokotowskim dzielnicy gmachów publicznych; gdy w 1935 roku zmarł Józef Piłsudski, prace nad nową dzielnicą przyspieszyły, a jej plan urbanistyczny zmieniono w znacznie bardziej monumentalny. Na rozległym terenie planowano nie tylko szeroki na 70 metrów plac, ale i szeroką aleję, doskonałą do defilad (miała mieć długość prawie 4km i być otoczona trybunami). Wokół miały wyrosnąć potężne gmachy o monumentalnych formach, a całość wieńczyć miały sylwetki Świątyni Opatrzności oraz ogromny pomnika Marszałka Piłsudskiego.
Projektowana z rozmachem dzielnica nie miała szans na realizację – miasto nie miało na nią funduszy. Sam projekt odzwierciedlił jednak mocarstwowe aspiracje czasów dwudziestolecia oraz wiarę w siłę architektury jako narzędzia polityki.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]