Nic więc dziwnego, że władze Katowic zdecydowały się na budowę drapacza chmur – prace finansował Sejm Śląski (pragmatyczni Niemcy nie planowali tak kosztownych inwestycji). Zlokalizowano go w południowej części śródmieścia, okolicy zapełniającej się luksusowymi, a zarazem supernowoczesnymi jak na nowe czasy, modernistycznymi kamienicami. Od początku było wiadomo, że wysoki budynek musi nie tylko górować na okolicą, ale i reprezentować to, co w architekturze najbardziej innowacyjne. Projekt gmachu opracował Tadeusz Kozłowski, nie mniej istotną rolę w pracach nad wizją drapacza chmur pełnił jego konstruktor, Stefan Bryła, jeden z najwybitniejszych inżynierów tamtego czasu, twórca pierwszego na świecie spawanego mostu drogowego czy konstrukcji budowlanego równolegle z katowickim, warszawskiego drapacza chmur – biurowca "Prudential". Duet Kozłowski – Bryła dla Katowic stworzyli gmach elegancki w swojej modernistycznej surowości. Skomponowany z dwóch prostopadłościanów (niższy ma 6 naziemnych i dwie podziemne kondygnacje, wyższy sięga trzech pięter pod ziemię i 14 ponad nią), ma gładkie, kamienne elewacje i bardzo oszczędnie stosowany detal. Znacznie więcej uwagi projektanci poświecili doborowi materiałów wykończeniowych, zróżnicowaniu rodzajów, kolorów i faktur kamienia, kształtom schodów, balustrad, lamp. Gmach był bardzo stylowy, posiadał hol z portierem, dwie windy i zsypy. W wyższej części katowickiego drapacza chmur znajdowały się mieszkania – na owe czasy luksusowe, wyposażone w łazienki, centralne ogrzewanie, ciepłą wodę, budynek posiadał nawet własną centralę telefoniczną. Lokale w nim miały zróżnicowany metraż – od niewielkich kawalerek, po ponad stumetrowe apartamenty ze służbówkami. Te największe zajmowali najwyżsi urzędnicy skarbowi – bo niższe skrzydło przeznaczono na biura Śląskiej Izby Skarbowej. Na poziomie czwartego piętra umieszczony został łącznik, dzięki któremu zamieszkujący "wieżę" urzędnicy dostawali się do pracy. Popołudniami mogli zaś odpoczywać na tarasie na dachu, z którego roztaczał się wspaniały widok na miasto (w czasie II wojny światowej taras służył jako punkt obserwacyjny obrony przeciwlotniczej).