Urodził się w 1964 roku. W 1989 roku ukończył Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, a w 1993 roku Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Przez rok studiował na University of Toronto, w 1996 roku odbył staż BBC Radio Drama w Londynie. Od 1995 roku wyreżyserował kilkadziesiąt słuchowisk dla Teatru Polskiego Radia. W 1998 roku został wiceprezesem Towarzystwa Teatralnego propagującego teatr społecznie zaangażowany i najnowszą zachodnią dramaturgię, założonego wspólnie z reżyserem Pawłem Wodzińskim, który został prezesem zrzeszenia.
W latach 2000-2003 był zastępcą dyrektora Teatr Polskiego w Poznaniu (poznańskiej scenie szefował wówczas Wodziński). Od 2006 roku był dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy, gdzie stworzył prężną, otwartą na poszukiwania scenę. W 2009 roku za prowadzenie bydgoskiego teatru został uhonorowany Paszportem "Polityki" – "nagrodą za konsekwentne budowanie ambitnego repertuaru, za łączenie kolejnych premier z dyskusjami i akcjami aktywizującymi widzów, teatr i miasto".
"Teatr jest przestrzenią dyskusji" - mówił Łysak - "ma wywoływać pytania i prowokować. Teatr wcale nie powinien być łatwy. On jest sztuką wyższą, powinien nieść ze sobą jakieś przesłanie, inicjować debaty. To powinna być przestrzeń sporu i poszukiwań, spotkania i rozmowy. On musi poruszać, prowokować, zaczepiać, ale i nieść przeżycia piękna czy wzruszenia" ("Gazeta Pomorska" 2009, nr 53).
W warszawskim Teatrze Dramatycznym Łysak był asystentem Macieja Prusa przy realizacji Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego (1991) i Kordiana Juliusza Słowackiego (1993). Na tej stołecznej scenie zadebiutował w 1992 roku. Przygotował nie najlepiej przyjętą przez krytykę premierę dramatu Bernarda-Marie Koltesa Roberto Zucco. Później współpracował przede wszystkim z Teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Zrealizował tam tragiczną w tonie Antygonę w Nowym Jorku Janusza Głowackiego (1993) i Krzesła Eugene Ionesco (1998) - przedstawienie dobre aktorsko, które było próbą nowego spojrzenia na dramaturgię pisarza.
"Tym razem Ionesco zabrzmiał inaczej - bardzo kameralnie, dośrodkowo" - pisał Mirosław Haponiuk. - "(...) Zamiast 'Krzeseł' metafizycznych zobaczyliśmy liryczne. Zamiast kataraktycznego przerażenia twórcy dali nam chwilę wzruszenia" ("Gazeta w Lublinie" 15.02.1998).
Na lubelskiej scenie reżyser przygotował również Balladynę Juliusza Słowackiego (1995) oraz Wiśniowy sad Antoniego Czechowa (1997) - spektakl o przemijaniu, uwolniony jednak od taniego sentymentalizmu.
"Reżyser subtelne, zmuszające do półuśmiechów poczucie humoru zanurzył w głębokim smutku" - notował Haponiuk. - "Naturalistyczny teatr Czechowa stał się nagle jakąś mutacją wszechobejmującego teatru absurdu" ("Gazeta w Lublinie" 21.04.1997).
W lubelskim Teatrze Kameralnym pokazał Emigrantów Sławomira Mrożka (1997), rok później w warszawskim Teatrze Polskim zrealizował Sędziów Stanisława Wyspiańskiego. Zanim zaczął pracować na stałe w Warszawie, a potem w Poznaniu, w 1995 roku na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie wystawił także Bachantki Eurypidesa. W 1998 roku przygotował, jak do tej pory jedyne, przedstawienie w Teatrze Telewizji - Naparstek Pana Boga adaptując na mały ekran opowiadania Rainera Marii Rilkego. Powstał piękny spektakl, który wzruszająco opowiadał o podstawowych wartościach.
Założony przez Pawła Wodzińskiego i Łysaka impresaryjny teatr współczesnego dramatu wprowadził na polskie sceny głośnych autorów angielskich i niemieckich z kręgu tzw. nowych brutalistów. W 1999 roku Towarzystwo Teatralne zrealizowało w Warszawie trzy premiery. Na scenie Teatru Rozmaitości Łysak przygotował przedstawienie Shopping & Fucking Marka Ravenhilla. Autorem scenografii był Wodziński, obaj zaś przetłumaczyli dramat. W głośnym (także za sprawą radnych AWS, którzy zgłaszali protesty) spektaklu mowa była o fetyszach współczesnej kultury - kupowaniu i seksie. Kontrowersyjnemu przedstawieniu wiele jednak zarzucano. Podkreślano, że młodzi aktorzy występujący w spektaklu nie poradzili sobie z interpretacją tekstu i z pokazywanymi tutaj w drastyczny sposób emocjami.
"(...) przełamywanie obyczajowych barier nie służy niczemu: ani nie wyzwala emocji, ani niczego nie odkrywa, ani nawet nie przeraża" - pisał Jacek Sieradzki ("Polityka" 01.05.1999).
Drugą premierą byli Zbombardowani Sarah Kane w tłumaczeniu Łysaka i Wodzińskiego i reżyserii Wodzińskiego pokazywane w starej hali Fabryki Norblina. Kolejną sztuką zaprezentowaną pod szyldem Towarzystwa na deskach Rozmaitości (w reżyserii Łysaka, ze scenografią Łysaka i Wodzińskiego) był Ogień w głowie młodego niemieckiego dramatopisarza Mariusa von Mayenburga - tekst o rozpadzie rodzinnych więzów prowadzących do zbrodni.
Twórcom Towarzystwa często zarzucano, że chcą jedyne szokować i prowokować, i tak naprawdę w swoich inscenizacjach nie docierają do głębi poruszanych problemów.
"Nie staramy się sprzedawać ludziom sztucznego, wymyślonego, dobrego świata, ale świat rzeczywisty, a ten bywa okropny i okrutny" - odpierał ataki Paweł Łysak ("Gazeta Łódzka" 01.12.1999).
W 2000 roku założycielom Towarzystwa zaproponowano angaż w Poznaniu. Wodziński został dyrektorem Teatru Polskiego, a Łysak jego zastępcą. Tandem młodych dyrektorów realizował program teatru postrzeganego jako społeczna służba. Na poznańskiej scenie na dobre zadomowiła się najnowsza dramaturgia, pokazano teksty Sary Kane, Larsa Noréna, Nikołaja Kolady, Sergi Belbela, Theresii Walser, Bernarda Marie-Koltesa. Wkrótce i Teatr Polski dostał się pod ostrzał krytyki radnych i innych, konserwatywnych środowisk Poznania. Zarzucano mu wulgarność, nieprzyzwoitość, promowanie przemocy.
"Teatr powinien pełnić funkcje terapeutyczne. Analiza i ocena zła prowadzi do poszukiwania dobra oraz do naprawy tego świata" - przekonywał Łysak. - "Ale ludzie często oczekują od teatru, że będzie ich jedynie bawił i pozwoli sympatycznie spędzić czas. Tymczasem od teatru należy oczekiwać czegoś więcej: nie dydaktyzmu, lecz namysłu, interpretacji rzeczywistości, dyskusji". I dodawał - "(...) Twórca powinien być kontrowersyjny w tym sensie, by skłonić ludzi do rozmowy, do dyskusji" ("Trybuna" 08.02.2002).
Łysak po raz pierwszy pracował w Poznaniu po koniec lat 90. Przygotował wówczas Kowala Malambo Tadeusza Słobodzianka (1997) - moralitet zagrany niemal jak musical. Później dwukrotnie sięgał po dramaty Ingmara Villqista Noc Helvera (2000) i Helmucika (2002) - przedstawienia pokazujące wizję totalitarnego społeczeństwa, w których przemocy przeciwstawia się ocalającą miłość i wzajemne zrozumienie. Przygotował również Księcia niezłomnego Juliusza Słowackiego (2001) - współczesne, "ostre", posługujące się krzykiem i przemocą, publicystyczne widowisko o nienawiści i nietolerancji.
"(...) Łysak zdaje się mówić swoim przedstawieniem opartym na 'tragedii w trzech aktach', że tragedia w pełnym tego słowa znaczeniu na naszych oczach traci rację bytu - zaszlachtowana, sponiewierana, upodlona" - pisała o spektaklu Ewa Obrębowska-Piasecka. - "Jako społeczeństwo (tak zwana Europa, tak zwana ludzkość) używamy wzniosłych słów, podpieramy się szlachetnymi ideami. Coraz częściej jest to jednak bełkot, krzyk albo strzał, którego nikt nie jest w stanie powstrzymać - między państwami, między ludźmi" ("Gazeta Wielkopolska" 20-21.01.2001).
W 2001 roku na scenie Polskiego Łysak pokazał Freiheit - Wolność na podstawie Pierwszego dnia wolności Leona Kruczkowskiego, wspólny projekt aktorów polskich i niemieckich, opowiadający o współczesnym postrzeganiu wolności i różnych jej wyobrażeniach uwarunkowanych historycznie i kulturowo. Po trzyletnim kontrakcie ostatnią premierą dwójki dyrektorów poznańskiego teatru był Terroryzm Olega i Władimira Priesniakowów w reżyserii Łysaka (2003) - spektakl o strachu, który rodzi agresję. Inscenizacji zarzucano nieumiejętne posługiwanie się teatralnymi i aktorskimi środkami, podkreślano jednak trafny wybór sztuki, doceniano świetne sceniczne wydobycie absurdalnego humoru Priesniakowów.
"Wprawdzie spektakl można odczytać jako komentarz do głównego nurtu trzyletnich działań teatru, ale komentarz bardzo przewrotny, nawet autoironiczny, niespodziewanie zabawny" - notowała Ewa Guderian-Czaplińska - "jakby Paweł Łysak chciał pokazać, że nie tylko nie jest żadnym 'zdeklarowanym brutalistą', ale potrafi zachować całkowicie trzeźwy dystans wobec swoich wcześniejszych dokonań" ("Didaskalia. Gazeta Teatralna" 2003, nr 10).
W ostatnich latach Łysak dwukrotnie reżyserował Czechowa. W Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi pokazał naznaczonego śmiercią Iwanowa (2006).
"Iwanow w reżyserii Łysaka to spektakl zadziwiająco współczesny" - pisała Magdalena Hasiuk. - "Skłania do refleksji na temat miejsca, zadania i kondycji intelektualistów w dzisiejszej Polsce. Traktuje o nieokreślonej (niepotrzebnej?) ich roli w społeczeństwie, którego główny cel to materialny dostatek" ("Odra" 2006, nr 7/8).
Na bydgoskiej scenie Teatru Polskiego im. Konieczki, której szefuje od 2006 roku, przygotował refleksyjne, współczesne i ludyczne zarazem Trzy siostry (2009). Współcześnie potraktował również Sen nocy letniej zrealizowany w 2006 roku na toruńskiej scenie im. Wilama Horzycy, stworzył żywiołowe, na poły kabaretowe, niezłe aktorsko widowisko.
W ostatnich dwóch pracach przygotowanych na bydgoskiej scenie reżyser podejmował temat wolności. W Sprawie Dantona Stanisławy Przybyszewskiej (2008) zastanawiał się nad ideą wolności i zbiorowością uwikłaną w rewolucję, badał psychologię tłumu angażowanego w procesy polityczne, spektakl rozegrał bez wyraźnego podziału na widownię i aktorów. Kolejne przedstawienie powstało w ramach międzynarodowego projektu Goethe-Institut "After the fall / Po upadku. Europa po 1989 roku" i zostało pokazane w ramach Aneksu do 8. Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Łysak przeniósł na scenę sztukę V [F] ICD-10. Transformacje Artura Pałygi (2009), opowiadającą o przemianach ustrojowych z perspektywy ludzi upośledzonych psychicznie i fizycznie. Bohaterowie spektaklu stali się symbolami ludzi odrzuconych lub tych, którzy nie poradzili sobie z ustrojową transformacją.
"Fantastycznie grany bydgoski spektakl" - pisała Aneta Kyzioł - "z jednej strony jest metaforą wykluczenia w systemie kapitalistycznym, z finałową sceną nakręconą w centrum handlowym, będącym dla ludzi, których jedynym dochodem jest renta, jak wyprawa na inną planetę. Z drugiej - relacją ze świata osób upośledzonych, tym ciekawszą, że złożoną z autentycznych historii, które opowiedzieli Arturowi Pałydze sami upośledzeni - uczestnicy prowadzonych przez niego warsztatów dziennikarskich" ("Polityka" 2009, nr 46).
Paweł Łysak w 2012r. wyreżyserował głośną sztukę o samotności księdza Jerzego Popiełuszki w polskim kościele. Spektakl "Popiełuszko" na podstawie autorskiego tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk wystawił na bydgoskiej scenie. W wywiadach podkreślał: " W decydującym momencie, kiedy ksiądz Jerzy potrzebował wsparcia, zabrakło poparcia politycznego. Tamten trudny czas spowodował, że Kościół starał się dystansować od polityki. Wiele faktów świadczy o tym, że poczucie osamotnienia i brak wsparcia ze strony hierarchów, nie tylko bardzo bolało księdza Jerzego, ale i kosztowało" . Spektakl został gorąco przyjęty przez widzów i krytyków, a na konto twórców trafiła m.in. Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna.