Od wydania przez Staffa, opatrzonego jego wstępem, tłumaczenia "Kwiatków świętego Franciszka z Asyżu" (1910) w jego poezji zaczynają się nasilać motywy franciszkańskie (obecne już od tomu "Ptakom niebieskim"), często zlewając się z tendencjami klasycznymi - głoszenie pokory w miejsce potęgi, afirmacji życia, radości i pochwały istnienia. Kolejne tomy są, jak pisał Jerzy Kwiatkowski, "okresem artystycznego regresu, który - z pewnymi przerwami - trwać będzie aż do lat trzydziestych". W tym czasie wydał Staff m.in. tom "Tęcza łez i krwi" (1918) zawierający utwory związane z przeżyciami i problematyką I wojny światowej oraz nagrodzony Państwową Nagroda Literacką tom liryków religijnych "Ucho igielne" (1927).
Równolegle z twórczością liryczną rozwijała się dramaturgia Staffa, skupiona wokół podobnych jak w wierszach tematów i problemów (zwłaszcza stosunku rzeczywistości i marzenia) - stworzył baśniową, alegoryczną tragedię "Skarb" (1904), później opartą na średniowiecznej legendzie "Godiwę" (1906), a także dziejące się w schyłkowym okresie rzymskiego cesarstwa u początków chrześcijaństwa "Igrzysko" (1909) oraz "Wawrzyny" (1912) osnute na tle legendy o dwu braciach-budowniczych kościoła Mariackiego w Krakowie. Stworzył także dwa dramaty zbliżające się do realizmu - "To samo" (1912) oraz "Południcę" (1920), dramat o tematyce chłopskiej.
W tomach "Wysokie drzewa" (1932) i "Barwa miodu" (1936) Staff dąży do coraz większej zwięzłości środków wyrazu, zwraca się ku tematyce życia codziennego, zrywa z patetyczną metaforyką na rzecz codziennego konkretu. Pojawia się specyficzny rodzaj żartobliwego humoru, poeta akcentuje swoją postawę sceptyka. Wynikało to również z wpływu, jaki mieli na Staffa zaprzyjaźnieni z nim Skamandryci, dla których był mistrzem i patronem.
Kolejny przełom w twórczości następuje w zbiorach "Wiklina" (1954) i "Dziewięć muz" (wyd. pośmiertne 1958), gdzie poeta przełamał tradycyjne systemy metryczne, unowocześnił sposób obrazowania, stworzył mniej dbałą o harmonię, autoironiczną wizję świata. Pierwszy z nich, z perspektywy współczesnego czytelnika, można uznać za najwybitniejszy i najdojrzalszy tom w twórczości Lepolda Staffa.
Jak napisał Jerzy Kwiatkowski: "Poezja Leopolda Staffa stanowi - w tej skali jedyny w polskiej literaturze - przykład zdumiewającej długowieczności i zdumiewających zdolności regeneracyjnych. (...) Staff jest współtwórcą paru okresów literackich, chętnie przez historyków literatury zwanych epokami. W każdej z nich - odgrywa rolę pierwszorzędną."
Staff prowadził także bogatą i różnorodną twórczość przekładową - zajmuje jedno z najwybitniejszych miejsc pośród tłumaczy polskich. Tłumaczył z języków antycznych, francuskiego, włoskiego, niemieckiego i angielskiego. Przełożył m.in. elegie i fraszki łacińskie Jana Kochanowskiego, "Księgę psalmów", francuskie utwory Zygmunta Krasińskiego, dzieła twórców starożytnych ("Myśli" Epikura, Demokryta, Heraklita, "Ucztę trymalchiona" z "Satyrikonu" Petroniusza), średniowiecznych ("Kwiatki św. Franciszka z Asyżu" i "Złotą legendę" Jakuba de Voragine) i renesansu (pisma Leonarda da Vinci, poezje Michała Anioła), a także nowożytnych - utwory Diderota, Goethego ("Cierpienia młodego Wertera", "Elegie rzymskie", "Lis przechera"), Nietzschego ("Z genealogii moralności", "Wiedza radosna", "Antychryst", "Narodziny tragedii", "Ecce homo", "Niewczesne rozważania"), nowele Tomasza Manna, powieści pisarzy włoskich (d'Annuzia i Delledy), francuskich (Rolland) i skandynawskich (Hamsun, Lagerlöf i in.). Wiele ze swoich przekładów opatrywał komentarzami i wstępami.