Bogusław Kierc to osobowość artystyczna niezwykle bogata. Przede wszystkim jest znakomitym lirykiem, równie cenionym aktorem. Uprawia także wyrafinowaną eseistykę traktującą o poezji (przede wszystkim Juliana Przybosia i Rafała Wojaczka) a także o malarstwie - ostatnio zajmują go obrazy Tadeusza Boruty. Liryka zbiera te różnorodne zainteresowania - słyszy się w niej pracę głosek poruszanych krtanią wytrawnego deklamatora, widzi się obrazy niezwykle kolorowe i malarsko komponowane. A Przybosiowska mistyka słowa i genezyjska pasja (odkryte przez Kierca - badacza!) oraz drastyczność erotyki i eschatologii Wojaczka - to wszechobecne konteksty tej poezji.
Kierc jest lirykiem osobnym, choćby dzięki swojej całożyciowej fascynacji dziełem Juliana Przybosia, poety kiedyś niezwykle cenionego, a dziś popadającego w zapomnienie. Odziedziczył po swoim mistrzu wielką wrażliwość na sensualne wartości słowa, na harmonię dźwiękową wiersza. Jest wirtuozem formy zarazem ścisłej i swobodnej. Ostatnio gustuje w dystychach i tercynach, które pod jego piórem nabierają niebywałej giętkości. Tematem naczelnym jego poezji jest mistyka ukryta w erotycznych przeżyciach i obrazach, którym poeta nigdy nie odbiera dosłowności - z pewnością jest to kontynuacja mistycznych i erotycznych zarazem wersetów biblijnej "Pieśni nad pieśniami".
Jego wirtuozerii trzeba poświęcić kilka zdań. Nie jest ona tanim popisem prestidigitatora. Należy do samej istoty poetyckiego kunsztu. Smuga dźwięków jest w tej poezji melodycznie i rytmicznie "obrabiana" jak w gardle śpiewaka, jak w muzycznym instrumencie. Żadna głoska nie pozostaje bez muzycznej myśli, muzycznego znaczenia. Chwilami ta koncertująca liryka oszałamia, nabiera cech szamańskich. Oto jeden z wielu przykładów - wiersz "Ty?":
Śmigasz w niebie? - W powiewie.
Ukrywasz się jak n i e w i e m.
Czekaj! Skryję się z Tobą,
moja Druga Osobo.
Pryskasz? W morzu migocesz.
Jesteś Blaskiem, czy chłopcem?
Czemu smagasz po oczach
żrącą rózgą warkocza?
W tym utworze wirtuozowsko utkana, szczelna szata rymów, dźwiękowych kontrastów i podobieństw ukrywa coś fascynującego. Wyczuwamy pod nią niepokojący, niejasny podtekst seksualny - migocące doznanie miłości do chłopca i do dziewczyny (bo pojawia się warkocz w ostatnim dystychu) i oczywiście mamy też do czynienia z zaszyfrowanym mistycznym poszukiwaniem Ukrytego Boga.
W innych utworach Kierca pojawia się erotyka wszystkich epok ludzkiego życia - od dziecięcej do późnej. I wszystkie znane i nieznane formuły wtajemniczeń mistycznych.
Gdybym miał jednym określeniem ująć cechę najbardziej charakterystyczną jego liryki, powiedziałbym, że to jest l i r y k a c i a ł a. Ciało jednak rozumiane jest tu inaczej niż w tradycyjnej chrześcijańskiej dogmatyce, gdzie występuje jako negatywny biegun duszy i obciążane jest znaczeniami deprecjonującymi. I nie jest też ciało w poezji Kierca instrumentem erotycznych gier.
Żeby dobrze zrozumieć czym jest ciało w tej poezji, trzeba sięgnąć do najnowszych osiągnięć teologii, która poucza nas, że dla świadomości autorów biblijnych istnieje w człowieku niczym nie dająca się rozdzielić jedność duchowo-cielesna. Wszystkie najbardziej wzniosłe i skierowane ku Bogu ludzkie aspiracje są tyleż duchowe, co cielesne. Ciało zatem stanowi najbardziej ludzko-boską "materię duchową" jaką zna świat stworzony. (Wiele mówił o tym Jan Paweł II w swojej "teologii ciała".)
Wiersz jest dla Bogusława Kierca taką cielesno-duchową istotą, taką ludzko-boską rzeczywistością, która wobec swojego autora i czytelnika staje niczym pełny człowiek, obdarzony wolną wolą znaczeń, zawsze nieograniczonych, i dla autora oraz dla czytelnika nieprzewidywalnych. I dopiero taka cielesno-duchowa natura wiersza pozwala naprawdę odczuć czym jest mistyczna ekstaza, gdy wyzwalając się z ciała wyzwalamy się zwładzy wyobraźni zawsze tyleż duchowej, co cielesnej. Oto liryk będący swoistą mistyczną summą Bogusława Kierca:
W podwodnych wodach pływałem,
w nadniebnych niebach latałem,
w podziemne ziemie schodziłem,
w wiecznym powietrzu błądziłem,
w zimnych płomieniach śpiewałem,
w gorących śniegach tajałem;
niczego więcej nie chciałem,
z ciała się wyzuwałem.
Tak, trzeba doświadczyć materialnych, cielesnych ekstremów zmysłowych, żeby wyzuć się z ciała... Znają tę prawdę spadkobiercy Rimbauda i Wojaczka. Ale nie tylko... To przecież także najgłębsza, dawna tradycja polskiej poezji mistycznej. Rozpoznajemy w tej twórczości paradoksy pieśni Karpińskiego "Bóg się rodzi, moc truchleje", a tytuł cytowanego przed chwilą wiersza brzmi "Zachwycenie" - tak przed półtora wiekiem nazwał swój utwór Słowacki, chyba najukochańszy mistrz Bogusława Kierca.
W ostatnim, jak dotąd, tomie poetyckim "Manatki" (2013), Bogusław Kierc pisze o sobie autoironicznie:
Ten taki, z którym od czasu do czasu
miewam seanse tożsamości
aktor
ze spalonego teatru
Osobną dziedziną twórczości Bogusława Kierca są bowiem aktorstwo i reżyseria. Zagrał jedną z głównych ról w
"Popiołach" Andrzeja Wajdy (1965), później skupił się przede wszystkim na pracy w teatrze. Wśród jego dokonań są role w spektaklach
Jerzego Jarockiego, Andrzeja Witkowskiego,
Anny Augustynowicz,
Krystyny Meissner,
Pawła Passiniego. Jako reżyser współpracował z Teatrem Współczesnym we Wrocławiu (m.in.
"Śmieszni z gniewu, aż bólu tak bliscy" według Przybosia, 1973;
"Romeo i Julia", 1979), Lubuskim Teatrem im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze (m.in.
"Dwie blizny" Aleksandra Fredry, 1975) i Teatrem Lalek w Wałbrzychu (
"Co to będzie?" według
Mickiewicza, 1982;
"Zwierzoczłekoupiór" Tadeusza Konwickiego, 1988).
W ostatnich latach pojawił się m.in. w
"Kotlinie" Olgi Tokarczuk w reżyserii
Agnieszki Olsten (2013),
"Odprawie posłów greckich" Jana Kochanowskiego w reżyserii Ryszarda Peryta (2013) i, jako Prospero, w
"Burzy" Szekspira w reżyserii Anny Augustynowicz (2016).
W latach 1990-1992 był dyrektorem artystycznym Teatru Współczesnego w Szczecinie. Przez wiele lat uczył m.in. elementarnych zadań aktorskich we wrocławskiej Wyższej Szkole Teatralnej. W 2010 roku odznaczony został Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Autor: Piotr Matywiecki, grudzień 2006, aktualizacja: NMR, czerwiec 2016.
Bibliografia:
- Wiosny dziejowe Juliana Przybosia, Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1969.
- Nagość stokrotna, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1971.
- Ciemny chleb, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1973.
- Przyboś i, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1976.
- Coraz weselsza coraz mniej, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1979.
- Teatr daremny, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1980.
- Ktokolwiek, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1980.
- Niewinność, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1981.
- Rezurekcja, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1982.
- Łagodny, miły: (wiersze i mała proza), Wrocław: Feniks, 1986.
- Dla radości, Szczecin: Książnica Szczecińska, 1992.
- Wzniosły upadek anioła, Wrocław: Wydawnictwo Dolnośląskie, 1992.
- Boże cielę albo dziurka wesołości, Szczecin: Barbara, 1994.
- Raz na zawsze, Wrocław: Okis, 1997.
- Tyber z piaskiem: wybór wierszy z książek dawnych i nowych, Wrocław: Wydawnictwo Dolnośląskie, 1997.
- Moje kochanki, Wrocław: Wydawnictwo Dolnośląskie, 2001.
- Zaskroniec, Legnica: Biuro Literackie Port Legnica, 2003.
- Szewski poniedziałek, Wrocław: Biuro Literackie, 2005.
- Cel sfer, Trzebnica: Lew-Leopold Wróblewski; Wrocław: na zlecenie SPP, 2003.
- Ciało z mojego ciała: szkice o obrazach Tadeusza Boruty, Kielce: Jedność, 2005.
- Plankton, Wrocław: Biuro Literackie, 2006.
- Rafał Wojaczek: prawdziwe życie bohatera, Warszawa: Wydawnictwo W.A.B., 2007.
- Cło, Wrocław: Biuro Literackie, 2008.
- Rtęć, Wrocław, Biuro Literackie, 2010.
- Bazgroły dla składacza modeli latających, Forma, 2010.
- Manatki, Wrocław: Biuro Literackie, 2013.