Dawid Ogrodnik w roli Kosza jest neurotyczny, zamknięty w sobie, spięty, jakby w każdej chwili chciał być gotowy na przyjęcie ciosu. Aktor klei swoją postać ze środków, które wykorzystywał już w "Chce się żyć" i "Ostatniej rodzinie". Jego bohatera w równej mierze definiuje ogromny talent co autystyczne zakleszczenie i fizyczne ograniczenie wynikające z choroby. Dla fanów Ogrodnika rola Mietka Kosza może się wydać powtórką z rozrywki, nie zmienia to jednak faktu, że młody aktor tworzy spójną i wyrazistą kreację, a nagroda, którą otrzymał podczas 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dla nikogo nie była wielkim zaskoczeniem.
Festiwalowy sukces "Ikara" miał zresztą wielu ojców: twórców kostiumów, charakteryzacji czy zdjęć. Spośród nich na szczególną uwagę zasługuje jeden artysta – Leszek Możdżer, autor muzyki, bez którego "Ikar" wyglądałby zupełnie inaczej. Pieprzyca bowiem buduje swoją opowieść na muzyce: nie tylko na oryginalnej ścieżce dźwiękowej, ale przede wszystkim – na interpretacjach muzyki granej przez Mietka Kosza, którą na potrzeby filmu opracował właśnie Leszek Możdżer. Stworzona przez niego muzyka nadaje tempo i rytm tej opowieści, charakteryzuje bohaterów i podpowiada emocje.
Szkoda jedynie, że z czasem bierze ona górę nad dramaturgią, całkowicie przysłaniając głównego bohatera. Pieprzyca tak mocno skupia się na odtwarzaniu kolejnych występów i genialnych popisów pianisty, że traci z oczu Kosza-człowieka. Kolejne muzyczne sceny jawią się tu jako samodzielne całości, a to, co dzieje się pomiędzy, przestaje mieć znaczenie. Film traci przez to tempo, a efektowne koncertowe sekwencje nudzą zamiast fascynować.
Pieprzycy bowiem nie udaje się zbudować pełnokrwistego dramatu człowieka. W Mietku Kosztu interesują go jedynie niepełnosprawność i muzyczny geniusz, nie zaś wewnętrzne pęknięcia i pokonywane przeszkody.
"Ikar" stworzony został, by poruszać widownię i wyciskać łzy. Ale film Pieprzycy zawodzi na tym polu. Bo choć został zrealizowany z dużą pieczołowitością, brakuje mu dramaturgicznej spójności i siły. Zamiast opowieści o człowieku toczącym walkę ze światem i sobą samym, otrzymujemy krzepiącą baśń i efektowną pocztówkę z PRL-u, krainy zadymionych kawiarń, wzorzystych koszul i okularów z rogowymi oprawkami. Brawurowo zrealizowaną, ale głęboko nieprawdziwą.
- "Ikar. Legenda Mietka Kosza", Scenariusz i reżyseria: Maciej Pieprzyca. Zdjęcia: Witold Półciennik. Muzyka: Leszek Możdżer. Występują: Dawid Ogrodnik, Piotr Adamczyk, Cyprian Grabowski, Justyna Wasilewska, Wiktoria Gorodeckaja. Premiera: 18 października 2019.