Roxanna Panufnik: Odsłaniaj swoje serce [WYWIAD]
Szczególnie ważne dla Roxanny Panufnik, kompozytorki i córki Andrzeja Panufnika, jest budowanie muzycznych pomostów między religiami. Iza Smelczyńska rozmawia z twórczynią o jej podejściu do muzyki religijnej i ulubionych polskich kompozytorach.
Iza Smelczyńska: W dzieciństwie była pani członkinią wielu chórów. Co dało pani to doświadczenie? Czy śpiewanie w chórze może nauczyć dziecko lub nastolatkę jak współpracować z innymi i być częścią zespołu?
Roxanna Panufnik: Uwielbiałam czas spędzony w szkolnych chórach. Dał mi bardzo cenną lekcję, jak naprawdę słuchać tych, którzy są obok mnie i jak budować z nimi więź. To świetny trening współpracy dla przyszłego kompozytora! Kilka lat temu znowu dołączyłam do chóru, żeby przypomnieć sobie, jak to jest uczyć się nowej muzyki. Myślę, że każdy kompozytor utworów chóralnych powinien to zrobić.
Wiele pani kompozycji to dzieła religijne. Czy uważa je pani za utwory sakralne czy raczej za poruszające tematykę religijną?
I jedno, i drugie. Sporą ich część pisałam na zamówienie, do wykonywania podczas mszy (przyp. red.: "Westminster Mass" (1997) na chór i orkiestrę, "Hal'lu Alleluia" (2019) na chór i organy), ale są wśród nich także międzywyznaniowe utwory, głównie koncertowe, dotyczące relacji pomiędzy różnymi religiami [red.: "Three Paths to Peace" (2008) na orkiestrę].
Czy zastanawiała się pani, dlaczego nadal silne jest przekonanie, że muzyka religijna wymaga dużego zespołu (chóru, orkiestry)?
Wiara jest większa od nas wszystkich! Proszę sobie wyobrazić największą możliwą orkiestrę i największy chór połączone cyfrowo, z każdego miejsca na ziemi wysyłające muzyczną modlitwę do Boga...
Czy podczas komponowania myśli pani o akustyce miejsc, w których będą śpiewane dzieła chóralne?
Zdecydowanie. Moja muzyka, przeznaczona do wykonywania w kościołach i katedrach potrzebuje pogłosu – on pomaga współgrać nakładającym się na siebie harmoniom.
Czy trzeba być wierzącym, żeby pisać muzykę religijną?
Nie, zupełnie nie. Tu chodzi o takie umiejscowienie słów, żeby odzwierciedlić i wzmocnić ich znaczenie – religijne lub nie.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Andrzej Panufnik ze swoją córką Roxanną, fot: © Camilla Jessel Panufnik FRPS
Czy mogłaby pani opowiedzieć coś więcej o kompozycjach przygotowywanych na Joy & Devotion, nowy coroczny Festiwal Polskiej Muzyki Sakralnej w Wielkiej Brytanii (przyp.red. od 2 do 5 listopada 2021, w kościele St Martin-in-the-Fields)?
Mam kilka utworów na dwa wieczory: "Modlitwę" (1990/99) na sekstet smyczkowy, którą napisaliśmy razem z ojcem, i która została specjalnie zaaranżowana na zespół the Gesualdo Six i organy. Na koncercie finałowym chór Echo wykona a capella "O Hearken" (2015) (utwór był nagrodą podczas zbiórki funduszy dla Westminster Abbey Choir School) oraz "Love Endureth" (2012) na chór mieszany a capella – zamówiony przez Westminster Cathedral, skomponowany na podstawie pieśni Żydów sefardyjskich, śpiewany po angielsku i hebrajsku.
Który z elementów muzyki (melodia, harmonia, rytm, dynamika, tessytura, barwa, tempo) jest dla pani najbardziej interesujący?
Harmonia – zawsze!
Najcenniejsza muzyczna lekcja, którą otrzymała pani od ojca?
Zawsze być szczerym wobec siebie. On miał w sobie taką uczciwość.
Pamięta pani pierwszy koncert, na który zabrał panią ojciec? Gdzie to było? Czego słuchaliście?
Pamiętam, jak poszłam na koncert taty jako dziecko, to było w Londynie. Byłam z niego taka dumna. Pamiętam też, że przez większość czasu czułam się skrępowana. Teraz rozumiem – to dlatego, że muzyka już wtedy była tak dużą częścią mnie, przez co czułam się, jakby ktoś czytał w moich myślach.
Czy ojciec wspierał panią w wyborze zawodu kompozytorki? Pochodził z pokolenia, w którym niewiele było kobiet, które wybrały ten zawód.
Zawsze bardzo mnie wspierał. Niestety sukcesy zaczęłam odnosić dopiero po jego śmierci, jednak czuję jego obecność w snach i kiedy komponuję. Mama często powtarza, że byłby ze mnie bardzo dumny.
Czy przekaże pani pałeczkę kolejnemu pokoleniu Panufników? Czy pani dzieci lubią muzykę i chciałyby pracować w tej branży w przyszłości?
Moje dzieci kochają muzykę. Szczególnie mój syn (był starszym chórzystą w Westminster Abbey, a teraz gra na pianinie i tubie, a także uczy się dyrygować!). Jeśli ktokolwiek pójdzie w ślady moje i mojego ojca, to właśnie on.
Czy ma pani ulubionych polskich kompozytorów?
Kocham Szymanowskiego (jak mogłabym go nie kochać, skoro mam imię po jego królowej Roksanie?!) i Góreckiego.
Jak pani postrzega polską muzykę tradycyjną? Czy dorastała z nią pani? Czy czuje pani jakieś pokrewieństwo z tym muzycznym językiem?
Często wracam do polskiej muzyki ludowej. Jest mi bardzo bliska. Szczególnie podziwiam jej współczesne interpretacje tworzone przez takie zespoły, jak Vołosi czy Kapela ze wsi Warszawa.
Czy z perspektywy osoby, która obserwuje polską kulturę z dystansu (nie tylko geograficznego), jest pani w stanie określić, co charakteryzuje naszą wrażliwość w sztuce?
Dla mnie polskość w sztuce to umiejętność odsłaniania swojego serca – pasja i szczera emocjonalność.
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Roxanna Panufnik rozmawia przed koncertem z harfistką z londyńskiej orkiestry, 2001, fot.: Adam Hawałej / PAP
W pani biografii znalazłam bardzo ciekawy epizod, który przykuł moją uwagę. Uczyła pani muzyki na Barbadosie. Czy mogłaby pani opowiedzieć więcej o tym doświadczeniu? Jak się tam pani znalazła i czy pani także się tam czegoś nauczyła?
Rekonstruowałam XVIII-wieczną operę z dialogami mówionymi, wzorowaną na starej barbadoskiej legendzie – przygotowywałam ją na tamtejszy festiwal operowy. Prowadziliśmy też projekty edukacyjne w szkołach, podczas których dzieci pisały swoje miniopery na podstawie tej samej historii. To było naprawdę inspirujące!
Wiele się mówi o wpływie Brexitu na relacje międzynarodowe i gospodarkę. Niewiele natomiast słyszy się o tym, jakie mogą być negatywne skutki dla kultury. Czy zauważyła pani jakieś ograniczenia dotyczące pani zawodu wynikające z wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii?
Większość moich znajomych muzyków jest zdruzgotana Brexitem. To oznacza wielki chaos dla nas wszystkich, ale zwłaszcza dla tych muzyków, których praca związana jest z udziałem w zagranicznych festiwalach. Modlę się gorąco, żeby nie było Polexitu – Polacy, bierzcie przykład z naszego tragicznego błędu!
Czym jest dla pani cisza – jako dla kompozytorki i dla osoby, która żyje w hałaśliwym mieście?
Na szczęście mieszkamy w bardzo spokojnej części Londynu. Ciszę znajduję w takich czynnościach, jak jeżdżenie na rowerze czy modlitwa. Niestety ostatnio miewam szumy uszne, ale uczę się odwracać od nich uwagę.
Tłumaczenie: Zofia Lisiewicz
Zapraszamy na stronę Roxanny Panufnik.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]