Perełką festiwalu będzie występ
Barbary Kingi Majewskiej i zespołu
Kwadrofonik, czyli rekonstrukcja koncertu, który odbył się w czerwcu 2014 roku w Teatrze Nowym, podczas festiwalu Instalakcje. Wykonane zostaną utwory
Aleksandry Gryki (
''W.ALTER’s(Z.).'' na głos, dwóch perkusistów i dwóch pianistów),
Andrzeja Kwiecińskiego (
''non si puo fuggire'' na głos i fortepian flażoletowy na osiem rąk),
Sławomira Wojciechowskiego (
''Machina zawiła'' na sopran, preparowany fortepian, sampler, przedmioty i dwóch perkusistów) i
Wojtka Blecharza (
''September (the next reading)'' na głos, fortepian (dwóch wykonawców) i dwie perkusje).
''To program oparty na współpracy – opowiadał Wojtek Blecharz, kurator warszawskiego festiwalu w rozmowie z Culture.pl – Wydaję mi się, że to jedna z ważniejszych wartości, jaką możemy znaleźć w ''nowej tradycji'' muzyki współczesnej. W ten sposób możemy wytworzyć nowe jakości, a nie powtarzać schemat: mistrz-kompozytor, oddający muzykowi skończone dzieło, w którym nie można niczego zmienić. Wydaję mi się, że to jest przeżytkiem – twierdzi Blecharz. – Dużo czasu spędziliśmy razem, rozmawialiśmy o czym te utwory mają być. Dyskutowaliśmy o pieśni, piosence. Zespół poprosił nas o skomponowanie pieśni, co nas trochę zdumiało: ta forma jest tak przestarzała, że nie wiedzieliśmy, czy potrafimy się w niej odnaleźć.''
Dominantą festiwalu będzie dialog "dwóch współczesności" Zakopanego: modernistycznej sprzed stulecia, żyjącej wciąż w legendzie miasta i w jego najcenniejszej architekturze (styl zakopiański), oraz współczesności dzisiejszej, brzmiącej dziełami najwybitniejszych kompozytorów ostatnich lat.
Z historii odleglejszej dość wspomnieć Mieczysława Karłowicza i Karola Szymanowskiego – dwóch kompozytorów polskich z pierwszych dekad XX wieku, dla których Zakopane i Tatry stały się źródłem największych inspiracji, z historii niedawnej – Henryka Mikołaja Góreckiego, który osiadł w pobliskim Zębie. Nie zabraknie także najczystszej klasyki, w której będą mogły pokazać się gwiazdy (koncert inauguracyjny z Mozartem i Mercadantem, w wykonaniu błyskotliwej młodej klarnecistki, Shirley Brill i znakomitego flecisty, Łukasza Długosza). Pojawi się też Brahms.
Festiwal zwieńczy jedno z najsłynniejszych dzieł nie tylko fin de siècle'u, ale literatury muzycznej w ogóle. Mowa o ''Das Lied von der Erde'' ("Pieśń o Ziemi"), w kameralnym opracowaniu Arnolda Schönberga. Pieśniowa symfonia czy też symfoniczna kantata, przeplatająca pieśni na tenor i alt, kończąca się półgodzinnym metafizycznym "Pożegnaniem" ("Der Abschied"), zamierającym na słowie "Ewig... ewig..." ("zawsze, zawsze"), wykonana zostanie przez Tomasza Kuka i Ewę Marciniec oraz Zespół Festiwalowy, stworzony z najlepszych artystów nie tylko polskich scen muzycznych, poprowadzony przez ulubieńca publiczności, gruzińskiego dyrygenta George Tchitchinadze.
Codziennie w samo południe działać będzie Klub rozmów na szczytach, czyli spotkania z wykonawcami koncertów, w historycznej Willi pod Jedlami. To rzadka okazja spotkania z artystami, jeszcze rzadsza – obejrzenia od środka jednego z najsłynniejszych zabytków polskiego modernizmu, arcydzieła stylu zakopiańskiego, projektu Stanisława Witkiewicza.
Festiwal od samego początku gromadził najwybitniejszych muzyków swoich specjalności (wystarczy wymienić choćby same kwartety smyczkowe: Kronos, Royal, Szymanowski, Apollon Musagète) i zyskał wysoką renomę. Dziś jednak, nie tracąc dotychczasowych osiągnięć, celuje wyżej. Powstał jako ambitna impreza stawiająca sobie zadanie kulturalnego ożywienia Zakopanego, prezentację na Podhalu wielkiej muzyki w najlepszych wykonaniach. "Szczyty" w nazwie pojawiły się nie tylko jako określenie geograficzne. Dziś "Szczyty" pozostają niezmienne, ale przesunięcie akcentów oznacza wejście w nową sytuację. To już nie tylko "ożywianie Zakopanego". Z jednej strony festiwal daje miastu wybitne koncerty z muzyką dla każdego (w znaczeniu: od Mozarta do Szymanowskiego), z drugiej – pielęgnuje tradycję miejsca rozwoju kultury Młodej Polski i modernizmu (Karłowicz, Szymanowski, Mahler, Ryszard Strauss...), z trzeciej jeszcze – tworzy nową jakość, staje się głosem współczesności, już nie "pielęgnując" tradycję, ale znowu ją tworząc. Czuje się tu wizję dyrektora artystycznego imprezy, jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, Pawła Mykietyna.
PROGRAM FESTIWALU MUZYKA NA SZCZYTACH