Miasto po getcie
W czasie II wojny światowej powstało w Polsce kilkaset gett – zamkniętych dzielnic, w których naziści izolowali ludność żydowską. Część z tych miejskich terenów zostało później zburzonych. Co dziś znajduje się w ich miejscu?
Choć słowo "getto" ma szerokie znaczenie, w Polsce kojarzy się praktycznie tylko z latami II wojny światowej, kiedy to Niemcy na okupowanych terenach tworzyli zamknięte dzielnice, w których izolowali ludność żydowską. Do założonych w polskich miastach kilkuset gett deportowano nie tylko miejscowych, ale i czeskich, niemieckich czy austriackich Żydów. Choć oficjalnie getta miały być po prostu odseparowanymi obszarami mieszkalnymi (zakładano je zresztą głównie na terenach istniejących od dawna dzielnic żydowskich), w rzeczywistości stanowiły etap na drodze do eksterminacji tej mniejszości etnicznej. Pierwsze getto na terenie Polski naziści założyli w październiku 1939 roku w Piotrkowie Trybunalskim; największe było to w Warszawie, w 1941 roku żyło tu blisko pół miliona ludzi. W latach 1942–1944 trwał proces wywożenia mieszkańców gett do obozów zagłady, niedługo później część ze znajdującej się na terenie gett zabudowy zaczęła znikać – w wielu wypadkach była elementem zaplanowanej akcji Niemców, w innych – koniecznością, bo nierzadko drewniane domy nie nadawały się do remontu. Co dziś znajduje się w ich miejscu?
Modernista na gruzach
Warszawskie getto było największe w Europie: utworzone jesienią 1940 roku początkowo obejmowało gęsto zabudowany obszar ok. 307 hektarów, później było zmniejszane. W 1941 roku mieszkało tu 460 tysięcy Żydów. Akcja likwidacyjna warszawskiego getta rozpoczęła się w lipcu 1942 roku, niecałe 10 miesięcy później rozpoczęło się w nim powstanie. Choć skazane na porażkę, miało być przede wszystkim symbolicznym gestem oporu wobec ludobójstwa. Po stłumieniu powstania Niemcy zrównali teren getta z ziemią – programowo zdecydowali się zniszczyć najgęściej w Warszawie zabudowany teren. W efekcie tego teren pomiędzy dzisiejszymi ulicami Jana Pawła II, Andersa, Stawki, Okopową, Grzybowską pokrywała nawet czterometrowa warstwa gruzów.
W 1947 roku władze Warszawy zdecydowały, by na tym terenie zbudować nową dzielnicę. Musiała stanąć na gruzach, których nie sposób było usunąć. Projekt osiedla mieszkaniowego Muranów stworzył przedwojenny modernista, członek awangardowej grupy "Praesens" Bohdan Lachert. Architekt pisał:
Tak jak uwarstwienia starożytnej Troi pozwoliły archeologom zbadać i poznać historię, tak budowa nowej dzielnicy na Muranowie, na wzniesieniu gruzowym, będzie świadectwem powstania nowego życia na gruzach dawnych stosunków społecznych, na terenie upamiętniającym bezprzykładne barbarzyństwo hitleryzmu i bohaterstwo powstańców Ghetta.
Według modernistycznych prawideł Lachert nieduże bloki rozstawił luźno wśród zieleni, na zróżnicowanym pod względem wysokości terenie, aranżując między domami przejścia, skwery, schody i tarasy. Pierwotny plan zakładał, aby budynki pozostawić nieotynkowane – różowawa barwa pustaków z gruzobetonu miałaby być wspomnieniem przelanej tu krwi. Pomysłu nie zaakceptowały jednak władze, co więcej, budynki wyposażono w detale zgodne z obowiązującą już wtedy stylistką socrealizmu.
Nowe Stare Miasto
Drugie co do wielkości getto na ziemiach polskich, łódzkie, zostało zlikwidowane dopiero w sierpniu 1944 roku. Zajmowało położony na północ od śródmieścia m.in. rozległy teren dawnej dzielnicy żydowskiej, ubogich okolic Bałut i Starego Miasta. Co ciekawe, sami naziści planowali po zlikwidowaniu getta utworzyć w jego miejscu nowe centrum Litzmannstadt – nowoczesnego niemieckiego miasta.
Po zakończeniu II wojny światowej dogodnie położony teren dawnego getta zdecydowano zabudować na nowo. W 1949 roku – a więc już w czasie obowiązywania doktryny realizmu socjalistycznego - pod kierownictwem Ryszarda Karłowicza powstał pierwszy projekt nowej dzielnicy. Łódź jako nowe miasto nie miała zabytków – Karłowicz postanowił w okolicy Starego Rynku zbudować więc osiedle, utrzymane w estetyce małomiasteczkowej zabudowy, inspirowanej czasami Królestwa Kongresowego. Jednocześnie nowe domy musiał dostosować do wymagań państwowego inwestora – Zakładu Osiedli Robotniczych, który chciał, aby malownicze kamieniczki były zarazem budynkami mieszkalnymi. Projekt Karłowicza zakładał budowę nie tylko stylizowanych na kamieniczki domów, ale i gmachów użyteczności publicznej. Tylko część z tej wizji została zrealizowana – najbardziej znanym jej elementem jest Stary Rynek z pierzejami podcieniowych, niskich kamieniczek, często porównywany do warszawskiego Mariensztatu.
Malownicze Podzamcze
W 1939 roku Żydzi stanowili ponad 30 procent mieszkańców Lublina. Dzielnica żydowska znajdowała się u stóp wzgórza zamkowego, na obrzeżach Starego Miasta – łączącą te dwie dzielnicę Bramę Grodzką nazywano potocznie Bramą Żydowską. Pierwsze żydowskie domy powstały tu zapewne już w XV wieku; w 1939 roku lubelskie Podzamcze było bardzo gęsto zabudowane, a sercem dzielnicy była neorenesansowa synagoga (jedna z jedenastu żydowskich świątyń w Lublinie). W getto lubelska dzielnica żydowska została zamieniona wiosną 1941 roku, było ono także jednym z pierwszych przeznaczonych do likwidacji – mieszkańców lubelskiego getta zaczęto wywozić do obozów zagłady w kwietniu 1943 roku.
Lubelska dzielnica żydowska była biedna, pozbawiona podstawowych wygód, zdominowana przez drewniane zabudowania. Niemcy nie mieli wiele kłopotu, by zniszczyć pozostałości getta po jego likwidacji. W latach 1953–1954 w miejscu dawnych domów żydowskich zaprojektowano nową zabudowę – malownicze "staromiejskie" kamieniczki, które uatrakcyjniły widok roztaczający się z tarasu lubelskiego zamku. Po dawnych mieszkańcach tej okolicy zachowało się niewiele – zdrój (ujęcie wody), który dziś znajduje się na terenie dworca PKS, dawny Żydowski Dom Kultury im. I.L. Pereca – obecnie siedziba NFZ – czy dawny sierociniec dzieci żydowskich przy ulicy Grodzkiej.
W centrum miasta
Getto w Białymstoku istniało od lipca 1941 do sierpnia 1943 roku. Zamieszkiwane przez nawet 60 tysięcy ludzi, otoczone było trzymetrowym murem, a na jego teren prowadziły trzy bramy. 16 sierpnia 1943 roku kilkuset powstańców pod wodzą Mordechaja Tanenbauma wywołało w getcie powstanie – drugi po warszawskim zryw przeciwko likwidującym getto wojskom niemieckim (celem białostockich powstańców była ucieczka do pobliskich lasów).
Podobnie jak inne getta, i to w Białymstoku po likwidacji zostało zrujnowane. Ze względu na położenie w samym centrum miasta (graniczące z murem getta ulice Lipowa czy Sienkiewicza – to dziś główne ulice śródmieścia) dość szybko wypełniło się nową zabudową, głównie mieszkaniową. Już w latach 50. całe kwartały tego terenu wypełniły wielorodzinne budynki mieszkalne, sklepy, szkoły. Skrzyżowanie ulic Lipowej i Malmeda, przy którym znajdowała się główna brama getta, jest dziś ruchliwym punktem, otoczonym zróżnicowaną zabudową z różnych dekad drugiej połowy XX wieku. Nie znajdzie się tu śladu przeszłości.
Z zabudowań związanych z żydowskimi mieszkańcami Białegostoku zachowały się pojedyncze budowle, m.in. Towarzystwo dobroczynne Linas Chajlim przy ul. Zamenhofa czy czy Gimnazjum Hebrajskie przy Sienkiewicza (dziś szpital).
Miejski plac
W 1941 roku utworzono getto w Krakowie. Powstało na terenie ubogiej, zaniedbanej dzielnicy Podgórze, co było o tyle nietypowe, że społeczność żydowska zamieszkiwała przede wszystkim krakowski Kazimierz. Getto objęło teren o powierzchni ok. 20 hektarów, a w szczytowym momencie uwięzionych tu było ok. 20 tysięcy ludzi. Likwidację getta – wywózkę jego mieszkańców do obozów zagłady- naziści przeprowadzili 13 i 14 marca 1943 roku. Zabudowania getta nie zostały zburzone, przez lata wygląd dzielnicy jednak się zmieniał. Już w 1948 roku położony w centrum Podgórza Plac Zgody przemianowano na Plac Bohaterów Getta; na początku lat 80. utworzono też muzeum w prowadzonej przez Polaka, działającej od 1909 roku nieprzerwanie także w czasie II wojny światowej Aptece pod Orłem (w czasie istnienia getta miejsce to było ważnym miejscem tajnych spotkań, przesyłu informacji i zakupów dla jego mieszkańców).
W 2005 roku dokonano przebudowy Placu Bohaterów Getta. Zlikwidowano dworzec autobusowy, wymieniono posadzkę placu, a na całej jego powierzchni rozstawiono kilkadziesiąt różnej wielkości żeliwnych krzeseł. Powstało tu nietypowe założenie pomnikowe, którego projekt stworzyli krakowscy architekci Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak. Inspiracją dla autorów były wspomnienia prowadzącego Aptekę pod Orłem Tadeusza Pankiewicza, który w książce "Apteka w getcie krakowskim" opisał moment towarzyszący likwidacji getta – opróżniania żydowskich mieszkań przy placu i wyrzucanie z nich mebli wprost na ulicę. Architekci wspominają:
Postanowiliśmy całym wnętrzem placu opowiedzieć o historii tego miejsca. Pamięć o tych, których już nie ma, wyrażona jest przez nagromadzenie zwykłych przedmiotów. Krzesła, studnia z pompą, kosze na śmieci, wiaty przystanków tramwajowych, stojaki na rowery, nawet znaki drogowe, oprócz codziennych funkcji użytkowych nabrały aspektu symbolicznego.
To jedyny tego typu pomnik w Polsce – jakby wyrwany z codzienności, pozbawiony monumentalizmu i patosu, jednak nie pozostawiający obojętnym.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Pamięć o żydowskich sąsiadach, którzy w niektórych regionach Polski przed wojną stanowili nawet połowę mieszkańców, jest sukcesywnie przywracana, w miastach znajdują się pomniki czy tablice pamiątkowe. Jednak ślady po miejscach, w których Żydzi po prostu mieszkali i pracowali, dziś łatwiej znaleźć w małych miejscowościach – w większych miastach, szczególnie tam, gdzie istniały getta, właściwie nie zachowało się wiele. Żydowskie dzielnice nie były po wojnie odbudowywane – zastąpiono je nową zabudową. Biorąc pod uwagę tużpowojenną rzeczywistość, trudno mieć o to pretensje, ale tym bardziej warto pamiętać, że tam, gdzie dziś biegnie ruchliwa ulica czy stoi osiedle mieszkaniowe, niegdyś toczyło się całkiem inne życie.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]