Właściwie Maciej Bielawski – pseudonim "Zaremba" przyjął, by móc publikować w latach 80. reportaże na temat Solidarności i polskiej polityki w szwedzkiej prasie. Syn znanego polskiego psychiatry i eugenika Oskara Bielawskiego. Studiował historię filmu i historię idei na Uniwersytecie Sztokholmskim.
W 1969 roku wyemigrował do Szwecji, gdzie rozpoczął pracę dla szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter". O okolicznościach wyjazdu – wymuszonego przez dramatyczne okoliczności 1968 roku – opowiadał z przymrużeniem oka w rozmowie z Anną Wittenberg dla serwisu Na Temat:
[znalazłem się tam - przyp. red.] przez pomyłkę, bo wierzyłem, że Ibsen był Szwedem. Był 1969 rok, mama okazała się być żydowskiego pochodzenia, trzeba było emigrować. Kraje skandynawskie dawały azyl, nie wiedzieliśmy do którego jechać, no i ja przesądziłem – tym Ibsenem. Czasami dobrze być niedouczonym, bo w Norwegii bym raczej nie wytrzymał.
Pracę dziennikarską rozpoczął w 1989 roku jako korespondent z Polski. W swoich reportażach porusza tematy związane z kulturą i polityką. W 1997 roku nagłośnił sprawę przymusowych sterylizacji, jakim poddawani byli w Szwecji "niepożądani" imigranci, wywołując międzynarodową dyskusję o szerokich reperkusjach politycznych. W rozmowie z Agnieszką Wójcińską dla "Dwutygodnika" mówił:
Książki na temat eugeniki były w Szwecji już wcześniej, ale nie wywołały żadnej dyskusji. Dopiero kiedy moja gazeta "Dagens Nyheter" zdecydowała się przez trzy dni z rzędu publikować teksty o eugenice na pierwszej stronie, a Reuters puścił to w świat, rząd zdecydował się coś zrobić. Jestem przekonany, że bez reakcji mediów amerykańskich, francuskich i niemieckich nic by się nie stało. [...] [Władze] po czterech dniach przyznały, że było to barbarzyństwo, powołały komisję, która badała to przez dwa lata i stworzyły ustawę o rekompensatach dla żyjących jeszcze ofiar sterylizacji.
W rozbudowanej – także o kontekst polski, w tym o działalność ojca autora – wersji, książka ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Czarne w 2011 roku pod tytułem "Higieniści. Z dziejów eugeniki". Zaremba Bielawski pasjonująco kreśli w niej historię myśli eugenicznej, rekonstruuje dwudziestowieczne debaty naukowe i pseudonaukowe, a także tropi uwarunkowania kulturowe i polityczne, które sprawiły, że jedni lekarze eugenikę wyobrażali sobie jako polepszenie opieki nad niemowlętami oraz kontrolę zdrowia ciężarnych, inni zaś stawali się zwolennikami niewyobrażalnej przemocy wobec grup dyskryminowanych, takich jak ubodzy, chorzy czy mniejszości etniczne.