Paweł Sala, który ukończył katowicką Szkołę Filmową w 1985 roku, zwrócił na siebie uwagę już pierwszymi filmami dokumentalnymi - Stygmatyczką (1989) i Statystami (2002). Ten drugi był relacją z planu
Pianisty Romana Polańskiego. Ale Sala jest również cenionym dramaturgiem (jego sztuka Od dziś będziemy dobrzy, wystawiona w Teatrze TVP, znalazła się w głośnej antologii Pokolenie porno i inne niesmaczne utwory teatralne, Kraków 2003), scenarzystą (serial Na Wspólnej) i reżyserem teatralnym (spektakl Heroina według
Tomasza Piątka w stołecznym
Teatrze Narodowym, premiera 2006). W notce o Sali, zamieszczonej we wspomnianej antologii, napisano, że autor przymierza się do realizacji filmu Głowa Meduzy, inspirowanego autentycznym wydarzeniem sprzed kilku lat, kiedy dwóch młodych warszawiaków zabiło swoją matkę. Na realizację projektu trzeba było poczekać kilka lat.
Powstał film, który należy zaliczyć do najciekawszych debiutów w polskim kinie ostatnich lat. Nie tylko z powodu odwróconej chronologii ekranowych zdarzeń, przywodzących na pamięć głośny film Memento Christophera Nolana. To przede wszystkim wstrząsająca historia zbrodni, ale zarazem obraz życia przeciętnej współczesnej polskiej rodziny. W wywiadzie udzielonym miesięcznikowi "Kino" (nr 5/2010) Paweł Sala tak wyjaśnił potrzebę sięgnięcia po niecodzienny sposób narracji:
"Opowiadanie wspak umożliwia inne budowanie scen - to trochę tak, jakbym cofał się myślami do pewnych wydarzeń i wyławiał z nich jednie te najważniejsze momenty. Wielu scen nie musiałem w pełni rozwijać, mogłem je rozegrać jako swoiste sygnały, pokazujące, że kolejny raz coś niedobrego się w tej rodzinie dzieje. 'Matka Teresa' to właściwie antykryminał, praktycznie pozbawiony drastycznych scen. Nie mógłbym tego tak zrobić, gdyby nie fabuła rozgrywająca się wspak. Bo już na początku filmu wiadomo wszystko na temat tego morderstwa. Zamiast skupiać się na opowiedzeniu o samej zbrodni, mogłem pokazać zwykłe, codzienne życie, które do niej doprowadziło. Uważam, że w wielu rodzinach bardzo często dochodzi do symbolicznego zamordowania któregoś z rodziców - chociaż nie dochodzi do zbrodni fizycznej".
Oto przeciętna warszawska rodzina. Ojciec, zawodowy wojskowy, zgłasza się na misję do Afganistanu, zostawiając dom - troje dzieci, umierającą krewną, mieszkanie w starym budownictwie - na głowie żony Teresy. Kobieta podejmuje nową pracę - zostaje akwizytorem ubezpieczeniowym, opiekuje się kilkuletnią córką, bezradnie patrząc, jak wymyka się jej spod kontroli średni syn Marcin, gimnazjalista, zapatrzony w starszego brata Artura. Artur jest po maturze, intensywnie szuka swego miejsca, ale nie potrafi znaleźć ani odpowiedniej uczelni, ani stałej pracy. W jego głowie rodzi się myśl, a raczej obsesja, że potrafi zapanować nad cudzym umysłem, więcej - że jako osobnik obdarzony zdolnościami paranormalnymi da sobie w życiu radę. Sęk w tym, że jedyną osobą, która gotowa jest w te jego nadzwyczajne zdolności uwierzyć, jest młodszy brat, ale i on, wierny fan komputerowych gier fantasy, nie wydaje się być przekonany do końca. W Arturze narasta potrzeba dokonania spektakularnego czynu. Tymczasem ojciec wraca z wojny - nieswój, jakby złamany. Nie potrafi się przeciwstawić starszemu synowi, odchodzi z wojska, po kolejnym starciu z Arturem wyprowadza się z domu. Ryzykownie lokowane pieniądze, jedyny powód wyjazdu na misję, przepadają. Teresa, coraz bardziej zagubiona i samotna w swych utarczkach z Arturem o duszę Marcina, coraz więcej czasu poświęca bezdomnym kotom. Aż przychodzi dzień, kiedy Artur decyduje się na swój wielki czyn, dopełniający tragedii tej warszawskiej rodziny.
Ledwie nakreślona fabuła i świadomie odwrócona chronologia zdarzeń wymagają nie tylko pewnej ręki reżysera, ale i grona wyrazistych wykonawców. W obsadzie, w której nie ma słabych punktów, szczególną uwagę zwracają
Mateusz Kościukiewicz jako Artur, uosobienie zła, i Filip Garbacz jako zapatrzony w starszego brata Marcin. Za swoje kreacje otrzymali nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach 2010 - zasłużenie, wszak dzięki nim to, co na pierwszy rzut oka wydaje się zwykłe i codzienne, na ekranie nabiera niezwykłej wprost intensywności, wręcz przerażającej ostrości. To ważne, bowiem w ujęciu Sali opowieść o matkobójstwie przestaje traktować o zbrodni jako takiej. Jest przede wszystkim obrazem współczesności - bynajmniej nie tylko tej uchwyconej na warszawskich ulicach, współczesności odpowiadającej za obnażone na ekranie Matki Teresy od kotów zło. Jaki jego obraz wydobywa ascetyczna kamera Mikołaja Łebkowskiego? Recenzent miesięcznika "Kino" (nr 9/2010) tak podsumowuje swoje refleksje na temat filmu:
"Mamy tu wojnę niszczącą charaktery, mamy też żarłoczny kapitalizm (...). Mamy chorobę psychiczną, której konsekwencją jest podniesienie ręki na matkę. Jest zachwiany system tradycyjnych wartości i wieczny stan niepewności o jutro, co zazwyczaj sprzyja wierze w zjawiska irracjonalne. Mamy też galerię silnych kobiet, które swym zdecydowaniem potrafią dać odpór nie tylko młodemu psychopacie, ale nawet śmiertelnej chorobie. I słabych mężczyzn, uciekających przed swymi problemami w depresję lub alienację. Oraz zafascynowane światem gier komputerowych dzieci, które nie potrafią rozpoznać granicy między rzeczywistością i rzeczywistością wirtualną. Na styku tych wszystkich zaznaczonych przez Pawła Salę obszarów rodzi się zło. Przerażające i banalne zarazem, jakże w swej banalności niepociągające. I nie zmieni tego nawet najbardziej atrakcyjna konstrukcja filmowej narracji".
Matka Teresa od kotów, Polska 2010. Scenariusz i reżyseria: Paweł Sala, zdjęcia: Mikołaj Łebkowski, muzyka: Marcin Krzyżanowski, scenografia: Katarzyna Jarnuszkiewicz, kostiumy: Monika Jagodzińska, dźwięk: Rafał Szumny, Wacław Pilkowski, montaż: Agnieszka Glińska. Występują: Ewa Skibińska (Teresa), Mateusz Kościukiewicz (Artur),
Mariusz Bonaszewski (Hubert), Filip Garbacz (Marcin), Monika Pikuła (Ewa), Małgorzata Łata (Jadzia), Ewa Szykulska (Krystyna), Łukasz Simlat (makler), Janusz Chabior (Jacek). Produkcja: Zespół Filmowy Rozwój - Delord - Syrena Films. Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dystrybucja: Syrena Films. Czas trwania 95 min. W kinach od 17 września 2010 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, sierpień 2010.