Dokument Korynckiej-Gruz przywołuje nieco zapomnianą w polskim filmie narrację o chłopskich ofiarach II wojny światowej. Podczas gdy popkultura zwykle opowiadała o wojnie, przyjmując perspektywę inteligencko-mieszczańską (przykładami "Katyń" Wajdy, "Miasto 44" Komasy czy serialowy "Czas honoru"), "Mała zagłada" pokazuje wojnę widzianą z zamojskiej prowincji. W tej narracji nie ma miejsca na łatwe heroizowanie. Tu pomaganie żydowskim sąsiadom jest moralnym obowiązkiem, ale też rodzajem lekkomyślności (a nie odwagi) – niesie bowiem zagrożenie dla życia pomagającego i jego rodziny, a partyzantom pomaga się nie tyle z pobudek patriotycznych, ile ze strachu przed ich agresją. Widziana z perspektywy chłopskiej wojna nie ma w sobie nic bohaterskiego – jest jedynie wielką gehenną, którą najciężej przeżywają niewinni i słabi.
W "Małej zagładzie" Koryncka-Gruz opowiada nie tylko o II wojnie światowej, ale o ponadczasowej ludzkiej skłonności do przemocy. Zarówno tej, która dotyka innych ludzi, jak i tej, która skierowana jest przeciwko zwierzętom. Podążając za tekstem książki Janko stawia mocne, publicystyczne tezy. Jak pisała Anita Piotrowska w "Tygodniku Powszechnym":
Niczym Elizabeth Costello z powieści Coetzeego, oskarża ludzkość o ucywilizowane okrucieństwo wobec zwierząt, które tylko krok dzieli od przemysłowego zabijania ludzi".
Opowieść o traumie przenoszonej przez kobiety przez pokolenia przeobraża się wówczas w antywojenny i antyprzemocowy manifest, który ma wyrwać widza z poczucia samozadowolenia. Bezduszność wojennych egzekutorów nagle zestawiona zostaje z bezrefleksyjnością klientów kupujących mięso z przemysłowych hodowli i biernością widzów przyglądających się telewizyjnym relacjom z odległych wojen. Janko wraz z reżyserką zdają się mówić, że przymykanie oczu na jedną zinstytucjonalizowaną przemoc, odbiera nam prawo do moralnej wyższości. I nawet jeśli dla niektórych widzów takie zestawienie może być zbyt śmiałe, w emocjonalnej, mocno zsubiektywizowanej opowieści reżyserki broni się bardzo dobrze.
- "Mała zagłada". Reżyseria: Natalia Koryncka-Gruz. Scenariusz: Anna Janko, Natalia Koryncka-Gruz. Zdjęcia: Zdzisław Najda, Łukasz Łasica. Animacja: Tomasz Siwiński. Muzyka: Aleksander Gruz. Montaż: Marceli Majer.