Szymanowski zadedykował oba "Mazurki" Anglikowi, który ofiarował mu za nie 100 gwinei (około 105 funtów).
Ostatnie miniatury fortepianowe należą do utworów niezwykle oryginalnych, odmiennych od Mazurków op. 50 zarówno pod względem charakteru, jak i stylu. O pierwszym z nich tak kompozytor napisał do Zofii Kochańskiej:
Napisałem bardzo przyjemny i pogodny Mazurek, który bardzo lubię grać. Zabawna rzecz, że piszę właściwie coraz pogodniejszą muzykę na starość!!1
"Mazurki op. 62" charakteryzuje luźne nawiązanie do folkloru. Kompozytor dość swobodnie potraktował rytmy mazurkowe, wprowadził zwroty rytmiczne wykraczające poza stylizacje tańców ludowych. Dawną ekspresję i ostre brzmienie zastąpił liryką i delikatną, stonowaną kolorystyką.
Kompozycja została w całości wykonana w listopadzie 1934 roku w Londynie podczas prywatnego koncertu u Sir Victora Cazaleta przez samego Szymanowskiego. Rok wcześniej dla wytwórni Columbia kompozytor nagrał pierwszy "Mazurek op. 62" (nagranie to ukazało się następnie kilkakrotnie na różnych nośnikach, m.in. na płycie CD zatytułowanej "Karol Szymanowski. Dokumenty", wydanej przez Polskie Radio). Drugi z utworów został nagrany w 1959 roku przez Witolda Małcużyńskiego dla Polskich Nagrań, Muzy. Dziś obie miniatury znajdują się w repertuarze tak znanych pianistów, jak Jan Ekier, Jerzy Godziszewski, czy Martin Roscoe.
Przypisy:
1 "Karol Szymanowski. Korespondencja", Tom IV: lata 1932-1937, cz. 2, s. 65, list z 22 II 1933 do Zofii Kochańskiej, oprac. Teresa Chylińska, Musica Iagellonica, Kraków 2002.
Autor: Anna Iwanicka-Nijakowska, wrzesień 2007.